Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Bóg nie jest kamieniem.
Powiem wam tyle z tego co wiem o życiu - nie myślcie, że Bóg jest kamieniem. Nie myślcie tak bo to prowadzi do rozpaczy wobec całości naszego istnienia. Kiedyś często czytałam Psalmy i ST. Bardzo często.
Miałam swój ulubiony fragment, ciągle go sobie przypominałam.
Myślenie, że Bóg jest kamieniem doprowadziło mnie do rozpaczy. Musiałam się zmienić bo bym zrobiła ze sobą ostateczny porządek. Przykro mi bardzo. Nie rozumiałam czemu ja żyję, a koniec wydawał mi się kamienny. Ale teraz już tak nie myślę. Niemniej to było dawno temu. Ale czy to jest nieaktualne?
Bóg jest Mądrością. Mądrość musi być kamienna bo jest logiką. Ale nie należy zanadto się nad tym zastanawiać bo rozumieć Boga to jest przesada chyba. Trzeba się pogodzić z jego mądrością i tyle. W końcu sami z siebie nie powstaliśmy.
Tak sobie dumam...
|
Pn mar 24, 2008 21:27 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
PS. wiecie jakie jest życie - chaos, anarchia, bezwład, brak sprawiedliwości.
Jeśli ktoś szuka logiki to musi się załamać.
Ale cóz... serce człowieka nie powinno być z kamienia.
Inaczej byśmy wszyscy chyba zwariowali czy coś.
Robimy tyle rzeczy nielogicznych. Bo jesteśmy ludźmi.
Nawet się mówi "nie jesteśmy aniołami".
I to jest prawda.
|
Pn mar 24, 2008 21:36 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Bóg nie jest kamieniem.
xyz2345 napisał(a): Bóg jest Mądrością.
Nie. Bóg jest miłością, a jego przykazaniami są przykazania miłości:
"a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał Go, wystawiając Go na próbę: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?» On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy»." (BT) Mt 22;35-40
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn mar 24, 2008 21:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ....
Tak - bóg jest Miłością. Ale Mądrość... mądrość to jest przymiot dla mnie najcenniejszy. Każdy jest inny. Ja tam wybralam sobie mądrość.
Naczytałam się wielu rzeczy i stwierdziłam, że jedyne co mnie interesuje to mądrość. I to był mój wybór więc teraz muszę być... wierna. To nie jest wcale proste czasem, ale to jest najważniejsze.
A jak ktoś jest mądry to i tak wie co jest najważniejsze.
Jak to mówią "miłość jest ślepa". Ślepa miłość może doprowadzić cię do destrukcji szybciej niż mądrość. Po najgorszej miłości mądrość cię wyprowadzi na właściwe drogi, da Ci siłę, spokój. Będziesz sobie jak kamień filozoficzny. Inaczej - nie wiem co.
Tylko musisz tego chcieć.
Dlatego ja wybieram Mądrość.
Czy robię źle?
|
Pn mar 24, 2008 21:44 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: ....
xyz2345 napisał(a): Dlatego ja wybieram Mądrość. Czy robię źle?
Nie wiem.
A po co cokolwiek wybierać?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn mar 24, 2008 21:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Cytuj: Nie wiem. A po co cokolwiek wybierać? A czy w życiu możesz mieć wszystko? Jak byłeś młodszy (jesteś) nie zastanawiałeś się nad tym co chcesz mieć? Jaki chcesz być? Nie można mieć wszystkiego. Ja musiałam wybrać, wybrałam sobie mądrość i koniec. czy Bóg mnie za to potępi? Trzeba żyć mądrze i tyle. Miłość to jest coś, co jest bardzo skomplikowane. Mądrość wydaje mi się prostsza. Jest logiczna i mnie to wystarczy. Pozdrawiam. [/quote]
|
Pn mar 24, 2008 21:52 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: ...
xyz2345 napisał(a): Cytuj: Nie wiem. A po co cokolwiek wybierać? A czy w życiu możesz mieć wszystko? Jak byłeś młodszy (jesteś) nie zastanawiałeś się nad tym co chcesz mieć? Jaki chcesz być? Nie można mieć wszystkiego. Oczywiście, że nie można mieć wszystkiego. A czy można mieć tak naprawdę cokolwiek? Czy jest coś, co zależy absolutnie, tylko i wyłącznie od twojej woli i jest niezależne od zmiennego świata, woli innych ludzi i woli istot niematerialnych? A jak się potkniesz o wyschnięte psie odchody, uderzysz głową o krawężnik i wyniku krwiaka mózgu twoje IQ spadnie poniżej przeciętnej, to dalej będziesz brnęła w mądrość? xyz2345 napisał(a): Ja musiałam wybrać, wybrałam sobie mądrość i koniec. czy Bóg mnie za to potępi? Trzeba żyć mądrze i tyle. Miłość to jest coś, co jest bardzo skomplikowane. Mądrość wydaje mi się prostsza. Jest logiczna i mnie to wystarczy.
Dlaczego musiałaś wybrać? Ktoś Ci kazał?
I jak Ci idzie? Czy mądrość jest rzeczywiście prosta?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pn mar 24, 2008 22:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 .....
Nie wiem jak mi idzie. Jakoś idzie. Codzien dalej. To jedno jest pewne. Codzień więcej i do przodu. Nie wiem czy ktoś mi tak kazał wybrać. Sama tak chciałam. Chodziłam jak stuknięta i powtarzałam sobie, że chcę być mądra. To się doprosiłam , co nie?
Ale później się zmieniłam. Już nie byłam taka zła. To znaczy ja nie byłam zła, ale jednak ta mądrość na wszystkim zawsze u mnie zaważy. Jak coś wiem, że nie to nie i koniec. I wszystko się zmienia, już nic nie jest czarne i białe, ale pewne rzeczy są. Zwłaszcza jak jesteś młody to masz tendencje do czerni i bieli, później to się zamazuje, ludzie są coraz bardziej rozmyci w wartościach i czasem jest nam dany czas, żeby wrócić do tego czarne-białe. Jak ktoś zajmuje się wiarą na codzień to ma dużo czasu. Ludzie chcą coś w życiu skończyć itp. Tyle czasu nie mają. Ja mam święta żeby poczytać coś itp. a później już nic. Przez to też jestem zła, że pewnie ludzie przeciągają strunę i pewne rzeczy się wloką i wloką i jest coraz ciężej. Mam nadzieję, że życie potraktuje tych downów tak samo. Będą chcieli coś zakończyć to się będzie to ciągnęło w nieskończoność bo i tak więcej nikt nic nie wymyśli, a tylko problemów więcej przez takie przeciąganie czegoś w nieskończoność.
Jeszcze jakieś nawiedzone mieszkania mi się przydarzają w międzyczasie i później życie zamienia się w piekło.
I jeszcze ktoś wszystko przeciąga. Coś strasznego
Wiesz - mądrość to coś skomplikowanego, to nie jest proste.
Wiele lat temu poszłam na złe studia. To nie jest miejsce dla mnie.
To są trudne rzeczy. Ciężko pracowałam na wiele rzeczy i co mam?
Teraz już muszę być logiczna i tyle. Choć smutno lecz trudno.
Żyję w takim kraju, takich realiach, wszyscy mają mnie gdzieś to ja też i już.
Ja mam już czasem wrażenie, że tu wszyscy kradną, ale to nie jest prawda też. Też nie chcę nikogo krzywdzić. A czemu ktoś jest sobie wygodnicki? Albo wykorzystuje sytuację?
Może po prostu miało mi tak nie zależeć? A może miałam po prostu wyjechać stąd dawno temu? Ciężkie pytania, ciężkie odpowiedzi. Możesz zapytać się - czy tu nie może być lepiej? Albo ...pomyśleć o aniołach. Ja jestem na etapie gdy wybieram to drugie. Bo mam już tak serdecznie wszystkiego dosyć.
Naprawdę.
Pozdrawiam i to wszystko.
xyz.
|
Pn mar 24, 2008 22:40 |
|
 |
Radaromontis
Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00 Posty: 672
|
Kod: Dlatego ja wybieram Mądrość. Czy robię źle?
Wg. mnie - źle, o ile towarzyszyć jej będzie miłość, to nie jest bardzo źle, lecz ja bym tę wartość(dobro/miłość) postawił zdecydowanie wyżej. Dlaczego? Moim autorytetem(częściowo) jest Jan Paweł II. To jeden z nielicznych ludzi, których darzę olbrzymim szacunkiem, biorę przykład z jego nauk, o miłości. Mądrość jednak jest o tyle dobra, że towarzysząc miłości(która jednak MUSI być na pierwszym miejscu), może dużo zdziałać, ponieważ za jej pomocą można np. chronić ludzi przed kataklizmami.
_________________ By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.
|
Wt mar 25, 2008 1:43 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Radaromontis napisał(a): Kod: Dlatego ja wybieram Mądrość. Czy robię źle? Wg. mnie - źle.
Lew wybiera głupotę
Nie no sorki, taki brzydki żart - przepraszam, ale tak mi na myśl przyszło.
Ps. Co to za miłość bez mądrości. Kocham Cię dlatego nie pozwolę Ci się spotykać z innymi itp?
Ale ja tego potrzebuje.
Ja wiem dobrze czego potrzebujesz
itd...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt mar 25, 2008 13:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Nie mam czasu tu już pisać. To okropne. Ten Radamontis to głupek to potęgi.
Mnie wyrzuca, że jestem zabobonna, a on? Jako wartość stawia sobie....Jana Pawła II. Z punktu widzenia osoby wierzącej (w cokolwiek) ta sytuacja jest chora umysłowo. Ale jest pozytywna. Więc nie ma co mu przeszkadzać. Pośmiać się i swoje robić.
PS. Czy ateista w ogóle powinien (na logikę)stawiać sobie za wzór kogoś wierzącego? Czy ateista powinien mieć jakieś wartości w życiu inne niż ateizm sam w sobie? Na pytanie "Po co żyjesz?" może odpowiedzieć jedynie "nie prosiłem się na ten świat i nie wiem kiedy zejdę" - to jest prawdziwy ateista. Na pytanie "po co żyjesz?" powinien odpowiedzieć, że coś robi dla ludzi. I powinien to robić. I taką osobę znałam raz. Ale w praktyce dodawała spragnionym soli do wody. Dlaczego to robiła? A była to Chinka. Bo bardzo ciężko chyba jest być ateistą. I z kilku innych powodów.
PS. Była lekarką.
|
Wt mar 25, 2008 13:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 .....
ps. no nie - prawdziwy ateista robi cokolwiek i jeśli się nad czymś zastanawia są to wyłącznie sprawy przyziemne. Szlag by to trafił - zmierzam jednak ku przypadkowi, że człowiek całe życie nie wie skąd się wziął, nie wie dokąd zmierza i nie robi nic oprócz rzeczy fizjologicznych. Nawet nie musi być lekarzem. Ale wystarczy już dobra wola, że może otrzymać łaskę zbawienia?
To chyba za mało. A zresztą nie wiem. Idę już stąd bo faktycznie trafię do czubków kiedyś.
|
Wt mar 25, 2008 13:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
łojezusicku!
wariatka!!
|
Śr mar 26, 2008 19:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 ...
Napisał - UWAGA!!! - idiota.

|
Śr mar 26, 2008 19:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
i czytać umie...
|
Śr mar 26, 2008 19:57 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|