Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 5:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
 Grzech Pierworodny 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 8:29
Posty: 82
Post Grzech Pierworodny
Przy założeniu, że dusza została stworzona przez Boga z nicości w momencie poczęcia, można przyjąć, że jest ona czysta i doskonała. Jednak Kościół nie zważa na to rozumowanie twierdząc, że każde nowonarodzone dziecko jest już grzeszne z powodu obciążenia "grzechem pierworodnym". Pierwsze ślady dogmatu o grzechu pierworodnym znajdujemy w kanonach 1-3 synodu kartagińskiego (rok 418). Do nauki chrześcijańskiej przyjęto go pod wpływem Augustyna (354-430). Ostateczne sformułowanie nastąpiło na soborze w Trydencie (1546).

Dogmat o grzechu pierworodnym stwierdza urzędowo, że z powodu pragrzechu Adama, wszystkie dusze ludzkie popadły w niełaskę u Boga, skutkiem czego już w momencie narodzin są automatycznie grzeszne, bowiem grzech Adama – praojca całej ludzkości – przenoszony jest odtąd na następne pokolenia.

Dogmat ten nie ma jednak oparcia w przekazach biblijnych. W swym Grundriss der Dogmatik ("Zarys dogmatyki" – s. 132) teolog niemiecki Ludwig Ott pisze o tym tak: "Stary Testament mówi niewiele o grzechu pierworodnym." Psalm 51, 7 mówi: "Oto urodziłem się w przewinieniu i w grzechu poczęła mnie matka", a Księga Joba 14, 4: "Któż może oczyścić osobę, poczętą z nieczystego nasienia?"

Na niezrozumiałość tego dogmatu wskazuje jeszcze wyraźniej J. M. Pryse: "Według kreacjonizmu dusze nie pochodzą od Adama i Ewy, lecz prosto od Boga i wobec tego są czyste i niewinne; mimo to wkładane są do ciał pochodzących z pary pragrzeszników. Gdy ciała wracają na ziemię, dusze zostają skazane na wieczną karę za grzech swych prarodziców. Można by sądzić, że absurdalność nie może posunąć się już dalej."

Klasycznym dowodem na obecność tego dogmatu w Nowym Testamencie jest cytat: "Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł do tego świata, a z grzechem przyszła śmierć, tak przyszła ona i na wszystkich ludzi, bo wszyscy zgrzeszyli" ( Rzym. 5, 12).

Po prawie półstronicowym wyjaśnieniu filologicznym Ludwig Ott przyznaje jednak, że według nowszych interpretacji cytat ten "nie jest świadectwem grzechu pierworodnego" (str. 132). Faktem jest, że Nowy Testament nie zawiera żadnej wypowiedzi Jezusa na temat grzechu pierworodnego, tak jak przedstawia to Kościół.

Powstaje proste pytanie, na które teologia nadal jest nam winna odpowiedzi: Czy można mówić, że świat jest dziełem bożej mądrości (Psalm 104, 24), skoro przypisuje się wiecznemu Stwórcy zachowania sprzeczne z ludzkim poczuciem sprawiedliwości? Czy Bóg może stworzyć nową duszę i w tym samym momencie ukarać ją grzechem tylko dlatego, że przywiązana jest do materialnego ciała, które przenosi "grzech pierworodny"? Czy taki sposób myślenia nie stawia ciała ponad duszą i materii nad duchem?


Śr kwi 16, 2008 13:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Chciałbym tylko zauważyć, że wklejanie fragmentu artykułu, a właściwie książki, bez podania źródła, lub przynajmniej ujęcia tego w cudzysłów, wygląda na sugerowanie, iż jest to własna wypowiedź wklejającego - czyli mówiąc wprost: plagiat


Śr kwi 16, 2008 14:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 8:29
Posty: 82
Post 
saxon napisał(a):
Chciałbym tylko zauważyć, że wklejanie fragmentu artykułu, a właściwie książki, bez podania źródła, lub przynajmniej ujęcia tego w cudzysłów, wygląda na sugerowanie, iż jest to własna wypowiedź wklejającego - czyli mówiąc wprost: plagiat

Masz rację, przepraszam, ne miałem złych intencji. Nie mogę też wstawić w mój poprzedni post cydzusłowiu, gdyż nie ma możliwości na tym forum edycji własnego tekstu.
Dla informacji jest to fragment obszernej pracy zatytułowanej "Reinkarnacja w Chrześcijaństwie" Ronalda Zurrera.
Artykuł ten jest fragmentem obszernej pracy na temat reinkarnacji pt. Reinkarnation. Die umfassende Wiessenschaft der Seelenwanderung wydanej przez Sentient Press w Szwajcarii.


Śr kwi 16, 2008 15:21
Zobacz profil
Post 
Autor wątku ma w ogóle problemy z zaznaczaniem cytowanych tekstów, gdyż ten sam fragment wkleił w innym miejscu tego forum:
viewtopic.php?p=337496&highlight=#337496
także w sposób sugerujący, że jest to jego własna wypowiedź. :?


Śr kwi 16, 2008 16:09

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 8:29
Posty: 82
Post 
Monika75 napisał(a):
Autor wątku ma w ogóle problemy z zaznaczaniem cytowanych tekstów, gdyż ten sam fragment wkleił w innym miejscu tego forum:
viewtopic.php?p=337496&highlight=#337496
także w sposób sugerujący, że jest to jego własna wypowiedź. :?

Tak, to prawda.


Śr kwi 16, 2008 16:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Wyjaśnianie kwestii zawartych w powyższym fragmencie doprowadziłoby zapewne do kilku całkiem obszernych dyskusji, których toczyć nie mam zamiaru, ani też po prostu mi się nie chce. Dlatego jedynie kilka uwag z mojej strony wobec rzucających się w oczy mankamentów tego tekstu.


Cytuj:
Przy założeniu, że dusza została stworzona przez Boga z nicości w momencie poczęcia, można przyjąć, że jest ona czysta i doskonała. Jednak Kościół nie zważa na to rozumowanie twierdząc, że każde nowonarodzone dziecko jest już grzeszne z powodu obciążenia "grzechem pierworodnym".


Takie stwierdzenie jest wynikiem albo nieznajomości nauki Kościoła na ten temat, albo świadomą manipulacją i graniem na emocjach czytelnika zwrotem „dziecko już jest grzeszne”


Cytuj:
Pierwsze ślady dogmatu o grzechu pierworodnym znajdujemy w kanonach 1-3 synodu kartagińskiego (rok 418). Do nauki chrześcijańskiej przyjęto go pod wpływem Augustyna (354-430). Ostateczne sformułowanie nastąpiło na soborze w Trydencie (1546).


Jeśli to ma być zarzut (odnośnie czasu ogłoszenia), to autor chyba nie ma pojęcia czym jest dogmat.


Cytuj:
Dogmat o grzechu pierworodnym stwierdza urzędowo, że z powodu pragrzechu Adama, wszystkie dusze ludzkie popadły w niełaskę u Boga, skutkiem czego już w momencie narodzin są automatycznie grzeszne, bowiem grzech Adama – praojca całej ludzkości – przenoszony jest odtąd na następne pokolenia.



Nie mam takiej wiedzy, więc musiałbym sprawdzić, czy rzeczywiście takie zwroty jak „dusze ludzkie popadły w niełaskę u Boga” i „są (…) grzeszne” znajdują się w doktrynalnych wypowiedziach Kościoła


Cytuj:
Dogmat ten nie ma jednak oparcia w przekazach biblijnych. W swym Grundriss der Dogmatik ("Zarys dogmatyki" – s. 132) teolog niemiecki Ludwig Ott pisze o tym tak: "Stary Testament mówi niewiele o grzechu pierworodnym." Psalm 51, 7 mówi: "Oto urodziłem się w przewinieniu i w grzechu poczęła mnie matka", a Księga Joba 14, 4: "Któż może oczyścić osobę, poczętą z nieczystego nasienia?"


Autor najpierw stwierdza, że dogmat nie ma oparcia w przekazach biblijnych, a później sam sobie zaprzecza przytaczając wypowiedź świadczącą, że jednak ma. Stwierdzenie, że Stary Testament mówi niewiele o grzechu pierworodnym potwierdza, że jednak mówi.


Cytuj:
Na niezrozumiałość tego dogmatu wskazuje jeszcze wyraźniej J. M. Pryse: "Według kreacjonizmu dusze nie pochodzą od Adama i Ewy, lecz prosto od Boga i wobec tego są czyste i niewinne; mimo to wkładane są do ciał pochodzących z pary pragrzeszników. Gdy ciała wracają na ziemię, dusze zostają skazane na wieczną karę za grzech swych prarodziców. Można by sądzić, że absurdalność nie może posunąć się już dalej."


Pan Pryse wskazuje raczej na brak znajomości nauki Kościoła – dusze nie są „wkładane”. Preegzystencja została odrzucona przez Kościół. Poza tym gdzie Kościół uczy, że ciała „wracają na ziemię”?


Cytuj:
Klasycznym dowodem na obecność tego dogmatu w Nowym Testamencie jest cytat: "Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł do tego świata, a z grzechem przyszła śmierć, tak przyszła ona i na wszystkich ludzi, bo wszyscy zgrzeszyli" ( Rzym. 5, 12).

Po prawie półstronicowym wyjaśnieniu filologicznym Ludwig Ott przyznaje jednak, że według nowszych interpretacji cytat ten "nie jest świadectwem grzechu pierworodnego" (str. 132).


Nie wiem co zawiera to prawie półstronicowe wyjaśnienie filologiczne Pana Ludwiga, więc trudno mi się do niego odnieść. Mogę natomiast podać, co na ten temat mówi Katolicki Komentarz Biblijny:

Cytuj:
”Dlatego też”: Nowy paragraf rozpoczyna się słowami dia touto, „z tego powodu", i na pierwszy rzut oka może się wydawać zakończeniem w. 11; należy go jednak raczej rozumieć jako zakończenie ww. 1-11 (Cranfield, Romans 271). Jeśli paragraf ten rzeczywiście został napisany z innej okazji, wówczas poprzednika tej frazy uznać należy za zaginionego; w konsekwencji tekst ten może nie mieć wyłącznie charakteru przejściowego (zob. komentarz do 2,1).

”też jak”: W taki sposób rozpoczyna się Pawłowe porównanie; konkluzja Apostoła nie jest poprzedzona zwrotem kai houtōs, „tak też" w w. 12c, chociaż Cerfaux (ChrTSP 231-232) i Barrett (Romans 109) podejmowali próby, by tak właśnie werset ten rozumieć, tj. że tekst winien raczej posiadać brzmienie kai houtōs. Koniec porównania założony jest w ostatnim członie w. 14.

”przez jednego człowieka”: Zwróćmy uwagę na zaakcentowanie wyrażenia „jednego człowieka", które pojawia się 12 razy w tym paragrafie. Kontrast między „jednym" i „wszystkich" lub „wielu" wydobywa uniwersalny charakter wpływu, o jakim mowa. „Jednym" jest Adam, człowiek z Rdz 2-3, którego nieposłuszeństwo wyzwoliło działanie siły zła w historii ludzkości - grzechu,

”grzech wszedł na świat”: Słowo hamartia jest personifikacją mocy zła - wrogiej Bogu siły powodującej, że ludzie stają się mu obcy; pojawiła się ona na scenie ludzkich dziejów w chwili popełnienia przez Adama przestępstwa (6,12-14; 7,7-23; 1 Kor 15,56.

”a przez grzech śmierć”: Kolejną personifikacją jest Thanatos, aktor z tejże sceny, odgrywający rolę tyrana (5,14.17) panującego nad wszystkimi ludźmi, począwszy od Adama. „Śmierć” ta nie jest jedynie fizyczną, cielesną śmiercią (oddzieleniem duszy od ciała), lecz obejmuje również śmierć duchową (ostateczne oddzielenie ludzi od Boga, będącego jedynym źródłem życia), co przedstawia jasno 5,21 (por. 6,21.23; 8,2.6). Jest to kosmiczna siła (8,38; 1 Kor 3,22), „ostatni nieprzyjaciel", który zostanie pokonany (1 Kor 15,54). Paweł nawiązuje być może do słów Mdr 2,24: „A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła", w których słowo thanatos zostało użyte w tym samym znaczeniu. Paweł nawiązuje do opowiadania z Rdz 2-3, usuwając z niego jednak dramatyczne szczegóły, by wykorzystać teologiczną prawdę o zniewoleniu wszystkich ludzi przez grzech i śmierć. Niewątpliwy etiologiczny charakter opowiadania sugeruje, że grzech Adama i Ewy był przyczyną powszechnej ludzkiej niedoli. Pawiowe stwierdzenie jest pierwszym wyraźnym wskazaniem uniwersalnego charakteru zgubnych skutków, jakie grzech Adama miał dla całej ludzkości. Paweł nie wyjaśnia jednak, w jaki sposób było to możliwe; nie dodaje też żadnej wzmianki na temat dziedzicznego charakteru grzechu Adama (jak to później uczyni św. Augustyn). W 1 Kor 15,21-22 „śmierć" została wyjaśniona poprzez włączenie wszystkich ludzi „w Adama", tutaj jednak Paweł idzie dalej i stwierdza istnienie związku przyczynowego między przestępstwem „jednego", a grzesznym stanem całej ludzkości. Chociaż Pawłowi chodzi przede wszystkim o ukazanie kontrastu między uniwersalnym charakterem grzechu i śmierci, a uniwersalnym charakterem życia w Chrystusie, nie wskazuje on jedynie na początek owego uniwersalnego fenomenu, lecz na sprawcze działanie „głowy" (Adama lub Chrystusa). Jest jednak świadomy, że całej ludzkiej grzeszności nie można przypisywać Adamowi, co stwierdza w 5,12d.

”i w ten sposób”: Użyty w tekście przysłówek odgrywa ważną rolę, ustanawia bowiem związek między grzechem Adama a „wszystkimi ludźmi",

”śmierć przyszła na wszystkich ludzi”: Twierdzenie, że słowo „wszystkich" obejmuje również niemowlęta, stanowi uściślenie zrodzone w późniejszych sporach, których pojawienia się Paweł nie przeczuwał

”ponieważ”: Lub „gdyż". Znaczenie zwrotu ef hō jest przedmiotem wielu kontrowersji. Najmniej przekonująca interpretacja uznaje je za zwrot względny: (1) „W którym", zwrot oznaczający włączenie, oparty na starołacińskim tłumaczeniu in quo i jego powszechnym stosowaniu w Kościele zachodnim od czasu Ambrożego i Augustyna (zob. G.I. Bonner, SE V 242-247). Ta interpretacja nie była znana gr. Ojcom Kościoła przed Janem Damasceńskim. Gdyby Paweł miał na myśli „w którym", napisałby en hō, tak jak to uczynił w 1 Kor 15,22; co więcej, poprzednik osobowy zaimka względnego został z tekstu usunięty. (2) „Na podstawie czego" - interpretacja traktująca „śmierć" jako poprzednika (tak Zahn, Schlier). Trudno pogodzić to znaczenie z 5,21 i 6,23, w których śmierć jest przedstawiona jako rezultat grzechu, nie zaś jego źródło. (3) „Z powodu jednego, przez którego" (= epi toutō ef hō) - interpretacja, która odczytuje frazę w znaczeniu eliptycznym i łączy zaimek z postacią Adama. Zakłada zatem „związek między stanem grzechu a tym, który ten stan zapoczątkował" (Cerfaux, ChrTSP 232). Nie jest jednak jasne, czy zwrot ten ma charakter eliptyczny i czy przyimek epi ma dwa różne znaczenia: „z powodu" i „przez". (4) Większość współczesnych komentatorów rozumie ef hō jako równoważnik spójnika „skoro, ponieważ, gdyż" - interpretacja powszechnie stosowana przez gr. Ojców Kościoła, nawiązująca do 2 Kor 5,4; Flp 3,12; 4,10 (BAGD 287; BDF 235.2). Interpretacja taka przypisywałaby więc wszystkim ludziom indywidualną odpowiedzialność za śmierć (tak Bruce, Cranfield, Huby, Kasemann, Lagrange, Pesch, Wilckens). (5) „Z uwagi na fakt, że; pod warunkiem, że" -interpretacja ta powołuje się na klauzulę zastrzeżenia, jaką spójnik ten posiada w klasycznej i hellenistycznej grece (zob. R. Rothe, J.H. Moulton Lyonnet, Bib 36 [1955] 436-456). Jednak wyrażające zastrzeżenie słowo ef hō ma składnię bezokolicznikową lub łączy się z trybem oznajmującym w czasie przyszłym (w późniejszej grece było używane niekiedy z trybem łączącym lub z życzącym). Jedyny przypadek jego użycia w aoryście w trybie oznajmiającym, odpowiadający Pawiowemu zastosowaniu w tym fragmencie, występuje w liście biskupa Synezjusza z IV w. po Chr. (Ep. 73) - co trudno uznać za uzasadnioną paralelę. Co więcej, przyjęcie takiej interpretacji oznaczałoby, że Paweł uważał, iż grzech rozszerzy się na wszystkich pod warunkiem, że popełnią oni przestępstwo po wkroczeniu grzechu na świat; jeśli jednak opowiemy się za czasem przeszłym oznajmującym, wówczas interpretacja ta będzie się nieco różniła od interpretacji czwartej. Trudność związana ze słowem „ponieważ" w interpretacji czwartej polega na tym, iż wydaje się ono wskazywać, że Paweł w 5,12c-d powiada coś przeciwnego do tego, co powiedział w 5,12a-b. Na początku w. 12 grzech i śmierć zostały przypisane Adamowi; teraz śmierć wydaje się być spowodowana ludzkimi czynami. Nie wolno zapominać o przysłówku houtōs, „w ten sposób" (5,12c), który ustanawia związek pomiędzy grzechem „jednego" i śmiercią, która dotknęła „wszystkich ludzi". W taki to sposób Paweł w w. 12 przypisuje pojawienie się śmierci dwóm przyczynom, które nie są pozbawione związku: Adamowi i wszystkim grzesznikom.

”wszyscy zgrzeszyli”: Zob. komentarz do 3,23. Czasownik hēmarton nie może być tłumaczony „wszyscy razem zgrzeszyli" lub „zgrzeszyli w Adamie", byłoby to bowiem przypisaniem tekstowi obcych mu treści. Czasownik ten odnosi się do osobistych, faktycznych grzechów popełnionych przez ludzi, co potwierdzają inne przypadki użycia tego słowa przez Pawła (2,12; 3,23; 1 Kor 6,18; 7,28.36; 8,12; 15,34) oraz fakt, że w taki właśnie sposób był on rozumiany przez gr. Ojców Kościoła (zob. S. Lyonnet, Bib 41 [1960] 325-355). Ostatni człon w. 12 wskazuje zatem drugorzędną przyczynę sprawczą, jaką są faktyczne grzechy ludzi, prowadzącą do skazania ich na „śmierć". Uniwersalny sprawczy charakter grzechu Adama zakłada się w 5,15a, 16a, 17a, 18a, 19a. Błędem byłoby zatem, w kontekście głównej myśli całego paragrafu, interpretować 5,12 tak, jakby stan ludzkości przed przyjściem Chrystusa był spowodowany wyłącznie przez osobiste grzechy poszczególnych ludzi.



Cytuj:
Faktem jest, że Nowy Testament nie zawiera żadnej wypowiedzi Jezusa na temat grzechu pierworodnego, tak jak przedstawia to Kościół.


Wiele innych rzeczy też nie zawiera – ale to dla mnie żaden argument. Kwestia na kolejną obszerną dyskusję.


Cytuj:
Powstaje proste pytanie, na które teologia nadal jest nam winna odpowiedzi: Czy można mówić, że świat jest dziełem bożej mądrości (Psalm 104, 24), skoro przypisuje się wiecznemu Stwórcy zachowania sprzeczne z ludzkim poczuciem sprawiedliwości? Czy Bóg może stworzyć nową duszę i w tym samym momencie ukarać ją grzechem tylko dlatego, że przywiązana jest do materialnego ciała, które przenosi "grzech pierworodny"? Czy taki sposób myślenia nie stawia ciała ponad duszą i materii nad duchem?


Nieprawda - powstaje kilka (a nie jedno) prostych pytań:

Dlaczego autor tekstu najpierw sam w swoim rozumowaniu „przypisuje wiecznemu Stwórcy zachowania sprzeczne z ludzkim poczuciem sprawiedliwości”, a później wmawia czytelnikowi, iż czyni to Kościół, który głosi, że człowiek nie może ogarnąć Bożej sprawiedliwości ze względu na to że jedynie Bóg może ogarnąć wszystkie, że się tak wyrażę „aspekty danej sprawy czy problemu”?

Dlaczego wmawia czytelnikowi, że Bóg „karze grzechem” duszę, skoro Kościół mówi coś zupełnie innego?

Dlaczego sugeruje, zresztą mało subtelnie, iż wg. nauki Kościoła to ciało „przenosi grzech pierworodny” ?


Reasumując to stara i dosyć prymitywna metoda polemiki: najpierw wmówić komuś, że ma poglądy, których w rzeczywistości nie ma, a później kazać mu się z tych rzekomych poglądów tłumaczyć. Stąd wniosek – szkoda czasu na dyskusje z tego typu tekstami.


Śr kwi 16, 2008 21:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 8:29
Posty: 82
Post 
saxon napisał(a):
Dlaczego wmawia czytelnikowi, że Bóg „karze grzechem” duszę, skoro Kościół mówi coś zupełnie innego?

A co Kościół mówi w tym temacie?

saxon napisał(a):
Dlaczego sugeruje, zresztą mało subtelnie, iż wg. nauki Kościoła to ciało „przenosi grzech pierworodny” ?

No to może wyjaśnij jakie są nauki Kościoła w tym względzie?

saxon napisał(a):
Reasumując to stara i dosyć prymitywna metoda polemiki: najpierw wmówić komuś, że ma poglądy, których w rzeczywistości nie ma, a później kazać mu się z tych rzekomych poglądów tłumaczyć. Stąd wniosek – szkoda czasu na dyskusje z tego typu tekstami.

No to może wyjaśnij jednoznacznie i tak klarownie jak to możliwe jakie Kościół ma poglądy w temacie "Grzechu Pierworodnego".
- To naprawdę interesująca koncepcja, zgodnie z którą cała ludzkość bez prawa wyboru cierpi za grzech Adama, Jezus Chrystus cierpiał za całą ludzkość, a Judasz (choć niejedyny odwrócił się od Jezusa), otaczany jest nienawiścią.


Cz kwi 17, 2008 4:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Artur Jerzy napisał(a):
- To naprawdę interesująca koncepcja, zgodnie z którą cała ludzkość bez prawa wyboru cierpi za grzech Adama, Jezus Chrystus cierpiał za całą ludzkość, a Judasz (choć niejedyny odwrócił się od Jezusa), otaczany jest nienawiścią.

Arturze, przyjmij założenie, że relacja między człowiekiem a Bogiem nie jest relacją demokratycznego wyboru sobie boga na Boga przez człowieka, że jest właśnie odwrotnie - to Bóg sobie człowieka stworzył z sobie znanym planem, który nie musi zakładać jakiegokolwiek prawa wyboru dla całej ludzkości.
Może wtedy będzie ci łatwiej pogodzić się z tą interesującą koncepcją?

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Cz kwi 17, 2008 10:50
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 8:29
Posty: 82
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
Arturze, przyjmij założenie, że relacja między człowiekiem a Bogiem nie jest relacją demokratycznego wyboru sobie boga na Boga przez człowieka, że jest właśnie odwrotnie - to Bóg sobie człowieka stworzył z sobie znanym planem, który nie musi zakładać jakiegokolwiek prawa wyboru dla całej ludzkości.
Może wtedy będzie ci łatwiej pogodzić się z tą interesującą koncepcją?

Twoja sugestia dotycząca relacji Boga i człowieka jest jak najbardziej właściwa i wręcz intuicyjnie zrozumiała nie tylko z punktu widzenia chrześcijaństwa, ale praktycznie z perspektywy każdej religii.
A więc z tym nie mamy kłopotu.

Dlatego pytania skierowane do Kościoła dotyczące "Grzechu Pierworodnego" i związanych z nim daleko idących konsekwencji są nadal aktualne.

Inne religie nie są tak ideologicznie okrutne dla swoich wyznawców.
Dla przykładu literatura wedyjska mówi, że każda zywa istota jest personalnie odpowiedzialna za swoje własne czyny. Jesli czyny te są grzeszne, to otrzymuje ona reakcje w postaci cierpienia. Jesli czyny te są prawe, to ta żywa istota otrzymuje reakcje w postaci szczęścia.
Zjawisko to reguluje prawo karmy, którego echa także można znaleźć w Biblii - "oko za oko, ząb za ząb".
Ponadto, żadna istota nie jest z racji swych grzesznych czynów na wieki skazana na męki piekielne, gdyż z woli Boga każdy ma szanse na poprawę.


Cz kwi 17, 2008 11:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 26, 2007 14:21
Posty: 79
Post Re: Grzech Pierworodny
Artur Jerzy napisał(a):
Przy założeniu, że dusza została stworzona przez Boga z nicości w momencie poczęcia, można przyjąć, że jest ona czysta i doskonała. Jednak Kościół nie zważa na to rozumowanie twierdząc, że każde nowonarodzone dziecko jest już grzeszne z powodu obciążenia "grzechem pierworodnym".


Już te Pana pierwsze słowa dają wnioskować, że nie ma Pan pojęcia albo też mało wie o HISTORII chrześcijaństwa. Sugerując jakoby współczesne chrześcijaństwo w swojej wielości odłamów (katolicyzm, protestantyzm, prawosławie itd.) było idealną kontynuacją doktryn nauczanych przez pierwotną sektę Jezusa może wynikać jedynie z niedostatecznego zaznajomienia się z materiałem historycznym, który dziś posiadamy. Do dziś badacze i historycy nie są zgodni jaka sekta bądz grupa reprezentuje tak naprawdę pierwotne chrześcijaństwo. Pewne jest jednak to, iż sekta Pawła z Tarsu nie była zgodna we wszystkich dogmatach z Kościołem Jerozolimskim, który plasowany jest przez większość badaczy jako prawowity spadkobierca pierwotnej sekty Jezusa.

Analizując więc te złożone kwestie dotyczące nauk o duszy wsród pierwotnych chrześcijan musimy najpierw zapoznać się ze wszystkimi dostępnymi nam dziś źródłami historycznymi. Na nieszczęście nie mamy tego zbyt wiele, a jeśli już coś mamy to rzeczy te są tak nieprecezyzyjne, że nie ma żadnej zgody wsród badaczy i naukowców na ten temat.
Analizując tylko poglądy samego Pawła z Tarsu, który chyba w największy sposób wpłynął na dzisiejsze chrześcijaństwo nie mamy tak naprawdę żadnej pewności co on tak naprawdę nauczał w kwestii duszy...
Jest natomiast pewne, iż śladem swoich hellenistycznych poprzedników dzielił duszę na część ziemską, zupełnie śmiertelną (ziemski Adam) oraz część nieśmiertelną, niebiańską (niebiański Adam). Nauki te, bardzo stare w epoce Pawła wywodzą się bezpośrednio z pogańskich systemów misteryjnych starożytności. W świadomości świata helleńskiego najlepiej zachowały się w naukach Platona i Pitagorasa. Z tego to właśnie dorobku czerpał pełnymi garściami Filon z Aleksandrii, jak mówią niektórzy najmądrzejszy Żyd jaki się kiedykolwiek narodził. Badacze już dawno zauważyli zdumiewające podobieństwo nauk Filona i Pawła. Wystarczy poczytać pisma Filona by zrozumieć jak wiele Paweł z Tarsu mu zawdzięcza.
Jeśli rzeczywiście teologia Pawła jest bardzo bliska teologii Filona (a na to wskazuje większość badaczy), to co takiego jawi nam się w temacie nauki o duszy?
Czy rzeczywiście Paweł z Tarsu nauczał o tym, iż nieśmiertelna dusza ludzka jest tworzona z nicości przez Boga?
Nawet tylko lekko zaznajomiona osoba z filozofią grecką dostrzeże tu absurd i błąd logiczny. Czy może istnieć coś nieśmiertelnego co miało kiedyś swój początek? Wszystko co rodzi się także i umiera - to jedna z najstarszych tez filozofii. Jeśli coś ma być nieśmiertelne musi także być wieczne i nienarodzone, musi istnieć od zawsze.
Jeśli więc założymy, iż dusza rodzi się, powstaje "z nicości", musimy jednocześnie uznać, iż nie jest wieczna - musi być śmiertelna.
Tylko teza o preegzystencji duszy od samego początku nauczana przez dawne szkoły misteriów czy też takich filozofów jak Platon jest logicznym
wytłumaczeniem nieśmiertelności duszy.
Z Platonem i całą starożytnością zgadzał się Filon... Czyżby więc w tej jednej kwesti Paweł z Tarsu odbiegł od swego "filozoficznego" mistrza?
Głęboka analiza jego listów (jeśli wszystkie zostały napisane naprawdę przez niego, bo są też co do tego wątpliwości) może prowadzić do wniosków, iż uznawał tezę o preegzystencji nieśmiertelnej, niebiańskiej duszy, nazywając ją niebiańskim Adamem.

Czyż podobne idee i tezy nie pojawiają się w Pańskiej literaturze wedyjskiej? Czyż Bhagavad Gita także nie naucza o preegzystencji duszy?
Dlaczegóż więc zakłada Pan, że pierwotni chrześcijanie byli inni w swoich doktrynach? Czyż niegdyś cały religijny świat starożytny nie prezentował w gruncie rzeczy bardzo podobnych doktryn?


Pt kwi 18, 2008 17:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48
Posty: 1268
Post 
A dlaczego bóg po prostu nie wybaczył grzechu pierworodnego?

Tylko musiał wysłać Jezusa aby ten zginął na krzyżu. W konsekwencji czego przez setki lat żydzi byli prześladowani i mordowani w europie przez chrześcijan.
Bóg o tych konsekwencjach dobrze wiedział bo jest wszechwiedzący. A wiec Dlaczego po prostu nie wybaczył. Albo dlaczego nie zrobił ze Jezusa zabił wściekły lew? Tez byłaby męczeńska śmierć tez odkupiłby grzechy. A nie byłoby konsekwencji, bo ludzie nie obwinialiby jeden drugiego za śmierć Jezusa?

Przecież bóg dobrze wiedział ze z takiej śmierci wyniknie Holokaust 2000 lat później. Czy bóg chciał Holokaustu? :o


So kwi 19, 2008 0:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Vacarius napisał(a):
Przecież bóg dobrze wiedział ze z takiej śmierci wyniknie Holokaust 2000 lat później. Czy bóg chciał Holokaustu? :o

Może chciał by 2070 lat później ktoś zadał to pytanie?...
I nie doczekał się odpowiedzi.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


So kwi 19, 2008 1:50
Zobacz profil WWW
Post 
Ale odpowiedź nasuwa się sama:
"To czego nie rozumiemy tłumaczymy bogiem"
Widocznie bóg miał w tym swój cel,
Widocznie jakiś ukryty plan,
Dzięki temu ktoś inny będzie szczęśliwy,
Itp. itd.
Ideologia nie zmianiła się od wieków.
Nadal tłumaczymy bogiem, to czego nie rozumiemy.
Tyle że dawniej tłumaczono nim, uderzenia piorunów, huragany, zaćmienia.
Dziś ten obszar się zawężył. Gdyż rozumiemy więcej!!!


Cz kwi 24, 2008 23:15

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post 
Artur Jerzy napisał(a):
Powstaje proste pytanie, na które teologia nadal jest nam winna odpowiedzi: Czy można mówić, że świat jest dziełem bożej mądrości (Psalm 104, 24), skoro przypisuje się wiecznemu Stwórcy zachowania sprzeczne z ludzkim poczuciem sprawiedliwości? Czy Bóg może stworzyć nową duszę i w tym samym momencie ukarać ją grzechem tylko dlatego, że przywiązana jest do materialnego ciała, które przenosi "grzech pierworodny"? Czy taki sposób myślenia nie stawia ciała ponad duszą i materii nad duchem?
Wydaje mi się ,że to nie dusza grzeszy ,ale człowiek i to nie dusza obarczona jest grzechem pierworodnym ,ale człowiek.Między duszą a człowiekiem jest bardzo duża różnica ,a w Genezis jesli dobrze pamiętam nie było nawet mowy o duszy ,lecz o" tchnieniu życia ".


N kwi 27, 2008 21:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 14 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL