Autor |
Wiadomość |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Wiara jako pocieszenie dla umierającego i jego bliskich
Jako ateista zastanawiam się jak bym mógł pocieszyć umierająca osobę i jego bliskich. Nie powiedziałbym mu ze pójdzie do nieba i żeby czekał na mnie. Tylko coś w tym stylu ze jego życie było udane ze ma dzieci które sobie dobrze poradzą a jak coś to ja im pomogę.
Sam tez bym chciał takie coś usłyszeć od przyjaciół kiedy będę umierał. A gdyby mi ktoś wciskał kit ze pójdę do jakiegoś nieba to bym chyba powiedział nie mów mi takich głupot.
Myślę ze lepiej umierającemu powiedzieć konkrety ze zaopiekujesz się jego rodziną a nie pocieszać go poprzez mówienie mu ze istnieje jakieś życie po smierci.
Ale co jeśli umierający nie ma dzieci? Jak wtedy go pocieszyć bez pocieszania go życiem po smierci? W takiej sytuacji jest dużo trudniej. Ale można by odwołać się do innych osiągnięć takiej osoby. Np. co zrobił dla ludzkości. I ze będzie się o nim pamiętać.
Myślę ze takie pocieszanie umieralniach bez bajerowania ich życiem po smierci jest dużo lepsze. Bo ja np. nie chciałbym umierać w niepewności czy jest życie po smierci czy nie. Wole już być pewny tego ze nie ale tez być pewny tego ze moje dzieci poradzą sobie i ze dużo w życiu osiągnąłem. Nic więcej mi nie potrzeba na łożu śmieci.
|
Cz sty 01, 2009 14:22 |
|
|
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Ja bym sprbowal czyms takim:
Wiemy, ze w naturze nic nie ginie. Bylo, nie bylo czlowiek mysli a wiec jakies
prady wedruja sobie w naszym mozgu. Co dzieje sie z nimi po smierci?
Nawet jesli po czasie zanikna to na Cos musza wplynac! I to ta wielka niewiadoma.
Wiem, ze to slabe ale glowa ciezko pracuje. 
|
Cz sty 01, 2009 14:45 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
No na pewno "żyją" w ludziach którzy go znali i w tym co po sobie zostawił więc nawet pisanie na forum internetowym może być jakąś tam drogą do nieśmiertelności.
|
Cz sty 01, 2009 15:10 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara jako pocieszenie dla umierającego i jego bliskich
Vacarius napisał(a): Bo ja np. nie chciałbym umierać w niepewności czy jest życie po smierci czy nie.
Ale tej pewności w życiu doczesnym nigdy nie uzyskasz...przekonasz się po...
|
Cz sty 01, 2009 15:14 |
|
 |
Owieczka_in_black
Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41 Posty: 1728
|
Cytuj: więc nawet pisanie na forum internetowym może być jakąś tam drogą do nieśmiertelności.
to już wiem, dlaczego tu tylu ateistów
ale tak poważnie, to dobrze, że jesteście 
_________________ Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/
|
Cz sty 01, 2009 15:16 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Ateista powinien pocieszyć umierającego tym , że wszystkich prędzej , czy póżniej to spotka .
|
Cz sty 01, 2009 18:03 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Ateista powinien pocieszyć umierającego tym , że wszystkich prędzej , czy póżniej to spotka .
Nie bo to bardzo zawistny punkt widzenia.
|
Cz sty 01, 2009 18:26 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
IPW napisał(a): Ateista powinien pocieszyć umierającego tym , że wszystkich prędzej , czy póżniej to spotka . Vacarius napisał(a): Nie bo to bardzo zawistny punkt widzenia. Ale to jest bardzo pocieszające .
|
Cz sty 01, 2009 19:53 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Ludzie są zawistni i pociesza ich, że nie tylko oni cierpią to stara prawda. Nawet śmierć łatwiej zaakceptować gdy jest czymś powszechnym.
|
Cz sty 01, 2009 19:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przede wszystkim zastanówmy się:co znaczy Niebo?Niebo to stan duszy gdzie ogląda się osobowego Boga.Dlaczego tak trudno wam uwierzyć,wiem ,że nie powinienem osądzać ale większość a nawet wszyscy ateiści których znam to sceptycy i cynicy którzy nie zaznali i nie zaznają prawdziwego szczęścia w życiu.Jednak mam pytanie:czy ateiści nie posiadają sumienia czy nie żyją według zasad moralnych bo przeciez to rozróżnianie dobra od zła i wolna wola wybór między dobrem a złem wskazują na istnienie "życia nadprzyrodzonego" w człowieku?
|
Cz sty 01, 2009 20:07 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Pocieszanie umierającego prawdą , że wszyscy kiedyś umrą jest jak najbardziej moralne , wypływające z prawdziwego sumienia . Zawsze jeżeli to możliwe , kierujmy się prawdą i tym co wiemy napewno . Ja umierającemu powiedział bym właśnie tak , nie opowiadał bym mu frazesów o niebie i wiecznym szczęściu , bo nie wiem czy to prawda i mógłbym po prostu go okłamać , mogło by go po śmierci spotkać zupełnie coś innego , a nie chciałbym być oszustem lub zwykłym głupkiem . Przy umierającym trzeba po prostu czuwać , podać mu dłoń i nie opuszać go , aż do końca .
|
Cz sty 01, 2009 20:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Na ten temat mogłaby wypowiedzieć się moja babcia ,która na własne oczy widziała swego umarłego męża zaraz po śmierci w stanie duchowym jak wynikało z jej opisu,pojawił się i znikł ,ona tak często doświadczała obecności zmarłych że nic jej juz nie przekona ,możecie wierzyć albo nie ona i ja wiemy swoje.Prosty dowód na życie pozagrobowe.
|
Cz sty 01, 2009 20:32 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: którzy nie zaznali i nie zaznają prawdziwego szczęścia w życiu. Co to jest "prawdziwe" szczęście? Cytuj: przeciez to rozróżnianie dobra od zła i wolna wola wybór między dobrem a złem wskazują na istnienie "życia nadprzyrodzonego" w człowieku?
Niby co w tym nadprzyrodzonego?
|
Cz sty 01, 2009 20:33 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): IPW napisał(a): Ateista powinien pocieszyć umierającego tym , że wszystkich prędzej , czy póżniej to spotka . Vacarius napisał(a): Nie bo to bardzo zawistny punkt widzenia. Ale to jest bardzo pocieszające .
Dla ciebie może tak.
|
Cz sty 01, 2009 20:35 |
|
 |
langusta
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 20:11 Posty: 145
|
Wg mnie pocieszyć umierającego można tylko .... dając mu nadzieję. Ta zaś wynika z faktu, że jesteśmy skazani na nieśmiertelność. Ten fakt pojmujemy i doceniamy tylko dzięki wierze.
Nie można mówić o nadziei bez Boga. Inaczej pozostaje tylko dramat umierania, bólu, śmierci, dotarcia "do muru"...
Tylko w Nim jest życie !
|
Cz sty 01, 2009 20:36 |
|
|