Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Upić się i kraść
Czy większym grzechem jest kradzież po spożyciu alkoholu, czy moralność tego grzechu jest większa od kradzieży na trzeźwo???
|
Śr kwi 01, 2009 16:06 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Regulamin napisał(a): 4. Na forum zabrania się: [...] - wypowiedzi wulgarnych, obraźliwych, ośmieszających lub poniżających;
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr kwi 01, 2009 17:00 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Myślę że większa wina po spożyciu bo:
a. Nawalił się.
b. Ukradł.
A jak na trzeźwo to tylko kradzież . 
|
Cz kwi 02, 2009 14:13 |
|
|
|
 |
kasia0114
Dołączył(a): So kwi 19, 2008 21:56 Posty: 24
|
Uważam, że to wszystko jest grzechem. Picie choć z ograniczeniem lekkim, ale kradzież to już ciezki grzech.Moim skromnym zdaniem.
W końcu 7 - nie kradnij !
I 5 - nie zabijaj ! a picie do upadłego czasem grozi smiercią...
_________________ Wszystko to, co piękne i dobre w naszym życiu pochodzi od Boga, zaś wszelkie zło i nienawiść jest sprawcą Szatana, któremu często ulegamy.
|
Cz kwi 23, 2009 16:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jedno z Drugim (kradziez, picie,
i kradziez po pijanemu) nie ma nic wspólnego.
Cytuj: Uważam, że to wszystko jest grzechem.
wszystko nie, bo drink przed snem czy pobranie mp3 z netu to nie
jest ani picie ani kradzież.
tak mysle 
|
Cz kwi 23, 2009 17:22 |
|
|
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
20 Cze 2008 napisał(a): Jedno z Drugim (kradziez, picie, i kradziez po pijanemu) nie ma nic wspólnego.
Śmiem wątpić. Alkohol znosi moralne (wyuczone) blokady i powoduje że atawizm bierze górę. W stanie niejeden zrobi coś o czym normalnie nawet by nie pomyślał. Niby skąd się biorą pobicia po pijaku czy inne dziwne zachowania ? Osoba której blokady zniósł alkohol nie będzie słuchała docinek pod swoim adresem tylko od razu się rzuci do bijatyki. Małżonek co mu żona leży na wątrobie złapie za siekierę a ktoś kto tylko widzi za szybą wystawy coś na co sobie nie może pozwolić zbije szybę i weźmie. Alko to taki środek który obnaża prawdę że człowiek jest zwierzęciem schowanym pod maską narzuconych z góry zachowań a jak tą maskę się zdejmie to zostaje tylko bestia podległa władzy instynktów. I trudno, taka prawda że król jest nagi.
|
N kwi 26, 2009 11:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ja o tym wiem Człowiek*u*BezOczu, odpowiadałem tylko autorowi tematu, który defacto juz i tak jest zbanowany, że zarówno naduzywanie alko a co do piero kradziez czy czy inne zachowania w tym stanie to po prostu grzech.
A jak ktos coś ukradł po pijanemu to chyba jeszcze wiekszy niz na trzeźwo bo po paru glebszych wiekszosc pozbywa sie strachu a tym samym samym pozbywa sie mysli o konsekwencjach jaki mogą go spotkać.
reasumując
1. kradzież po pijaku - wiekszy grzech
2. kradziez na trzeźwo - mniejszy grzech.
tak mysle, a jak sie myle to mnie poprawcie 
|
N kwi 26, 2009 12:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sprawa prosta,zależna od kontekstu:
1)jeśli ktoś się upił tak po prostu,i zdarzyła się nagle okazja kradzieży i ukradł-grzech kradzieży ma mniejszą wagę (grzech ogólny: upicie+kradzież -nie wiem)
2) jeśli ktoś na trzeźwo ukradł,z pełną świadomością czynu-grzech większy
3)jeśli ktoś się upił,aby tym się usprawiedliwić i celowo to wykorzystał żeby ukraść (czyli wszystko zaplanował z góry)-największy ciężar grzechu
*oczywista mówimy czysto hipotetycznie,o człowieku który był w pełni władz umysłowych,znany mu był kodeks moralny itp rzeczy...
Zagadnienie ciekawe,ale raczej proste
|
N kwi 26, 2009 20:23 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
śLd napisał(a): Sprawa prosta,zależna od kontekstu: 1)jeśli ktoś się upił tak po prostu,i zdarzyła się nagle okazja kradzieży i ukradł-grzech kradzieży ma mniejszą wagę
I tu bym się nie zgodził. Po mojemu to upicie + kradzież to dwa normalne grzechy a nie jeden i jeszcze pomniejszony "bo był pijany". Dobrze by było żeby jakiś znawca rozstrzygnął. Ciekawe.
|
Pn kwi 27, 2009 6:53 |
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
CzłowiekBezOczu napisał(a): śLd napisał(a): Sprawa prosta,zależna od kontekstu: 1)jeśli ktoś się upił tak po prostu,i zdarzyła się nagle okazja kradzieży i ukradł-grzech kradzieży ma mniejszą wagę I tu bym się nie zgodził. Po mojemu to upicie + kradzież to dwa normalne grzechy a nie jeden i jeszcze pomniejszony "bo był pijany". Dobrze by było żeby jakiś znawca rozstrzygnął. Ciekawe.
Czy stan nietrzeżwości , jest usprawiedliwieniem kradzieży?
A jeśli nietrzezwość jest powodem odebrania komuś życia, to też powiemy, pijany popełnił mniejsze zło, bo był pod wpływem alkoholu?
Czy istnieje w ogóle ''mniejsze'' zło ?
I co to znaczy ''upić się tak po prostu''?
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
Pn kwi 27, 2009 7:31 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Kolejny raz apuluję o odróżnianie pojęć:
1. Zło - dobro
2. Wina moralna - nie-wina moralna
Bo czy zabije się kogoś na trzeźwo, czy po pijanemu, czy we śnie, czy w transie, czy po prostu idąc ulicą to popełnia się takie samo zło. Ale jest różna wina moralna! Bo alkohol wpływa bez wątpienia na postrzeganie rzeczywistości i na wolną wolę (jak to już też napisano - zwalnia hamulce moralne). Jeśli człowiek popełni kradzież po pijanemu, być może (jeśli istotnie nie był w takim stanie wolny w swym akcie jak trzeźwy) popełnia takie samo zło, ale winę moralną ponosi mniejszą. Ale dochodzi dodatkowe przewinienie - upicie się.
Tak samo jak ktoś ukradnie, bo mu grożą zabiciem rodziny czyni takie samo zło jak ten, kto kradnie bo po prostu podoba mu się złota kolia. Ale winę moralną ten pierwszy ma bez porównania mniejszą. Bo działa pod przymusem, jego wola jest skrępowana. Sam z siebie nie chce tego uczynić,ale został przymuszony. Tak samo pijany - być może na trzeźwo nie popełniłby danego czynu i po wytrzeźwieniu sam zastanawia się co on uczynił, bo przecież nie chciał takich rzeczy czynić. Dlatego odróżniajmy zło, od winy moralnej (grzechu).
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn kwi 27, 2009 9:01 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Co do tego, co napisał szumi, chciałbym dodać jeszcze jedną rzecz. Mianowicie alkohol może czasami zwiększać winę moralną. Jeśli ktoś wie, że pod wpływem alkoholu puszczają mu hamulce, nie kontroluje siebie, i zwykle kończy się to popełnieniem jakiegoś zła, to świadome i dobrowolne upicie się zwiększa winę moralną. Należy takie upicie się traktować jako postawienie się w bliskiej i bezpośredniej okazji do grzechu, co dodatkowo samo z siebie jest grzechem
|
Pn kwi 27, 2009 9:17 |
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
Kamyk napisał(a): Co do tego, co napisał szumi, chciałbym dodać jeszcze jedną rzecz. Mianowicie alkohol może czasami zwiększać winę moralną. Jeśli ktoś wie, że pod wpływem alkoholu puszczają mu hamulce, nie kontroluje siebie, i zwykle kończy się to popełnieniem jakiegoś zła
Kamyk widziałeś pijanego człowieka , który by siebie kontrolował ?
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
Pn kwi 27, 2009 11:03 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Tak, całkiem sporo. Człowiek może być pijany i "jedynie" mieć problem z koordynacją ruchów i płynnym wysławianiem się, i nie popełni w takim stanie żadnego głupstwa.
Ale są oczywiście też takie osoby, które po pijanemu tracą też kontrolę nad swoim umysłem, swoją wolą. I takie osoby, uważam, mają większą winę moralną
|
Pn kwi 27, 2009 11:10 |
|
 |
strumyk
Dołączył(a): N sty 11, 2009 9:15 Posty: 327
|
Kamyk napisał(a): Tak, całkiem sporo. Człowiek może być pijany i "jedynie" mieć problem z koordynacją ruchów i płynnym wysławianiem się, i nie popełni w takim stanie żadnego głupstwa.
A tego to nie wiesz...
Nigdy nie wiadomo, co trzeżwemu człowiekowi ''wpadnie do głowy'' a cóż dopiero pijanemu. To , że dziś ''tylko bełkocze'' nie oznacza, że nie jest w stanie popełnić ''żadnego głupstwa''
_________________ Trudno jest dżwigać świadomość własnych porażek.Jeszcze trudniej dżwigać kamienie sumienia.A już najtrudniej dostrzec i dżwignąć człowieka.
|
Pn kwi 27, 2009 11:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|