Witam. Zarejestrowałem się tu żeby Was coś uzmysłowić (może Wy mi?).
Jestem z rodziny katolickiej. I osobiście się nie czuje katolikiem, ale to nie tak, że nie bo nie tylko mam ku temu konkretne powody:

1.Biblia z której nas nauczają księża i która nam polecają bardzo odbiega od oryginału. Wiele wersetów zostało zmienione przez kolejne sobory itp.
Nawet przykazania nie są takie jak powinny być.

2.Moim zdaniem Kościół katolicki zmaterializował wiarę w bardzo dużym stopniu. Figurki, obrazy, medaliki wszystko święte. (dlaczego?) bo święte się chętnie kupuje.

3.Ksiądz zamiast wprawiać ludzi w zachwyt mówiąc o duchowych wartościach jako największym bogactwie jeździ maybachem, albo zbiera pieniądze od dzieci komunijnych.

4.Spowiedź to kolejny mój dylemat. Wskażcie mi miejsce w Biblii gdzie jest napisane, że mam klękać przed księdzem i mu mówić swoje grzechy. Uważam, że oczyszczamy się z grzechów przez swoje dalsze czyny wnioskujące poprawę w postawie.

4.1. Za tydzień idę na wesele. Dowiedziałem się, że państwo młodzi muszą iść dwa razy do spowiedzi przed weselem i jeszcze mieć podpisy, ulgę dostali świadkowie, którym wystarczy raz.

5.Jan Paweł II był przede wszystkim wspaniałym człowiekiem, a nie świętym. Zrobił wiele dla świata i mówił o Bogu i miłości, a nie podpisach, biurokracji kościelnej.

5.1. Kościół powinien być domem bożym gdzie spotykają się ludzie o szczerych intencjach, a nie biurem księdza.

6.Każdy wierzy tak mocno jak jest w stanie i nie zmieni tego potwierdzenie na papierze, które jest wymagane przy każdym sakramencie.

7.Dlaczego przed każdą mszą jest czytana lista sponsorów!??!??? absuuurd.

7.1 Podsumowanie cała religia (każda) jest dziś podażą na popyt, bo coraz bardziej wrasta w ludzi myśl, że za pieniądze pojdą do nieba.

8. Wniosek. Nie czuję się ani katolikiem, ani żadnym innym wyznawcą.
Jestem człowiekiem, wyznającym jedną miłość i kochającym Boga.
Nie będę się spowiadał w konfesjonale, a wszystkie sakramenty są dla mnie nie ważne łącznie z chrztem, bo nie czuje się oczyszczony przez to że mi ksiądz zrobił krzyżyk na czole kiedy byłem niczego nie świadomy.

Zasady pisowni słownictwa religijnego! szumi

Pomijając już kwestię " zmieniania Biblii przez Sobory " - możesz mi wyjaśnić, w jaki sposób - Twoim zdaniem - powstał ów " oryginał ", i co przez to określenie rozumiesz ?



Polecam poczytać sobie Biblię, przekonasz się, kto pierwszy " zmaterializował wiarę ".



Który ksiądz ? Mój nie ma w ogóle samochodu.



No fakt, dziwne, dlaczego sobory, zmieniając " wiele wersetów Biblii " zapomniały o tak ważnym szczególe..



A ja uważam że nie.



Mi również nie podoba sie ta praktyka.



A to święci nie są ludźmi ?



I, całe szczęście, jest. Mój ksiądz nie ma biura.



Zwłaszcza przy Eucharystii.



W całym swoim życiu nie spotkałem się z czymś takim, a byłem juz naprawdę na wielu Mszach, w Polsce i za granicą.



To przykre, że się nie czujesz, na ( Twoje ) szczęście nie ma to znaczenia dla ważności twojego chrztu.

Widzę, że jesteś Katolikiem z krwi i kości. Mnie nie interesuje kto pierwszy tylko, że wiara jest czymś duchowym. Jak brzmiało 10 przykazań?? a zasadzie jedno z nich, które mówi o wszelkich dobrach materialnych jakich jak obrazy itp. czemu zostało zmienione?? czemu wprowadzono celibat u księży?? skoro pisze, że każdy powinien być wierny jednej kobiecie itd.
Bo czemu pieniądze wiernych mają iść na rodzinę księdza skoro mogą iść na kościół?? Z listą sponsorów sie spotkałem wiele razy i u siebie w mieście i w innych miastach (Ostatni raz w Sosnowcu podczas Bożego Narodzenia)ale widzę, że nie jesteś otwarty na rozmowę tylko święcie przekonany o swoich racjach. Nie mam ochoty strzelać cytatami z Pisma Świętego tylko przedstawić fakty z życia..Walka z wiatrakami.

oj, to Ci się nazbierało

Mówisz, że Kościół zmienił tekst przykazań, ale przecież przykazania w oryginale są dostępne zarówno w Księdze Wyjścia jak i Powtórzonego Prawa - z pewnością nikt ich nie zmieniał. Skąd ta pewność? Choćby ze względu na fakt, że tak samo brzmią w Biblii Hebrajskiej (Żydowskiej). Jeśli mimo wszystko uważasz, że kult świętych jest grzechem to na własne potrzeby możesz go zaniedbać - moim zdaniem będzie to błąd wynikający z niezrozumienia tego przykazania, ale jeśli się boisz to możesz wybrać właśnie taki wariant bezpieczny.

Jeśli interesują Cię odpowiedzi na inne nurtujące kwestia to polecam zadomowić się na forum nieco dłużej, bo właśnie o takich rzeczach rozmawiamy , witam i pozdrawiam

P.S. Mówisz, że jesteś człowiekiem kochającym Boga, więc podejmij stałe zoobowiązanie modlitewne, proś o pokorę, zacznij pościć, szukaj Boga "po swojemu". Jedyne o co mogę Cię prosić to własnie to byś szukała, bo wielu ludzi obraża się na Kościół i nie robi juz nic - uważają, że skoro Kościół jest beee to są zwolnieni z jakichkolwiek poszukiwań - nie bądź taka ofco_ofco .

Chrzest - papierki
Komunia Św. - papierki
Bierzmowanie - jeszcze więcej papierków
Ślub - znowu papierki

Eucharystia, namaszczenie chorych i pokuta są wyjątkami, w których nie trzeba bawić się w urząd.

@r4dz10 - zdecyduj się, do Eucharystii w końcu potrzeba, czy nie potrzeba papierków? Bo raz piszesz tak, a raz tak
I co ze święceniami? Trzeba papierków?

napisałem, że do Eucharystii nie potrzeba. gdzieś napisałem inaczej?

To prawda, i sprawiłeś mi wielką przyjemność wygłaszając taką opinię.



Nie, wiara jest czymś, co ogarnia całego człowieka, społeczność w której żyje, i jego otoczenie - nie tylko ducha, ale także ciało i materię.



Nikt niczego nie zmienił w przykazaniach. Temat przykazań był zresztą omawiany wielokrotnie na tym forum.



Nigdzie tak nie pisze. Czemu wprowadzono ? Ponieważ uznano, moim zdaniem słusznie, że ksiądz powinien całe swoje życie poświęcić służbie Bogu i ludziom.



Dam sobie głowę uciąć, że gdyby pieniądze wiernych szły na rodzinę księdza ( np. na renomowane studia dla jego dzieci - a co, można sobie pospekulować ), protestowałbyś dwa razy głośniej.



I wzajemnie.

@r4dz10: czemu ma służyć Twój post ?

Zwłaszcza przy Eucharystii.
[/quote]

mój poprzedni post był odpowiedzią na to.

No i co ? Zanegowałeś to, że do Eucharystii ( przy okazji: nie oddziela się " Komunii Św. " i " Eucharystii " ) nie potrzeba papierków ? Nie. Więc o co chodzi ?

do Pierwszej Komunii papierki są potrzebne, natomiast do dalszego przyjmowania Eucharystii nie są.

Zasadniczo wszystkie postawione kwestie w tym temacie były już na różne sposoby dyskutowane na tym forum, ale każdy w oddzielnym temacie podejmującym jedną kwestię. Na dodatek autor z góry rezygnuje z dyskusji z katolikami (gospodarzami tego forum!), co wydaje mi się nie tylko niegrzeczne, ale zaczynam podejrzewać, że nie chodzi w tym temacie o szukanie prawdy, ale zwykłe wyrzucenie jaki to Kościół jest zły...

Zastanawiam się nad sensem istnienia tego wątku na tym forum...

czasem czytając tego typu wypowiedzi zastanawiam się czy wielu mamy wokół nas wyznawców.... księdza i odchodzących od Kościoła bo ten czy inny ksiądz robi to czy tamto
A ja dalej radośnie uważam że ksiądz to człowiek jak każdy inny, niczym sie zasadniczo nie różni, nie ma dla mnie powołań lepszych czy gorszych, każdy człowiek który szczerze i z miłością realizuje swoje powołanie wędruje prosto w dobrym kierunku:)
Poznałam w życiu trochę księży, sa wśród nich świetni ludzie i sa też bardzo tacy sobie, niektórzy mnie denerwują- jasne że tak- i co z tego? Czy to że ksiądz przez 20 minut nawija w porze ogłoszeń po mszy o tym kto zasponsorował coś tam (tak, tez słyszałam tego typu rzeczy w mojej rodzinnej wsi ) z osobliwymi peanami na czesc naprzykład wójta- czy to ma jakiekowiek znaczenie w odniesieniu do tego że podczas mszy na ołtarz przychodzi sam Bóg- mogę zgadzac się lub nie zgadzac z opinią księdza ale nie ma to żadnego znaczenia dla mojej wiary.
Maybach w moim mieście jest jeden, jeździ nim taki nasz lokalny milioner. Bynajmniej nie ksiądz. Paskudne auto nawiasem mówiąc.
Nie oceniam ludzi po tym jakim jeźdzą samochodem.
Nie daje na tace jeśli nie mam ochoty- nie ma obowiązku. A jeśli daję, nie narzekam. Nie mam kaski to nie daję. Mam to daję i nic nikomu do tego kiedy dam i ile.
Nawet gdyby taki czy inny ksiądz nie wiem co robił dla mnie podczas Eucharystii Bóg zstępuję na ziemię. Czym wobec tego jest jakikolwiek człowiek- ja, ty czy ksiądz? Niczym.

ofca_ofca
Czytałem wiele razy już takie arguemnty. Twoich nie doczytałem do końca bo to dla mnie strata czasu. Bez obrazy, to nie była złośliwość. Tak poprostu jest że jak się kolejny raz czyta o tym jaki to Kościół jest zły to się odechciewa. Dyskusji też nie podejmę, bo uważam że to nic nie da. Nie można dyskutować z tekstami typu: Kościół coś zmienił w Biblii, uważam że każdy ksiądz jeździ najdorższym autem... Jeśli już teraz nie widzisz śmieszności tych stwierdzeń, a raczej wolisz rzucać oskarżenia bez dowodów, to o czym my możemy mówić? Udowodnij wpierw, bo niczym nas tutaj nie zaskoczyłeś i to w sensie negatywnym.
A tak wogóle to wszystko już było przerabiane na tym forum więc wyszukiwarka się kłania.