Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 10:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
 Jezus z Nazaretu - dyskusje analityczne 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 03, 2008 0:23
Posty: 246
Post Jezus z Nazaretu - dyskusje analityczne
W niniejszym poście chcę zgromadzić wypowiedzi ludzi, którzy interesują się przypadkiem Jezusa z Nazaretu. Poniżej przedstawiam punkty do rozwinięcia:

1. Czy Jezus był chory psychicznie?
2. Dlaczego skazano Jezusa na śmierć?
3. Jakie było myślenie Jezusa?
4. Czy mógł on być reprezentantem innej cywilizacji?
5. Czy Jezus mógł być mityczny? Czy mógł on powstać z sadystycznej
fantazji uciśnionego narodu żydowskiego?
6. Dlaczego Kościół legitymizujący się prawem do głoszenia nauki
Jezusa postępuje wbrew duchowi osobistego i intymnego kontaktu
z Bogiem (figurki, adoracje, ceremoniały, polityka)?

7. Jakie może być ostateczne wyjaśnienie sprawy Jezusa z Nazaretu?


Wt cze 09, 2009 9:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
1. Czy Jezus był chory psychicznie?


To zależy jak zdefiniujemy " chorobę psychiczną ". Z całą pewnością Jezus nie był " normalną " osobowością, i jego psychika również nie mieściła się w normie.

Cytuj:
2. Dlaczego skazano Jezusa na śmierć?


Z punktu widzenia historycznego najbardziej prawdopodobnym powodem jest oskarżenie o zwodzenie ludu, fałszywe prorokowanie, oraz stwarzanie niebezpieczeństwa destabilizacji społeczeństwa.

Cytuj:
3. Jakie było myślenie Jezusa?


Nie rozumiem pytania.

Cytuj:
4. Czy mógł on być reprezentantem innej cywilizacji?


To zależy z jakiego punktu widzenia odpowiedzi oczekujesz :D Z naukowego punktu widzenia np. uważam, za S. Lemem, że wszelkie kontakty z obcymi cywilizacjami są z wielu powodów niemal całkowicie nieprawdopodobne, a w przypadku Jezusa nie dostrzegam nic, co stanowiłoby przesłankę do uznania Go za przedstawiciela obcej cywilizacji, wręcz przeciwnie - wszystko wskazuje na to, że był istotą ludzką. Zatem odpowiedź jest negatywna ;)

Cytuj:
5. Czy Jezus mógł być mityczny? Czy mógł on powstać z sadystycznej


Nie, kwestionowanie realnego istnienia Jezusa to relikt XIX-wieczny. Nikt poważny już go nie podtrzymuje.

Cytuj:
6. Dlaczego Kościół legitymizujący się prawem do głoszenia nauki
Jezusa postępuje wbrew duchowi osobistego i intymnego kontaktu
z Bogiem (figurki, adoracje, ceremoniały, polityka)?


Po pierwsze - nie postępuje w ten sposób ( nikt nikomu w Kościele nie zabrania utrzymywania osobistego i intymnego kontaktu z Bogiem ), po drugie - kontakt z Bogiem, wbrew bardzo powszechnym dzisiaj opiniom ( inspirowanym zresztą filozofiami wschodnimi ) nie ogranicza się do kontaktu osobistego i intymnego, co wynika wprost z Biblii.

Cytuj:
7. Jakie może być ostateczne wyjaśnienie sprawy Jezusa z Nazaretu?


Najpierw sobie szczerze zadaj pytanie, do czego Ci takie " ostateczne wyjaśnienie " jest potrzebne. A potem się zastanów, z jakiego punktu widzenia chcesz takiego wyjaśnienia oczekiwać. Czy istnieje np. ostateczne wyjaśnienie sprawy Okrągłego Stołu ? Wyraźnie chyba widać, że niczego takiego nie ma, i raczej nigdy nie będzie. Więc jeżeli Okrągłego Stołu wciąż " ostatecznie " nie wyjaśniono, to jak można oczekiwać " ostatecznego " wyjaśnienia sprawy jednej z najbardziej wpływowych jednostek w historii ludzkości ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt cze 09, 2009 11:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36
Posty: 366
Post 
Cytuj:
Nie, kwestionowanie realnego istnienia Jezusa to relikt XIX-wieczny. Nikt poważny już go nie podtrzymuje.


To jest własnie problem, szukałem w wielu źródłach w internecie (może za mało, przepraszam), ale jedyne co o Chrystusie było to ten fragment dokumentu Flawiusza i tak uznawany za kontrowersyjny. Czy są inne dowody na jego istnienie w rzeczywistości? A jeżeli są, to czy są dowody, że to co jest opisane w Nowym Testamencie to prawda, a nie wymysł i mistyfikacje?

Cytuj:
Najpierw sobie szczerze zadaj pytanie, do czego Ci takie " ostateczne wyjaśnienie " jest potrzebne. A potem się zastanów, z jakiego punktu widzenia chcesz takiego wyjaśnienia oczekiwać. Czy istnieje np. ostateczne wyjaśnienie sprawy Okrągłego Stołu ? Wyraźnie chyba widać, że niczego takiego nie ma, i raczej nigdy nie będzie. Więc jeżeli Okrągłego Stołu wciąż " ostatecznie " nie wyjaśniono, to jak można oczekiwać " ostatecznego " wyjaśnienia sprawy jednej z najbardziej wpływowych jednostek w historii ludzkości ?


Ja myśle, że to oczekiwanie oparte jest na racjonalnym dążeniu do prawdy. Prawda nas wyzwoli :)


Śr cze 10, 2009 8:09
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 03, 2008 0:23
Posty: 246
Post 
Odpowiadając johnnemu99:

Jeśli rzeczywiście uważasz, że psychika Jezusa nie mieściła się w formie, to co mogłoby być tego przyczyną? (Nie możemy udzielić przynajmniej prawdopodobnej odpowiedzi a to z tego względu, iż najlepszy okres Jezusa jest przed nami ukryty. Przecież cała młodość w życiu człowieka odpowiada za przyszły wygląd i stan rzeczy. Tu chyba wchodzi w grę tajemnica "rzymska"...)

Cytuj:
Z punktu widzenia historycznego najbardziej prawdopodobnym powodem jest oskarżenie o zwodzenie ludu, fałszywe prorokowanie, oraz stwarzanie niebezpieczeństwa destabilizacji społeczeństwa.


Ok - napisane z punktu widzenia Sanhedrynu. Ale przecież ludzie chcieli go obwołać królem. Wszyscy się do niego garnęli. Nie sądzę, aby była to destabilizacja, lecz raczej "neostabilizacja". Oczywiście nie w wymiarze politycznym, lecz duchowym. Reakcja ludu na osobę Jezusa jest trudna i jednocześnie banalna do zdefiniowania. Pojawia się idol, więc się go trzeba trzymać... lecz co będzie, jak idola stłamsi zawiść wrogów? Lud pomyśli, że taki czy ów idol miał zatargi z najwyższą kastą i że był wobec tego fałszywy.

Pojawia się kolejne pytanie - czy Jezus miał szansę zbudować na ziemii swoje królestwo?




[/quote]


Śr cze 10, 2009 8:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
ale jedyne co o Chrystusie było to ten fragment dokumentu Flawiusza i tak uznawany za kontrowersyjny.


To fatalnie szukałeś, jeśli znalazłeś tylko Flawiusza. A fragment jest kontrowersyjny nie dlatego, że mówi o Chrystusie, tylko dlatego, że mówi o nim zbyt pozytywnie ( nieomal z pozycji wierzącego chrześcijanina, którym Flawiusz raczej nie był ). Nikt natomiast nie kwestionuje faktu, że Flawiusz uznawał realne istnienie Jezusa, na co lepszym zresztą dowodem jest inny fragment jego dzieła, mówiący o Jakubie, bracie Pańskim.

Cytuj:
Ja myśle, że to oczekiwanie oparte jest na racjonalnym dążeniu do prawdy. Prawda nas wyzwoli


Czy Ty zrozumiałeś co napisałem ? Jaka jest " prawda " o Okrągłym Stole ? To był spisek komunistycznych władz z oportunistyczną opozycją - to jest prawda ? A może był to wspaniały moment wyzwolenia narodu z okowów komunizmu, na podstawie dziejowego porozumienia między władzą a społeczeństwem - może to jest prawda ? A może obie odpowiedzi są prawdą ? A może żadna ? Gdzie Ty tu widzisz jakiś " racjonalizm " ? Z jednego punktu widzenia odpowiedź pierwsza jest racjonalna - pragmatyka historyczna. Z innego punktu widzenia odpowiedź druga jest racjonalna - pragmatyka czasów obecnych. Racjonalizmy i dowodzenia do niczego się tu nie przydadzą. Nie ma też żadnej " prawdy " w takim sensie, w jakim Ty byś jej oczekiwał. Pora się wyzwolić ze scjentystycznego zniewolenia, które zafałszowuje rzeczywistość ;)

Cytuj:
Jeśli rzeczywiście uważasz, że psychika Jezusa nie mieściła się w formie, to co mogłoby być tego przyczyną?


A co mogło być przyczyną tego, że Mozart pierwszą operę skomponował w wieku 11 lat ? Ciężko odpowiadać na takie pytania.

Cytuj:
Ale przecież ludzie chcieli go obwołać królem.


I m.in. na tym właśnie polegał problem.

Cytuj:
Wszyscy się do niego garnęli. Nie sądzę, aby była to destabilizacja, lecz raczej "neostabilizacja".


Możesz to nazywać neostabilizacją jeśli chcesz - ale dla żydowskich władz " neostabilizacja " była równoznaczna z destabilizacją. Nie widzę w tym zupełnie nic osobliwego - niemal zawsze w historii " nowa stabilizacja " wiązała się z destabilizacją.

Cytuj:
Pojawia się kolejne pytanie - czy Jezus miał szansę zbudować na ziemii swoje królestwo?


Znowu nie rozumiem pytania. Co to znaczy czy miał szansę, i jakie swoje królestwo ?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr cze 10, 2009 11:24
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 03, 2008 0:23
Posty: 246
Post 
Cytuj:
A co mogło być przyczyną tego, że Mozart pierwszą operę skomponował w wieku 11 lat ? Ciężko odpowiadać na takie pytania.


No cóż... Mozart był geniuszem muzycznym, tzn. że swoje dziecięce "siły pozytywne" (inne dzieci wolą budować czy konstruować, albo malować...) skoncentrował akurat na muzyce i tyle. Poza idealną techniką wszystkie jego opery były wytworem fantazji. Jeżeli mamy tak samo traktować Jezusa, tzn. z pozycji geniuszu religijnego, to sprawa musiałaby wyglądać tak: Jezus był przywódcą religijnym, który na podstawie dokładnej analizy życia wystosował pewien system moralny, zawarty w ewangeliach, służący ku wyzwoleniu człowieka spod presji otoczenia.. Nie próbuj mówić że nie. Ucieczka od świata w wykonaniu Jezusa nie jest czymś pasywnym, lecz wymaga dużego bogactwa wyobraźni, np. Ojciec Niebieski, Jam jest chleb życia czy Królestwo Niebieskie.

Poza samym Jezusem nie sądzę, aby ktokolwiek rozumiał Jego przesłanie. A jego uczniowie zajmowali w tkim razie tę samą pozycję, co wierni słuchacze Mozarta, zafascynowani nową techniką i brzmieniem.

Poza tym jeżeli sądzisz, że Sanhedryn bał się Jezusa bo on mógł zniszczyć strukturę społeczną czy ewentualnie wzbudzić jakieś społeczne emfazy, to dlaczego pozwalali mu mówić? Dlaczego chodzili za nim i nawet potrafili się z nim kłócić? Czy według nich był obłąkany? Bo jeśli był obłąkany, to przecież na pewno były wówczas jakieś izolatki czy miejsca dla chorych... no wiadomo - każda kultura ma "produkty uboczne".

Pal sześć z Sanhedrynem i Kajfaszem. Skąd nienawiść ludu, skoro Jezus czynił dobrze (uzdrawiał, wskrzeszał, karmił...). Dla mnie to jest do dziś twardy orzech do zgryzienia.


Śr cze 10, 2009 12:08
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 24, 2009 20:40
Posty: 295
Post 
Cytuj:
Pal sześć z Sanhedrynem i Kajfaszem. Skąd nienawiść ludu, skoro Jezus czynił dobrze (uzdrawiał, wskrzeszał, karmił...). Dla mnie to jest do dziś twardy orzech do zgryzienia


A wiesz co to jest presja tłumu?
Pod taką presję poddali się Żydzi którzy krzyczeli aby uwolnic Barabasza a nie Jezusa.

A co ciekawe ,do tego podburzyli ich przywódcy religijni.

Czy takie zjawisko nie występuje i obecnie?


Cz cze 11, 2009 13:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Jezus był przywódcą religijnym


Nie, raczej w ten sposób nie można Go nazwać. W tamtych czasach najbliższą kategorią, w jaką próbowano ujmować Jezusa, był " prorok ". A prorocy nie byli przywódcami religijnymi ( jeżeli już, to tylko w pewnym sensie ).

Cytuj:
który na podstawie dokładnej analizy życia wystosował pewien system moralny


Jak doszedłeś do takiego wniosku z porównania Jezusa z Mozartem ? Czy Mozart dokonywał w wieku 11 lat " dokładnych analiz " muzyki ? Trudno też twierdzić, by Jezus nauczał " systemu moralnego ".

Cytuj:
Nie próbuj mówić że nie.


A dlaczego mam nie próbować ? Wnioski które wyciągasz wydają mi się cokolwiek luźne.

Cytuj:
Ucieczka od świata w wykonaniu Jezusa


Twierdzenie, że Jezus uciekał od świata jest całkowicie niezgodne z prawdą. Od świata uciekał Jan Chrzciciel, Jezus postępował wręcz odwrotnie, co sam podkreślił gdy referował poglądy kontestatorów na swój temat, jako tego, który, w odróżnieniu od ascetycznego i mieszkającego na pustyni Jana, " je i pije ". Jezus unikał tylko dużych miast ( poza Jerozolimą ), zresztą z nie do końca wyjaśnionych powodów.

Cytuj:
Poza tym jeżeli sądzisz, że Sanhedryn bał się Jezusa bo on mógł zniszczyć strukturę społeczną czy ewentualnie wzbudzić jakieś społeczne emfazy, to dlaczego pozwalali mu mówić?


A na jakiej podstawie mieliby się go bać, gdyby nie pozwalali mu mówić ? Bali się Go właśnie na podstawie tego, co mówił, ale do pewnego momentu ( najpewniej do momentu jego przyjścia do Jerozolimy, i incydentu w Świątyni ) nie uważali go za aż tak niebezpiecznego.

Cytuj:
Dlaczego chodzili za nim i nawet potrafili się z nim kłócić?


Niektórzy historycy kwestionują możliwość, że faryzeusze " chodzili za Jezusem ", czy w ogóle mogli bywać w Galilei. Inni jednak twierdzą inaczej. Dlaczego mieliby z nim nie dyskutować ? Nie rozumiem Twoich wątpliwości. Przecież nie zabija się człowieka ot tak sobie, od razu. Wydali na Jezusa wyrok wtedy, gdy już zdecydowanie uznali go za personę niebezpieczną. To mogło trwać jakiś czas.

Cytuj:
Czy według nich był obłąkany?


Raczej nie. Kojarzył im się raczej z buntownikiem, niz obłąkanym.

Cytuj:
Skąd nienawiść ludu, skoro Jezus czynił dobrze (uzdrawiał, wskrzeszał, karmił...). Dla mnie to jest do dziś twardy orzech do zgryzienia.


Dlaczego od razu " nienawiść ludu " ? Raczej obojętność ludu. Przecież przed Piłatem nie zgromadzono całego Izraela, tylko jakąś grupę osób ( możliwe nawet, że tylko kilkadziesiąt ), wśród których sporą grupę stanowiła nie lubiąca Jezusa starszyzna. D. Rops zauważa jedynie, że już w trakcie Drogi Krzyżowej nikt nie wstawił się za Jezusem ( a wystarczyłby sprzeciw jednej osoby - wystarczyło krzyknąć, że skazaniec jest niewinny - by postępowanie trzeba było wznowić ). Ale tu wchodzi znowu w grę nie nienawiść, tylko obojętność, zapewne połączona ze strachem. W tym nie ma zupełnie nic dziwnego, zwłaszcza, że, jak wiemy, uczniowie Jezusa uciekli gdy go pojmano.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt cze 12, 2009 10:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Jezus z Nazaretu - dyskusje analityczne
Majkel ze Stalowej napisał(a):
1. Czy Jezus był chory psychicznie?


Eee, zaraz chory. Prawdopodobnie miał psychikę którą można by uznać za pewne odchylenie od normy, ale to jeszcze nie jest choroba psychiczna.


Cytuj:
2. Dlaczego skazano Jezusa na śmierć?


Przedstawmy to w ten sposób:
mamy Izrael okupowany przez Rzymian. Nagle pojawia się gość, którego tłum uznaje za zapowiadanego Mesjasza, który - jak się spodziewają - ma ich wyzwolić.

Pytanie: co jest najskuteczniejszym, co mogą zrobić Rzymianie, żeby:

a) pozbyć się tego gościa
b) nastraszyć tłum (i tym samym go uspokoić)
c) okazać swoją potęgę

Skazanie Jezusa na śmierć to była czysto polityczna decyzja. W tamtych czasach - całkowicie normalna.


Cytuj:
3. Jakie było myślenie Jezusa?


...co?

Cytuj:
4. Czy mógł on być reprezentantem innej cywilizacji?


A wniebowstąpienie to było "Jeszua go home, Jeszua go home" ;-)
Kogoś chyba ponosi fantazja.


Cytuj:
5. Czy Jezus mógł być mityczny? Czy mógł on powstać z sadystycznej
fantazji uciśnionego narodu żydowskiego?


Sam Jezus, nie. To znaczy - ten człowiek istniał i najprawdopodobniej głosił nauki, przynajmniej zbliżone do tych które opisano w Ewangeliach. Problem jednak stanowią same Ewangelie, które, co przyznają nawet niektórzy katolicy, nie są zapisem historycznym, tylko teologicznym, zatem do jego życiorysu wkradły się elementy które można śmiało uznać za czysto mityczne (zmartwychwstania, chodzenie po wodzie itp.)


Pt cze 12, 2009 10:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Problem jednak stanowią same Ewangelie, które, co przyznają nawet niektórzy katolicy, nie są zapisem historycznym, tylko teologicznym, zatem do jego życiorysu wkradły się elementy które można śmiało uznać za czysto mityczne


Tak żadni katolicy nie twierdzą, bo byłoby to stwierdzenie.. ahistoryczne ;) Tego, że Ewangelie przynajmniej po części są zapisem historycznym, nikt już nie kwestionuje. A że jest to zapis historyczny napisany i zredagowany tak, by osiągnąć zamierzony cel - to inna, i naturalna sprawa. Tak pisze się również i dzisiaj. Nikogo nie dziwią np. opinie, że Paweł Jasienica, pisząc o Polsce Jagiellonów, " tak naprawdę " miał na celu opisanie i ustosunkowanie się do czasów, w których sam żył. I nikt z tego powodu ( przynajmniej generalnie, bo oczywiście szczegółów zawsze się można czepić ) nie kwestionuje ich merytorycznej wartości w sensie przekazywania faktów. Po prostu są to fakty poukładane i zinterpretowane tak, by coś osiągnąć. Podobnie jest z Ewangeliami.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt cze 12, 2009 10:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 10 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL