No, bo jak niby wyobrażacie sobie ludzi z gilotynkami na szyi?

Właśnie wpadłem na taką swoją genialną teorię:
Jezus przyszedł właśnie tam i wtedy, dlatego żeby m.in. nie robić kłopotu swoim wyznawcom. Sam sobie wybrał "swoje logo", a że jest Bogiem i wszystko wiedział za sprawą Ducha Św. uczynił swoim znakiem krzyż.
Swoją drogą świetnie się "logo" sprzedało, Jezus ma głowę do ekonomi.

Gdyby wybrał inne msc i czas pewnie nie udałoby się. No, bo jak przedstawić Jezusa cierpiącego i przyrząd tortur/broń. Jak to zawiesić na szyi, powiesić nad drzwiami, gdyby to było krzesło elektryczne?

Należy się Nobel. Wszelkie prawa zastrzeżone

Pzdr

Jak niewiele czasem ludziom trzeba, by być z siebie zadowolonymi

już wiem, Johnny, dlaczego nie przepadasz za ateistami. nie stosuj tego do mnie, proszę