Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 10:11



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 5 ] 
 Sąd ostateczny ,zatracenie człowieka a miłość Boga 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 18:52
Posty: 28
Post Sąd ostateczny ,zatracenie człowieka a miłość Boga
Mam pytanie jak łaczycie zmartwychwstanie sąd ostateczny ,zatracenie człowieka (śmierć ?) z Bogiem który jest sprawiedliwy ale miłosierny i jest miłością .Może ktoś pomoże to zrozumieć ?


So lip 04, 2009 20:29
Zobacz profil
Post 
Odpowiem jak mnie uczono:
A więc jest to bardzo trudne pytanie: na sadzie ostatecznym nie wiemy jak jest możemy się tylko domyślać myśle że po prostu taki człowek zły nie będzie zesłany na wieczne potępienie ale będzie musiał odpokutować swoje grzechy jeśli nie zdązył tego zrobić na ziemi.


So lip 04, 2009 20:33

Dołączył(a): Pt cze 26, 2009 18:52
Posty: 28
Post 
Postaram się przybliżyc problem który mnie nurtuje i wdzięczny będe za wiedzę która pozwoli mi go rozwikłać .
Otóz,przyjmujac zasada podrzędności wg mnie jest tak że przymioty Boga układaja się(od dołu)

1.Sprawiedliwość.Boża
2.Miłosierdzie Boże
3.Miłość Boża
Wszystkie te pojecia jak i wszelkie istnienie zawiera sie w Miłości która jest Bóg.
Jeśli zatem na sądzie ostatecznym po zmartwychwstaniu cześć ludzi na zostać powołana do życia a inni na zatracenie to właśnie to zatracenie koliduje z miłościa Boga.Nikt kto jest miłością nie może unicestwić obiektu swej miłości .
Oczywiście Bóg może wszystko ale czy unicestwi?
Zgodnie z biblią zło zostanie usuniete najpierw na 1000 lat a potem ma zostac na krótko wypuszczone by poddac próbie ostatecznej człowieka.
Tylko czy taka próba ma sens jeśli założymy że Bóg przeznaczył człowieka do zbawienia.
Przeciez tak będzie prowadził drogi człowieka by on doszedł do zbawienia.Czy tu sie mylę ?
Poza tym wydaje się że zapowiedziana kara zatracenia człowieka nie musi zafunkcjonować
gdyż sąd ostateczny w moim przekonaniu bedzie ukoronowaniem Bożego miłosierdzia i miłsci.Nie znaczy to że unikniemy kary ale logicznym jest że unikniemy śmierci.
Wszak Bóg w ST stwarzał różne sytuacje niezgodne z tym co o nim czytamy po to by pokazać człowiekowi swoja siłe i wielkość (Np zatwardziałość serca Faraona i plagi)
Co więć stoi na przeszkodzie by założyć że sąd ostateczny to także ukazanie miłości Bożej ?


So lip 04, 2009 20:41
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Bóg jest sprawiedliwy bracia drodzy w tym wszystkim, co czyni. Nagradza nas za najmniejszą czynność, nagradza nawet nasze pragnienia, każdą myśl dobrą, każdą chęć, chociaż byśmy jej dla jakich przeszkód uskutecznić nie mogli. Ale z drugiej strony, kiedy idzie o karę, nic nie daruje. Każde przewinienie, chociażby najlżejsze, może nas do czyśćca zapro­wadzić. Wielu ze Świętych nie pierwiej dostali się do nieba, aż po przebyciu odpowiedniego czasu w czyśćcu. Święty Piotr Damian mówi, że siostra jego przez wiele lat zostawała w czy­śćcu za to, że słuchała raz z pewną przyjemnością piosenki lu­bieżnej. Dwaj zakonnicy przyrzekli sobie nawzajem, że który z nich pierwiej umrze, to w jakikolwiek sposób da znać pozo­stałemu przy życiu o stanie, w jakim się znajduje po śmierci. Bóg pozwolił temu, co pierwiej umarł, aby spełnił swoją obie­tnicę. Pokazał się więc swemu przyjacielowi i zapewnił go, że 15 dni przebywał w czyśćcu za to, że zbyt lubował się w spełnianiu swojej woli. Kiedy żyjący winszował mu, że tak niedługo przebywał w czyśćcu, umarły odrzekł: "Wolałbym za życia ze skóry być obdzieranym przez dziesięć tysięcy lat; gdyż to cierpienie jakkolwiek wielkie nie wyrównywałoby cier­pieniom, jakie w czyśćcu ponosiłem". Pewien kapłan zapewniał swego przyjaciela, że przez kilka miesięcy zostawał w czyśćcu za to, że zwlekał z wykonaniem testamentu, w którym były zapisy na różne cele dobroczynne.

Święta Perpetua zaleca usilnie modlitwy za dusze w czyśćcu. Bóg sprawił, że widziała jak jej brat gorzał w płomie­niach, pomimo że umarł mając zaledwie lat siedem, i pomimo że przez całe życie cierpiał na raka, wydając jęki straszne we dnie i w nocy. Wiele modlitw i wiele pokut czyniła dla uwolnienia go; wreszcie ujrzała, że przeszedł do nieba promie­niejący jak anioł. Ach! jakże są szczęśliwi ci wszyscy, którzy mają takich przyjaciół.”

Z kazania św. Jana Marii Vianeya.


So lip 04, 2009 21:19
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
Na forum już o tym dyskutowaliśmy.
Szukanie nie boli, a pomaga.

Choćby tu można poczytać i ewentualnie dyskutować dalej: viewtopic.php?t=15219&highlight=mi%B3osierdzie+sprawiedliwo%B6%E6

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N lip 05, 2009 8:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 5 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL