Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 6:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 604 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 37, 38, 39, 40, 41
 Dowód ontologiczny na istnienie Boga 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 05, 2012 16:34
Posty: 858
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
zefciu napisał(a):
Jaki post zmieniłeś?
Tam gdzie widnieje link odnszlajacy do moich wczesniejszch postow... post z linkami zacytowala nawet IrciaLilith .
zefciu napisał(a):
No właśnie. Zakładasz, że d.o. jest prawdziwy. Zakładasz, że istnieje logiczna sprzeczność i na tej podstawie dowodzisz.
W wersji Anzelma przedstawia sie to tak:
Cytuj:
Ale z pewnością to, ponad co nic większego nie może być pomyślane, nie może być jedynie w intelekcie. Jeżeli bowiem jest to jedynie tylko w intelekcie, to można pomyśleć, że jest także w rzeczywistości, a to jest czymś większym. Jeżeli więc to, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest jedynie tylko w intelekcie, wówczas to samo, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest jednocześnie tym, ponad co coś większego może być pomyślane. Tak jednak z pewnością być nie może. Zatem coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, istnieje bez wątpienia i w intelekcie i w rzeczywistości.
Tu z pewnoscia dodasz, ze i Anzelm lubial podkreslac, ze ma racje... A przeciez tylko wskawuje na sprzecznosc. Ja tez tzlko wskawzwylem na to, ze niemozliwoscia jest by taka koncepcja mogla zaistniec. Ty zas piszesz:
zefciu napisał(a):
Ale jeśli do koncepcji dołożymy myśl o istnieniu realnym, to mamy koncepcję istnienia realnego. A nie istnienie realne.
Jesli do koncepcji do ktorej nic nie da sie dolozyc, da sie cos dolozyc (mysl, ze ta koncepcja posiada realne istnienie), to owszem, mamy koncepcje, ale mamy i sprzecznosc - bo wtedy koncepcja do ktorej nic sie nie da dolozyc, nie jest koncepcja do ktorej nic nie da sie dolozyc. Jedynym sposobem unikniecia tej sprzecznosci, jest nie odmawiac tej koncepcji istnienia realnego.
zefciu napisał(a):
Oho! Zaczyna się to, co u każdego użytkownika, któremu brakuje argumentów – wydzieranie się. Ciekawe, co ma mnie ostatecznie przekonać do prawdziwości d.o. powtarzanie w kółko, czy krzyki?
Pogrubienie mialo, Ci ulatwic dostrzezenia tej sprzecznosci, nie wydzieranie sie, jak mi przypisujesz. Pogrubilem przeciez tylko wybrane fragmenty.

Przepraszam, ze nie odpowiem, terazwyczerpujaco, prosilbym abys zobaczyl do tego: viewtopic.php?p=874662#p874662 i tego: viewtopic.php?p=874689#p874689 postu. Bardzo pomocny moze tez sie okazac filmik, ktory pokrotce omawia ten dowod.

_________________
Cogito ergo credo. / Dei servitus vera libertas.


N wrz 08, 2019 18:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Co rozumiesz pod pojęciem istnienia realnego? Pytam serio, bo znam wiele różnych podziałów istnień i nie chcę zgadywać na którym systemie się opierasz.
Jeśli realne= fizyczne to nie ma to większego sensu, jeśli zaś realne= istniejące niezależnie od umysłów, będących funkcjami fizycznych mózgów to zmienia postać rzeczy i pozostawia wiele interesujących możliwości.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N wrz 08, 2019 20:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Wyszperałam filmik, o którym wspomniałeś:
https://youtu.be/yblGTfTBAOE
I z przyjemnością obejrzałam kolejny raz, choć te laski tam irytują ;)

Jeśli byt doskonały ma być od niczego nie zależny to nie może być bytem fizycznym, bo wiemy, że byty fizyczne są zależne choćby od istnienia czasoprzestrzenii.
Tym samym istnienie realne o którym mowa nie może oznaczać tylko istnienia fizycznego, choć może je obejmować. Jak komputer niejako obejmuje światy wirtualne jakie wygenerował a Twórca komputera też byłby z świata poziomu realnego, przy którym nasz jest wirtualny...

Dla mnie największym problemem jest pojęcie doskonałości, gdyż przez pracę z tematyką nieskończoności doszłam do wniosku, że obiekty nieskończone typu fraktale wykazują wyższy stopień doskonałości niż ograniczone i skończone fragmenty fraktali, oraz, że sam fraktal jest zależny od przestrzenii w której jest generowany, a więc doskonalszy jest wzór na fraktal, który jest zależny od matematyki, bytu doskonałego... chyba, że jest byt, który matematyki nie odkrywa i to posługując się umownymi symbolami a ją stworzył i to całą, gdzie zapewne nie odkryliśmy nawet ułamka jej złożoności i nie znamy nawet wzoru na nasz wszechświat ;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N wrz 08, 2019 21:44
Zobacz profil
Post Re: Dowód ontologiczny na istnienie Boga
Eubulides napisał(a):
Tam gdzie widnieje
Zadałem Ci pytanie o konkretny post. Gdybyś chciał mi ten post wskazać, wkleiłbyś linka. Skoro nie wklejasz linka, tylko jakoś mętnie opisujesz mi „tam gdzie widnieje”, to znaczy, że nie chcesz, żeby ten post znalazł. Ergo – nic tam nie ma.
Cytuj:
odnszlajacy
Co?
Cytuj:
IrciaLilith
Wiesz, że na tym forum kolor zielony oznacza linki. Za następny taki kawał poleci ostrzeżenie.
Cytuj:
W wersji Anzelma przedstawia sie to tak:
Cytuj:
Ale z pewnością to, ponad co nic większego nie może być pomyślane, nie może być jedynie w intelekcie. Jeżeli bowiem jest to jedynie tylko w intelekcie, to można pomyśleć, że jest także w rzeczywistości, a to jest czymś większym. Jeżeli więc to, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest jedynie tylko w intelekcie, wówczas to samo, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest jednocześnie tym, ponad co coś większego może być pomyślane. Tak jednak z pewnością być nie może. Zatem coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, istnieje bez wątpienia i w intelekcie i w rzeczywistości.
No i do tego się odniosłem. I odniosę się jeszcze raz:
  • Sformułowanie „istnieje w intelekcie” jest równoważne sformułowaniu „istnieje taka myśl, która o tym mówi”. Zapiszmy Ex M(X)
  • Dodajmy teraz do tej myśli „istnienie”. Jedyny sensowny sposób, w jaki możemy wykonać to polecenie jest taki: Ex M(Ex X). Wychodzi nam zatem „istnieje myśl, że Bóg istnieje”. W żaden sposób nie dostajemy czystego „Bóg istnieje”.
Cytuj:
Tu z pewnoscia dodasz, ze i Anzelm lubial podkreslac, ze ma racje...
Nie. Nie dodam, bowiem nie słyszałem, żeby Anzelm usłyszawszy kontrargument nt. d.o. próbował odeprzeć ten argument z góry zakładając, że d.o. jest prawdziwy. Tak jak to Ty wyżej czyniłeś.
Cytuj:
Jesli do koncepcji do ktorej nic nie da sie dolozyc, da sie cos dolozyc (mysl, ze ta koncepcja posiada realne istnienie), to owszem, mamy koncepcje, ale mamy i sprzecznosc - bo wtedy koncepcja do ktorej nic sie nie da dolozyc, nie jest koncepcja do ktorej nic nie da sie dolozyc.
Nie. NIe mamy. Bo do koncepcji już wszystko, co się dało do koncepcji dołożyć dołożyliśmy.
Cytuj:
Pogrubienie mialo, Ci ulatwic dostrzezenia tej sprzecznosci
Skoro pogrubienie miało mi coś ułatwić, to czemu zamiast pogrubienia użyłeś wersalików?, nie wydzieranie sie, jak mi przypisujesz. Pogrubilem przeciez tylko wybrane fragmenty.
Cytuj:
https://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=874662#p874662
A tutaj mamy banalną ekwiwokację słowa „konieczny”. Zresztą jest to inny dowód niż Anzelma i jeszcze inny niż Goedla.


Pn wrz 09, 2019 5:55
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 604 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 37, 38, 39, 40, 41

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL