Autor |
Wiadomość |
Pamela_007
Dołączył(a): Pt lip 17, 2009 9:26 Posty: 2
|
 Obietnica
Hej! Jestem dość młoda (14 lat) i ostatnio obiecałam Panu Bogu (przy modlitwie), że nie będę już grać w jedną grę przy której marnowałam duuuuużo czasu i zdrowia. Chodzi oczywiście o grę komputerową =)
Teraz bardzo ale to bardzo chcę mi się w nią zagrać. Co mam zrobić? Czy to będzie oznaczać, że okłamałam Pana Boga jeżeli zagram w tą grę?
PS. JESTEM JUŻ OD TEJ GRY UZALEŻNIONA ;((
|
Pt lip 17, 2009 11:53 |
|
|
|
 |
Old Piernik
Dołączył(a): Pt lip 03, 2009 12:01 Posty: 164
|
A czego od nas oczekujesz?
Ja po prostu trzymam kciuki żeby Ci się udało, bo każde uzależnienie to ciężka sprawa, nawet w tak, wydawałoby się, błahej materii.
A nawet jeśli to jeszcze nie uzależnienie to i tak warto potrenować silną wolę.
Powodzenia!
|
Pt lip 17, 2009 12:24 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
Można obsesyjnie myśleć o graniu i jednocześnie zastanawiać się jak bardzo przyjemnie byłoby zajrzeć do koleżanki, przejść się na spacer lub pomodlić.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Pt lip 17, 2009 12:50 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Pamelo
Może pochopnie coś obiecałaś. Tak bywa, że w jednej chwili gotowi jesteśmy zmienić coś złego w naszym życiu, obiecujemy, a za jakiś czas okazuje się że wcale nie jest tak lekko i pokusa w nas uderza. Znam to z doświadczenia.
Na przyszłość staraj się nie obiecywać, jeśli jest szansa, że będzie ciężko dotrzymać obietnicy. Nie obiecuj, lecz powiedz że się postarasz i prosisz Boga o pomoc (tak samo i teraz, również proś). Jak nie wyjdzie to nie będziesz miała dodatkowego ciężaru, po prostu będziesz się starać dalej.
Nie wątpliwie jeśli coś obiecasz, złamiesz ta obietnice to nie będzie to dobre. Choć sądzę że jeśli złamiesz, to w pewnej nieświadomości, mając dobre intencje, nie chcąc Boga okłamać, upadając przed naporem pokusy. Twoje cele się jednak nie zmieniły, dalej chcesz lepiej korzystać z czasu który masz i staraj się (zrób coś innego, Ty wiesz co innego lubisz robić), a jeśli by się nie udało to przeproś Boga i działaj dalej starając się zmienić ten problem.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt lip 17, 2009 17:29 |
|
 |
kastor
Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30 Posty: 1191
|
 Re: Obietnica
Pamela_007 napisał(a): PS. JESTEM JUŻ OD TEJ GRY UZALEŻNIONA ;((
Można widzieć jaka gra tak uzależnia?
pozdrawiam 
_________________ O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...
|
So lip 18, 2009 6:28 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jak obiecałaś to już obietnicy dotrzymać powinnaś, wiem ,że to trudne, ale postaraj się, a jak nie dasz rady, to njapierw porozmawiaj z Bogiem, powiedz mu,że się starsza, ale,że nie jesteś w stanie całkiem zrezygnować, że teraz chciałabyś ograniczyć granie. Tylko napewno ogranicz!
Trzymam kciuki;)
Powodzenia:)
|
So lip 18, 2009 7:42 |
|
 |
Pamela_007
Dołączył(a): Pt lip 17, 2009 9:26 Posty: 2
|
Dzięki wszystkim! Słuchajcie postaram się... No ale nie wiem czy się uda..
A jeżeli to będzie silniejsze od mnie i gdy zagram to będę mieć grzech ciężki?
|
So lip 18, 2009 9:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Niezależnie od tego, jaka to gra, i jakie były intencje przy składaniu obietnicy, staraj się. To wzmacnia charakter. I niekoniecznie wytrwanie do końca bez żadnego upadku jest najbardziej wartościowym wynikiem.
|
So lip 18, 2009 10:57 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Nie wiem czemu wszyscy na tym forum zadają to samo pytanie: czy to jest grzech ciężki?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grzechy_po ... 9%C5%BCkie
Warto spróbować zapoznać się z definicją i samemu umieć to ocenić.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So lip 18, 2009 12:44 |
|
 |
Questa
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 14:36 Posty: 87
|
Porozmawiaj ze spowiednikiem, ale na przyszłoc nie obiecuj Bogu czego, czego nie jeste w stanie zrobić...A poza tym istnieje życie realne, zamiast siedzieć przed komputerem, lepiej jest się przejc na dwór, pochodzić z rówienikami. Ja często biorę różaniec do ręki i idę do lasu...akurat mam blisko...przyjemne z pozytecznym...Pozdrawiam serdecznie
_________________ ''Kochajcie i odmawiajcie różaniec''
|
Pt wrz 18, 2009 11:23 |
|
 |
Metanoia/Freedom
Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34 Posty: 837 Lokalizacja: mazowsze
|
Do autorki: życie z Bogiem nie polego na składaniu obietnic.
Trzeba uznać własną słabość, stanąć przed Bogiem jak żebrak nie mający nic oprócz słabości i prosić Boga o jego moc w danej kwestii.
Wiara polega na oczekiwaniu wszystkiego od Boga a nie poleganiu na własnych siłach.
Walka z nałogiem polega na poleganiu na mocy Boga a nie własnej.
Polecam sakrament pokuty i eucharystii.
Warto też iść do psychologa i popracować nad samooceną i dojść do przyczyn nałogu.
Warto wybrać się na modlitwe wstawieniczą, o uzdrowienie lub na rekolekcje zwane uzdrowieniem wew.
Twój nałóg jest zachowawczym sposobem regulowania uczuć.
Warto popracować nad asertywnością i porozumiewaniem bez przemocy.
Sama wiara nie wystarczy.
Bóg uzdrawia poprzez ludzi.
Ja radze nigdy nic Bogu nie obiecywać bo to jest bez sensu.
Jedynie kapłani i osoby zakonne składają śluby czystości- po kilku latach formacji.
Bogu nie zależy żebyś dotrzymała słowa ale żebyś była wolna od nałogu.
Bóg jest twoim najlepszym Ojcem, Matką i przyjacielem a nie prawnikiem czy też sędzią sądu najwyższego.
Obecnie katolicy cierpią z powodu kazuistycznego/prawniczego podojścia do Boga.
Jezus jest osobą która nas nieskończenie kocha a nie policjantem, prawnikiem i sędzią.
W chrześcijaństwie nie chodzi o to żeby nie grzeszyć.
Istotne jest o co chodzi i do czego zmierza nasze życie.
Bóg troszczy się o wszystkie nasze problemy a nie tylko o to czy grzeszymy czy nie.
Złamanie obietnicy nie jest grzechem ciężkim w Twojej sytuacji.
Widze też u Ciebie sztuczny podział na Boga i Jezusa.
Pamiętaj Bóg jest Jeden ale w trzech Osobach.
W Nowym Testamencie nikt Bogu nic nie przysięga.
W ewangelii jest fragment o tym żeby nie przysięgać i żeby nasza mowa była : tak tak, nie nie.
Radze pomedytować ten fragment.
_________________ 1 KOR 13
|
Pt wrz 18, 2009 18:20 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Pamela_007 napisał(a): Dzięki wszystkim! Słuchajcie postaram się... No ale nie wiem czy się uda.. A jeżeli to będzie silniejsze od mnie i gdy zagram to będę mieć grzech ciężki?
Podejrzewam że ten temat to żart, ale jeśli nie... hmm, zależy jaka to gra , jeśli jakaś edukacyjna to możesz w nią grać do woli , natomiast jeśli jakaś zabijanka to faktycznie może źle rokować na przyszłość, jeśli się od tego uzależniłaś.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt wrz 18, 2009 20:53 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Uzależnienie od jednej gry najłatwiej wyleczyć uzależniając się od innej.
|
So wrz 19, 2009 5:20 |
|
 |
arola
Dołączył(a): Pt maja 29, 2009 12:34 Posty: 90
|
Przepraszam, że odbiegam od tematu, ale zastanowiły mnie słowa Metanoi:
"...W Nowym Testamencie nikt Bogu nic nie przysięga. W ewangelii jest fragment o tym żeby nie przysięgać ..."
Jak się to ma do składania przysięgi małżeńskiej? Przecież przy zawarciu małżeństwa zawsze składa się przysięgę.
Może nie powinno się właśnie nic przysięgać, tym bardziej, że wielu małżonków ma ogromne kłopoty z jej dotrzymaniem.
|
So wrz 19, 2009 8:05 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Co innego przysięga, co innego ślub ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So wrz 19, 2009 8:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|