Autor |
Wiadomość |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
 Działania, wiara i los.
Witajcie Mam do Was takie zapytanie, które pojawiło mi się wraz z przemyśleniami o wątku "piekło za przejście na buddyzm".. Mianowicie, chciałbym zapytać jak to jest w Waszym światopoglądzie widziane -- jeżeli ktoś przez swoje życie postępuje moralnie, pomaga innym itd. przez całe życie jest po prostu dobrym człowiekiem, lecz jednak nie wyznaje tak wiary, jak robią to osoby wierzące (nie wnika w sprawy Boga, nie uznaje Go tak jak osoba wierząca, nie uważa, że Jezus go zbawi itd.) nie uznaje rzeczy wiary, które w Waszym rozumieniu potrzebne są do zbawienia. Czy wówczas, mimo moralnego postępowania i pomagania innym i bycia dobrym człowiekiem przez całe życie, czy wówczas również czekają na niego po śmierci ognie piekielne po wieczność? Dziękuje. /bkr
_________________ "Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"
|
Śr gru 09, 2009 15:14 |
|
|
|
 |
Baobab
Dołączył(a): Pt gru 04, 2009 10:15 Posty: 22
|
 Re: Działania, wiara i los.
booker napisał(a): jeżeli ktoś przez swoje życie postępuje moralnie, pomaga innym itd. przez całe życie jest po prostu dobrym człowiekiem, lecz jednak nie wyznaje tak wiary, jak robią to osoby wierzące Moim skromnym zdaniem uczynki o wiele bardziej świadczą o człowieku. Wiara jest ważna lecz nadto uczynki. Uważam, że taka osoba również będzie zbawiona.
_________________ "Nie starajcie się podobać wszystkim. Nie starajcie się podobać niektórym. Starajcie się podobać Bogu!" (św. J.M. Vianney)
|
Śr gru 09, 2009 15:43 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Działania, wiara i los.
booker napisał(a): Mianowicie, chciałbym zapytać jak to jest w Waszym światopoglądzie widziane -- jeżeli ktoś przez swoje życie postępuje moralnie, pomaga innym itd. przez całe życie jest po prostu dobrym człowiekiem, lecz jednak nie wyznaje tak wiary, jak robią to osoby wierzące (nie wnika w sprawy Boga, nie uznaje Go tak jak osoba wierząca, nie uważa, że Jezus go zbawi itd.) nie uznaje rzeczy wiary, które w Waszym rozumieniu potrzebne są do zbawienia. Czy wówczas, mimo moralnego postępowania i pomagania innym i bycia dobrym człowiekiem przez całe życie, czy wówczas również czekają na niego po śmierci ognie piekielne po wieczność? Ja osobiście bardzo chciałbym, aby wszyscy ludzie wszystkich religii byli osądzeni według ich uczynków. Ale nie odpowiem na to pytanie za Boga. Mam jednak na uwadze, iż Chrystus umarł dla zbawienia wszystkich ludzi.
|
Śr gru 09, 2009 15:48 |
|
|
|
 |
julita
Dołączył(a): Cz lis 26, 2009 12:53 Posty: 121
|
 Re: Działania, wiara i los.
booker napisał(a): Czy wówczas, mimo moralnego postępowania i pomagania innym i bycia dobrym człowiekiem przez całe życie, czy wówczas również czekają na niego po śmierci ognie piekielne po wieczność? Ja uważam, że taki człowiek zostanie zbawiony, przyjmując, że naprawdę dobrze postępuje: miłość bliźniego , uczynność, pomoc innym, ofiarność, uczciwość..itd. Zakładając, że wierzy w Boga.
|
Śr gru 09, 2009 15:53 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
 Re: Działania, wiara i los.
julita napisał(a): booker napisał(a): Czy wówczas, mimo moralnego postępowania i pomagania innym i bycia dobrym człowiekiem przez całe życie, czy wówczas również czekają na niego po śmierci ognie piekielne po wieczność? Ja uważam, że taki człowiek zostanie zbawiony, przyjmując, że naprawdę dobrze postępuje: miłość bliźniego , uczynność, pomoc innym, ofiarność, uczciwość..itd. Zakładając, że wierzy w Boga. Cześć Julita Założenie jest, że dobrze postępuje (miłość bliźniego , uczynność, pomoc innym, ofiarność, uczciwość..itd.) ale nie wierzy w Boga.
_________________ "Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"
|
Śr gru 09, 2009 16:24 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Działania, wiara i los.
Do zbawienia potrzebny jest Jezus Chrystus, On jest jedyną drogą prowadzącą do Ojca. Dobre uczynki nijak nie zasługują i nie mogą zasługiwać na zbawienie, bo zbawienie jest łaską. Jeśli ktoś świadomie i celowo odrzuca Boga, to prawdopodobnie nie będzie zbawiony, ale... o tym wie tylko Bóg. Z drugiej strony, żeby tak radykalnie odrzucić Boga, trzeba Go wystarczająco dobrze poznać
|
Śr gru 09, 2009 16:24 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
 Re: Działania, wiara i los.
Kamyk napisał(a): Z drugiej strony, żeby tak radykalnie odrzucić Boga, trzeba Go wystarczająco dobrze poznać Rozumiem. Powiedzmy, że powody dla którego ktoś odrzucił Boga są w tym nieznaczące (nie są przedmiotem tematu). Chodzi mi tylko o poznanie Waszego światopoglądu dla takiej sytuacji. Nie chce z Waszymi odpowiedziami dyskutować, chcę tylko je poznać.
_________________ "Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"
|
Śr gru 09, 2009 16:38 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Działania, wiara i los.
Ale to właśnie jest odpowiedź. Bo tutaj chrześcijaństwo nie ma jasnych odpowiedzi, które byłyby aktualne zawsze i wobec wszystkich. Kościół ma konkretną naukę dotyczącą zbawienia, ale gdy przekuć to do sytuacji konkretnego człowieka, to w efekcie możemy otrzymać tyle wariantów i odpowiedzi, ilu jest ludzi. Pytanie zadane przez Ciebie jest zbyt ogólne, żeby udzielić na nie jednoznacznej, precyzyjnej odpowiedzi. Podałem raczej pewne ogólne zasady, które trzeba przyłożyć do danej sytuacji i w ich świetle oceniać
|
Śr gru 09, 2009 17:30 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
 Re: Działania, wiara i los.
Kamyk napisał(a): Kościół ma konkretną naukę dotyczącą zbawienia, ale gdy przekuć to do sytuacji konkretnego człowieka, to w efekcie możemy otrzymać tyle wariantów i odpowiedzi, ilu jest ludzi. Pytanie zadane przez Ciebie jest zbyt ogólne, żeby udzielić na nie jednoznacznej, precyzyjnej odpowiedzi. Podałem raczej pewne ogólne zasady, które trzeba przyłożyć do danej sytuacji i w ich świetle oceniać W porządku. W tym względzie interesuje przyłożenie konkretnej nauki Kościoła do zapytywanej przeze mnie sytuacji.
_________________ "Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"
|
Śr gru 09, 2009 17:47 |
|
 |
julita
Dołączył(a): Cz lis 26, 2009 12:53 Posty: 121
|
 Re: Działania, wiara i los.
Cytuj: Cześć Julita Założenie jest, że dobrze postępuje (miłość bliźniego , uczynność, pomoc innym, ofiarność, uczciwość..itd.) ale nie wierzy w Boga Witaj ponownie booker! A to w takim razie niedokładnie zrozumiałam, ale mimo to wierzę w Miłosierdzie Boże. Zakładając, że człowiek dobrze postępuje w życiu tak jak opisane jest powyżej ale jest niewierzący. Jestem zdania, że niekoniecznie pójdzie do piekła ze względu na to, że czynił dobro wobec innych i sam był w porządku. Dlatego w chwili śmierci Bóg da mu szansę, olśnienie, by uwierzył w Niego. Jeżeli ten człowiek tak uczyni i wybierze Boga a nie szatana, będzie odpokutowywał swoją niewiarę w Boga w czyśćcu.A jak wiadomo czyściec jest przejściowy...
|
Śr gru 09, 2009 18:23 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
 Re: Działania, wiara i los.
booker napisał(a): Czy [...] mimo moralnego postępowania i pomagania innym i bycia dobrym człowiekiem przez całe życie, czy wówczas również czekają na niego po śmierci ognie piekielne po wieczność? Przyjaciel mój opowiedział mi kiedyś swój sen. W tym śnie był jakby statkiem na morzu. Ciągłe falowanie, bezkresna pustka nad głową, bezdenna pustka pod nogami. Nie cierpiał i niczego mu tam nie brakowało, dopóki w pewnym momencie nie zobaczył światła. Daleki promień oświetlił go i zawołał po imieniu. I wtedy się obudził. Ten sen bardzo poruszył mojego przyjaciela i w rozmowach wiele razy wracaliśmy do niego. Wtedy właśnie ukształtował się mój pogląd na sprawę zbawienia ludzi dobrych, choć nie znających Chrystusa. Niebo, w moim pojmowaniu, to osobista więź z Bogiem. Wejście do Nieba nie jest rezultatem jakiejś selekcji, przeprowadzanej pod kątem zasług z tego życia, ale nawiązaniem prywatnej relacji z Bogiem. Bycie uczniem, lecz uczniem znanym po imieniu. Bycie wsłuchanym i podążającym za Głosem, który przemawia w sercu w ciągu życia i który zaprowadzi do Nieba po śmierci. Jeżeli jednak nie zna się (i nie słuchało) tego Głosu za życia, to się go i nie usłyszy po śmierci. Pozostaje bezkresne morze, wieczyste zagubienie. Nie kara, lecz niezdolność odnalezienia nagrody.
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
Cz gru 10, 2009 2:02 |
|
 |
booker
Dołączył(a): Pn cze 18, 2007 10:06 Posty: 625 Lokalizacja: Londyn
|
 Re: Działania, wiara i los.
Dziękuje za wszystkie Wasze odpowiedzi.
Pozdrawiam
_________________ "Mądrość jest umiejętnością widzenia rzeczy z różnej perspektywy"
|
Cz gru 10, 2009 15:29 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
 Re: Działania, wiara i los.
Według mnie, na podstawie cytatu: Cytuj: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". można służyć Bogu nawet nie zdając sobie z tego sprawy, nie rozpoznając Go; i będzie to nagrodzone.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
So gru 12, 2009 18:08 |
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Działania, wiara i los.
wieczny_student napisał(a): Według mnie, na podstawie cytatu: Cytuj: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". Wówczas zapytają sprawiedliwi: "Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?" A Król im odpowie: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili". można służyć Bogu nawet nie zdając sobie z tego sprawy, nie rozpoznając Go; i będzie to nagrodzone. Z pewnością takie traktowanie bliźniego nie pogorszy naszej sytuacji i Bóg weźmie je pod uwagę.
|
So gru 12, 2009 21:20 |
|
 |
Kancermeister
Dołączył(a): Śr mar 04, 2009 15:55 Posty: 728
|
 Re: Działania, wiara i los.
wieczny_student napisał(a): Według mnie, na podstawie cytatu: [...] można służyć Bogu nawet nie zdając sobie z tego sprawy, nie rozpoznając Go; i będzie to nagrodzone. Pytanie dotyczy jednak takiej osoby, która "nie wyznaje tak wiary, jak robią to osoby wierzące (nie wnika w sprawy Boga, nie uznaje Go tak jak osoba wierząca, nie uważa, że Jezus go zbawi itd.) nie uznaje rzeczy wiary". Można w tym wypadku wyróżnić dwie możliwości: - Osobie tej głoszono Ewangelię, a ona z całą świadomością ją odrzuciła.
W takim razie, zgodnie ze słowami Jezusa, zostanie potępiona i trafi do piekła (por. Mk 16,16). - Osobie tej nie głoszono Ewangelii.
W takim razie, ma tu zastosowanie Twoja wykładnia i zostanie ona osądzona wg swoich czynów.
Należy jednak pamiętać także i o tym, że głoszenie Ewangelii ma rozmaite stopnie. Ewangelizacja słowem jest ważna, lecz jeśli nie poprzedzają jej czyny, na nic się nie przyda (por. Jk 1,19- 2,26). Różne więc są też stopnie przyjęcia tego Słowa; można przyjąć je w duszy i czynić tak jak zaleca, można przyjąć je uchem i szybko o tym zapomnieć, a można stać się wyznawcą i samemu przynieść plon stokrotny ( Mt 13,18-23).
_________________
Ten post jest opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 3.0 Polska.
|
N gru 13, 2009 9:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|