Wiara a problem głodu na ziemi
Autor |
Wiadomość |
luki201
Dołączył(a): Śr maja 13, 2009 11:51 Posty: 7
|
 Wiara a problem głodu na ziemi
Zatrwarzające statystyki zobaczcie sami. Postanowiłem poruszyć ten problem bo mam wrażenie że czasem za dużo się gada a za mało robi. http://www.sciaga.pl/tekst/39543-40-pro ... wiazywaniaNapiszcie co myślicie o tym problemie jako chrześcijanie,bo przecież Nas samych on też chyba dotyczy.W jaki sposób pomagacie lub próbujecie zmienić tą sytuację."Śmieszne"jest to,że jeden z najbogatszych ludzi świata mógł by zmienić całą tą sytuacje,ale nie zapominajmy,że my też możemy wspólnymi siłami zmienić ten świat na lepszy,ale czy chcemy? W Biblii czytamy co winniśmy czynić Kto uszy zatyka na krzyk ubogiego, sam będzie wołał bez skutku (Prz 21,13). http://www.maitri.pl/content/view/79/55/A tak wyglądają te dzieci i ci ludzie,obozy koncentracyjne 21-wieku,o których nie wiemy lub wydaje się nam że już ich nie ma.I to wszystko w w większości wierzącym i chrześcijańskim świecie. http://www.condition-critical.org/photo ... ?nggpage=2Czekam na wasze komentarze i refleksje.Pozdrawiam wszystkich forowiczów Biblia piszemy wielką literą. Regulaminu się przestrzega! szumi
|
Wt gru 29, 2009 15:48 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
Mówiąc szczerze to praca pisemna na portalu ściąga.pl jakoś mi tu nie pasuje. Nie mówie że problemu nie ma, ale spodziewałbym się bardziej ambitnego artykułu.
Sądzę że spłyciłeś mocno ten problem stwierdzeniem że jeden człowiek mógłby to zmienić. Tzn. jak? Oddać połowę swoich pieniędzy? Sądzę że nie w tym problem, bo pompowanie kasy np. w Afrykę nie rozwiązuje jej problemów. W grę wchodzą takie kwestie jak polityka, grupy interesu, oraz ostatnio modny klimat. Więc sam widzisz że to bardziej piękne słowa niż coś realnego że ktoś mógł to tak od ręki zmienić. I z tego też powodu, choć ten temat jest dokładnie tym co potępia, gadaniem a nie robieniem, jeśli już to polecam jakieś fachowe analizy miast wypracowań.
Świat może i jest wierzący w większości, ale nie chrześcijański, nawet jeśli liczyć wszystkich zdeklarowanych.
A co ja mogę zrobić aby to zmienić? Ja sam mogę niewiele, bo ostatecznie globalne i przemyślane akcje dają efekty. Większą korzyść dał Polski Kontyngent Wojskowy w Czadzie, a wśród nich polscy logistycy kopiący studnie, niż wielka akcja pomocy, która w przeciwieństwie do studni pozostanie jednorazowa. Stara zasada, daj wędkę, a nie co chwila dostarczaj rybę.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt gru 29, 2009 16:09 |
|
 |
piotrek7
Dołączył(a): N gru 27, 2009 22:29 Posty: 7
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
WIST napisał(a): Ja sam mogę niewiele Nawet te niewiele, może wiele zmienić. Problem w tym, że każdy z nas uważa, że niewiele może zrobić. A z punktu widzenia głodujących, to że teraz siedzę na tym forum i wydaje pieniądze na połączenie internetowe jest niesprawiedliwe i głupie.
|
Wt gru 29, 2009 16:56 |
|
|
|
 |
mazli
Dołączył(a): So paź 03, 2009 7:47 Posty: 1170
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
piotrek7 napisał(a): WIST napisał(a): Ja sam mogę niewiele Nawet te niewiele, może wiele zmienić. Problem w tym, że każdy z nas uważa, że niewiele może zrobić. A z punktu widzenia głodujących, to że teraz siedzę na tym forum i wydaje pieniądze na połączenie internetowe jest niesprawiedliwe i głupie. Racja - wszyscy jesteśmy winni w jednakowym stopniu.
|
Wt gru 29, 2009 17:21 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
piotrek7 napisał(a): Nawet te niewiele, może wiele zmienić. Problem w tym, że każdy z nas uważa, że niewiele może zrobić. A z punktu widzenia głodujących, to że teraz siedzę na tym forum i wydaje pieniądze na połączenie internetowe jest niesprawiedliwe i głupie. To kolejny tekst który ładnie brzmi - Jeden może wiele. Ale dla głodujących jedyne co się liczy to realne efekty, nie piękne słowa, że jak się zbierzemy do kupy to zrobimy cuda. Ja podałem bardzo konkretny przykład i staram się podejść do tematu w sposób przemyślany nie idealistyczny. Wybacz, ale nie Tobie oceniać jak korzystam z internetu, jakie efekty to przynosi i czy faktycznie marnuje na to pieniądze. Idąc Twoim tokiem rozumowania, nawet nie spróbowałeś rozwiązać problemu, a zmarnowałeś ten czas na zaprzeczenie mojemu stanowisku, które przecież została uzasadnione. Więc się odnieś do tego, ale konstruktywnie. A jak się już odniesiesz to możesz zrealizować swój plan: "jeden może wiele".
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt gru 29, 2009 17:24 |
|
|
|
 |
piotrek7
Dołączył(a): N gru 27, 2009 22:29 Posty: 7
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
WIST chodziło mi po prostu o to, że organizujemy Sylwestry, Telekamery, zabawy i w świetle problemów głodujących to jest okrutne marnowanie pieniędzy. Chodzi mi o to, że wystarczy, że ktoś zapisze się do wolontariatu, chociażby wyśle głupiego smsa za złotówkę i już coś robi. Nie mówie, że konkretnie Ty robisz coś złego i w ogóle, tylko że na codzień robimy takie głupie rzeczy o których nawet potem nie pamiętamy (jak imprezy, drogie bankiety, czy chociaż kupowanie faktów, superexpresów), zamiast starać się - nawet w tak drobny sposób jak smsy, wpłaty na konta - pomóc.
|
Wt gru 29, 2009 17:37 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
piotrek7 napisał(a): WIST chodziło mi po prostu o to, że organizujemy Sylwestry, Telekamery, zabawy i w świetle problemów głodujących to jest okrutne marnowanie pieniędzy. Chodzi mi o to, że wystarczy, że ktoś zapisze się do wolontariatu, chociażby wyśle głupiego smsa za złotówkę i już coś robi. Nie mówie, że konkretnie Ty robisz coś złego i w ogóle, tylko że na co dzień robimy takie głupie rzeczy o których nawet potem nie pamiętamy (jak imprezy, drogie bankiety, czy chociaż kupowanie faktów, superexpresów), zamiast starać się - nawet w tak drobny sposób jak smsy, wpłaty na konta - pomóc. Pytanie, skąd wiesz, bo z tego co się widzi akcji jest mnóstwo i ludzie wysyłają te smsy. Natomiast zgadzam się że zamiast zachlać się w piątkowy wieczór, lepiej byłoby choćby polowe tej kasy oddać na potrzebujących. Ale ludzie potrzebują rozrywki, czasem nawet hucznej, nie możemy się zamknąć w świecie smutku i żalu za każdą złotówką wydaną dla nas samych. Zgadzam się z Tobą o tyle że powinna być tu równowaga, aby to co wydane na ns samych, to co jest zarazem niekonieczne nie było nazbyt przesadne. Abyśmy nie marnowali pieniędzy. Ja staram się oszczędzać zasoby którymi dysponuje, nie rozlewam wody, nie pale światła jak nie jest to potrzebne. To niewiele, ale zawsze pare litrów wody która nie jest zmarnowana, tak samo z pieniędzmi, nie marnujmy ich i to popieram.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt gru 29, 2009 17:48 |
|
 |
luki201
Dołączył(a): Śr maja 13, 2009 11:51 Posty: 7
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
WIST napisał(a): Mówiąc szczerze to praca pisemna na portalu ściąga.pl jakoś mi tu nie pasuje. Nie mówie że problemu nie ma, ale spodziewałbym się bardziej ambitnego artykułu.
Sądzę że spłyciłeś mocno ten problem stwierdzeniem że jeden człowiek mógłby to zmienić. Tzn. jak? Oddać połowę swoich pieniędzy? Sądzę że nie w tym problem, bo pompowanie kasy np. w Afrykę nie rozwiązuje jej problemów. W grę wchodzą takie kwestie jak polityka, grupy interesu, oraz ostatnio modny klimat. Więc sam widzisz że to bardziej piękne słowa niż coś realnego że ktoś mógł to tak od ręki zmienić. I z tego też powodu, choć ten temat jest dokładnie tym co potępia, gadaniem a nie robieniem, jeśli już to polecam jakieś fachowe analizy miast wypracowań.
Świat może i jest wierzący w większości, ale nie chrześcijański, nawet jeśli liczyć wszystkich zdeklarowanych.
A co ja mogę zrobić aby to zmienić? Ja sam mogę niewiele, bo ostatecznie globalne i przemyślane akcje dają efekty. Większą korzyść dał Polski Kontyngent Wojskowy w Czadzie, a wśród nich polscy logistycy kopiący studnie, niż wielka akcja pomocy, która w przeciwieństwie do studni pozostanie jednorazowa. Stara zasada, daj wędkę, a nie co chwila dostarczaj rybę. Ciekaw jestem co ci nie pasuje w tej pracy? Chodziło mi tylko o pokazanie problemu a nie o spieranie się czy może zamiast 4mld ludzi głodują 3 mld,a dane te są niestety rzetelne. Zapoznaj się proszę z linkiem ze strony ruchu maitri a znajdziesz tom odpowiedzi na swoje pytania i rózne dane dotyczące skali głodu która niestety nie jest zawyżona. Te linki są zarysem tego co można znależ w internecie.Polecam film na planet ciesz sie biedą. Problem nie jest spłycony i nie chciałbym go spłycać,ale taka jest paradoksalna prawda. Fachowe analizy miast?A to niby co?nie rusza cie to?Podważasz te analizy?.W linku maitri znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania i fachowe analizy,mam nadzieje że Cię zadowolą. Niech każdy pomoże jak może. W ruchu maitri wiele programów czeka na wsparcie finansowe różnych projektów,min kopanie studni-poczytajcie sobie troszkę.Liczy się każdy grosz. Jak kolega pisze czasem wystarczy zrezygnować z butelki alkoholu czy biletu do kina aby komuś uratować życie-czy to tak dużo?. Jeżeli nasi biedni musieli umierać z głodu, to nie znaczy, że Bóg się o nich nie troszczył; to znaczy natomiast, że ty i ja niczego im nie daliśmy, nie staliśmy się narzędziem miłości w rękach Boga http://www.maitri.pl/content/view/80/56/Nie chodzi mi o to żeby się chwalić ale adoptowałem dziecko i na ile chcę na tyle wspieram ten ruch i ich potrzeby,trzeba tylko chcieć.Idea jest piękna ,i pięknie jest widzieć uśmiech adoptowanego czy najedzonego dziecka,myślę że większość z nas jest w stanie wygospodarować te pieniądze rezygnując np z różnych zbędnych zachcianek(np alkohol),trzeba tylko chcieć. Liczy się każda złotówka,adopcja to ok 60zł na miesiąc ale wiąże się z długim okresem wspierania(czas szkoły),a inne projekty np dożywianie to już nie zobowiązuje,wpłacamy ile kto chce i kiedy chce,a każdy projekt jest tak samo ważny. Nie będę już cytował pięknych słów,sami poczytajcie w powyższym linku. Życzę wszystkim abyśmy dzięki łasce Boga mieli otwarte serca i nie byli obojętni na tę straszną sytuację naszych Braci.Nie mówmy sobie że nic nie możemy zrobić,bo możemy naprawdę wiele!trzeba tylko chcieć!!! Pozdrowienia dla wszystkich.
|
Wt gru 29, 2009 21:13 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
Myślę że źle zrozumiałeś moją wypowiedz. Napisałem wyraźnie co jest spłyceniem problemu (że pieniądze jednego bogacza rozwiążą światowy problem), a nie że problem sam w sobie jest spłycony.
Co do ściąga.pl no jeśli uważasz że podpieranie się tego typu tekstami z takich portali czyni Ciebie wiarygodniejszym a Twoje tematy rzetelnymi to ok, dla mnie to wygląda zabawnie.
Rzecz w tym że nawołujesz do pomocy, tak jakbyś był pewny że nikt z nas nic nie uczynił. Ja nie powiem aby był szczególnie pomocny, tu się przyznaje szczerze, ale chciałbym bronić honoru tych którzy w tym momencie mogli się poczuć jakby nic nie zrobili, choć robią na codzień wiele. A zatem podkreślam, nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, więc proszę Cię, abyś to albo zrobił czytając uważniej c napisałem, albo powściągnął się od wypowiedzi które sugerują że jesteś pierwszy który w ogóle coś robi, a reszta śpi, bo krzywdzisz tych którzy naprawdę pomagają.
Zrozum jedną rzecz, nie jest najlepszą metodą pisanie że daj złotówkę, bo tam mało ludzie dają. W tym kraju co chwile jest jakaś akcja, daj złotówkę, wyślij smsa. Czy byłyby organizowane gdyby ludzie nie byli hojni? Ale trzeba mieć też tą perspektywę że czasem potrzeba dziękuje, ale nie daj więcej.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt gru 29, 2009 23:21 |
|
 |
luki201
Dołączył(a): Śr maja 13, 2009 11:51 Posty: 7
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
Widzę że jednak nie raczyłeś się zapoznałeś z informacjami w linku maitri skoro dalej piszesz swoje. Rozumiem że dla ciebie problem nie istnieje,przedstaw w takim razie swoje szacunkowe dane jak uważasz że te dane z ściągi pl są zabawne jak to ładnie ujołeś i pochwal się "lepszymi",jestem ciekaw co nam lepszego przedstawisz,też chciałbym się pośmiać ale jakoś mi do śmiechu nie jest. Ja nie pisze że jestem jedyny który pomaga to też spróbuj zrozumieć, a w nawoływanu do pomocy nie ma nic złego w przeciwieństwie do biernego siedzenia i tłumaczenia sobie i innym że nic się nie da zrobić,bo się da i to dużo,skoro nie pomagasz to nie zabraniaj innym i nie pisz że co chwile ktoś tam pomaga,krytykujesz wszystko a nie masz pojęcia w jakiej ci ludzie żyją nędzy i ty też możesz przyczynić się do tego by tę skalę zmniejszyć pytanie jest tylko czy chcesz? Fajnie to brzmi bronić honoru innych co to wogóle znaczyło,jakim honorze ty piszesz ,myślisz że to są ludzie ktoży nie mają rozumu? Sam śiebie nie okłamiesz ale próbować możesz ale czy o to chodzi? Napisałeś: Zrozum jedną rzecz, nie jest najlepszą metodą pisanie że daj złotówkę, bo tam mało ludzie dają. W tym kraju co chwile jest jakaś akcja, daj złotówkę, wyślij sms. Czy byłyby organizowane gdyby ludzie nie byli hojni?czasem potrzeba dziękuje, ale nie daj więcej. I proszę cię odpowiedz sam na pytania zadane przez siebie:jaka metoda pomocy jest najlepsza według Ciebie i o jakie podziekowania ci chodzi?Bo dla mnie najlepszym podziekowaniem jest usmiech a nie smutek bliżniego który codzień prosi Boga by ktos mu pomgł, Ja tych podziekowan mam dużo,ale to nie o to chodzi by ktoś ci wogule musial dziekawać byś mógł pomóc. Inny link przedstawiający sytuację Problemu głodu w Trzecim Świecie i sposoby jego rozwiązania http://positi.blogspot.com/2009/01/prob ... cie-i.htmlhttp://www.youtube.com/watch?v=sqsi8GBfS7ohttp://www.youtube.com/watch?v=y-7hfPUn ... re=relatedSmutno jest widzieć takie rzeczy.To się dzieje naprawdę. Naprawę ktoś za nim pomorze musi usłyszeć dziękuę? http://www.youtube.com/watch?v=zzZD9GWS ... re=related
Ostatnio edytowano Śr gru 30, 2009 19:11 przez szumi, łącznie edytowano 3 razy
Scaliłem
|
Śr gru 30, 2009 12:19 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
luki201 - wklejaj linki w jednym poście, a nie w kilku pod sobą! To nie jest blog!
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr gru 30, 2009 19:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
luki201 napisał(a): Widzę że jednak nie raczyłeś się zapoznałeś z informacjami w linku maitri skoro dalej piszesz swoje. Rozumiem że dla ciebie problem nie istnieje,przedstaw w takim razie swoje szacunkowe dane jak uważasz że te dane z ściągi pl są zabawne jak to ładnie ujołeś i pochwal się "lepszymi",jestem ciekaw co nam lepszego przedstawisz,też chciałbym się pośmiać ale jakoś mi do śmiechu nie jest. Nikt nie twierdzi, że nie ma problemu. Podzielenie się, wspomożenie biednych jest naszym psim obowiązkiem. Ale zrozum, nasze złotówki, czy tysiące ofiarowane, niewiele zmieniaja puki nie zmieni się globalna polityka. A bogatej północy taniej wychodzi wyeksploatowac bogactwa naturalne, obdarować głodującą Afrykę tonami ryżu, niż otwprzyć rynki na ich produkty rolne.
|
Śr gru 30, 2009 20:18 |
|
 |
luki201
Dołączył(a): Śr maja 13, 2009 11:51 Posty: 7
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
Masz całkowitą racje,że główny problem leży gdzieś indziej,sprawdz sam czy na pewno wiesz gdzie? Bardzo chcę aby wszyscy się dowiedzieli w czym jest problem. Wstrząsający materiał,postaram się Wam pokazać i zdemaskować tego potwora wroga ludzkości o którym mówi nam apokalipsa i przeciwstawić się jemu,a nie przyglądać się biernie. Ten link pomoże Nam to wszystko zrozumieć,teraz każdy może poznać prawdę. http://www.youtube.com/watch?v=cix7B0S1MVEZobaczcie teraz na to,co się naprawdę dzieje! http://www.youtube.com/watch?v=k4jdLrjH-3Y czy to http://www.youtube.com/watch?v=6XnGlNAZYOgI na sam koniec http://www.youtube.com/watch?v=_J6F84cwho0Na pewno trudno jest w to uwierzyć i znowu się powtórzę,czy chcemy to zmienić?Nie nam oceniać czy ta nasza skromna pomoc jest wystarczająca,chce tylko powiedzieć że każdy z na s może to zmienić,zrozummy to w końcu. Pierwszy film jest długi ale mam nadzieję,że wciągnie każdego. A co do pomocy to siostry z maitri nawet się nie zagłębiają w politykę bo po prostu nie mają na to czasu,robią kawał dobrej roboty po prostu zmieniają ten świat na lepszy i pamiętajmy że my też możemy to zrobić!jak chcesz to zadzwoń i zapytaj jak to wszystko wygląda.Praca jest tak ciężka że wiele sióstr wraca z powrotem,bo nie wytrzymują psychicznie(0-58) 520-30-50 Dlatego bardzo proszą każdego z nas o modlitwę za cały ten"program"jeżeli ktoś z różnych przyczyn nie może pomóc materialnie.Dodam że podobnych ruchów na świecie jest więcej,ale uważajmy by nie wspierać korporacji które paradoksalnie więcej niszczą niż pomagają a jest ich wiele UNICEF? Jak ktoś mądry powiedział miej serce i patrz w niego,ale dodajmy też że wiedza jest kluczem poznania,a świat prubuje nam ją przedstawić w zdeformowanym świetle tak żeby nikt w tym wszystkim się nie połapał.I te linki dzięki ludziom dobrej woli na pewno pomogą każdemu zrozumieć o co tu naprawdę chodzi,gdzie pomóc a komu nie.Czekam na wasze refleksje co wy na to.Pozdrawiam wszystkich. A i mam nadzieję,że i Ty Wist teraz lepiej mnie teraz zrozumiesz i to Moje "jeden człowiek".Pozdrawiam.
|
Cz gru 31, 2009 12:23 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
luki201 Jeśli ja pisze że nie umniejszam temu że istnieje problem, ale śmieszy mnie podawanie jako źródła wypracowania że ściągi.pl a Ty dalej nie możesz zrozumieć że nie mówię o samym problemie to sorry, ale ja nie kontynuuje. Nie potrzebuje się zapoznawać z niczym, bo pisze że wygląda to zabawnie gdy ktoś powołuje się na art. ze ściągi. Powołujesz się na inne to ok, jeśli są wiarygodne i rzetelne to do nich nic nie mam, ale sorry, wypracowanie czy referat do szkoły? Przeciętnie rozgarnięty człowiek powinien to zrozumieć. Więc nie zabieraj się może za rzeczy poważne, gdy nie możesz zrozumieć wypowiedzi tylko jednej osoby, pomimo że powtórzyłem to co napisałem. Skoro nie rozumiesz tego co napisałem i powtórzyłem, to nie wiem czy te filmiki o wielkim światowym spisku powinieneś oglądać. To problem bardzo znany, a zwie się czytanie ze zrozumieniem, gdy go nie ma to można człowiekowi wciskać ciemnotę. Nie mówię że te filmiki są złe, jeśli obejrzę to się ustosunkuje, mówie tylko,a raczej ostrzegam Cie dla Twojego dobra, zaczynaj od rozumienia rzeczy drobnych aby zabierać się za światową politykę. Swoją drogą zawsze mnie śmieszy jak to się dzieje że te super tajne spiski i korporacje dają sobie wykradać swoje najgłębsze tajemnice sympatykom you tuba? Każdy tajny spisek w istocie nie jest tajny, dlatego zwiemy go tajnym spiskiem  Alus zrozumiała moją wypowiedz i nie widzi w niej pomijania problemu.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz gru 31, 2009 19:06 |
|
 |
piotrek7
Dołączył(a): N gru 27, 2009 22:29 Posty: 7
|
 Re: Wiara a problem głodu na ziemi
WIST filmy tego typu najpierw pojawiają się na kanałach typu Planete, czy Nat Geo, a dopiero potem ktoś je daje na YouTube (oczywiście nie zawsze), więc to nie do końca tak jak myślisz, że amatorzy idą sobie na podwórko przed dom nagrywać program o spisku międzynarodowym. Poza tym dziwi mnie na tym forum, że niektórzy ludzie niezmiennie odbierają niektóre wypowiedzi, jako atak na siebie. Czy nie można by się skupić na temacie wątku?
Co do UNICEF-u to nie mnie oceniać co robią a co nie, nie kieruje się nigdy pogłoskami, jeżeli organizatorzy podają informacje, że robią coś dobrego dla ludzi, to po prostu ich wspieram i nie przejmuje się tym, że mnie (ewentualnie) oszukują, albo coś w tym stylu, bo to ich grzech.
|
Cz gru 31, 2009 20:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|