Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Autor |
Wiadomość |
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Witam. Chciałbym poruszyć temat wtrącania się Kościoła w prawo państwowe, bo uważam, że nie ma to sensu.
Dlaczego? Bo prawdziwy katolik nie popełni grzechu, nawet jeśli będzie on legalny. "Poganin" nie zostanie zbawiony, jeśli się nie nawróci i nic mu nie pomoże niegrzeszenie. A tym czasem Kościół wtrąca się w prawo państwowe, żeby "poganie" nie mogli grzeszyć. Poza tym te niegrzeszenie będzie z przymusu, a nie z powodu chęci bycia dobrym człowiekiem.
Sam Jezus nauczał, że prawo Boże jest ważniejsze niż ludzkie, więc chrześcijanin powinien pierw się zorientować, czy to co chce zrobić, jest dopuszczone przez nauczanie Kościoła, a dopiero potem powinien zwrócić uwagę na legalność.
Kościół ma prawo się wtrącać w prawo państwowe, tylko gdyby ono miało coś narzucić ludziom i było niezgodne z nauczaniem Kościoła. A tym czasem prawo państwowe chce tylko zezwalać. "Móc" to przecież nie to samo co "musieć", więc nie ma powodu, by Kościół się wtrącał.
Panuje też taki pogląd, że jeśli prawo państwowe na coś zezwoli, to wcześniej czy później pojawi się na to przyzwolenie społeczne. Być może to właśnie winna Kościoła, że ludzie uznali prawo państwowe za wykładnie moralności. A przecież dla katolika wykładnią moralności powinno być nauczanie Kościoła, a nie prawo państwowe. Prawo państwowe jest od porządku społecznego i bezpieczeństwa i nie ma powodu, by ono zakazywało czegoś, co jest niezgodne z nauczaniem Kościoła, ale nie zagraża porządkowi społecznemu i bezpieczeństwu obywateli. Tym bardziej, że jest mnóstwo legalnych grzechów (np. niechodzenie do Kościoła czy seks).
Przykładem czegoś, co jest nielegalne, ale i tak jest na to przyzwolenie społeczne jest jazda samochodem pod wpływem alkoholu.
Uważam, że to bez sensu, że niektórzy katolicy tracą czas na jakieś demonstracje przeciwko legalizacji czegoś tam, bo legalizacja to nie jest nakaz, a jedynie zezwolenie. Lepiej by zrobili, gdy protestowali przeciwko opodatkowaniu działalności charytatywnej, bo do wiezienia zamyka się ludzi, którzy chcą się dzielić chlebem i to dosłownie.
Pytanie pomocnicze Czy jesteś za delegalizacją seksu? Przecież to też jest grzech tak samo jak aborcja, eutanazja czy czynny homoseksualizm.
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
Pt lut 26, 2010 14:56 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Daniel86 napisał(a): prawdziwy katolik nie popełni grzechu, nawet jeśli będzie on legalny Daniel86 napisał(a): Czy jesteś za delegalizacją seksu? Przecież to też jest grzech Jaki jest sens dyskusji, skoro w pierwszym poście można wyczytać takie kwiatki? 
|
Pt lut 26, 2010 16:03 |
|
 |
Daniel86
Dołączył(a): Cz wrz 17, 2009 10:45 Posty: 836
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Kamyk napisał(a): Jaki jest sens dyskusji, skoro w pierwszym poście można wyczytać takie kwiatki? Taki, że nie każdy grzech jest nielegalny. Czy Ty rozumiesz rozdział moralności od prawa ludzkiego? To, co jest legalne, nie musi być moralne. Np. seks przed- i pozamałżeński jest legalny, ale niemoralny, a mimo to Kościół nie naucza, że należy go zdelegalizować. Więc dlaczego w przypadku np. eutanazji jest inaczej? Przecież jedno i drugie jest niemoralne. Jeśli nie ma powodu, by jedno było legalne, to czemu drugie też nie mogłoby takie być? Lub jeśli jeden grzech jest nielegalny, to dlaczego i drugiego nie zdelegalizować?
_________________ Pomóż klikając w serduszko! - Pajacyk, Okruszek, Polskie Serce i Pusta Miska
 Mi ne mortigas, mi ne ŝtelas, mi ne kredas...
|
Pt lut 26, 2010 17:42 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Możliwe, że by chciał (tak jest np. w niektórych krajach muzułmańskich) ale wprowadzenie takich zakazów we współczesnej europie byłoby niemożliwe i promowanie takich zakazów naraziłoby Kościół na ośmieszenie. Poza tym eutanazja jest pewną nowością a seks przed czy poza małżeński towarzyszy ludzkości od kiedy wymyślono instytucję małżeństwa więc nie budzi już takich emocji. Innymi słowy myślę, że chodzi o pewien prestiż pokazanie, że Kościół uczestniczy w dyskusji nad nowymi problemami nawet jeśli nie ma nic ciekawego do powiedzenia.
|
So lut 27, 2010 0:47 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Proszę, żeby wypowiadały się osoby, które mają coś sensownego do powiedzenia. Ostatni post został usunięty
|
So lut 27, 2010 17:35 |
|
|
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
gdyby tak bylo i Kościół mialby sie wtracac w prawo państwowe, byłby kipisz taki jak u muzułmanów... poza tym Konstytucja na cos takiego nie pozwala, a jak na razie to najważniejszy wyznacznik prawa w naszym kraju. Daniel a jak to sobie wyobrazasz?ksiadz z palka, ktory goni Cie za to, ze przez okno widzial jak grzeszysz?jakby grzech, jakikolwiek w rozumienu kosciola bylby przestepstwem?
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
So lut 27, 2010 20:48 |
|
 |
ziele_force
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 8:36 Posty: 366
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Cytuj: Możliwe, że by chciał (tak jest np. w niektórych krajach muzułmańskich) ale wprowadzenie takich zakazów we współczesnej europie byłoby niemożliwe i promowanie takich zakazów naraziłoby Kościół na ośmieszenie. Poza tym eutanazja jest pewną nowością a seks przed czy poza małżeński towarzyszy ludzkości od kiedy wymyślono instytucję małżeństwa więc nie budzi już takich emocji. Innymi słowy myślę, że chodzi o pewien prestiż pokazanie, że Kościół uczestniczy w dyskusji nad nowymi problemami nawet jeśli nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Cytuj: gdyby tak bylo i Kościół mialby sie wtracac w prawo państwowe, byłby kipisz taki jak u muzułmanów... poza tym Konstytucja na cos takiego nie pozwala, a jak na razie to najważniejszy wyznacznik prawa w naszym kraju. Daniel a jak to sobie wyobrazasz?ksiadz z palka, ktory goni Cie za to, ze przez okno widzial jak grzeszysz?jakby grzech, jakikolwiek w rozumienu kosciola bylby przestepstwem? Czyli jak rozumiem, do prawa (nakazów, morałów) kościelnych trzeba podchodzić z lekkim przymrużeniem oka? na zasadzie - to niby jest moralne, ale jakby tak wszyscy postępowali, no to przecież jest śmieszne. śmieszne, zeby ludzie nie mogli sobie pociupciac, bo jakis tam kosciół zakazuje (chociaz wyznaje jego zasady i uważam jego prawo za mądre, moralne i prawdziwe) Troche dojrzałości i odpowiedzialności niektórym brakuje 
|
N lut 28, 2010 10:37 |
|
 |
nurhia
Dołączył(a): So sty 23, 2010 14:42 Posty: 695
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
jak na razie to prawo panstwowe jest ponad koscielnym, ale dobrze wiesz ze jeszcze istnieje cos takiego jak moralnosc.jezeli nad samymi katolikami trzeba stac z batem i mowic co maja robic, to rzeczywiscie mozna o nas mowic "owieczki", bo tylko pasterza nam brakuje... gdyby Kościól w calym panstwie mial sprawować wladze, byloby to panstwo chore. Poza tym, w naszym kraju mieszkaja takze wyznawcy innych religii.juz widze jak szybko znika wolnosc wyznania i za nie pojscie do kosciola mandat, albo jakas ladna kara o zabarwieniu wychowawczo-dydaktycznym. ziele-force-czy ludzie naprawde musza miec napisane duza czcionka, co jest moralne a co nie?chyba tylko ci leniwi takich instrukcji zycia potrzebuja. zreszta maz moze lekko mowiac zrobic zonie krzywde kiedy ta go zdradzi w panstwach arabskich.zdrada jest nie moralna, ale jak widac w swietle ich chorego prwa zabojstwo jest mniej niemoralne od zdrady.po kilku latach wprowadzenia takiego systemu w naszym kraju, mielibysmy podobne problemy...nie tak drastyczne, ale podobne.dlatego prawo powinno byc neutralne w strosunku do wyznan, religii itp.
_________________ Lwy pożrą Chrześcijan... a Pogan zadepczą słonie...
|
N lut 28, 2010 11:49 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
ziele_force napisał(a): Czyli jak rozumiem, do prawa (nakazów, morałów) kościelnych trzeba podchodzić z lekkim przymrużeniem oka?
Dyskusja w tym temacie jest o czymś ZUPEŁNIE innym. Problem jest wokół tego nurhia napisał(a): gdyby tak bylo i Kościół mialby sie wtracac w prawo państwowe, byłby kipisz taki jak u muzułmanów...
...np. jak w Somalii, gdzie kobietom za cudzołustwo obcina się piersi lub nawet nos... nurhia napisał(a): ziele-force-czy ludzie naprawde musza miec napisane duza czcionka, co jest moralne a co nie? Na jednym z forów znalazłem wypowiedź nt. "Co byś zrobił, gdyby Boga nie było", a ten "wierzący" wyznał otwarcie, że prawdopodobnie by kradł, gwałcicł itd. nurhia napisał(a): jakby grzech, jakikolwiek w rozumienu kosciola bylby przestepstwem? I na to należy zwrócić uwagę - nie każdy podziela dany światopogląd, a nawet (O DZIWO) nie należy do tego samego kościoła co większość społeczeństwa, dlatego w polskim prawodastwie znajdują się zapisy, które są jakimś MINIMUM, a reszta pozostaje w gestii prywatnej. Można oczywiście dać przykład ustawy aborcyjnej, która mimo że nie zakazuje "zabiegów" całkowicie, to jednak jej dopuszczenie jest dość restrykcyjne. Można znowu się przyczepić, że dla chrześcijanina nie ma kompromisów w sprawach moralności: Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi i jest to często akcentowane przez przedstawicieli kościoła. Fragment wypowiedzi w Radiu Maryja (14 lutego 2010, rozmowy nocne) o Jacek Cudzik: "Ja mam ogromny żal w tym momencie do pana Romana Giertycha, wtedy szefa Ligi Polskich Rodzin, wtedy jednej z partii koalicyjnych. W skrócie na czym moja dywagacja polega: autorem i forsującym te zapisy bardzo mocno był właśnie Roman Giertych. Co więcej, zrobił to bez szerszego przygotowania, bez wysondowania jakie są szanse tegoż wniosku. Nie wystarczy powiedzieć „Bóg, honor i ojczyzna” i wejść na czubek Pałacu Kultury, bo można bardzo łatwa stamtąd spaść i będzie koniec. Trzeba z tym wyjść, do tego przekonać ludzi, zmobilizować jak największe zastępy osób, jak najlepiej, gdyby były to osoby wpływowe, ustanowić prawa dać dobry przykład swoim życiem, żeby za tym porządkiem prawnym szedł także porządek moralny i wtedy dochodzimy do tego ideału. Natomiast w tym przypadku tak nie było, może krzywdzę kogoś, ale zdaje się, że chodziło panu Romanowi Giertychowi o jakiś taki kapitał polityczny, żeby całe odium przerzucić na kogoś innego. Zakładnikiem tego wszystkiego stał się pan marszałek Marek Jurek jako marszałek Sejmu. A jakie mamy owoce tego wszystkiego? Oczywiście mówimy, jaki to pan Lech Kaczyński jest przeciwny życiu i Bogu i Ewangelii itd." Czy to jest jeszcze "delikatne" opiniowanie/komentowanie czy bardziej politykowanie? http://info.wiara.pl/doc/300644.Dlaczego-Kosciol-nie-potepia-Berlusconiegokardynał Carlo Maria Martini: „Prawdą jest jednak, że istnieje wiele ambon, by prawić kazanie, od tego najwyższego po najbardziej ukryte, które w pewnych przypadkach są najskuteczniejsze. Oficjalny Kościół nie wymienia nazwisk konkretnych osób, ponieważ w ten sposób stałby się stroną polityczną. Może i powinien protestować przeciwko rujnującemu i niemoralnemu postępowaniu, które stoi w sprzeczności z dobrem wspólnym i musi zachować ostrożność w przyjmowaniu czy okazywaniu szacunku pewnym postaciom. Nie zawsze jednak łatwo to ustalić i być może w pewnych okresach grzeszy się z powodu niedostatku, w innych zaś z powodu przesady”. http://www.b16.pl/przemowienia/1202,papiez_kler.htmlBenedykt XVI w Polsce, 2006 Spotkanie z duchowieństwem, Warszawa, Archikatedra św. Jana "Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego. Dlatego, gdy młody kapłan stawia swoje pierwsze kroki, potrzebuje u swego boku poważnego mistrza, który mu pomoże, by nie zagubił się pośród propozycji kultury chwili. Aby przeciwstawić się pokusom relatywizmu i permisywizmu nie jest wcale konieczne, aby kapłan był zorientowany we wszystkich aktualnych, zmiennych trendach; wierni oczekują od niego, że będzie raczej świadkiem odwiecznej mądrości, płynącej z objawionego Słowa. Dbanie o jakość osobistej modlitwy oraz o dobrą formację teologiczną owocuje w życiu. Życie pod wpływem totalitaryzmów mogło zrodzić nieuświadomioną tendencję do ukrywania się pod zewnętrzną maską, a w konsekwencji do ulegania jakiejś formie hipokryzji. Oczywiste jest, że to nie służy autentyczności braterskich relacji i może prowadzić do przesadnej koncentracji na sobie samych."
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N lut 28, 2010 12:42 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Widzę , że wersja poprawiona też była nie do przyjęcia  . Więc może taka uogólniona przejdzie : Wtrącanie się Kościoła [ rozumianego jako hierarchia ] do Państwa ma sens [ z punktu widzenia Kościoła ] ponierważ pozwala Kościołowi wykorzystywać aparat przymusu Państwa do zasopkajania własnych potrzeb , uniezależniając się tymsamym od opini wiernych na swój temat .
_________________ -p => [ p => q ]
|
N lut 28, 2010 13:20 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Cytuj: Na jednym z forów znalazłem wypowiedź nt. "Co byś zrobił, gdyby Boga nie było", a ten "wierzący" wyznał otwarcie, że prawdopodobnie by kradł, gwałcicł itd.
Jest to wynik indoktrynacji religijnej pozbawiającej zdolności myślenia , obrazujący doskonale skutki relatywizacji etyki i moralności od hipotetycznego bóstwa .
_________________ -p => [ p => q ]
|
N lut 28, 2010 13:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
danbog, troche na bok od tematu. Przyklady panstw "ateistycznych", czyli bez jakies moralnosci "zadanej" z zewnatrz juz mielismy. Naprawde uwazasz, ze sa to kraje, w ktorych chcialbys mieszkac? Nie mowie tu o krajach, w ktorych mimo ateistycznej otoczki zachowaly sie w ogole obywateli zasady ich religii, ale o krajach, w ktorych jakakolwiek transcedencje wykorzeniono, bo Marx z Engelsem, albo inni nawiedzeni, uwazali, ze bez tego opium dla ludu, lud sam z siebie zamieni sie w aniolow.
|
N lut 28, 2010 16:42 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
KamalaWłaśnie o to chodzi , że państw ateistycznych niema , ponieważ człowiek ma skłonność do uciekana w wiarę . Najbliżej "państwa ateistycznego" jest skandynawia i tam generalnie chciał bym mieszkać [ tylko klimat nie ten ] . Co do państw komunistycznych , deklaratywnie ateistycznych - to nie uznaje ich za takowe , ponieważ wierzenia tradycyjnych religii zostały tam zastąpione wierzeniami nowej religii zwanej komunizmem . Komunizm uważam za religie , ponieważ opierał się na dogmatycznym zestawie twierdzeń i nie aceptował ich weryfikacji [ a gdy zaakceptował to zniknoł  ] Ponieważ [ jak dziś wiemy ] główne twierdzenia na których opierał się komunizm były oderwane od rzeczywistości spełniał on definicje religii . Religia = Chołdowanie twierdzeniom nieuzasadnionym , lub sprzecznym z doświadczeniem .
_________________ -p => [ p => q ]
|
N lut 28, 2010 21:09 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
Kamala napisał(a): danbog, troche na bok od tematu. Przyklady panstw "ateistycznych", czyli bez jakies moralnosci "zadanej" z zewnatrz juz mielismy. Naprawde uwazasz, ze sa to kraje, w ktorych chcialbys mieszkac? Nie mowie tu o krajach, w ktorych mimo ateistycznej otoczki zachowaly sie w ogole obywateli zasady ich religii, ale o krajach, w ktorych jakakolwiek transcedencje wykorzeniono, bo Marx z Engelsem, albo inni nawiedzeni, uwazali, ze bez tego opium dla ludu, lud sam z siebie zamieni sie w aniolow. Sprytny wytrych czyli niby taka Szwecja, Francja czy Czechy (czy większość państw rozwiniętych gdzie religia traci wpływy) są ateistyczne ale moralność wciąż kształtuje tam ta sama religia którą odrzuciły, tymczasem w ZSRR doszczętnie wytrzebiono religię i dlatego mieli ograniczone swobody obywatelskie i niższą jakość życia niż na zachodzie? Swoją drogą marksizm jak najbardziej był wykorzystywany do promowania pewnych postaw moralnych i wielu Rosjan wiąże upadek moralny (korupcję itd.) z upadkiem ZSRR i ideologii która pełniła tam rolę religii.
|
N lut 28, 2010 21:17 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Czy wtrącanie się Kościoła w prawo państwowe ma sens?
@Kamala Wielu cesarzy rzymskich było bardzo religijnych, a nawet niektórzy byli kapłanami 
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N lut 28, 2010 21:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|