Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 25, 2025 17:41



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Grzech to czy nie grzech? 
Autor Wiadomość
Post Grzech to czy nie grzech?
Jak to jest z tym grzechem. Bo jeśli np dla katolika grzechem jest paranie się magią, zajmowanie okultyzmem czy nawet ezoteryką w szerokim tego słowa znaczeniu, to czy jest on dla nie katolika?
Kilka razy spotkałam się z artykułami napisanymi przez księży, gdzie potępiali, czy tylko ostrzegali oni przed ezoteryką, a nawet medycyną naturalną. Była tam mowa także o tym, że jest to grzechem, a osoby uprawiające te niecne praktyki to już nawet nie tylko grzesznicy ale też narzędzia szatana. Oczywiscie takie stwierdzenia padąły w skarjnych przypadkach, większośc tego typu artykułów dotyczy ostzregania.
Ja od dawna nie jestem związana z katolicyzmem, ani nawet z chrześcijaństwem. czy zatem zajmujac się magią popełniam grzech czy nie?

I przy okazji moje pytanie do osób wierzących a zajmujacych się ezoteryką, czy w waszym wypadku popelniacie grzech np wróżąc z Tarota, zajmujac sie interpretacją snów. Bywałam na stronach ezoterycznych i wiem, ze wiele udzielających sie tam aktywnie osób, proszących o wróżby czy same interpretujace sny innym, wróżące z tzw Kart Anielskich (na marginesie według mnie są tak samo paskudne jak Tarot) uważa, ze nie popełniaja gzrechu bo to wszak tylko sny czy anielskie karty.

O ile osoby nie deklarujace się jako chrzescijanie mogą uważać ze jest ok, o tyle katolicy chyba nie bardzo. Ale nie wiem...


Pt maja 14, 2010 9:10
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Wszelkie wróżbiarstwo, okultyzm, Tarot, czy horoskopy dla katolika to grzech., bo nie ufa się w Miłosierdzie Boże tylko w zabobony. O ciężarze grzechu nie podejmuję się mówić, zależy od stopnia zaawansowania.
Cytuj:
Ja od dawna nie jestem związana z katolicyzmem, ani nawet z chrześcijaństwem. czy zatem zajmujac się magią popełniam grzech czy nie?

Już, to że masz takie rozterki bardzo dobrze o Tobie świadczy. Tli się iskierka nadziei, że może kiedyś się nawrócisz. To jest taki promyk, który Ci nie da spać. Nawet jak ją zepchniesz w głąb duszy, wróci ze zdwojoną siłą. Pamiętaj, przed tym nie uciekniesz.
A wracając do Twojego pytania. Tak masz grzech. Lekki, czy ciężki nie wiem, ale grzech.


Pt maja 14, 2010 11:03

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Ja w poście Shamanki nie dostrzegam żadnej rozterki, ale zwykłą ciekawość.
Wydaje mi się, że wg. katolików to tak czy siak masz grzech, ale to w sumie nieważne, bo chyba nie ma człowieka, który nie popełniałby grzechów, wg. którejś z religii. Najlepiej żyć w zgodzie ze sobą i innymi, wtedy wszelkie rozterki znikają.


Pt maja 14, 2010 16:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 19, 2010 21:18
Posty: 8
Lokalizacja: Malbork
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Uważam jednak , że znaczenie grzechu ma tu swoją niedokładność w stosunku do odniesienia co i ile jest w tym dobrego a co nie. Co niesie w tym konsekwencje obrażania Boga a co nie, Czy bóg sam coś wspomina na ten temat czy nie?, Czy Bóg uważa sam od siebie to za grzech czy tylko uważaja to za grzech ci co to stworzyli tą teorie i uważają to za grzech.Czy Bóg widział zło w kobiecie, która była piękna, bo miała wiedzę, tworzyła i używała mikstury zwanych w dzisiejszych czasach makijażem i go rozpowszechniała i została spalona za to na stosie. Czy Bóg uważał, że księga "o obrotach ciał niebieskich" napisana przez Kopernika jest grzechem? A i czy uważa bóg , że ten co co niedziele jest na mszy swietej i co niedziele spożywa swietokracko ciało i krew Chrystusa będzie świetym? Ja dobrze spojrzec tarot to w bardzo specyficzny, graficzny układ 22 liter alfabetu hebrajskiego.Jezyka pierwotnego hrzescijan a nawet i Mojrzesza. A co Boże musi byc dobre. Jesli uważasz to za grzech Zrob sobie własne karty 22 swietych i pros w modlitwie do świetych by Bóg cie wysłuchał. A grzechem ezoteryki jest fakt wywoływania duchów i
słuchanie wróżek, wróżbitów itp. Lecz po co znać przyszłość bez mozliwości jej zmienienia? Nikt nigdy nie zmieni przyszlości zapisanej w księdze zycia Baranka. To juz tam jest .a co zapisane i wpisane nie ulegnie zmianie. Zmianie moze ulec tylko człowiek, ktory grzeszy przez całe życie i nagle stał sie zmartwychwstały w sercu ponieważ zrozumiał i pożnał Chrystusa. Człowiek ma wiele ścieżek i wiele jest ich zapisów, kazda ściezkę wybieramy sami , Bóg dał nam wolna wole, jaka wybierzemy w takiej nas wspomoże i pokieruje, nawet i zawróci. Nasze życie to labirynt scieżek (gestów, słów, okoliczności, dokonań wyborów) w celu dotarcia tam gdzie jest światło. :) Nikt nam nie powie co do końca jest grzechem a co nie, tylko ten co jest bez grzechu i on nam własnie mówi, a mówi to w sumieniu, a sumienie jest nadchnieniem ducha swiętego. to co jest w nas samych od poczatku i ujawnia sie żadko, lecz potrzebnie. Nieraz nazywamy to przeczuciem, 6 zmysłem itp.


Pt maja 14, 2010 18:58
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Myślę że najprościej można to ująć tak, grzech to nie kwestia poglądów, coś jest grzechem samo w sobie. To jest oczywiście punkt widzenia katolika, dla kogoś kto katolikiem nie jest dana rzecz może nie być uznawana za grzech. Jest zatem pojęcie obiektywne grzechu, że coś nim jest, oraz to co my myślimy czyli nasza opinia o czymś.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Pt maja 14, 2010 20:18
Zobacz profil
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Odpowiadam:
Spytałam z czystej ciekawości, bo jakoś nie czuję się grzesznicą i raczej nie mam dylematów moralnych czy uzdrawiać poprzez reiki czy pozwolić cierpieć byle nie być grzeszną w oczach katolików.

Tarot... No cóż, jeśli ktoś lubi to porsze bardzo. Ja tam od kart trzymam się z daleka. Widizaląm jakie maja podłączenia i nie są one miłe. Ale to w innym miejscu.
Oczywiscie uważam, że wile tzw "grzechów" to efekt lęków, dominacji ego, żądz jakie kierowały tymi, którzy diabła widzieli tam gdzie go nie było, a przyczynili się do masowego ludobójstwa w okresie średniowiecza i później. Słowo Inkwizycja do dziś wywołuje we mnie dreszcz grozy, a pomysłowoć ojców kościoła w zadawaniu cierpień była po prostu niewyczerpana.
Co do słów Jezusa, uważam, zę warto czerpać z jego mądrości pełnymi garściami i brać przyjłąd z jego życia. Nie wierzę jednak, ze przyszłość jest z góry określona i niezmienna, bo Bóg dajac nam wolna wolę dał tez mozliwość kształtowania siebie i swego życia.
Chodzeniu do wrózek mówię nie, bo to zwyczajna głupota i siłą sugestii. Wróżka mówi, ze spotka Cię to czy to i podświadomie zaczynamy dążyc do spełnienia tego. A potem idzie to na konto umiejętności wróżbiarskich wróżki.
Pod tym względem wolę zdecydowanie runy, bo tam nie ma słowa o tym co Cię czeka w przyszłości, a jedynie doradztwo co zrobić by ta przyszłosć była lepsza.


A jaka jest definicja grzechu? Bo tyle o nim mówimy, a wciąż nie napisalismy czym grzech jest.

Osobiście uważam, ze nie grzeszę, bo skoro moja wiara nie ma pojęcia grzech (ale ma pojęcie złych i dobrych uczynków, sumienia i zasad jednosci, które skuteczniej chyba niż piekło, powstrzymują przed czynieniem zła), to nie mogę grzeszyć. W oczach katolika mogę byc grzesznicą, juz chocby z faktu nie bycia katolikiem. Ale wszak i katolik jest grzesznikiem w oczach np muzułmanina, bo źle wierzy w Boga.
Czyli grzech jest pojęciem subiektywnym i przynależnym danej religii. Czy katoliczka jest grzesznicą, ponieważ nie nosi zakrytej twarzy jak nakazuje Koran? Wszak to święta księga Islamu i jakby nie patrzeć mówiaca o tym samym Bogu.
Tak więc Bóg raz coś uznaje za grzech - jedzenie wieprzowiny przez Żyda, a drugi raz to samo nie bedzie gzrechem - Katolik moze jeść bez grzechu. Nie wiem jak to z tym świńskim mięsem jest w Islamie ale przykład zakrywania twarzy tez oddaje problem.
I tu jest problem, bo albo Bóg jest zmienny i nie całkiem sprawiedliwy, rozdzielajac, ze Tobie wolno Tobie nie. Albo są to ludzkie wymysły, nie majace nic wspólnego z wolą Boga.
Ja skałaniam się ku temu drugiemu, a z tego wniosek, że poza dekalogiem wszystkie inne gzreszne uczynki są za takie uznawane pzrez człowieka nie Boga.


So maja 15, 2010 5:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Shamanka napisał(a):
jak nakazuje Koran? Wszak to święta księga Islamu i jakby nie patrzeć mówiaca o tym samym Bogu.
Tak więc Bóg raz coś uznaje za grzech - jedzenie wieprzowiny przez Żyda, a drugi raz to samo nie bedzie gzrechem - Katolik moze jeść bez grzechu. Nie wiem jak to z tym świńskim mięsem jest w Islamie
W islamie wieprzowina również jest zakazana (podobnie jak alkohol).
Jednak muzułmanie mogą jeść mięso z wielbłąda, co u żydów już jest traktowane jako nieczyste.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So maja 15, 2010 10:29
Zobacz profil
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Dzieki za informację ;)

Potwierdza to jednak tylko moją teorię, ze Bóg jakoś wartościuje nacje i narody, albo te całe zakazy i nakazy poza Dekalogiem sa tylko wymysłem człowieka.


So maja 15, 2010 10:32
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Cytuj:
poza dekalogiem wszystkie inne gzreszne uczynki są za takie uznawane pzrez człowieka nie Boga.


Fajne spostrzeżenie, acz nie wiem czy uprawnione z punktu widzenia katolickiego katechizmu.
WIST, Twoja wypowiedź domaga się uzupełnienia. Jest zbyt lakoniczna, jak na wagę zagadnienia, postawionego przez shamankę.

Uważam, że bardzo dużo zła do Kościoła wprowadziły kazuistyczne katechizmy ( wykazy grzechów), jak zwłaszcza kazuistyczne rozumienie grzechów ( jak jest w wykazie to grzech - a jak nie ma to nie jest grzech). Nowy Katechizm przygotowany skądinąd przez zespół pod kierunkiem kardynała J. Ratzingera, odwraca się od kazuistyki. Chwała Bogu. Jednak to podejście będzie długo jeszcze pokutować w Kościele a i poza nim, jak widać u Shamanki.

Dla mnie jest istotne nie tyle co jest grzech, ale co jest grzech ciężki. Bo to grzechy ciężkie prawdopodobnie miał na myśli WIST. One istnieją - także wtedy gdy ich sprawcy nie zdają sobie z tego sprawy. Nie obciążają sumień indywidualnych - skoro są nieświadome - jednak przeszkadzają w drodze ludzkości do Nieba. Mówiąc energetycznie - obniżają wibrację. Często są to grzechy wspólnotowe, społeczne, na przykład wywoływanie i prowadzenie wojen, wojny zbrojne i wojny medialne, ataki agresji. To wszystko są grzechy - ZA KTÓRE POZORNIE NIKT NIE ODPOWIADA - ZAWSZE SĄ TO JACYŚ - ONI !!!
Tymczasem to nie oni - to my dopuściliśmy te grzechy do siebie i sprawiliśmy, że ona się wśród nas panoszą.
Sprawy grzechów są w dużym stopniu sprawami sumień. Powinniśmy w Kościele pracować z szacunkiem nad kształtowaniem sumień. Grzech czuje bowiem sumienie ( i wtedy mamy odpowiedzialność za grzech) albo nie czuje.

Shamanko, to nie są sprawy ani łatwe, ani oczywiste, zwłaszcza dla kogoś z zewnątrz Kościoła. Jeśli jednak Cie ciekawią - pytaj...

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


So maja 15, 2010 10:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Shamanka napisał(a):
te całe zakazy i nakazy poza Dekalogiem sa tylko wymysłem człowieka.
A Dekalog jest "czystym" przekazem boskim - UNIWERSALNYM?
W świętowaniu różnych dni lub czynieniu podobizn jednak religie się różnią.
No i z cudzołóstwem też jest różnie bywa... :-D

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So maja 15, 2010 10:51
Zobacz profil
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
dzięki Mały kwiatku

Z punktu widzenia katolików faktycznie wiele, moim zdaniem za wiele, rzeczy to grzech, czy grzech ciężki.
Jednak dlaczego ja, nie będąca członkiem KK ale przestzregająca zasad dekalogu, zostaję uznana za gzresznicę?
Rozumiem, ze ktoś powie, ze jako katoliczka byłabyś grzesznica, ale skoro katoliczką nie jestem, a moja wiara dopuszcza np zagadnienia ezoteryczne oraz niektóre praktyki, jako dobre, to czy jestem grzesznicą?
Moim zdaniem nie.


So maja 15, 2010 10:53
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr maja 12, 2010 14:16
Posty: 234
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Ludzie sami sobie kładą kłody pod nogi nazywając coraz to inne sprawy grzechem, ale nie jest to opinia Boga tylko człowieka. Jeśli grzechem jest cokolwiek od siebie robić to trzeba się tylko położyć i czekać nie wiadomo na co, może na to że Bóg będzie żył za nas. Wielu księży było i jest ezoterykami i zielarzami. Wielu jest jasnowidzących. Część z nich ukrywa swoje zdolności myśląc że pochodzą od złego ale to tylko narzędzia które można użyć dla dobra jak i zła. To zależy od intencji tego który je posiada. Ojciec Czesław Klimuszko był zielarzem i jasnowidzem. Wiele klasztorów robi nalewki i inne produkty które sprzedaje więc może chodzi o konkurencje. Czyli zwykłą zawiść kościoła potępiając to u innych co sami robią.


So maja 15, 2010 11:01
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Shamanka napisał(a):
Jednak dlaczego ja, nie będąca członkiem KK ale przestzregająca zasad dekalogu, zostaję uznana za gzresznicę?
Rozumiem, ze ktoś powie, ze jako katoliczka byłabyś grzesznica, ale skoro katoliczką nie jestem, a moja wiara dopuszcza np zagadnienia ezoteryczne oraz niektóre praktyki, jako dobre, to czy jestem grzesznicą? Moim zdaniem nie.


Moim zdaniem, możesz być uznawana w kontekście Dekalogu za grzesznicę nie za wiarę w zjawiska ezoteryczne, tylko za to że sprzeciwiasz się aż trzem pierwszym przykazaniom Dekalogu, tym które określają relację człowieka do Boga. Oczywiście w rozumieniu konserwatywnym - katolickim.

Moim zdaniem, wszelkie wątpliwości co do Dekalogu i jego interpretacji należy odnosić do Dwóch Przykazań Miłości. W końcu Jezus egzystował jako człowiek i dał się zabić ludziom a następnie zmartwychwstał, aby przekonać nas, że to Miłość jest w tym całym zamieszaniu najważniejsza...

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


So maja 15, 2010 11:38
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Ja?! napisał(a):
Wiele klasztorów robi nalewki i inne produkty które sprzedaje więc może chodzi o konkurencje. Czyli zwykłą zawiść kościoła potępiając to u innych co sami robią.

Zgadzam się z wyjątkiem przypisywania tej zawiści Kościołowi.

Kościół nigdy nie walczył z zielarstwem, uzdrawianiem w Imię Boże itp. Po raz kolejny przypominam, że Kościół wypowiada się za pomocą tekstów Kongregacji Nauki i Wiary i tekstów Papieża.
W Kościele funkcjonują osoby a czasem instytucje usiłujące podpiąć się jako "jedynie słuszne stanowisko Kościoła". Nadszedł czas rozprawiania się z różnymi kłamstwami, w tym kłamstwami medialnymi. Warto i trzeba pisać o kłamstwie i jego mechanizmach.

A mówiąc konkretnie?
Albo będzie się sprzedawała nalewka ziołowa i leki homeopatyczne, albo dysząca nienawiścią literatura w stylu polskiego Anty - New Age. Masz rację Ja?!

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


So maja 15, 2010 11:46
Zobacz profil
Post Re: Grzech to czy nie grzech?
Mały kwiatku ale ja właśnie pzrestzregam pierwszych 3 przykazań. nie mam innego Boga, nie czynię Jego obrazów, nie uosoabiam go czy personifikuję, nawet w wyobraźni, nie tworzę Jego wizerunków. I nie wypowiadam Jego imienia.

Według mnie chrześcijanie ze swymi świetymi obrazami, Kultem Maryjnym, figurami swiętych łamią pierwsze 3 przykazania.


So maja 15, 2010 13:30
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 33 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL