Jak wiemy obecnie jedynie papież może rozwiązać węzeł małżeński nieskonsumowany bądź uwolnić od ślubów zakonnych.

Jednak tą samą sprawą w przeszłości zajął się św. Paweł- mimo iż to rzekomo św. Piotr był papieżem.

Na mocy tzw. przywileju Pawłowego zniósł słowo Jezusa o nierozerwalności węzła małżeńskiego

Interesuje mnie czy prymat św. Piotra jest do udowodnienia czy też musimy zaufać Tradycji.

Nie ma konsumpcji (łac. consumo, consumere) związku małżeńskiego, jest dopełnienie (łac. consummo, consummare).

Taka mała uwaga, bo gdy mówi się o małżeństwie mówi się o dopełnieniu, a nie konsumpcji



Na jednym z sympozjów kanonista ks. dr A. Maćkowski miał ciekawy wykład właśnie o przywileju pawłowym, gdzie pokazywał, że św. Paweł wcale nie chciał odprawiać współmałżonków zezwalając na ponowne małżeństwo, a dopiero Tradycja Kościoła tak to zinterpretowała.

Zaś temat o prymacie Piotra poruszany był na forum wielokrotnie, więc odsyłam do wyszukiwarki i zachęcam do czytania.

Nieźle...

Nie wiem, czy źle, czy nieźle, ale jest jak jest i jak jest, jest ok

Nieprawda.
Nieskonsumowany węzeł małżeński nie zachodzi i nie trzeba procesu kanonicznego, tylko postępowanie administracyjne.

Św.Paweł - podobnie jak papież - nie mógł znieść ani nie znieść. Po prostu wykładał naukę Kościoła.

A co dla Ciebie byłoby dowodem ?

Kan. 1142 - Małżeństwo niedopełnione, zawarte przez ochrzczonych lub między stroną ochrzczoną i stroną nieochrzczoną, może być ze słusznej przyczyny rozwiązane przez Biskupa Rzymskiego, na prośbę obydwu stron lub tylko jednej, choćby druga się nie zgadzała.



On tworzył naukę Kościoła, którą zresztą Kościół rzekomo błędnie odczytał...

Małżeństwo niedopełnione (w żadnym wypadku nie można mówić o konsumowaniu! Ja swojego do tej pory nie skonsumowałem i nie zamierzam konsumować!) jest jak najbardziej ważne. Może jednak brak dopełnienia jak podaje w/w kan. 1142 podstawą do rozwiązania węzła małżeńskiego.


Kościół nie mógł błędnie odczytać swojej nauki...
Kościół jedynie w tym względzie różni się od intencji Pawła. Nie każde słowo Pawła jest święte i obowiązujące.
Św. Paweł miał na myśli w tym fragmencie coś innego i jedynym błędem jest to, że powołuje się przy interpretacji przywileju pawłowego na fragment jego listu. Zaś nie znaczy to, że Kościół zmienił coś czego zmienić nie mógł...

Ale przecież zmienił- bo przywilej Pawłowy funkcjonuje jako możliwość rozerwania węzła w przypadku chrztu jednej z osób.

Nie tyle zmienił, co można by powiedzieć, że dobrał złą nazwę. Bo przywilej pawłowy i odwołanie do pisma św. Pawła wskazuje, że 'autorem' tego przywileju jest św. Paweł. A w istocie autorem nie jest św. Paweł, a któryś z Ojców Kościoła (nie potrafię teraz konkretnie wskazać który z Ojców).

Dlatego gdyby nazwano go inaczej nie byłoby wówczas Twojego oburzenia Teresse, prawda?

Jeśli autorem jest jeden z Ojców- to ciekawe czy ten przywilej uznają protestanci...Jeśli uznają to przyznasz- osobliwe...

To żadne oburzenie- po prostu staram się wyjaśniać moje wątpliwości...

O to czy uznają musisz zapytać ich
Mają swoje forum więc możesz tam zapytać

Ale protestanci nie mają oddzielnego prawa małżeńskiego jak jest w Kościele katolickim. Oni nie uznając małżeństwa za sakrament, nie muszą się przejmować całymi tego konsekwencjami i dlatego oni uznają prawo cywilne za władne decydować o ich małżeństwach (w tym o rozwodach).

No i zaczyna się język węża. Odrzucanie nawet "najmniejszej kropki" z Pisma jest działaniem złego. Jeżeli obecny Kościół uważa inaczej to bardzo możliwe że w pewnym okresie swojego funkcjonowania poszedł o jeden krok za daleko? Lecz jakże ważny to krok to każdy z nas się kiedyś przekona.

Nikt z nich nie był ''papieżem'', a czemu nie powiedziałaś ''ojcem świętym''? Dziwnie by brzmiało w odniesieniu do Piotra . A tak do tematu no to Piotr był Apostołem, rybakiem. Paweł był początkowo wykształconym faryzeuszem,a później głosił Ewangelię. Papieżem był JPII.

Pierwszym wedlug tradycji katolickiej był Piotr, ale to moim zdaniem legenda. W sumie katolicyzm jako nazwę Kościoła wprowadził sobór konstantynopolitański w 381 roku, a nazwe po raz pierwszy uzył bodajże w 100 którymś roku któryś z filozofów greckich.
A dopiero w 392 roku cesarz Teodozjusz wprowadził chrześcijaństwo jako głowna reigię. Wówczas to dopiero ustanowiono obecnie znany kanon Nowego testamentu, do którego zaliczono co zaliczono a odrzucono sporo innych, niewygodnych politycznie tekstów. Ciekawe czemu Ewangilie NT są tymi napisanymi grupo 100 lat po śmierci Jezusa a odrzucono nawet ewangelię św. Piotra, której kanon koptyjski np nie odrzucił.

Paweł nie był pierwszym papieżem choć mógł mieć takie aspiracje i może podejmował samodzielne decyzje. Więc może obydwoje byli papieżami albo żaden z nich.