Ostatnio wyczytałam w książce o Ojcu Pio że Pan Jezus miał ranę na ramieniu od niesienia krzyża i która to rana najwięcej bólu zadawała Jezusowi i tak samo Ojciec Pio miał ranę na ramieniu i też przez nią najbardziej cierpiał .Pan Jezus powiedział kiedyś Św. Bernardowi że miał ranę na ramieniu od niesienia krzyża ta rana powodowała największy ból i ludzie o niej nie wiedzieli .Pan Jezus powiedział że jeśli poprosi się o jakąkolwiek łaskę w imieniu tej rany zostanie udzielona a wszystkim tym którzy przez jej miłość czcić mnie będą odmawiając codziennie 3 razy Ojcze Nasz , 3 razy Zdrowaś Mario ,3razy Chwała Ojcu przebaczę grzechy powszednie i nie będę pamiętać o grzechach śmiertelnych .Nie umrą śmiercią niespodziewaną i przyjdzie do nich Błogosławiona Dziewica .Jeszcze jest modlitwa do rany ramienia Naszego Pana Najmilszego Jezusa Chrystusa Najłagodniejszego Baranka Bożego :Ja nędzny grzesznik wielbię i czczę Najświetszą Twoją Ranę którą ucierpiałeś na ramieniu dżwigając najcięższy krzyż na Kalwarię przez którą to ranę odsłonięte zostają trzy najświętsze Kości przyczyniając Ci niezmiernego bólu .Błagam Cię mocą zasług tej rany o miłosierdzie dla mnie i przebaczenie mi wszystkich moich grzechów tak śmiertelnych jak powszednich i towarzyszenie mi w godzinie mojej śmierci oraz abyś doprowadził mnie do Twego Błogosławionego Królestwa Amen .

Na którym ramieniu?

Problem w tym, że nie wiadomo dokłądnie co niósł Jezus. Cały krzyż, czy tylko belkę poprzeczną. Jeżeli to drugie to powinien mieć rany na obu ramionach, a nie na jednym.

o sancta simplicitas!

Jezus był całą jedną raną..pobitym ,porozrywanym ,krwawym strzępem..jedną wielka krwawą miłosną ofiarą...naprawdę nie widzę celu..w "kawałkowaniu" GO,i szukaniu która rana daje większą łaskę,i która rana sprawia cud ...to śmieszne,

Mówisz śmieszne przykro mi to słyszeć sam Pan Jezus tak powiedział Św. Bernardowi .

Rozumiem, że Pan Jezus powiedział św. Bernardowi, że nie liczy się zbawienie dokonane na Krzyżu. Jesli chcesz się zbawić odmawiaj modlitwę do Jego rany na ramieniu....

Czyste pogaństwo

Niestety, to właśnie tak brzmi. Pomijam dziwny styl pisania "na szybko". Sama treść brzmi tak: Weź jakąś część ciała Jezusa i w jej imieniu odmów 3 Zdrowaśki, 5 Ojcze Nasz i nic Ci więcej nie potrzeba. To jest wiara? A choćby wszystko to było prawdą, to takie propagowanie tego wygląda bardziej jak myślenie magiczne, niż jak wiara. Zresztą Renata coś napisała, a Ty Bożeno nijak się do tego nie odniosłaś, tylko Ci przykro... No i gdzie mogę o tym przeczytać,na której stronie co Jezus powiedział św. Bernrdowi. Sprawdzę i wtedy zobaczymy, a na razie to wiem tylko że mam kolejny obiekt do obmodlenia Zdrowaśkami.

Bożena podaje modlitwy z takiej dziwnej stronki "dzieckonmp.wordpress".
Dziwnej, bo to taki typowy misz-masz....modlitwy, nieznane objawienia, objawienia uznane, objawienia w Medjugorje, katastrofa smoleńska.....

Bożeno

Mam jeszcze pytanie. O którego św. Bernarda ci chodzi bo jest ich kilku np:
św. Bernard z Parmy (ok. 1060-1133) – biskup Parmy, kardynał
św. Bernard z Menthon, Bernard z Aosty (zm. 1081 lub 1086) – założyciel hospicjum na Wielkiej Przełęczy św. Bernarda, patron alpinistów
św. Bernard z Clairvaux (1090-1153) – cysters, teolog, Doktor Kościoła
św. Bernard Tolomei (1272-1348) – włoski zakonnik, założyciel oliwetanów
św. Bernard z Corleone (1605-1667) – włoski kapucyn
św. Bernard Võ Văn Duệ (1755-1838) – wietnamski ksiądz, męczennik

a moze pominąłem jakiegos św Bernarda od Ramienia?

W perspektywie historycznej to Chrystus miał wiele poważnych ran, ale jak z powodu jeszcze jednej rany zaczniemy odmawiać nakreśloną liczbę modlitewek, bo gdzieś tam jest napisane, to jest taka wiara nijaka, wiara połączona z magią...

Gloryfikacja cierpienia. Jakie to niehumanitarne!

pozwolę sobie wkleić >
. Do najbardziej bolesnych wszakże należała okolica prawego ramienia. Tu zostały doszczętnie zniszczone: skóra, cienka tkanka podskórna, wszystkie mięśnie i powięzi. W ten okrutny sposób został odsłonięty potężny splot nerwowy, zwany barkowym. Należą do niego: nerw pośrodkowy, najgrubszy, oraz nerwy: łokciowy, promieniowy, pachowy i łopatkowe. Już samo tylko odsłonięcie tego splotu musiało być katuszą trudną do zniesienia, nie wspominając o ocieraniu się poprzeczki przedniogórną krawędzią o to tak strasznie bolesne miejsce. (...)<
historycy zgadzają się że Jezus Chrystus dżwigał krzyż jako krzyż , inni natomiast że dżwigał poprzeczną belkę . co nie zmienia faktu iż po biczowaniu i takim rozdarciu ciała na to ciało umęczone i poranione nałożono potężny ciężar .który powodował następne cierpienie .opis całunu właśnie na to wskazuje .
co do modlitw , to każda jest swego rodzaju talizmanem dla wierzącego . to rodzaj magii w sensie jak najbardziej pozytywnym , jeżeli spojrzeć na czas poświęcony modlitwie to taka dodatkowa nikomu nie zaszkodzi tym bardziej że nie jest jakimś przymusem , lecz wyborem człowieka który może w ten sposób pomoc sobie i pokazać że Jezus Chrystus cierpiał jeszcze większe męki niz żwyczajowo myślimy .

jeszcze dorzucę >
( Dlatego później Papież Eugenusz III udzielił na prośbę Św.Bernarda odpustu tym wszystkim którzy Tę Świetą Modlitwe odmawiają ). <
nie wiem czy tak faktycznie jest bo jeszcze nie sprawdzałem