http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kosciol- ... omosc.html

Kiedy już pozbierałem się po ataku śmiechu wywołanym informacją o tym jaką to niespodziankę Kościół przygotował wiernym (po szumnym tytule spodziewałem się raczej jakiejś informacji o rozdysponowaniu części majątku kościelnego na pomoc biednym, a nie o tym, że będzie można zjeść schabowego), zaczęło mnie coś zastanawiać. Otóż ciekawi mnie czy biskupi skonsultowali swoją decyzję z Bogiem, tzn. przed jej podjęciem upewnili się, że Bóg nie ma nic przeciwko owej dyspensie, czy też może Bóg nie miał w tej sprawie nic do gadania? Wychodzi na to, że władza biskupów jest rzeczywiście silna skoro nawet Najwyższy musi się jej posłusznie podporządkować

Moja bez mała 80letnia i bardzo pobożna Mama zwróciła mi uwagę na ten ciekawy problem: nieprzestrzeganie postu jest albo nie jest grzechem w zależności od decyzji jakiegoś hierarchy? Czy biskupi nie mogliby w takim razie ogłosić dyspensy na antykoncepcję - i zniknie drażliwy temat oraz przyczyna grzechu 80% katolików (jak wyczytałem w świątecznej GW). A przecież chodzi o to, aby ludzie jak najmniej grzeszyli!

Dyspensa jest rozluźnieniem prawa czystokościelnego, czyli takiego, jakie ustanowił Kościół tylko dla swoich członków. Kwestia antykoncepcji, nie jest prawem czystokościelnym, a Bożym. A od prawa Bożego nie ma dyspensy.

To nie chodzi o to, że wówczas ten dzień przestaje być dniem pokutnym, ale Kościół ma prawo zmienić prawnie przepisaną formę zachowania tego pokutnego charakteru dnia.
Zauważcie, że biskupi dając dyspensę od wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych i organizowania i uczestnictwa w hucznych imprezach daje nakaz spełnienia w inny sposób tego obowiązku pokutnego. Np. arcybiskup szczecińsko-kamieński nakazał, by korzystający z tej dyspensy ofiarowali 'dowolnie wybraną przez siebie modlitwę w intencji o ewangeliczny pokój w Polsce i w świecie'.

Czy to oznacza, że jeśli nie jest się członkiem kościoła, to nie przestrzegając postu się nie grzeszy? Nie chce mi się jak choroba, ale chyba trzeba będzie jednak tę apostazję przeprowadzić - w trosce o swoje zbawienie...

Ja nie wiem, po co ten temat.

To normalne, że w sytuacjach takich dni jak właśnie koniec roku - czyli normalne i logiczne, że zabaw, czy też w karnawale - udziela się w Kościele dyspens od zachowania postu i powstrzymania się od zabaw.

Mnie bardziej zastanawia - czy Onet nie ma informatorów, czy też w tym kraju/na świecie nie dzieje się nic ciekawszego, o czym by mogli pisać?

Szumi, jeśli od antykoncepcji nie ma dyspensy, to zapewne od aborcji też nie. Jak zatem wyjaśnisz fakt, że jeden z papieży udzielił niegdyś dyspensy właśnie od aborcji grupie zakonnic zgwałconych w Afryce?

Wracając do tematu dyspensy od praw czystokościelnych: po co ona jest? Skoro, jak sam mówisz, powoduje ona rozluźnienie zakazów narzuconych wiernym przez Kościół, a nie przez Boga, to chyba trudno oczekiwać, że ich złamanie byłoby przez Boga uznawane za grzech (skoro to nie On jest ustanowił, tylko pewna organizacja)? Inaczej doszlibyśmy do interesującego wniosku, że to księża, a nie Bóg, decydują o tym co jest grzechem, a co nie.

A jakieś wiarygodne żródło tej informacji o "dyspensie od aborcji" (drobiazg, że sam w sobie ten termin jest absurdalny)?

Tak. Dokładnie tak.


Przyłączam się do prośby o jakieś namiary na info w tej sprawie.
A poza tym na mój rozum chodzi raczej o zdjęcie zaciągniętej w ten sposób (przez dokonanie aborcji) ekskomuniki z tych zakonnic, ale to moje dywagacje, bo nie znam tematu...



Kościół ma prawo ustanawiać prawo dla swoich członków. Tak jak państwo może dla swoich obywateli.

I owszem Kościół ma prawo tak działać i nieprzestrzeganie tych praw jest grzechem. Sam Jezus mówi do Apostołów 'kto was słucha, mnie słucha, a kto wami gardzi Mną gardzi' (Łk 10, 16). Dał też prawo stanowienia prawa Kościołowi, gdy mówi o tym, że co Apostołowie zwiążą na ziemi będzie związane w niebie. W związku z tym, prawo ustanowione przez Kościół Bóg uznaje i respektuje. Bo sam dał Kościołowi taką moc.

Właśnie - onet złapał newsa
Święta znoszą post, gdyby w piątek wypadł Nowy Rok z automatu nie byłoby postu.

Precyzyjnie mówiąc: uroczystości