Witam, od pewnego czasu nurtuje mnie pytanie czy bulimia jest grzechem. W pewnym sensie wykracza chyba przeciwko przykazaniu piątemu przekazaniu, ponieważ w jakiś sposób szkodzi zdrowiu. No i "nieumierkowanie w jedzeniu i piciu''. Zatem czy powinno się z tego spowiadać?

$!@#$%, nie wykracza. Bulimia to choroba, choroba to nie grzech.

Hm, a jeżeli nie jest to traktowane jako choroba? Poza tym robienie tego jest właściwie z własnej woli...

Chorobę traktuje się jako chorobę.
W razie wątpliwości należy skonsultować się z lekarzem odpowiedniej specjalności.Jeśli ta wola rzeczywiście nie jest skrępowana przez chorobę, to mamy do czynienia z obżarstwem, a nie bulimią.
Tak samo, nie każdy głodzący się człowiek jest anorektykiem.

Pytanie czy to grzech, jak dla mnie jest nieporozumieniem. Bulimia to coś niebezpiecznego z czego trzeba się wyleczyć.

A jeśli się chce tu widzieć grzech to trzeba to uzasadnić w oparciu o wiedzę medyczną. Trudno mi uwierzyć że tak destrukcyjne zachowania są zupełnie dobrowolne. W zniewoleniu człowiek też ma "wolną wolę", czyli może wybrać drogę nr 1 lub drogę nr 2 do zatracenia. Tak wygląda ta wolna wola. Choroba ma to do siebie że nie tylko niszczy, ale i odbiera możliwości wycofania się.

Oczywiście to jest choroba.

I gdyby komuś znudziło się chorowanie, gorąco polecam
http://forum.glodne.pl/

Lekturę najlepiej zacząć od regulaminu. Już sam w sobie wiele wyjaśnia nt. wyjścia z zaburzeń odżywiania. Chociaż zawsze trzeba pamiętać, że nic nie zastąpi psychoterapii.

Polecam jeszcze zajrzeć tutaj: http://www.nerwica.com/zaburzenia-od-ywiania-f27.html