"Córko moja, napisz, że im większa nędza, tym większe ma prawo do miłosierdzia mojego, a namawiaj wszystkie dusze do ufności w niepojętą przepaść miłosierdzia mojego, bo pragnę je wszystkie zbawić. Zdrój miłosierdzia mojego został otwarty na oścież włócznią na krzyżu dla wszystkich dusz - nikogo nie wyłączyłem''

Prosto....nędza ludzka, grzech, rodzi się najczęściej z kompleksów, niskiej samooceny, braku miłości....dlatego ci nędzarze bardzo potrzebują miłości, miłosierdzia.

A takie grzechy, które są popełniane z premedytacją ?

Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu (J 8,34)...każdy grzesznik jest niewolnikiem swych lęków, braków, kompleksów.
Myślę, że te popełnione z premedytacją także.....człowiek nie chcąc ujawnić swych słabości staje się agresywny, z premedytacją tworzy swój obraz człowieka silnego, władczego.
Krzywdzi innych a najbardziej siebie.

A Bóg może wybaczyć grzechy, które są popełnione z premedytacją ?

Tylko grzech p-ko Duchowi świętemu nie będą wybaczone.
Pozostałe, jak pisze w Biblii (Iz 1,18) i co mówi Jezus do św Faustyny choćby były czerone jak szkarłat, jak śnieg wybieleją.....gdy grzesznik zwróci się do Boga, uzyska Jego miłosierdzie.

A jakie są te grzechy, które nie będą odpuszczone ?

No ok. a gdyby się taki faryzeusz poprosił o przebaczenie i zrozumiał, że źle robi ?

No wiesz ja wierzę w bezkresne miłosierdzie Boże, ale nie potrafię oceniać konkretnych przypadków.....choć jeśli wybaczył z krzyża swoim oprawcom.....

Też wierzę, że Bóg wybacza wszystko
A bluźnierstwo p-ko Duchowi Św. to stan duszy, a nie pojedyńczy grzech raczej.

Przy Natali15 lepiej nie pisać nic o grzechu. Mam wrażenie że i tak wszystko sprowadza się do tego czy Bóg jest w stanie / tak - sam Bóg (sic!) / wybaczyć wszystkie grzechy??

Ale proszę mnie tu nie obrażać. A grzechy wybacza Bóg, a nie nikt inny.

Coś mi się tu sensu nie trzyma: "rozpaczać i wątpić w łaskę Bożą"

Halo, czy to aby na pewno właściwa interpretacja nauki Jezusa?

Ludzie, którzy tracą bliskich, ludzie cierpiący na silną depresję BEZ PRZERWY rozpaczają i na pewno część z nich wątpi w łaskę Bożą.....

Czasami wydaje mi się, jakby katechizm był wzięty z księżyca - może już pora "przepisać" go tak, aby był zrozumiały dla ludzi! W końcu jest dla nich, prawda? Przecież nie może być tak, żeby ktoś rozpaczający martwił się jeszcze i tym, że popełnił grzech przeciwko Duchowi Świętemu i pójdzie do piekła...

?

No właśnie, albo jak ktoś popełnił bluźnierstwo przeciwko Duchowi Św. to jak ma nie wątpić i nie rozpaczać ?