Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 0:03



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 165 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 Chcę umrzeć 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N cze 19, 2011 23:45
Posty: 28
Post Chcę umrzeć
Nie interesuje mnie co sobie o mnie pomyślicie, muszę się gdzieś wypisać a sam do siebie to mija się z celem. Przykro mi to mówić ale do tej pory nie widzę sensu życia i ludzkiej egzystencji skazany jestem na przegraną. Musiałem pogodzić się ze smutnym faktem spędzenia następnych (przynajmniej)kilku lat w samotności dzięki temu jakoś “normalnie” funkcjonuję, chociaż, mimo to i tak jest ciężko. Jestem brzydki będę i nigdy tego nie zmienię tylko piękni ludzie mogą być szczęśliwi. Wcale się nie cieszę. Nie mam powodów do szczęścia ani do nieszczęścia. Doprowadza mnie to do skraju rozpaczy.

Kto mi pomoże? To jest totalna pustka. Nic nie istnieje. Nie istnieje Bóg, nie istnieje miłość, nie istnieją porządni ludzie wszędzie są zawistni ludzie, które tylko żerują na cudzym nieszczęściu. Wszystko traci dla mnie wartość. Uczucia, ludzie, społeczeństwo. Nie ma ideałów, nie ma niczego, jest jedno wielkie dno. Nie ma dla mnie miłości, przyjaciele odchodzą, wrogowie tworzą się sami. Upada cały świat i dąży do samozniszczenia, a ja nie mogę nic z tym zrobić.

Każdy dzień jest taki sam i nic się nie zmienia, a jeśli już się zmienia to zazwyczaj oznacza, że się sypię. Nie potrafię się wyleczyć. Jestem na dnie. Tak bardzo mam siebie dosyć, jestem na maksa irytujący. Tak, próbowałem się zmienić, nie raz. Nie wychodzi. Nie wiem jak mam sobie pomóc. Czy życie to ma jakiś sens? Umieram. W głębi ducha wiem, że wszyscy się ze mnie śmieją. Staram się być dobrym człowiekiem, ale co z tego, skoro i tak nikt tego nie zauważy? Nie chcę żyć chcę zginąć. Wszędzie widzę pustkę i czarne słońce pokrywające swym kolorem ziemię.

Czemu giną ludzie którzy chcą żyć? A żyją ci którzy chcą umrzeć? Gdzie jest Bóg ?

Pogubiłem się już nawet nie chcę mi się o nic walczyć. Życie nie ma sensu, więc go nie znajdę. Gdybym się nie urodził nie musiałbym zastanawiać się, jak się zabić.

Już dwa razy ciąłem sobie nadgarstek, ale nie wyszło. Nie próbuję znowu chlastać nadgarstka, bo wiem, że i tak mi się nie uda.Szukam innego sposobu. Życie jest coraz okrutniejsze. Śmierć jest wybawieniem. Czuję pustkę.

Straciłem ogólnie sens życia, zatraciłem się w swoim “ja”, izolując się kompletnie od ludzi, ignorując stereotypy, zamykając się wsobie i przezywając wszystko samemu, zamknięty w pokoju.
Stałem się kompletnym samotnikiem, ignorantem oraz emocjonalnie zagubionym wrakiem. Nie wiem jak mam opisać swój stan,kompletny chaos w mojej głowie. Myślę dużo o innych, dołując się bardziej. Co mnie trzyma na tym świecie? Świadomość tego, że być może czeka na mnie coś gorszego po śmierci.


Śr cze 22, 2011 21:39
Zobacz profil
Post Re: Chcę umrzeć
kamil193,powiedziałeś parę rzeczy o sobie, ale te informacje nie wyjaśniają wszystkich okoliczności Twojego stanu.
Przede wszystkim - ile masz lat ? I czy jeszcze się kształcisz ?
Czy jesteś pewny, że nie masz depresji, problemu z poziomem serotoniny, albo jakiegoś podobnego problemu ?
Z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, że raczej jesteś osobą wierzącą, a przynajmniej zakładasz istnienie życia pozagrobowego.
To, że napisałeś na tym forum jest dla mnie znakiem, że nie chodzi Ci jedynie o wylanie swojego żalu i zniechęcenia, ale że jesteś otwarty na wymianę myśli.
Czasem warto zobaczyć swoje sprawy odbite w spojrzeniu innych ludzi, to może być ożywcze doświadczenie; gdy swoje sprawy przemyślało się na wszystkie sposoby, poruszamy się niekiedy po utartych ścieżkach myśli. Trzeba czasem zmienić perspektywę, żeby zobaczyć , że są drzwi, których nie otwieramy, i ścieżki, po których nie przychodzi nam do głowy chodzić.
Do tego są potrzebni inni ludzie, żeby na wszystko popatrzyli z innej strony. Dlatego myślę, że to dobrze, że założyłeś profil na tym forum.


Śr cze 22, 2011 23:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37
Posty: 382
Post Re: Chcę umrzeć
kamil193 napisał(a):
Jestem brzydki będę i nigdy tego nie zmienię tylko piękni ludzie mogą być szczęśliwi. Wcale się nie cieszę. Nie mam powodów do szczęścia ani do nieszczęścia. Doprowadza mnie to do skraju rozpaczy.
Kłamiesz. Wyłącz TV i pomyśl o pozytywnych stronach tego świata. Ile masz lat? Jakiej muzyki słuchasz?

kamil193 napisał(a):
Nie istnieje Bóg, nie istnieje miłość, nie istnieją porządni ludzie wszędzie są zawistni ludzie, które tylko żerują na cudzym nieszczęściu ... Upada cały świat i dąży do samozniszczenia, a ja nie mogę nic z tym zrobić.
Mieszkasz w Polsce ;) W innych państwach wcale nie jest lepiej. Musisz to zaakceptować. Dostrzegasz same negatywne strony świata. Ludzi nie zmienisz, ale nie poddawaj się. Śmierć nie jest rozwiązaniem. Życie może ciebie jeszcze zaskoczyć. Każdy ma inne powołanie. Spróbuj je odnaleźć :)

Jak wyjść z tej sytuacji? Zacznij od pojednania z Bogiem, a następnie zacznij od nowa.

_________________
.:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.


Śr cze 22, 2011 23:42
Zobacz profil
Post Re: Chcę umrzeć
kamil193, przepraszam, ale dopiero teraz skojarzyłam, że Ty już wcześniej na tym forum założyłeś wątek, który zamarł po kilku postach. Nic jednak nie przepadło, kamil193; dobrze zrobiłeś, że powróciłeś tutaj ze swoim problemem.
To dobrze, że ze swoimi sprawami chodzisz do lekarza.
A także że szukasz kogoś, z kim chcesz porozmawiać o tym, co Cię trapi.
Myślę, że żyjesz w poczuciu pewnej beznadziejności, co na pewno ma związek z chorobą, ale także z tym, że nie jesteś pogodzony ze swoim życiem, które nie spełnia twoich oczekiwań.
Myślę, że dobrze by Ci zrobiło urealnienie Twojego wyobrażenia o tym, co uważasz za wartościowe życie.
Myślę także, że bardzo istotną sprawą jest dla Ciebie uporządkowanie sprawy Twojej wiary i relacji z Bogiem. Zresztą Ty sam jesteś tego świadomy, co wynika z Twojego pierwszego posta.


Cz cze 23, 2011 1:11

Dołączył(a): So lut 26, 2011 21:18
Posty: 43
Post Re: Chcę umrzeć
Kamil - czy ci się podoba, czy też nie, to BÓG ISTNIEJE!
Bez względu na stan twojego ducha i patrzenia na świat. I bez względu na to, ile razy zadasz pytanie: "dlaczego?" i "gdzie ON jest?" A reszta... to depresja.
Nie możesz dać sobie rady z życiem? Cóż... Odwiedź oddział poudarowy, odwiedź hospicjum, onkologię (szczególnie dziecięcą) i mam nadzieję, że od razu zrobi ci się lepiej na ciele i na duszy.


Cz cze 23, 2011 5:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 23, 2011 8:08
Posty: 1
Lokalizacja: Wrocław, Dolnośląskie
Post Re: Chcę umrzeć
ja mam 170 cm wzrostu i 130 kg wagi żywej i nie twierdzę,że życie jest okropne.Pamiętaj,że życie jest jakie jest bo sami sobie szykujemy to co mamy,nikt za nas nie podejmuje decyzji kim lub czym jesteśmy.Jeśli nastawiasz się tylko na branie to masz przed oczyma tylko czerń kto daje podwójnie otrzymuje bo ktoś powiedział,że więcej jest radości w dawaniu aniżeli w braniu.Jeszcze gdy mnie to naprawdę kosztuje to może nie w tej chwili ale za jakiś czas radość z daru będzie ogromna.Widać ,że jesteś nastawiony tylko na branie,więc zmień swoje podejście do życia i nie bądź tylko konsumentem. :aniol:


Cz cze 23, 2011 8:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 05, 2011 18:22
Posty: 109
Post Re: Chcę umrzeć
Pogadaj o swoich problemach z mamą , tatą lub inna bliską rodziną . Myśle , że powinneś udać się do szpitala psychiatrycznego na terapię .


Cz cze 23, 2011 13:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Chcę umrzeć
Bądź dobrej myśli i nie rób niczego czego mógłbyś kiedyś żałować . Śmierci nie szukaj, niech ona szuka ciebie. Nie daj się tak szybko znaleźć. Najlepiej zająć się czymś ciekawym co cię pochłonie .

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz cze 23, 2011 13:54
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Chcę umrzeć
W oczach Boga, każdy człowiek jest piękny.
To dla każdego człowieka Bóg swego Syna dał, aby ten odkupił wszystkich ludzi przez Swą śmierć i zmartwychwstanie.
To wielki dar Boży dla każdego z nas.

A to, że ktoś ma taką czy inną figurę, twarz czy cechy genetyczne, to naprawdę nie ma znaczenia.
Jezus Chrystus jest jego osobistym Bratem i za niego poniósł największą ofiarę w historii.

Na taką miłość nie wypada odpowiadać inaczej jak miłością ...

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Cz cze 23, 2011 14:06
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Chcę umrzeć
kamil193 napisał(a):
Nie interesuje mnie co sobie o mnie pomyślicie, muszę się gdzieś wypisać a sam do siebie to mija się z celem. Przykro mi to mówić ale do tej pory nie widzę sensu życia i ludzkiej egzystencji skazany jestem na przegraną. Musiałem pogodzić się ze smutnym faktem spędzenia następnych (przynajmniej)kilku lat w samotności dzięki temu jakoś “normalnie” funkcjonuję, chociaż, mimo to i tak jest ciężko. Jestem brzydki będę i nigdy tego nie zmienię tylko piękni ludzie mogą być szczęśliwi. Wcale się nie cieszę. Nie mam powodów do szczęścia ani do nieszczęścia. Doprowadza mnie to do skraju rozpaczy.
Witaj Kamilu, domyślam się że jesteś bardzo młodym człowiekiem, do tego wrażliwym, i stąd pewnie ten egzystencjalny niepokój i kiepski nastrój. Czytałem kiedyś, że wg jakichś badań ok.50% nastolatków myśli o samobójstwie, a jest to głównie wynik hormonalnej burzy, która się w nich dzieje. Inne badania dowodziły z kolei tego, że egzystencjalne niepokoje i związane z tym depresje dotykają wyłącznie ludzi inteligentnych. Tylko głupiec potrafi żyć bez refleksji, nie martwiąc się za bardzo po co żyje i czy coś jest po śmierci.
Ja czasem jak obejrzę wiadomości w TV, to też mi się wydaje, że samobójstwo to najrozsądniejsza rzecz jaką może zrobić rozumny człowiek. Ale to zawsze zdąży się zrobić, więc lepiej jest najpierw zrobić wszystko żeby swój los odmienić. I nie użalać się nad sobą, ale wziąć się poważnie za siebie, wyznaczyć sobie cel, i konsekwentnie do niego dążyć, wierząc że się go osiągnie. Uwierz mi, że to co jest ogromnym dramatem gdy się ma 15 lat, w wielu lat 20 wydaje się być śmieszne. Piszę to z autopsji.

A co do Twojej urody i samotności, to w szkole podstawowej ja też miałem kompleksy i doły z tego powodu. Było tak dopóki nie wrzuciłem na luz, i przestałem się tym przejmować. U mężczyzny najistotniejszy jest charakter, a nie buzka, czy ciuszki ala Oliwier z TVN-u. Ja mam 30 lat, i jestem brzydki aż przykro, a mimo to od kobiet nie mogę się opędzić, aż mam czasem ich dość, serio. A to dlatego, że dojrzałem i wiem że przede wszystkim trzeba być facetem, konkretnym, pewnym siebie, odpornym psychicznie.

Joda napisał(a):
Nie możesz dać sobie rady z życiem? Cóż... Odwiedź oddział poudarowy, odwiedź hospicjum, onkologię (szczególnie dziecięcą) i mam nadzieję, że od razu zrobi ci się lepiej na ciele i na duszy.
Ale rada :shock: Mi jest zle, ale inni mają gorzej! Hurra, już mi lepiej. Litości!!!

jaczylija napisał(a):
Pogadaj o swoich problemach z mamą , tatą lub inna bliską rodziną . Myśle , że powinneś udać się do szpitala psychiatrycznego na terapię .
Do szpitala to może nie, ale do psychologa pójść to żaden wstyd. On już będzie wiedział czy szpital będzie potrzebny.


Kamilu, daj jeszcze sobie i Bogu szansę! Módl się do Niego i bądz pewny że Ciebie wysłucha!
Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam. (Marka 11, 24)

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Cz cze 23, 2011 15:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 19, 2011 23:45
Posty: 28
Post Re: Chcę umrzeć
Z mamą ani z tatą nie porozmawiał zresztą w domu sytuacja też nie jest za ciekawa ciągłe kłótnie + olbrzymie długi. Nie widzę siebie w przyszłym życiu. Mam 20 lat. Targa mnie wieczna poczucie winy. Nie potrafię zaakceptować takiego życia jakie mam nie chcę tak dalej żyć ja chcę tylko śmierci, to jest nie wiele. Muszę tłumić w sobie wszystkie negatywne emocje tak bardzo chciał bym z kimś porozmawiać, ale naprawdę nie mam, z kim dlatego piszę tutaj w internecie. Pewnie u mnie postępuje epizod depresyjny, ale stwierdzam, że nie ma sensu się leczyć, bo i tak nikt mi nie pomorze. W głębi duszy czuje, że śmierć jest blisko.


Cz cze 23, 2011 21:18
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: Chcę umrzeć
A próbowałeś z księdzem porozmawiać? Pamiętaj, że nie Ty jeden masz taki bajzel w życiu. Mi też się ostatnio zaczęło walić, ale trzeba walczyć rozumiesz. Więcej dystansu do siebie i życia, masz dopiero 20 lat!! Za rok nadal będziesz bardzo młody, i jak się postarasz, to o obecnych problemach nie będziesz pamiętał. Myślę, że wiele osób z tego forum modli się za Ciebie, więc postaraj się wykrzesać z siebie trochę więcej wiary i optymizmu.

Pozdrawiam

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Ostatnio edytowano Cz cze 23, 2011 21:36 przez gargamel, łącznie edytowano 1 raz



Cz cze 23, 2011 21:27
Zobacz profil
Post Re: Chcę umrzeć
To, co opisujesz to uczucia wynikające z depresji. Skąd wiesz, że nikt nie pomoże? Wołasz o pomoc! Zaufaj lekarzowi, potem poszukasz rozwiązań na swe życie. Nie odpowiadasz za sytuację finansową rodziców.


Cz cze 23, 2011 21:28

Dołączył(a): Wt paź 07, 2008 19:13
Posty: 800
Post Re: Chcę umrzeć
Kamil, Twoja chandra może mieć przyczyny czysto medyczne, więc najlepiej wyskocz ze stówki i idź po pomoc do specjalisty: psychiatry, psychologa, lub nawet do zwykłego lekarza rodzinnego.

W Twoich żalach pojawia się bardzo często "ja", "mnie", itp.

Ponieważ sam jestem osobą, która dużo w życiu przeszła, mogę poradzić Ci na pierwszy rzut oka zdystansować się od tego wiecznie narzekającego "ja". Spróbuj przez dziesięć minut "wrzucić na luz", zapomnieć o "sobie", w ogóle nie myśleć o tym, że czujesz się samotny, nieszczęśliwy, wyśmiewany.

Po drugie, zadaj sobie bardzo istotne pytanie "co z tego?" - co z tego, że nic nie osiągnąłem, co z tego jak mnie widzą inni ludzie, itp. Miałem takie, a nie inne warunki, "grałem" tak, jak pozwalały mi karty. Każdy dostaje inne "rozdanie", nawet kiedy karta idzie źle można wygrać!

Spróbuj zrozumieć, że każde cierpienie bierze się najczęściej z ludzkiej chciwości i z ludzkich pragnień: chcę być piękny, chcę być bogaty, chcę mieć nowego ipoda, chcę jeździć porsche... Kiedy przeniesiesz to "centrum uwagi" z siebie na innych ludzi, albo na Boga, wtedy wszystko zaczyna się układać.

Nie próbuj zrozumieć Boga przez jego stosunek do cierpienia - bo to temat bardzo trudny, który wyjaśnić (do pewnego stopnia) może jedynie biegły teolog. A Ty sam do tego dojdziesz po jakimś czasie.

Czasem człowiek jest jak zamknięty, pusty orzeszek i Bóg poprzez cierpienie (nie tyle zsyłanie cierpienia, co nie-reagowanie na już istniejące) pozwala żeby ta jego "skorupka" pękła, pozwala wydobyć go z tej ciasnej skorupy - wydobyć z człowieka to, co najlepsze.

Wiesz, zaraz ktoś wyjedzie tutaj z kontr-argumentem, w postaci chorych dzieci, ofiar pedofilów, itp. Z chrześcijańskiego punktu widzenia, zło jest wynikiem grzechu - i ponieważ Bóg pozwolił ludziom grzeszyć, pozwolił im doświadczać skutków grzechu (co nie znaczy, że się z tego cieszy).

Jezus mówił, że kluczowym elementem jest tutaj zaufanie Bogu - świadome uwierzenie, że to ten "Dobry Facet", który człowieka wyciągnie z największego dołka. Jezus mówi, że dzięki wierze, wszystko jest możliwe.

Więc, jeśli Ty wierzysz, że Bóg cię opuścił, że jesteś beznadziejny, że jesteś wrakiem - to robisz coś przeciwnego do tego, czego uczył Jezus. Nawet jeśli czujesz się nieszczęśliwy, spróbuj przez chwilę pomyśleć: "tak naprawdę jestem nieważny, nie ma znaczenia to, jak się czuję, jak wyglądam, ile mam, więc lepiej się tym w ogóle nie przejmować. Bóg jest w centrum mojej uwagi, a zaraz po nim inni ludzie. Niech się dzieje co chce, On mnie obroni i wyciągnie z największej opresji".

Wierz mi, kiedy człowiek poprzez głęboką wiarę, pomoc innym ludziom, czy wreszcie lekcje pokory jakie nieustannie daje mu życie (czytaj: kopanie po tyłku) wyzbędzie się własnego EGO, wtedy jego "depresja" nagle znika. Nie daj sobie wmówić, że szczęście warunkowane jest stanem konta, albo wyglądem. Wśród ludzi pięknych i bogatych nie brakuje samobójców.

A co do odbierania sobie życia: to jest kompletnie bez sensu. Po co masz robić sobie krzywdę przez innych ludzi? W życiu jest tyle fajnych rzeczy: choćby dobre jedzenie! Kino, piwo :D Zacznij podróżować, a przynajmniej wyjdź z domu i chociaż przez chwilę pozachwycaj się światem dookoła! Odwróć "obiektyw" od własnej osoby i spróbuj tak naprawdę, pełną piersią pożyć!

Ps. przejdź Camino, zapewniam cię że To zmieni Twoje życie na plus :)


Cz cze 23, 2011 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 15, 2011 16:57
Posty: 113
Post Re: Chcę umrzeć
Wołaj do Boga a On Cie wysłucha, dla Niego nie ma nędzy, z której nie mógłby Cię wyciagnąć!!!
i słuchaj rad starszych, każdy tu Ci dobrze życzy, więc przestudiuj wszystkie rady i do dzieła

Uważajcie na to o czym myslicie, bo to kształtuje wasze zycie! ( ks. Salomona)
Ujarzmiamy każdą naszą mysl i poddajemy ją Chrystusowi - 2Kor 10,5- to trzeba ćwiczyć przez całe zycie, ale z pomocĄ Ducha św jestes w stanie PRZEPROGRAMOWAĆ TWÓJ SPOSÓB MYSLENIA!


Cz cze 23, 2011 22:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 165 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL