1. Czy katolicy powinni piętnować grzechy i nawoływać do ich niepopełniania?

Jeśli odpowiedź brzmi TAK, to stawiam pytanie drugie:

2. Czy praktykowanie religii innych niż katolicka jest grzechem?

Jeśli odpowiedź brzmi TAK, to stawiam pytanie trzecie:

3. Dlaczego katolicy - zarówno papież, jak i księża oraz świeccy - nie piętnują praktykowania innych religii i nie nawołują do ich porzucenia?

1) katolicy powinni zajmować się przede wszystkim własnymi grzechami
2) nie ma czegoś takiego jak religia katolicka
3) może mają dość własnych grzechów, a nawracanie nie polega na wytykaniu czegokolwiek innym

Ja tylko dodam Imrekiss, że na te pytania zgrabnie odpowiedział Ci metodysta, a zaznaczam ten fakt tylko dlatego, że w jego odpowiedzi na Tw 1-sze pytanie wyczuwam lekką goryczkę.

Jeszcze może tę odpowiedź (z którą się zresztą zgadzam) rozwinę - każdy człowiek wpierw powinien się zająć swoimi grzechami, a piętnowanie i potępianie to już nawet nie wiem komu zostawić...
bo zapewne Ci wiadomo co o potępianiu powiedział Jezus.

Ad. 1. No to skąd grzesznicy-niekatolicy mają się dowiedzieć, że grzeszą skoro nikt im tego nie powie?
Ad. 2 Miałem na myśli wiarę katolicką
Ad. 3. O nawracanie wcale nie pytałem. Ciekawi mnie tylko dlaczego są grzechy które piętnuje się chętnie, np. gwałt, złodziejstwo czy antysemityzm, a są inne których piętnować jakoś nie wypada.

jakich grzechów piętnować nie wypada?

Aaaa, no widzisz różnimy się w rozumieniu słowa piętnować...
bo Ty zdaje się myślisz, że to oznacza po prostu powiedzieć komuś, uświadomić mu, że grzeszy. Tymczasem piętnować w SJP oznacza:

1. «ostro potępiać kogoś lub coś wobec opinii ogółu»
2. «znaczyć coś albo kogoś piętnem»

W Mt 18, 15-16 Pan Jezus uczy żeby napominać grzeszników. Wydaje mi się że dobry chrześcijanin powinien być nieprzyjacielem wszelkich grzechów bez rozróżniania czyje one są. Kiedy widzę że ktoś kogoś krzywdzi to mam odwrócić głowę i odejść pod pretekstem że powinienem zajmować się własnymi grzechami? Wątpliwe to nauki.

1. napominać a piętnować - widać różnicę, czy nie?

2.czy pełen bojaźni Bożej prawosławny wg Ciebie kogoś krzywdzi?

3. Tak, dobry chrześcijanin powinien być nieprzyjacielem wszelkich grzechów, ale nie grzeszników.
A czym wg Ciebie jest publiczne kogoś potępienie?

Ad. 1 widać. Piętnowanie to w zasadzie na naszych czasach wyszło zupełnie z użycia.
Ad. 2. Absolutnie nikogo.
Ad. 3. O potępianiu grzeszników ani słowa nie napisałem, od samego początku pytam tylko o kwestię potępiania grzechów.

Ekumenizm dotyczy wyznań chrześcijańskich, a nie innych religii.

Na forum katolika odpowiedziano na te pytania- fachowo i sądzę, że wyczerpująco.