Witam,
Bóg nie wysłuchuje modlitw gdy człowiek ma na sumieniu grzech ciężki. Czy tylko On czy wszyscy w niebie? Jezus, Maryja itd. też nie słyszą? Jeśli modlę sie o mądrość, siłę, błogosławieństwo czy o cokolwiek innego zgodnego z Jego Wolą to nie zostaję wysłuchany? Grzesznik nie może liczyć na pomoc Stwórcy? Dopóki sie nie wyspowiada musi sobie radzić sam w życiu, mam rację? (mam nadzieję że nie:/ )

Nic o tym nie wiem aby było tak jak piszesz. Natomiast bycie w grzechu nie ułatwia sprawy z naszej strony. Nie wiem tylko co mają do tego "inni" w niebie? Niebo to nie panteon bogów, którzy spełniają lub nie dane życzenia.

Chodzi mi to że przecież mogę się modlić do Jezua, Michała Archanioła itd. i czy owe grzechy nie przerywają więzi między Nimi a mną?

Modlitwa to relacja człowieka z Bogiem. Michał Archanioł jest pośrednikiem zanoszącym prośby do Boga. Czy nie prościej pójść do spowiedzi?

Michał Archanioł, czy święci są pomocnikami. Nie modlisz się bezpośrednio do nich, a przez nich, a jeszcze ściślej - z ich pomocą. Prosisz ich o wsparcie. Zapewne w życiu codziennym zaobserwowałeś podobne sytuacje - zawsze dobrze poprosić przyjaciela o pomoc. W pierwszych wiekach również przywoływano apostołów (Dz 9, 36-43), a oni prosili Boga o uzdrowienie - jeśli wierzymy, że "życie twoich wiernych, o Panie, zmienia się, ale się nie kończy" (prefacja o zmarłych), to dlaczego mielibyśmy nadal nie prosić apostołów, którzy, za życia, tak skutecznie wypraszali wiele cudów?

Witam.
Uważam, że skoro Bóg, Stworzyciel nieba i ziemi, wszystkich rzeczy i istot widzialnych i niewidzialnych, jest Źródłem wszechrzeczy to po co modlić się do pośredników? Należy zwracać się bezpośrednio do Boga. On jest stwórcą on powołuje do siebie, on daje nam kolejne życia byśmy mogli rozwijać i ulepszać własną duszę.
Jeżeli modlisz się dom Boga to twoje prośby idą bezpośrednio bez zniekształceń i opóźnień jak to się dzieje w momencie modlitw do pośredników.

Co do Twojego zapytania to uważam, że prosić Boga możesz o wszystko, ale pamiętaj, że to On wie najlepiej co ci w danej chwili potrzeba do rozwoju. Jeżeli prosisz Boga o cokolwiek i widzisz, że nie odpowiada na twoje prośby to oznacza, że nie jesteś gotowy do otrzymania od Niego tego daru.
Życie to nie codzienne urodziny gdzie dostaje się za darmo nagrody od Boga, to ciężka praca nas sobą by osiągnąć równowagę w życiu i miłość w sercu do Boga i innych ludzi.

Jakich znowu zniekształceń? Skąd ludzie biorą takie rzeczy? Modlę się za pośrednictwem Maryi to może być problem, bo ona źle usłyszy?

Też mnie to zastanawia...dla mnie to jeszcze jeden dowód na to ,jak bardzo jesteśmy uwarunkowani czasami,w których żyjemy..Może skojarzenia z telefonią cyfrową?tracę zasięg,spróbuję sie przeniesc w jakies inne miejsce.. Albo lepiej skorzystam z czerwonej linii..

Źle to napisałem.
Chodzi mi o to by modlić się bezpośrednio do Źródła Boga wszechmogącego gdyż jest On stwórcą i energią wszechrzeczy.
Oczywiście jeżeli komuś pomagają różańce, modlitwy kościelne etc. Może je stosować przecież każdy ma wolną wolę.
Uważam tylko, że najszybciej i najtrafniej skierować swoje prośby do Boga. Po co poprzez pośredników.
Ale powtarzam, każdy niech się modli jak umie to i tak wszystko trafia do celu. Pozdro.

Lancelot czy chociaż raz poprosiłeś kogoś o pomoc? O modlitwę?
Czy to nie ma sensu dla Ciebie?
Bóg wie wszystko, może w ogóle modlić się nie ma sensu, przecież On wie lepiej.

Lancelot według mnie problem jest w tym że szukasz ludzkiej logiki w modlitwie, oraz w zupełnie innym pojmowaniu i sztucznym dzieleniu modlitw na formułki z klepaniem różańca, oraz tą najlepszą modlitwę prosto do Boga. A jednak modlitwa to nawiązanie relacji. Podobnie różaniec, bynajmniej nie klepie się do Matki Boskiej, lecz właśnie do samego Boga bo o kim mówią poszczególne tajemnice, jak właśnie nie o Bogu? Formy są różne, każda jest dobra. Wedle Twojego rozumowania modlitwa sensu nie ma. Wedle kościelnego jest ona przebogata i każdy może odnaleźć swoja relację z Bogiem. Trzeba tylko pojąć ją szerzej. Autor wątku tez ma z tym pewien problem, może dlatego, że dano mu wzorce modlitwy. A czy to Bóg odsuwa się od człowieka gdy ten ma grzech ciężki? Może po prostu źle się modlimy, gdy odsuwamy Boga, a zarazem chcemy zachować z nim normalna relację. Zupełny absurd. Bóg przecież słucha, ale czy my słuchamy?

I tak jeszcze na potwierdzenie, że twoje rozumowanie jest błędne - nigdy nie będziesz przez Boga pozostawiony samemu sobie:

1. No a ten fragment z biblii?
„Lecz wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego Boga, a wasze grzechy zasłoniły przed wami jego oblicze, tak że nie słyszy” (Księga Izajasza 59.2)"

2. Dzisiaj sie dopiero wyspowiadałem, bo wcześniej nie mogłem. Czy może byc tak, że człowiek po spowiedzi popełni przez przypadek grzech i nawet tego nie pamięta? I dalej tkwi w przekonaniu że ma czyste serce (na przykład w przypadku gdy spojrzy na dziewczynę, zapatrzy sie na nią, zamyśli, ale w gruncie rzeczy nie porząda jej, bo ma swoją czy coś).

3. W książeczce z pierwszej komunii, są "Obietnice Pana Jezusa dla czcicieli Jego Najświętszego Serca wg św. Małgorzaty:
1. Dam im wszelkie potrzebne łaski w ich stanie.
2. Zgoda i pokój będą panować w ich rodzinach.
3. Będę sam ich pociechą we wszystkich smutkach i utrapieniach życia.
itd. "

Moje pytanie jest takie: Co trzeba dokładnie zrobić, aby było tak jak jest napisane? Wystarczy odmiawiać codziennie Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa, czy coś więcej?

Po kolei:
Wist - Przeczytaj jeszcze raz uważnie co napisałem. Nie mówię, że modlitwa nie ma sensu. Jest potrzebna i niezbędna by zbliżyć się do Boga i na stałe złapać z nim kontakt. Poprzez modlitwę zbliżamy się do Źródła i czerpiemy z niego energię w postaci miłości, którą potem możemy obdarzać innych.
Modlitwą nazywam kontakt ze Stwórcą, czy to poprzez kościelne formułki, czy poprzez rozmowę, czy nawet prawidłowe, zgodne z przykazaniami kościelnymi życie. Jest to oddawanie Hołdu i Miłości ku Bogu.
Czystyharry odpowiem tak:
odp1 pkt. Biblia,pismo św. etc. jest księga pełną przenośni i porównań. Nie musisz wszystkiego brać do serca tak jak jest tam napisane.
Powiem ci na zasadzie tekstu: " Jak ktoś się uderzy w policzek nadstaw mu drugi".
Tu wcale nie chodzi o to by kiedy ktoś cie uderzy, napadnie, ośmieszy etc, to wystawiać się na na następne ciosy i pokornie spuszczać głowę. Bardziej tu chodzi o to byśmy wewnętrznie w sercu nie czuli urazy do człowieka, który nas zaatakował. Natomiast mamy obowiązek by bronić się, naszego ciała i życia, naszej czci i godności.
Musimy się nauczyć, że każde zdarzenie na ziemi jest nam dane by nas uczyć, doświadczać i byśmy mogli pokonywać nasze słabości. Są to przeszkody postawione nam przez Boga, który jest naszym nauczycielem.
Patrząc szerzej skoro ktoś wyrządza nam krzywdę, a jest przecież narzędziem Boga jego częścią, to nie powinniśmy czuć do niego urazy bp tak naprawdę urażamy Boga. Bóg stoi za wszystkimi nieszczęściami, dobrym losem, dobrą pracą, wypadkami wszystkim tym co nas spotyka byśmy mogli przerobić nasza drogę i przeżyć życie w harmonii ze sobą, ludźmi, światem i Źródłem, które nas powołało do życia.

odp2 Grzech popełniasz tylko wtedy gdy występujesz świadomie przeciw zasada i normą zachowań ludzkich, religii w która wierzysz i przeciw podstawowemu prawu miłości. Takie oglądanie się za innymi dziewczynami i marzenie o nich to nic złego. Musiałbyś być nieczułą zimnokrwista rybą by przejść koło fajnej laski i nie popatrzeć sobie

odp3 Możesz odmawiać litanie jak chcesz, ale musi iść z głębi serca i musi być wyrażona szczerze. Modlić się byle by tylko odbębnić kolejne pacierze to dla mnie marnotrawstwo czasu i energii. Pamiętaj każdy rodzaj modlitwy jest dobry, gdy jest szczery i poparty dowodami w życiu codziennym.
Każda modlitwa jest strata czasu gdy na przykład co dzień modlimy się o zdrowie dla siebie, a potem przez cały dzień palimy pety i jemy w fastfudzie.
Możesz tysiąc razy modlić się by mówić 'TAK" wystarczy raz kiedy powiesz "NIE" i wszystko do kitu. musisz pracować nad sobą jeszcze raz.

A więc pytam po co się w ogóle modlić skoro jeszcze łatwiej jest uznać że Bóg i tak zna nasze modlitwy. To jest ta sama logika jakiej użyłeś. I stąd wynika błędność Twojego rozumowania. Modlitwa za pośrednictwem to nie kwestia prędkości przesyłu danych do Boga, ale z tego czy jest to przez Boga aprobowane, czy nawet zalecane.

I jak już napisałem, nie tylko ja. Co to znaczy najszybciej, bo wyraźnie unikasz odpowiedz na to pytanie? Naprawdę dla Ciebie pośrednictwo Maryi i świętych to taka telefonia komórkowa?