Mam pytanie czy to że kilka lat temu pożyczyłem od kolegi grę i potem pożyczyłem ją kuzynce a ona zgubiła i do tej pory nie oddałem mu jej to grzech
Bo w tamtym miesiącu miałem spowiedz generalną ale z tego się nie spowiadałem
i dzisiaj kiedy z rana byłem w kościele i się spowiadałem też o tym nie wspomniałęm
czy moja spowiedź generalna i ta dzisiejsza jest nie ważna

Przed chwila przypomniałem sobie też że ani dzisiaj ani an spowiedzi generalnej nie wyspowiadałem się z tego że jak byłem mały to czytałem horoskopy
pomóżcie mi co ja mam zrobić żeby wreszcie mieć odpuszczone wszystkie grzechy i zacząć żyć od nowa

Idź do konfesjonału i tam przedstaw swoje wątpliwości.
Nikt lepiej Ci nie doradzi, jak spowiednik.

Ja napisał Szumi nie jesteśmy spowiednikiem, a forum nie jest od wskazywania Ci co jest grzechem.

A sprawa jest przecież prosta. Ty zaniedbałeś sprawę bo dysponowałeś niewłaściwie czyjąś własnością (z jakiej racji przekazałeś grę kuzynce?). A kuzynka powinna jakoś zrekompensować tą stratę skoro zgubiła. Ty tą rekompensatę (najlepiej odkupić grę lub zwrócić je równowartość) powinieneś przekazać koledze. A w każdym razie powiedzieć mu jaka jest sytuacja i niech on odpowie czy np w tej to już nie ważne. Martwisz się czy to grzech, zamiast po prostu sprawę załatwić? Tu nie trzeba teologa żeby samemu umieć rozeznać co się powinno zrobić.