EUROPA - CZAS XXI WIEK - ERA KOSMOSU i ATOMU - BIOGENETYKI - KOMPUTERY III GENERACJI
===================
MIEJSCE - POLSKA - CZŁONEK UNII - KRAJ LUDZI (ponoć) OŚWIECONYCH
Nadawca - świeccy ultrakatolicy z krakowskiego Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi. Ci sami, którzy w obronie życia poczętego - jako świętości najwyższej - walczą z determinacją równą tej, z jaką tępią homoseksualizm. Bo geje i lesbijki to dewianci. Do tego groźni.
Adresaci - tysiące polskich emerytów, statystycznie najbardziej podatnych na indoktrynację czyli ogłupianie językiem katolickiej propagandy.
Zawartość koperty - „cudowny medalik", nowenna do Najświętszej Maryi Panny, Niepokalanej Zawsze Dziewicy oraz blankiet wpłaty na rzecz stowarzyszenia z listem.
W końcu nie może być tak, żeby cały podatek od emerytur spływał na rachunek specjalisty od niepokalanych poczęć i wiecznych dziewictw do Torunia. Aby bieg strumienia zmienić, marketingowcy od „Skargi" postanowili rodaków przestraszyć. Postarał się o to sam prezes. Stworzył list arcydzieło - katolickiej propagandy okraszonej patriotycznymi zadęciami, kultem Matki Boskiej i odwołaniem do katolickiej wiary w cudeńka.
Epistoła zaczyna się od proroctwa wypowiedzianego jakoby osobiście przez Maryję 200 lat temu (podczas „objawienia" w Paryżu):
Towarzystwo i nawiedzony mamoną prezes postanowili ludzi ocalić.
Gdyby ktoś nie zdecydował się od razu, prezes wylicza dokonania cudownego medalika: niezliczona ilość nawróceń, uzdrowień, niezwykłych wydarzeń. Są naturalnie świadectwa tych, co to z mocy medalika czerpią na co dzień - Teresa z Dolnego Śląska będzie mamą, pani Wanda wyszła cało z wypadku, a syn Anny ze Śląska nie stracił pracy. Nie ma się więc co zastanawiać: „Z pewnością także Pan/i potrzebuje wielkich łask!".
Gdyby i to nie pomogło, pozostaje amunicja najcięższego kalibru:
Co trzeba zrobić, aby ocalić świat i mieć ogromne zasługi w oczach Boga? Prosta sprawa. Skorzystać z załączonego, wypełnionego już blankietu.
Wielu starszych i osamotnionych ludzi nie jest w stanie oprzeć się tak ordynarnej propagandzie. No bo jak tu odmówić pomocy dziełu ocalenia ludzkości!
Cytat:

Nieźle, jak na organizację o celach niezarobkowych...

Kościół i jego stronnicy robią to co zawsze robili: sprzedają, sprzedają, sprzedają. Definicja nierządu: handel miłością, definicja Wielkiego Nierządu - handel miłością duchową. Sprzedaż takich rzeczy jak: wybaczenie - sakrament spowiedzi, bycie razem - sakrament eucharystii, miłość - sakrament małżeństwa. Ohydny proceder. Proceder który mówi - nic czego my nie zatwierdzimy - my czyli Bóg - nie jest prawdziwe. Handel wizerunkami nie tylko kłanianie się wizerunkom ale namawianie frajerów do kłaniania się. I ci frajerzy jeszcze za to płacą z uśmiechem na ustach. Nikt nie wymyślił takiego stabilnego (przypłaconego hektolitrami krwii niewinnych ludzi) i dochodowego interesu - w którym do woli można manipulować klientami czyli tzw. wiernymi i golić owieczki.

jak by co Piotr skarga działa na własna rękę

nie ma poparcia w kk wielokrotnie o tym mówili na spotkaniach grupowych u mnie w kościele
i żeby od nich nic nie kupować

Na własną rękę powiadasz? A co robi pan na diecezji, że toleruje taką herezje i takie świętokradztwo?
Jakoś w sprawie ks. Piotra Natanka potrafil zająć jedynie słuszne stanowisko i ogłosić urbi et orbi że to kapłan wyklęty i jego sakramenta nie są sakramentami.

No to w jednej sprawie zajął, a drugą przegapił. Akurat zajął w tej, która go bezpośrednio dotknęła. Cóż, takiego to widać rodzaju jest pan.

Dobrze poinformowane źródła przykościelne głoszą, że ta "sekta" odpala odpowiednią dolę na konto kurii i stąd ma ciche przyzwolenie.
Za prawdę powiadam Wam, nie ma takiej niegodziwości, do której nie posunie się Kościół rzymski gdy potrzebuje pieniędzy.

Ja tu nie widzę żadnej niegodziwości - co najwyżej swego rodzaju małość.

Jak dla mnie, zawsze już lepiej, że ma "ciche" przyzwolenie, niż gdyby miała mieć jeszcze głośne..

A co to za tajemnicze źródła, co to ujawnić się nie chcą, ha?
Muszą te źródła jakoweś korzyści z tych niegodziwości wynosić.

To pewnie te same, co przed wyborami kazały donosić na "pisowską agitację" w kościołach przede wszystkim tym, którzy w ogóle do kościoła nie chodzą. Ot, "słyszy się na mieście", ale przecież co szkodzi napluć.

albo władzy... rząd dusz - tak to nazywają

Donatello, czym to sie tak podniecac. Ludziska wierzą w medaliki to i kupują za zresztą marne grosze. Na uspokojenie to dowiedz się, że bardzo wielu ludzi dostaje medaliki a kasiory nie wysyła, podobnie z ksiązkami i w odróznieniu od innych "firm wysyłkowych" nie są ponaglani a raczej zostawiani w spokoju.
Zazdroscisz Stowarzyszeniu pomysłu czy żal Ci ludzi grzeszących przeciw drugiemu Przykazaniu?

dziecinadą jedzie, poza tym pisales o swieckich ultrakatolikach a nie o księżach

A to oni wyznają innego Boga?

Dziecinada czy nie dziecinada to fakt faktem, że jakiś poziom trzeba reprezentować żeby uważać się za "narzędzie boże" - panowie spod znaku ciemnej sutanny i krzyża - nie tylko uważają się za "narzędzia boże" ale także uważają się za nauczycieli, jedynych właściwych i słusznych pośredników między ludźmi a Bogiem, no do tego to trzeba by było reprezentować super poziom. Sęk w tym, że niewielu reprezentuje jakikolwiek poziom prawdziwej wiary i handlują Bogiem od wielu lat. Wymyślili sobie zwyczaje i te zwyczaje przemienili w świętość.
Każdy nawet mało błyskotliwy czytelnik książnik zresztą przez nich właśnie dobraną i uznaną jako jedyny właściwy i słuszny opis życia Chrystusa i jego życia, oraz jego judaistycznych korzeni dostrzeże, iż to co oni wyprawiają jest sprzeczne z tym co jest napisane.
Tylko oni znają właściwą i jedynie słuszną interpretacje słów wedle której to wykładni tylko oni (słuchanie ich nakazów i zakazów oraz świętych moralnych zasad na temat rodziny i sposobu wychowania potomstwa) decydują czy też człowiek pójdzie do nieba czy do piekła.
Lepiej więc będzie chodzić co niedziela do kościoła i skakać jak ksiądz wskazuje sprzed swojego stanowiska pracy przy ołtarzu, bo jak nie to śmierć z grzechem ciężkim czyli ominięcem chociażby jednego nabożeństwa oznacza piekło.
Monopolistyczne praktyki Kościoła są znane od lat kiedyś to były sprzedaż odpustów, mordowanie przeciwników religijnych oraz obowiązkowe daniny od chłopstwa, dzisiaj jest to tuszowanie spraw typu pedofilia, czy malwersacje.
Tyle tylko, że monopolizm ludziom się już przejadł, zwłaszcza polakom którzy żyli za PRL. Niepotwierdzone są kwalifikacje Kościoła i jego faktyczna skuteczność, gdyż nikt jeszcze nie powrócił z zaświatów i nie opowiedział czy dokumenty i sakramenty sprzedawane przez Kościół faktycznie tam coś znaczą.
Natomiast sprzedawanie ludziom takich rzeczy jak nadzieja, wiara i miłość to zwykłe bestialstwo. Te rzeczy ludzie powinni dostawać za darmo. Kto tego nie rozumie jest zwykłym łajdakiem.
Tyle jest biedy na świecie i w Polsce i zamiast przez ten czas kiedy Kościół istniał robić coś z tym walczyć o lepsze jutro dla innych oni woleli się przebierać w coraz droższe i bardziej kolorowe suknie i obwieszać się symbolami ze złota, srebra i drogich kamieni. Jest punkt w którym nadmierny symbolizm staje się zwykłą tandetą, a słowa o wielkich i wzniosłych czynach banałami.