Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 23, 2024 8:04



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Męka Pańska - cztery zagadki 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
Kozioł napisał(a):
Tylko widzisz twojej tezie przeczy prosty fakt: Jezus zmartwychwstał, Jezus przebywał przebywał wśród apostołów a nawet otwarcie przemawiał (jak wspomina Paweł powołując się na tych, którzy byli uczestnikami). I wtedy własnie apostołowie widząc całość budowli, a nie tylko fragment zaułku (taka mała analogia architektoniczna ) nagle stali się tak wielkimi orędownikami Jezusa, tak zdecydowanymi że byli w stanie wręcz za niego umrzeć!


Mojej tezie nie przeczy żaden fakt. Jezus był życiem, więc żyć musiał. Natomiast to, że uczniowie uwierzyli dopiero po zmartwychwstaniu potwierdza jedynie marną jakość tak ich umysłów, jak i serc. Dobrze powiedziałeś:
Kozioł napisał(a):
nagle stali się tak wielkimi orędownikami Jezusa

a co wcześniej? Zmartwychwstanie jest takim samym cudem jak wiele innych dokonanych poprzednio: uzdrowienia, rozmnożenia i te dotyczące praw fizyki. Ale być może uczniowie potrzebowali, aby Chrystus przeszedł przez ludzi, dosłownie aby został przez nich wypróbowany - i dostali to czego chcieli. Analogia do zapłodnienia Chrystusa przez Ziemię. A to jest początek Nowego Wymiaru zapewne, bo zmartwychwstanie nie może dotyczyć jedynie wybranej Jednostki. Raz zmieniony porządek fizyczny rzeczy ustala się na zawsze.

I w tym sensie to Chrystus jest Pełnią, ponieważ był Bogiem-Człowiekiem i przez Boga (Ojcze, nie moja wola, lecz Twoja) i przez człowieka (Ukrzyżuj!) został zmiażdżony. Nie tylko pokonał świat, ale wypełnił też wolę Boga, Którym de facto był od początku i żaden katolik nie zaprzeczy tej katolickiej logice.
Pozamiatane.


Śr mar 28, 2012 14:45
Zobacz profil
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
budyn1803 napisał(a):
a co wcześniej?.....
A wcześniej byli niewolnikami swoich własnych oczekiwań i wyobrażeń. Oczekiwanie na mesjasza było powszechne ale oczekiwania wobec niego samego już bardzo różne, czasem nawet sprzeczne. W każdym razie miał być kapłanem, sędzią, przywódcą i nie wiem czy jeszcze, wyzwolić i poprowadzić Żydów ku świetności. A tu nagle konfrontacja z kapłanami i kicha : krzyżują go!
Oczekiwali czegoś innego ...

Cytuj:
Zmartwychwstanie jest takim samym cudem jak wiele innych dokonanych poprzednio: uzdrowienia, rozmnożenia i te dotyczące praw fizyki.
Nie, pokonanie własnej śmierci było czymś zupełnie niespotykanym i niepowtarzalnym.
Cytuj:
Ale być może uczniowie potrzebowali, aby Chrystus przeszedł przez ludzi, dosłownie aby został przez nich wypróbowany - i dostali to czego chcieli. Analogia do zapłodnienia Chrystusa przez Ziemię. A to jest początek Nowego Wymiaru zapewne, bo zmartwychwstanie nie może dotyczyć jedynie wybranej Jednostki. Raz zmieniony porządek fizyczny rzeczy ustala się na zawsze.

Owszem, kilka podobnych myśli przewinęło się w formowaniu się chrześcijaństwa. Wolę jednak spojrzenie ortodoksyjne: łaska i doskonała ofiara za nasze grzechy.
Cytuj:
I w tym sensie to Chrystus jest Pełnią, ponieważ był Bogiem-Człowiekiem i przez Boga (Ojcze, nie moja wola, lecz Twoja) i przez człowieka (Ukrzyżuj!) został zmiażdżony. Nie tylko pokonał świat, ale wypełnił też wolę Boga, Którym de facto był od początku i żaden katolik nie zaprzeczy tej katolickiej logice.

Bóg jest pełnią, nie potrzebuje człowieka jako dopełnienia.
Ludzie nie zmiażdżyli Jezusa, to on w swej sile pozwolił na ukrzyżowanie. Jednym słowem mógł to przerwać, jednym słowem zmiażdżyć ludzkość.
Nie wiem ile katolicyzmu jest w twojej logice, ale ortodoksyjnego chrześcijaństwa niewiele.
Pozamiatane.


Śr mar 28, 2012 15:20
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
Kozioł napisał(a):
A wcześniej byli niewolnikami swoich własnych oczekiwań i wyobrażeń. Oczekiwanie na mesjasza było powszechne ale oczekiwania wobec niego samego już bardzo różne, czasem nawet sprzeczne. W każdym razie miał być kapłanem, sędzią, przywódcą i nie wiem czy jeszcze, wyzwolić i poprowadzić Żydów ku świetności.


Istniało tylko jedno wyobrażenie mesjasza jako przywódcy polityczno-religijnego. Uczniowie od samego początku trwali przy Jezusie, nawet gdy już dawno uznali że nie ma co liczyć na powstanie militarne. To ja się pytam: na co liczyli? Piotr wyznał że Jezus jest mesjaszem. Jezus kazał mu surowo milczeć i nikomu o tym nie mówić. To w jakiego mesjasza uczniowie wierzyli?

Kozioł napisał(a):
Nie, pokonanie własnej śmierci było czymś zupełnie niespotykanym i niepowtarzalnym.


Tak? A co jest wobec tego łatwiej powiedzieć umarłemu: Ojcze, dziękuję Ci żeś mnie wysłuchał, czy Łazarzu wyjdź z grobu? Doskonały dowód na boskość Chrystusa przed Zmartwychwstaniem.

Kozioł napisał(a):
Bóg jest pełnią, nie potrzebuje człowieka jako dopełnienia.
Ludzie nie zmiażdżyli Jezusa, to on w swej sile pozwolił na ukrzyżowanie. Jednym słowem mógł to przerwać, jednym słowem zmiażdżyć ludzkość.


Klasyczne nieporozumienie. Zdarzyło ci się kiedykolwiek ze wstydem popatrzeć w lustro? Może ten wstyd powinien wytłumaczyć, że tak Bóg, jak i człowiek uczestniczył w morderstwie Boga-Człowieka.

Kozioł napisał(a):
Nie wiem ile katolicyzmu jest w twojej logice, ale ortodoksyjnego chrześcijaństwa niewiele.


Bo nie jestem ortodoksem. Zadaję pytania zamiast mydlić oczy dogmatami.


Śr mar 28, 2012 16:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
Ok, ponieważ nikt się tutaj więcej nie wypowie, pragnę odczytać moje rozpoznanie natury człowieka w formie kilkupunktowego zarzutu na podstawie Męki Pańskiej.

1. Człowiek, dowiedziawszy się o istnieniu Chrystusa, pragnie przede wszystkim widzieć, słyszeć a nade wszystko dotknąć Jego osoby, nie ze względu na wiarę czy miłość (takie uczucia można żywić jedynie do normalnych ludzi), lecz ze względu na zwykłą ciekawość, jaki ten Chrystus jest. Przypominam że tą samą ciekawością posłużył się szatan w Edenie;

2. Człowiek, poznawszy że Chrystus potrafi dużo dać, garnie się do niego, nie ze względu na słowa pełne prawdy i życia, lecz ze względu na chleb, cuda i uzdrowienia. Odkładające się w umyśle ludzkim niezrozumienie słów Chrystusa będzie skutkowało potęgowaniem frustracji na poziomie: materia-duch. Odrzucenie ducha Chrystusa a przyjmowanie jedynie Jego cielesności spowoduje zredukowanie Jego wyjątkowości do miana cudotwórcy i uzdrowiciela. Potrzeby ludzkie nie mają granic, a Chrystus jest sam jeden.

3. Człowiek, dowiedziawszy się że w istocie Chrystus nazywa siebie Synem Bożym, błyska jeden na drugiego w bardzo specyficzny sposób; w sposób, w jaki błyskają do siebie wspólnicy odnajdujący skrzynię pełną skarbów. Wiemy czym to grozi.

4. Człowiek oddaje hosannę w Niedzielę Palmową nie jako hołd, lecz jako wyzwanie. W tej hosannie kryje się: oddajemy się w Twoje ręce, nie zawiedź nas... jest to desperacki akt maksymalnej bierności; człowiek nie jest w stanie wziąść odpowiedzialności za swoje życie, woli złożyć ufność w kimś silniejszym. Chrystus wypędzając przekupniów ze świątyni wciąż oczekuje aktywnej odpowiedzi ze strony człowieka.

5. Frustracja niszczy wszelką wiarę i ambicję. Nie dostaliśmy tego, czego chcieliśmy, a jedynie garść pouczeń sprzecznych ze Starym Testamentem. Na co nam Król, który nie potrafi rządzić? Zawiódł nas, musi ponieść karę. Ale najpierw zabawimy się z Nim, bo przecież On wciąż myśli że jest Synem Bożym. A naciekawsze jest to, że pośród wygląda jak zwykły człowiek - jest zatem bluźniercą.

Wciąż mnie zastanawia, co takiego złego jest w stwierdzeniu: Jestem Synem Bożym.

To jakiś absurd, żeby zwykłe zdanie budziło tyle emocji... wstecznictwo. A ja jestem Michael Jackson...


So mar 31, 2012 8:21
Zobacz profil
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
budyn1803 napisał(a):
Wciąż mnie zastanawia, co takiego złego jest w stwierdzeniu: Jestem Synem Bożym.

To jakiś absurd, żeby zwykłe zdanie budziło tyle emocji... wstecznictwo. A ja jestem Michael Jackson...

Mnie to wcale nie zastanawia i nie dziwi.
Ludzie potrzebują boga, który by im IMPONOWAŁ.
Bluźnierstwem dla niektórych było aby zwykły człowiek ( bóstwo
przecież było ukryte, nie wszyscy widzieli znaki przezeń czynione,
a nawet jak widzieli to np.woleli widzieć w tym siłę nieczystą )
ważył się nazwać Bogiem.
Bóg ma być gromowładny, niedosięgły, tajemniczy, porażający potęgą.
Ma imponować.
Myślisz, że dlaczego dziś ludzie nie wierzą w Chrystusa?
Z tego samego powodu co 2 tys.lat temu. Co to za bóg, który upada
pod belką drewna, pozwala się opluć, milczy gdy z Niego kpią.
Żenada. Lepiej się do takiego nie przyznawać, bo jeszcze ktoś
pomyśli, że jest się tak samo żałosnym jak on
.

Miał kiedyś jeden user pomysł na nick demaskujący w jaskrawy sposób
powód i prawdziwą przyczynę jego niewiary
: WISZĄCA NIEUDOLNOŚĆ.

Nic się nie zmieniło.


So mar 31, 2012 8:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
MARIEL napisał(a):
Miał kiedyś jeden user pomysł na nick demaskujący w jaskrawy sposób
powód i prawdziwą przyczynę jego niewiary: WISZĄCA NIEUDOLNOŚĆ.


Nie bardzo rozumiem, kogo masz na myśli?

Hehe - co do reszty co napisałaś, to powiem Ci kolejny zarzut na człowieka, że nie potrafi emocjonalnie ogarnąć Życia.

Człowiek woli pancerz i basta. Będzie dalej krzyżował Syna Bożego, bo to dla niego świetna zabawa. Po prostu zwyczajnie dlatego, że Syn Boży nie używa siły. Że jest uległy.

Tragedia polega zaś na tym, że Życie jest o wiele starsze niż człowiek. Jezus był Życiem, ponieważ odgadł o co w nim chodzi. Ludzie są za tępi żeby Żyć. Mówię: wolą pancerz.


Ostatnio edytowano So mar 31, 2012 9:21 przez budyn1803, łącznie edytowano 1 raz



So mar 31, 2012 9:14
Zobacz profil
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
Przecież napisałam: usera o nicku Wisząca Nieudolność, jako przykład człowieka,
który nie wierzy bo Chrystus jest dla niego taką 'wiszącą nieudolnością'


So mar 31, 2012 9:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
Chrystus jest wiszącą nieudolnością ze względu na nieudolność człowieka. To jest bardzo proste: Jezus dawał bardzo proste wskazówki jak żyć aby Żyć. Tymczasem człowiek jest głuchy i ślepy. A ponieważ człowiek jest jedynie mocny w gębie, zatem najmocniejszy był pod Poncjuszem. Tam wszyscy darli się w niebogłosy. Krowa która dużo ryczy, mało mleka daje. Jezus był sparaliżowany. Miał jakieś wyjście? Żadnego. Był zamknięty w ludzkich domysłach, marzeniach i jak zaznaczyłem - był ofiarą frustracji. I tak skończy każdy człowiek, który woli Życie od ludzi. Ludzie nienawidzą Życia, bo ono łamie zasady i kodeksy usankcjonowane przez tradycję. Dżuma emocjonalna - to bardzo dobre określenie na masy społeczne podporządkowane tradycjom i małym kłamstewkom.

Zdecydowanie świadectwo Chrystusa o Życiu było zbyt mocne. Nie istnieją takie Jezusowe kategorie u dzisiejszego człowieka - gdyby istniały każdy z nas mógłby swobodnie wznosić oczy ku niebiosom i rozmawiać z Bogiem. A jak wiemy - dzisiaj Bóg milczy. Życie nie rozmawia z kamuflażem czy pancerzem.

I żebyśmy się jasno zrozumieli: Życie jest Radością, Jest Energią, także seksualnością całego ciała bez ograniczeń (proszę nie mylić z rozpustą i innym wyuzdaniem). W tym sensie Życie jest Miłością dopóki nie skonfrontuje się z moralnością.


So mar 31, 2012 9:31
Zobacz profil
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
budyn1803 napisał(a):
Kozioł napisał(a):
A wcześniej byli niewolnikami swoich własnych oczekiwań i wyobrażeń. Oczekiwanie na mesjasza było powszechne ale oczekiwania wobec niego samego już bardzo różne, czasem nawet sprzeczne. W każdym razie miał być kapłanem, sędzią, przywódcą i nie wiem czy jeszcze, wyzwolić i poprowadzić Żydów ku świetności.


Istniało tylko jedno wyobrażenie mesjasza jako przywódcy polityczno-religijnego. Uczniowie od samego początku trwali przy Jezusie, nawet gdy już dawno uznali że nie ma co liczyć na powstanie militarne. To ja się pytam: na co liczyli? Piotr wyznał że Jezus jest mesjaszem. Jezus kazał mu surowo milczeć i nikomu o tym nie mówić. To w jakiego mesjasza uczniowie wierzyli?
Istniało wiele oczekiwań społecznych, Mesjasz był oczekiwany powszechnie, a każdy miał inne wyobrażenie o nim. Jest kilka pozycji po polsku poruszających ten temat.
budyn1803 napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Nie, pokonanie własnej śmierci było czymś zupełnie niespotykanym i niepowtarzalnym.

Tak? A co jest wobec tego łatwiej powiedzieć umarłemu: Ojcze, dziękuję Ci żeś mnie wysłuchał, czy Łazarzu wyjdź z grobu? Doskonały dowód na boskość Chrystusa przed Zmartwychwstaniem.
Ech, czy Łazarz zmartwychwstał z własnej woli? Wg twojego rozumowania, to i Piotr był bogiem do wskrzesił Tabite (Dz 9.36-49). Naprawdę, przeczytaj NT choć raz w całości.
budyn1803 napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Bóg jest pełnią, nie potrzebuje człowieka jako dopełnienia.
Ludzie nie zmiażdżyli Jezusa, to on w swej sile pozwolił na ukrzyżowanie. Jednym słowem mógł to przerwać, jednym słowem zmiażdżyć ludzkość.


Klasyczne nieporozumienie. Zdarzyło ci się kiedykolwiek ze wstydem popatrzeć w lustro? Może ten wstyd powinien wytłumaczyć, że tak Bóg, jak i człowiek uczestniczył w morderstwie Boga-Człowieka.
Czyżby? Uważasz, że Bóg jest odpowiedzialny za ukrzyżowanie, czy też ludzie we własnej wolnej woli to zrobili, co Bóg przewidział?
Tak, wstyd mi za swoje grzechy, bo przez nie Jezus został ukrzyżowany. Też swoich żałujesz?
Z drugiej strony cieszę się, że Bóg dał ofiarę z siebie i zasłonił moje grzechy aby mógł uznać mnie za sprawiedliwego. To wielki i niezasłużony dar.

budyn1803 napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Nie wiem ile katolicyzmu jest w twojej logice, ale ortodoksyjnego chrześcijaństwa niewiele.

Bo nie jestem ortodoksem. Zadaję pytania zamiast mydlić oczy dogmatami.
Ależ zadawaj pytania, zadawaj, szukaj swojego miejsca. Nie powołuj się jednak w swoich wywodach na inne kierunki chrześcijaństwa. Moja ortodoksja nie wynika z późniejszych dogmatów (tym bardziej, że w moim wyznaniu dogmatów jak na lekarstwo) ale z podstaw wiary chrześcijaństwa trynidalnego.


So mar 31, 2012 11:44
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
budyn1803 napisał(a):
Chrystus jest wiszącą nieudolnością ze względu na nieudolność człowieka. To jest bardzo proste: Jezus dawał bardzo proste wskazówki jak żyć aby Żyć. Tymczasem człowiek jest głuchy i ślepy. A ponieważ człowiek jest jedynie mocny w gębie, zatem najmocniejszy był pod Poncjuszem. Tam wszyscy darli się w niebogłosy. Krowa która dużo ryczy, mało mleka daje. Jezus był sparaliżowany. Miał jakieś wyjście? Żadnego. Był zamknięty w ludzkich domysłach, marzeniach i jak zaznaczyłem - był ofiarą frustracji. I tak skończy każdy człowiek, który woli Życie od ludzi. Ludzie nienawidzą Życia, bo ono łamie zasady i kodeksy usankcjonowane przez tradycję. Dżuma emocjonalna - to bardzo dobre określenie na masy społeczne podporządkowane tradycjom i małym kłamstewkom.
Mam zupełnie inne spojrzenie na te wydarzenia. Jezus mógł przerwać tą farsę, Poncjusz dawał mu wręcz okazje do tego i odwlekał sprawę jak długo w swoim tchórzostwie tylko mógł. Jezus wcale nie był sparaliżowany, bo niby czym? Każdy człowiek w takiej sytuacji szamoce się, chwyta każdej szansy, każdą wykorzystuje. Tak, nawet darłby się wniebogłosy. A jednak nie zrobił nic aby farsę sądu przerwać, milcząc pozwolił wypadkom iść swoim torem, torem ludzkich słabości i bojaźni.

Z całego serca proponuję ci książkę "Jezus więcej niż cieśla". Jest to wersja on-line, ale dostępna jest także w wersji pdf. Autor nie jest katolikiem, ale wydawany jest także przez katolickie wydawnictwo Vocatio i ceniony wśród polskich katolickich biskupów. To niezwykle przystępna pozycja


So mar 31, 2012 12:04
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 27, 2012 12:50
Posty: 62
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
Kozioł napisał(a):
Z całego serca proponuję ci książkę "Jezus więcej niż cieśla".


Tak... Josh McDowell... kiedyś miałem okropny głód intelektualny i mama dała mi trochę pieniążków. Kupiłem tę książkę bez chwili zastanowienia i tego samego wieczoru po prostu ją pochłonąłem. McDowell jest świetnym apologetą, tego nie można mu odebrać. Zadaje konkretne pytania i daje logiczne odpowiedzi.

Problem nie tkwi w mojej wierze, tylko w moim pragnieniu przeniknięcia Tajemnicy Chrystusa. Dla mnie Chrystus był jakiś taki... inny. Inny niż my wszysycy. Ewangelię rozważam na bierząco w sercu. Czasem mi się wydaje, że ów Cieśla z Nazaretu po prostu na podstawie jakiejś własnej uczciwości udzielał ludziom nauk opartych o prawo naturalne, o prawo Życia. Jakże często odwoływał się w porównaniach do przyrody, a w przypowieściach do codziennych sytuacji z życia wziętych.

Jednocześnie gdy rozważam Jego cuda, to nasuwa mi się pewien wniosek, że Chrystus był Kimś bardzo intensywnym. Intensywnie zatopionym w Życiu. Nie wiem czy umiałbym Mu spojrzeć w oczy bez chwili wzruszenia czy wstydu. A jednak ludzie uczynili Mu coś okropnego. W tym temacie chcę wyjaśnić w końcu za co umarł Chrystus... bo dla mnie to mieszanka wybuchowa.

A może ludzie wstydzą się prostej drogi wiodącej do życia? Może dzisiaj jest w modzie bycie skomplikowanym? Nie wiem. Chrystus we wszystkim widział działanie Ojca, więcej, sam był poddany temu działaniu. Ile razy mówił, że jedynie wypełnia dzieło zlecone przez Boga.

A przecież był zwykłym cieślą. Tak - Kozioł, dobrze odgadujesz, mam problemy z wiarą w to, że Chrystus był Bogiem. Pamiętam jak po chrzcie rozległ się głos: "Tyś jest mój syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie". Czyżby dopiero wówczas Jezus dowiedział się, że Ojciec go miłuje ponieważ przygląda mu się od urodzenia, widząc w nim najsprawiedliwszego na ziemi?

Czym jest sprawiedliwość, jeśli nie postępowaniem zgodnie z sumieniem danym nam od urodzenia przez Boga? A jeśli Bóg daje sumienie, to dlaczego ktoś musiał się pojawić 2000 lat temu by przypomnieć nam o jego istnieniu?

Ale sam Jezus powiedział, że ci co nienawidzą światła nie zbliżają się do niego, by nie odkryły się ich grzechy. Oni mają swoją godzinę i panowanie ciemności. Nienawiść do światła musiała być Okrucieństwem historycznym pomiędzy Wieczerzą a zmartwychwstaniem.


So mar 31, 2012 16:16
Zobacz profil
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
Skoro już znasz McDowella i cenisz go, to jest dostępna on-line jeszcze jedna pozycja, która powinna ciebie zainteresować Sprawa zmartwychwstania. Jednak najpewniej skierowana dokładnie do ciebie jest pozycja JEZUS - BIBLIJNA OBRONA BOSKOŚCI JEZUSA, niestety nie ma wersji on-line ale nie jest to duży wydatek.


So mar 31, 2012 18:05
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
budyn1803 napisał(a):
Tak - Kozioł, dobrze odgadujesz, mam problemy z wiarą w to, że Chrystus był Bogiem. Pamiętam jak po chrzcie rozległ się głos: "Tyś jest mój syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie". Czyżby dopiero wówczas Jezus dowiedział się, że Ojciec go miłuje ponieważ przygląda mu się od urodzenia, widząc w nim najsprawiedliwszego na ziemi?


Wydaje mi się, że masz jakąś swoją wizję, która zaciemnia Ci obraz
całej Ewangelii, traktujesz ją wybiórczo.
Żeby było jasne, nie osądzam Cię za to, sama do niedawna byłam tak
skupiona na idei kenozy, że przestałam zauważać te fragmenty Pisma,
w których wyraźnie widać, iż Jezus miał świadomość swojego
Bożego Synostwa ( 12-letni Jezus gubi się rodzicom ).

Co do Twojego cytatu..nie dopuszczasz myśli, że głos z Nieba rozległ
się nie dla uświadomienia Jezusa, ale np. dla umocnienia i upewnienia
Jana?
Dalej, przed męką, Jezus mówi o podobnym zdarzeniu:
"Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was" J12,30


N kwi 01, 2012 13:52

Dołączył(a): N lut 14, 2016 14:55
Posty: 70
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
budyn1803 napisał(a):
McDowell jest świetnym apologetą, tego nie można mu odebrać. Zadaje konkretne pytania i daje logiczne odpowiedzi.
Zapewne jest świetnym apologetą, cokolwiek to znaczy.

Natomiast wywody jego są mniej więcej takie:
Cytuj:
Jednego z najwcześniejszych zapisów o ukazaniu się Chrystusa po zmartwychwstaniu dokonał św. Paweł. Apostoł zwraca się do swoich czytelników odwołując się do ich znajomości faktu, że Chrystusa widziało pewnego razu ponad pięciuset ludzi równocześnie. Paweł przypomina, że większość z tych ludzi ciągle żyje i że można ich o to zapytać.
Dr Erwin M. Yamauchi, profesor nadzwyczajny historii Uniwersytetu Miami w Oxford w stanie Ohio, podkreśla: „Specjalnego autorytetu – jako historycznemu materiałowi dowodowemu – nadaje tej liście (świadków) wzmianka, że większość z tych pięciuset braci jeszcze żyje. Brzmi to, jakby Paweł mówił: jeżeli mi nie wierzycie, możecie ich zapytać. Takie stwierdzenie w wyraźnie autentycznym liście, napisanym w trzydzieści lat od owych wydarzeń, jest tak silnym dowodem wydarzenia, które miało miejsce przed prawie dwoma tysiącami lat, jak tylko można by się spodziewać”.
Weźmy tych ponad pięciuset świadków, którzy widzieli Jezusa żywego po Jego śmierci i pogrzebie, i posadźmy ich na sali sądowej. Czy wiesz, że gdyby każdy z tych ludzi miał świadczyć jedynie sześć minut, włączając w to pytania strony przeciwnej, mielibyśmy zadziwiające pięćdziesiąt godzin naocznego świadectwa z pierwszej ręki? Dodaj do tego świadectwa wielu innych świadków i będziesz miał prawdopodobnie największy i najbardziej długotrwały proces w historii. (Zmartwychwstanie)
Cytuj:
W Starym Testamencie znajdujemy 60 głównych mesjanicznych proroctw i około 270 wątków, które spełniają się w jednej osobie Jezusa Chrystusa. Jeśli znajdziecie taką osobę, oprócz Jezusa, żywą lub martwą, która spełniałaby jedynie połowę proroctw dotyczących Mesjasza, które podane są w Messiah in Both Testaments (Mesjasz w obu Testamentach) Freda Johna Meldaua, Christian Victory Publishing Company w Denver jest gotowa wypłacić wam nagrodę w wysokości 1000 dolarów.(...) Stoner twierdzi, że po zastosowaniu współczesnej wiedzy na temat prawdopodobieństwa w odniesieniu tylko do ośmiu proroctw “okazuje się, iż szansa, aby ktoś z żyjących do tej pory ludzi spełnił wszystkie osiem proroctw, jest jak 1:10 do 17 potęgi”. To byłoby 1:100 000 000 000 000 000. Aby pomóc nam wyobrazić sobie ogrom tej liczby, Stoner ilustruje ją następująco: “Przypuśćmy, że bierzemy 10 do 17 potęgi srebrnych dolarówek i kładziemy je na ziemi w stanie Teksas [Powierzchnia Teksasu jest ponad dwa razy większa od powierzchni Polski - przyp. red.]. Przykryłyby one cały stan warstwą o grubości ponad 60 cm. Teraz zaznaczcie jedną z tych monet i wymieszajcie całą tę masę na obszarze całego stanu. Zawiążcie komuś oczy i powiedzcie, że może poruszać się tak daleko jak chce, lecz musi podnieść jedną srebrną dolarówkę, właśnie tę jedyną. Jakie jest prawdopodobieństwo wybrania zaznaczonej monety? Takie samo jak spełnienie się wszystkich ośmiu proroctw w odniesieniu do jednego człowieka od czasów ich spisania do dnia dzisiejszego. (Więcej niż cieśla)
Stanowczo wolę to, co na ten sam temat pisze A. Świderkówna:
Cytuj:
Pismem Świętym pierwszych chrześcijan było to, co my dzisiaj nazywamy tradycyjnie Starym (można by powiedzieć też Pierwszym) Testamentem. (...) Starą Biblię uczniowie Jezusa czytali jednak teraz w nowy sposób. Może pomóc nam tutaj proste i raczej prymitywne porównanie. Wyobraźmy sobie, że nagle przyjeżdża do nas z Ameryki wujek, który do nas wprawdzie pisywał, a w trudnych czasach przysyłał nawet paczki, ale którego dotychczas nigdy nie widzieliśmy. Spotkanie jest wzruszające, a po nim wyciągamy w domu stary, cudem ocalały album, by obejrzeć dawne, nieraz wyblakłe już zdjęcia. Odnajdujemy na nich wujka, młodszego, czasem nawet trudnego do poznania. Ale ileż to radości! Niekiedy może się i tak zdarzyć, że chcąc bardzo znaleźć wujka na jakimś grupowym, starym zdjęciu, znajdziemy go i tam, gdzie go wcale nie ma...
Porównanie jest oczywiście kulawe, lecz warto sobie uświadomić, że właśnie w nieco podobny sposób uczniowie Jezusa szukali zarysów Jego postaci w Pierwszym Testamencie, przede wszystkim w Psalmach i u Proroków. . Nie uprawiali wtedy, na szczęście, żadnej „krytyki historyczno-literackiej", nie zastanawiali się na przykład, czy Psalm 110 powstał w okresie wygnania i zawiera jedynie wielką zapowiedź mesjaniczną, czy też (jak uważa dzisiaj większość biblistów) został napisany na intronizację któregoś z królów Jerozolimy. Oni wiedzieli, że wielkie te słowa: „Rzekł Pan do Pana mego: «Siądź po mojej prawicy»" (Ps 110,1), jak i cały ów Psalm zapowiadają wejście zmartwychwstałego Chrystusa w chwałę Ojca (por. np. Dz 2,36-37). I mieli rację. Ale rzecz w tym, że mają ją także i współcześni badacze, próbujący powiedzieć coś nie tylko o dacie, lecz i o okolicznościach powstania tego Psalmu. Jest to dobry przykład na to, co można by nazwać „wielowarstwowością" Biblii. Pierwsza „warstwa" to sens pierwotny, historyczny, ten, który miały te teksty dla swego autora w chwili, gdy je pisał lub wypowiadał. Następne pokolenia odczytywały je na nowo, znajdując w nich również sens nowy, aktualny dla siebie. I tak też dzieje się nadal, aż po nasze czasy. (Rozmowy o Biblii. Nowy Testament)

_________________
Gdzie krzywdy nie będą pomszczone
Lecz wynagrodzone do cna
Gdzie dziecko bezpiecznie zrodzone
Siądzie obok jagnięcia i lwa.


Wt lut 27, 2018 16:22
Zobacz profil
Post Re: Męka Pańska - cztery zagadki
budyn1803 napisał(a):
3. Mt 27, 35
Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy.

Po co wojakom była potrzebna szata skazańca? Odpowiedzi typu: bo miało się spełnić proroctwo nie uznaję. Żołnierze rzymscy o żadnych proroctwach nie wiedzieli.
Odzież skazańca miała przynieść szczęście [Google]. Nawet jak się w to nie wierzyło, można było zawsze ją z zyskiem sprzedać.


Wt lut 27, 2018 21:19
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL