Zgadza się.
Rację ma tylko Maluczki.
Już krytykuje Hymn o Miłości, ciekawe kiedy bedzie tłumaczył co Jezus tak naprawdę miał na myśli, czego nikt poza Maluczkim nie pojął.

Człowiek ma rozum i ma rozumieć co to jest miłość, bo jeżeli nie, to jak ją posiądzie?
Błędem jest odurzanie się słowami, których się nie rozumie.

Tak tak słuchaj Maluczkiego. On zrozumiał.

Masz nietrafną logikę. O zbawieniu nie decyduje miłość tylko wiara i zachowanie przykazań. Piszesz o tej głupocie a sam najmądrzejszy nie jesteś. Więc uważaj "nieroztropna panno" bo na ucztę nie wejdziesz

Racji nie ma się z przydziału, ani z parytetu, tylko z tego że przekaz przedstawia prawdę. Życzę alpertowi, aby też miał rację i będzie nas dwóch i do tego będziemy się zgadzać.
Poza tym Hymnu nie krytykowałem, tylko wykazałem w nim błąd, który nie wiem skąd się w nim wziął.

A skąd Ty możesz wiedzieć, że nie rozumiem? Aha, no tak, jestem mamoniarką ^^ i całe szczęście, bo w takim razie nie mam z Tobą nic wspólnego.
A tak serio - zacznij wreszcie żyć, Maluczki. Prawdziwym życiem. Poznaj ludzi, otwórz się na nich. KOCHAJ ich. Bardzo Ci współczuję.

inri!

"O zbawieniu nie decyduje miłość tylko wiara i zachowanie przykazań."

Cóż jest warta wiara, która nie owocuje miłością? To jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu, bo jest świadomym odrzuceniem Boga.
Poza tym przeczytaj jeszcze raz uważnie tekst wprowadzający wątku. Tam przecież jest napisane jaką rolę w miłości gra Dekalog.

A czy to wszystko co tu pisałaś, to nie było Twoje prawdziwe zdanie?
Żeby kochać, to najpierw trzeba wiedzieć co to jest miłość.
Czy potrafiłabyś ugotować zupę, gdybyś nie wiedziała co to jest?
Ciekawe, kiedy pozbędziesz się tej Twojej maluczkofobii?

Maluczki - uważasz że tylko ty masz rację - pycha
Maluczki - uważasz, że kto nie jest tego samego zdania co ty błądzi - brak tolerancji

"Poza tym Hymnu nie krytykowałem, tylko wykazałem w nim błąd, który nie wiem skąd się w nim wziął."
a to jest pycha, która aż bije po oczach. Tak, Maluczki poprawia Świętego Pawła. Weź Biblię, może tam też znajdziesz trochę błędów. Stwórz w ogóle całe Chrześcijaństwo od podstaw, przcież wszystko było zawsze i odwiecznie źle rozumiane. Nazwijmy twoją wiarę Maluczkanizm!
To kto chętny przystąpić?

PS. ja nie, wolę Chrześcijaństwo:)

Owszem, moje prawdziwe zdanie.
Miłość to nie zupa. Żeby wiedzieć, czym jest, trzeba ją POCZUĆ i DOŚWIADCZYĆ. Jeżeli nigdy nie czułeś, to nie wiesz, czym jest miłość. W tej kolejności. Twoje porównanie jest wyjątkowo nietrafione.

Maluczkofobii nie mam - nie boję się Ciebie. Nie wiem skąd ten pomysł.