Witam. Może to i głupie pytanie, ale jak to jest ze zwierzętami po śmierci? trafiają gdzieś czy nigdzie? Jakie są teorie na ten temat? Spotkałem się kiedyś z dwoma różnymi stanowiskami jednak chciałbym "usłyszeć" Wasze wypowiedzi w tej kwestii.

Pozdrawiam Paweł

Zwierzęta nie mają duszy ,a wiec i życia po śmierci, które umozliwia dusza .Natomiast były i bedą w raju.

Zwierzęta mają ciało i duszę.Napisałeś same sprzeczności i błędną wiedzę.

Według nauki Katolickiej zwierzęta posiadają dusze, natomist jest ona zupełnie inna niż ludzka. Tylko ta ludzka, rozumna dusza, może iść do nieba.

Jakie wobec tego są podobieństwa, uprawomocniające używanie tej samej nazwy "dusza" w obu przypadkach?

Dusza, "anima", to coś, co ożywia ciało, co sprawia, że nie jest ono tylko martwą kupą mięsa, kości i reszty. Przy czym człowiek ma dodatkowego bufka, że jego dusza jest nieśmiertelna

Nio i chyba wszysto jasne.

Nie bardzo, bo jeśli dusza to jest to, co ożywia ciało, a dusza ludzka jest wieczna, to ciało człowieka powinno być wiecznie żywe.

Niekoniecznie, jeśli uznamy, że śmierć jest skutkiem oddzielenie się duszy od ciała
Żeby jeszcze bardziej uściślić - według nauki Kościoła dusza jest formą ciała (oczywiście w myśli arystotelesowskiej)

Na ile sensowne byłoby przyjęcie takiego stanowiska, biorąc pod uwagę dzisiejszą wiedzę medyczną, kiedy wiemy, że jak komuś kula z pistoletu rozwali serce, to przestanie płynąć krew do mózgu, neurony zaczną umierać pozbawione tlenu i składników odżywczych itd.? Śmierć jest opisana jako zjawisko biologiczne i jak już chcesz tu doklejać oddzielenie się duszy od ciała, to prędzej oddzielenie się duszy od ciała powinno być skutkiem śmierci, a nie na odwrót.

O nie, tylko nie te wymysły Arystotelesa, zaraz się zacznie o substancjach

Nieprawda, oddzielenie duszy od ciała jako przyczyna śmierci wcale nie stoi w sprzeczności z dzisiejszą wiedzą medyczną


Akurat nauka o substancji tutaj nie znajdzie zastosowania Jednak póki co nie powstał lepszy kompleksowy system opisu rzeczywistości, niż metafizyka Arystotelesa Ale to już offtop

Rozwiń to proszę, bo mamy dwie propozycję przyczyny śmierci, a Ty piszesz że nie są one w sprzeczności. Albo coś powstaje z jednej przyczyny, albo z drugiej.

To co ożywia ciało to jest" tchnienie życia ",a nie żadna dusza .Kiedy życie uchodzi z ciała następuje śmierć,lecz dusza która ma człowiek to coś więcej,coś czego nie mają zwierzęta.

Komórkę też "tchnienie życia" ożywia? A roboty też ożywia "tchnienie życia"? Bo niektóre roboty japońskiej produkcji są o wiele bardziej skomplikowane niż komórki.

Nie, jeśli przyczyny nie są wykluczające się. Co więcej, jeśli te przyczyny działają na różnych płaszczyznach, w różnych ujęciach, w różnych modelach. Od strony medycznej przyczyną śmierci może być to, co wymieniłeś, od strony metafizycznej przyczyną śmierci jest oddzielenie duszy od ciała. Jedno drugiego nie wyklucza