Ogólnoziemski pokój, o którym przeczytałem w Ps 37:10,11 i 46:9,10 - kto go zaprowadzi i w jaki sposób?

Nikt. Chaos i niezgoda będą zawsze.

Aż do skończenia " świata"

Natura, ściślej - ewolucja. Ludzie kiedyś będą mieli tyle rozumu, że nie będzie wojen i głodu. A kto wie, może nawet i chorób.

Pokój, swiat bez wojen? Ale nuda.
Co bym wtedy w telewizji oglądał?

to co teraz - mecze i pornole

To chyba niemozliwe....

A może i możliwe , jak powszczepiają wszystkim chipy w mózgi to będziemy chodzić jak zegarki

a jakieś katolickie spojrzenie?

Nie będzie takiego pokoju, ponieważ ten świat jest pęknięty przez grzech pierworodny i taki pozostanie...do Sądu Ostatecznego.
Moje królestwo nie jest z tego świata...
Wybaw więc siebie i nas, czytamy u Łukasza- to synteza żydowskiej koncepcji mesjasza, który mial zapewnić dobrobyt wybranym, ale na wzór luksusowego życia doczesnego. Taką też drogę chyba widzą ŚJ, tylko oni pozostaną żyjąc w luksusie na ziemi.

Przyszłość należy odczytywać z Ewangelii. Jezus nie wrócił do normalnego życia. Zachował tożsamość swej osobowości. Nie potrzebował mieszkania na ziemi; na ziemi pojawił się na chwilkę, kiedy chcał i komu chciał.
Zmarwychwstanie stanowi klucz do chrześcijańskiego życia. Porządkuje podejście do doczesności, daje siłę potrzebną do uzbrojenia się ponad doczesność. Pozwala dostrzec twórczy charakter każdej sytuacji i wszystkich układów międzyludzkich. Katolik nie płacze nad tym światem, widzi w nim możliwości swego twórczego życia. Nogami twardo stąpa po ukochanej ziemi a głowę wznosi do nieba. A pokój należy zachowywać w sercu kochając ludzi, bez podziału na naszych i gorszych.

Przeczytaj owe wersety. Czy według Ciebie Ewangelie unieważnieją te zapowiedzi? Przyjście Mesjasza zapowiedziano na długo przed spisaniem Psalmów (Rdz 3:15).
Czy gdyby pokój miał być dopiero w Niebie, to czy psalmista napisałby, że "prawi będą na ziemi na zawsze"?
Czy w kres ludzkich wojen (Ps 46) może dotyczyć Niebia, skoro ludzie nie prowadzą tam wojen?

Dn 2:44
Porównanie Królestwa Bożego z ziemskimi królestwami. Pasuje do tego, jak Bóg panował na ludźmi na początku - Adam i Ewa na Ziemi, władza Boża z Nieba. Bóg nigdy nie zrezygnował ze swojego pierwotnego zamierzenia - od razu po buncie ludzi padło proroctwo z Rdz 3:15.
Jezus stał się głównym przedstawicielem "Potomstwa". Na czele Bożego rządu (Dn 2:44) usunie z ziemi zło i przywróci zamierzony porządek - człowiek w doskonałych warunkach na Ziemi, Bóg i Jego władza w Niebie.

Pytanie: na ktorej ziemi bedzie ow pokoj zaprowadzony? Na tej, ktora my znamy, raczej nie.
Poza tym Biblia jest zawsze wieloznaczna:moze opisywac wydarzenia historyczne, ktore sie wydarzyly, jak powrot z niewoli babilonskiej i jednoczesnie wskazywac prorocko na czasy mesjanskie i eschatologiczne.

Wyjaśniłam Ci pogląd od strony katolickiej. O to prosiłeś. Jest tego ciąg dalszy, ale czułabym się, że udzielam podpowiedzi, by potem ŚJ zmanipulowali moje słowa i użyli ich przeciwko katolikom podczas 'łapanek'. Nie mam ochoty ułatwiać im życia, by wyrywali pogubionych duchowo katolików do ŚJ.
Tobie to nie pomoże, a katolikom mogę zaszkodzić. Wybacz cierpkie słowa. Wam nie chodzi o prawdę, ale manipulowanie ludźmi.

Dzięki Bogu dialektyka przeciwieństw będzie trwała wiecznie i żaden pokój nam nie grozi.
Tylko dzięki walce, konfliktowi, rywalizacji czy na poziomie osobistym jako walka z samym soba czy w wymiarze społecznym; człowiek, kultura sie rozwija.

Pokój, stagnacja degenerują. Człowiek który nie walczy nie jest człowiekiem. Spójrzmy na zdegenerowana europę - jedyna recepta na odnowę jest wojna. Na powojennych zgliszczach, po wyczerpujących zmaganiach rodzi sie to co wartosciowe.

Zatem niech zyje wojna!

W pewnych wypadkach jak widać - rzeczywiście. Tylko w pokojowych warunkach ludzie mają czas i chęci wymyślać takie brednie jak te, którymi wypełniłeś swój post.