Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 14:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Czy pieklo pozostanie puste? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Gimlas napisał(a):
akacja
A tam gdzie jest nieskonczona milosc tam nie ma w ogole mowy o grzechu.

To dlaczego gdy człowiek żył w raju, doświadczał Bożej miłości, żył w przyjażni z Bogiem i wewnętrznej harmonii to jednak zgrzeszył i utracił tą pierwotną sprawiedliwość jaką Bóg przeznaczył dla człowieka i to na samym początku historii człowieka? Człowiek nie czuł się kochany przez Boga?


Cz lip 06, 2006 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17
Posty: 476
Post 
hm
wydaje mi sie ze to byla troche inna sytuacja. Raj to była proba dla czlowieka: czy poslucha on Boga i nie bedzie jadł z drzewa poznania dobra i zła czy też swiadomie sprzeciwi sie Bogu. Tak własnie sie stalo i czlowiek z powodu grzechu musial opuscic raj i zostal zeslany na ziemie dla odkupienia tego grzechu. Czlowiek jakby musial zrozumiec swoj zły czyn aby lepeij zrozumiec Boga. Jak wiemy roznie to wygladalo w historii. Czlowiek raz byl lepszy a raz zły, jednak nie zerwał z grzechem. I wlasnie dlatego na swiat przyszedl Jezus Chrystus poslany przez Boga. On siegnal korzeniami tego zła, wzial nasze grzechy na krzyz, bo tylko w taki sposob mogl nas odkupic, czyli na nowo połączyc z Bogiem. Mowiac brzydko Jezus był zapłatą za nas abysmy na nowo spotkali sie z Bogiem w niebie. "Rachunki zostały wyrównane". Nic juz nie stoi na przeszkodzie abysmy wiecznie trwali z ojcem w niebie. I jeszcze cos. Ciagle nawiazuje do istotnej roznicy, a mianowicie ze tego ze szatana juz nie bedzie kiedy Bog ostatecznie zatriumfuje. Inaczej niz w raju kiedy szatan skusil pierwszych ludzi.


Cz lip 06, 2006 20:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Akacja, bedziemy wolni, wiec moze i bedziemy wybierac, ale to na pewno nie bedzie wybor taki, jak my go tu rozumiemy, wybor pomiedzy Dobrem a Zlem, pomiedzy Bogiem a szatanem, bo on juz bedzie pokonany ostatecznie. Zreszta, tak naprawde wybierac mozna tylko pomiedzy dobrem a dobrem, kiedy decydujemy sie na zlo, to raczej dlatego, ze wciaz jestesmy zniewoleni grzechem. Swiety Pawel pisze, ze "ku wolnosci wyswobodzil nas Chrystus" (Ga 5: 1) i wlasnie w wolnosci dzieci Bozych bedziemy trwali twarza w Twarz na nieustannej adoracji. To wszystko, co my sobie wyobrazamy, jest jednak tylko naszym wyobrazeniem, spekulacja i zadna analogia, nawet najdoskonalsza nie jest w stanie oddac tego, co bedzie naprawde. Cokolwiek bysmy nie powiedzieli, na temat nieba czy piekla, bedzie to tylko spekulacja, bo "ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo, ani serce czlowieka nie zdolalo pojac, jak wielkie rzeczy przygotowal Bog tym, ktorzy Go miluja" (1Kor 2:9)

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Cz lip 06, 2006 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Co do satyry to rzeczywiście wypacza ona myśl Balthasara, który twierdził jedynie, że istnieje sznasa, iż wszyscy ludzie zostaną zbawieni, a nie, że jest o tym przekonany. :?

Co do tematu, to uważam, że w Biblii wielokrotnie jest powiedziane, że część osób trafi do nieba, a część do piekła, zależnie od tego jakie czy ich życie było dobre, czy złe. Jezus mówiąc o Sądzie Ostatecznym mówi:

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. (J 5, 24-29)

_________________
www.onephoto.net


Pt lip 07, 2006 11:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
akacja napisał(a):
To oczywiste że ten kto w chwili śmierci żałował ten dostąpi zbawienia. Potem przejdzie oczyszczenie, doświadczając bólu z powodu tego co czynił na ziemi, oczyści się z różnych złych skłonności, by wydoskonalając się w miłości osiągnąć radość nieba. Ale nie można zakładać na tą łaskę w ostatniej chwili życia, bo gdy człowiek grzeszył to zatwardziałość serca może być tak wielka że nawet w chwili śmierci odrzuci tą łaskę. Dlatego żyjąc na ziemi, będąc jeszcze tego świadomym, trzeba starać się dobrze żyć, unikać zła i załować za grzechy.

Ja się jak najbardziej z Tobą zgadzam. Jednak miłosierdzie Boże jest ogromne i nie możesz zakładać, że ktoś, kto Cię krzywdził na ziemi, nie znajdzie się w niebie. Co nie znaczy, że tam będzie Cię krzywdził - od której to obawy rozmowa się zaczęła.

Cytuj:
O żadnych uprzedzeniach nie mówiłam.
A w scenie sądzie ostatecznego przedstawionym w Mt 25,31-46 jasno jest przedstawione że jednych Bóg postawi po swej prawej stronie i ci dostąpią zbawieni, a innych postawi po lewej i ci zostaną zbawieni. O istnieniu piekła Kościół naucza jasno.

I ja nigdzie nie pisałam, że się z tą nauką nie zgadzam. Nie byłoby dyskusji, gdybyś mniej więcej w ten sposób zaczęła rozmowę. Ale Twoim argumentem było krzywdzenie jednych przez drugich już w niebie - i z takim argumentem się nie zgadzam.

Cytuj:
A który to wątek (czy to ten o którym myślę)?

Niewykluczone ;)
Bagienny ;)

Na resztę pytań odpowiada Ci Pędziwiatr i Gimlas, więc ja już to pozostawię.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt lip 07, 2006 12:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Paschalis napisał(a):
ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. (J 5, 24-29)

W innym miejscu mówi o ludziach, którym została ogłoszona Ewangelia, że ci którzy uwierzyli będą zbawieni, a którzy nie uwierzyli będą potępieni. To od czego w końcu zależy zbawienie/potępienie?

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lip 07, 2006 16:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
angua napisał(a):
I ja nigdzie nie pisałam, że się z tą nauką nie zgadzam. Nie byłoby dyskusji, gdybyś mniej więcej w ten sposób zaczęła rozmowę. Ale Twoim argumentem było krzywdzenie jednych przez drugich już w niebie - i z takim argumentem się nie zgadzam.

Mi chodziło o to że prawda wiary o sądzie ostatecznym, iż ludzie zostaną oddzieleni i sprawiedliwi pójdą na wieczne zbawienie, a ci którzy dopuszczali się niesprawiedliwości zostaną potępieni jest logiczna i zgodna ze zdrowym rozsądkiem ze względu na to że wtedy ostatecznie zatriumfuje dobro nad złem, i nastąpi zwycięstwo sprawiedliwość Bożej nad wszelką niesprawiedliwością więc także tym że na ziemi niewinni cierpieli na skutek zła. Ze względu na to że staramy się w różny sposób zrozumieć dlaczego istnieje zło na świecie, to wizja iż wszyscy zostaną zbawieni byłaby sprzeczna, ze względu na zło które człowiek może czynić gdyż ma wolną wolę, a na sądzie ostatecznym zło zostanie pokonane. Chwasty zostaną wyrwane, aby zboże mogło rosnąć.
Sąd Boży jest sprawiedliwy, gdyż za dobro wynagradza a za zło karze.
Gimlas napisał(a):
wydaje mi sie ze to byla troche inna sytuacja. Raj to była proba dla czlowieka: czy poslucha on Boga i nie bedzie jadł z drzewa poznania dobra i zła czy też swiadomie sprzeciwi sie Bogu

To po co na środku ogrodu stało to drzewo stwarzając pokusę zerwania z niego owocu?
Gimlas napisał(a):
Tak własnie sie stalo i czlowiek z powodu grzechu musial opuscic raj i zostal zeslany na ziemie dla odkupienia tego grzechu

Ale czymś głęboko niesprawiedliwym jest że według doktryny o grzechu pierworodnym przyszłe pokolenia ponoszą konsekwencje grzechu pierwszych rodziców którego osobiście nie popełnili, bowiem natura ludzka skażona grzechem jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Jest niesprawiedliwe karanie potomków za winę przodków.
Gimlas napisał(a):
Ciagle nawiazuje do istotnej roznicy, a mianowicie ze tego ze szatana juz nie bedzie kiedy Bog ostatecznie zatriumfuje. Inaczej niz w raju kiedy szatan skusil pierwszych ludzi.

Szatan będzie nadal istniał ale zostanie pokonany, widocznie nie będzie miał już wpływu na zbawionych i będzie razem z tymi którzy zostali potępieni. Tylko tu pytanie dlaczego Bóg skoro jest wszechmocny nie potrafi sobie obecnie poradzić z działaniem szatana co powoduje tyle zła w świecie które trwa tak długo i będzie trwało do końca swiata do czasu sądu ostatecznego? Czy dla niego barierą jest wolność stworzenia?
pedziwiatr napisał(a):
kiedy decydujemy sie na zlo, to raczej dlatego, ze wciaz jestesmy zniewoleni grzechem. Swiety Pawel pisze, ze "ku wolnosci wyswobodzil nas Chrystus" (Ga 5: 1) i wlasnie w wolnosci dzieci Bozych bedziemy trwali twarza w Twarz na nieustannej adoracji.

Z tym jak najbardziej się zgodzę że to zło nas zniewala.
Ale ludzie mówią że to dlatego że mają wolną wolę to mogą czynić to co złe.
Jeżeli pełną wolność uzyskujemy w Chrystusie to wciąż pytanie dlaczego Bóg nas od razu nie pociągnął do nieba tylko musimy cierpieć wygnanie na tej dolinie łez? To wcale by człowieka nie zniewalało gdyby Bóg od razu dał człowiekowi życie z Sobą w niebie a uchroniło by człowieka od doświadczenia zła i cierpienia a także wiecznego potępienia.
pedziwiatr napisał(a):
To wszystko, co my sobie wyobrazamy, jest jednak tylko naszym wyobrazeniem, spekulacja i zadna analogia, nawet najdoskonalsza nie jest w stanie oddac tego, co bedzie naprawde. Cokolwiek bysmy nie powiedzieli, na temat nieba czy piekla, bedzie to tylko spekulacja, bo "ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo, ani serce czlowieka nie zdolalo pojac, jak wielkie rzeczy przygotowal Bog tym, ktorzy Go miluja" (1Kor 2:9)

Skoro w niebie jest tak pięknie że nasze wyobrażenie tego pojąć nie może to dlaczego czujemy opór przed śmiercia skoro otwierałaby drogę do nieba? Tu wraca temat na który nikt nie dał jednoznaczniej odpowiedzi o śmierci małego dziecka, które od razu doświadczy radości nieba niepojętej dla nas ludzi, a ludzie chcą go zsyłać na ziemię, na tą dolinę łez, by doświadczało zła i cierpienia motywując to "ono też chce żyć"
Ingognito napisał(a):
W innym miejscu mówi o ludziach, którym została ogłoszona Ewangelia, że ci którzy uwierzyli będą zbawieni, a którzy nie uwierzyli będą potępieni. To od czego w końcu zależy zbawienie/potępienie?

I od jednego i od drugiego. Gdy czyjaś niewiara była zawiniona można obawiać się potępienia. Gdy ktoś jednak był dobrym człowiekiem ale nie z własnej winy nie spotkał Chrystusa to jest szansa że zostanie zbawiony.
Z wiary mają rodzić się dobre uczynki. Z wiary też dostępuje się usprawiedliwienia, gdy ktoś przed śmiercią żałuje za czynione zło, to dostępuje odpuszczenia win i kar.


Pt lip 07, 2006 20:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Paschalis napisał(a):


Co do tematu, to uważam, że w Biblii wielokrotnie jest powiedziane, że część osób trafi do nieba, a część do piekła, zależnie od tego jakie czy ich życie było dobre, czy złe. Jezus mówiąc o Sądzie Ostatecznym mówi:
(...)
ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia. (J 5, 24-29)

Jest to dogmat wiary.
Dlatego wizja iż piekło będzie puste jest sprzeczna z tą prawdą wiary i z tym o czym mowa w Piśmie Świętym i KKK. Człowiek będzie sądzony na podstawie uczynków dokonanych w czasie ziemskiego życia i na podstawie tego zadecyduje się jego przyszły los: niebo, piekło czy czyściec:
Widać to na obrazie:
Mt 25:46 I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.
Obrazek
Mt 25:41
41. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!


Mt 13:38-43
38. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego.
39. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie.
40. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata.
41. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości,
42. i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
43. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego
. Kto ma uszy, niechaj słucha!
(BT)


Pt lip 07, 2006 20:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
akacja napisał(a):
I od jednego i od drugiego. Gdy czyjaś niewiara była zawiniona można obawiać się potępienia. Gdy ktoś jednak był dobrym człowiekiem ale nie z własnej winy nie spotkał Chrystusa to jest szansa że zostanie zbawiony.

Akacjo, spójrz na mój przypadek - ja usłyszałem Ewangelię, zgłębiałem i Pismo, i naukę Kościoła w formie teologii. Z powodu jednak sprzeczności które widzę, nie mogę uznać tej wiary za prawdziwą. Zgodnie więc z tym co powiedział Bóg w którego wierzysz, będę potępiony i nie ma tutaj znaczenia jak dobrym człowiekiem będę. Nie chcę wcale iść do piekła, nie wybieram takiego końca ale jeśli okaże się, że to w co wierzysz jest prawdziwe to ja pójdę do piekła.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pt lip 07, 2006 20:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Incognito dlatego ja chciałam Ciebie powstrzymać od odejścia od chrześcijaństwa, z tego powodu że w czasie jakieś polemiki na forum doszło to tego że jakieś argumenty były dla Ciebie nie przekonywujące, spowodowały załamanie wiary i odejście. A jesteś człowiekiem wartościowym dlatego bolałoby mnie gdybyś odszedł od chrześcijaństwa. Nie można do tego podchodzić że się zostało przeciągniętym na tą drugą stronę. Na forum dyskutują różni ludzie. Trzeba dość krytycznie i z dystansem do tego podchodzić. Chyba należy też gdzie indziej szukać odpowiedzi na pytania dotyczące wiary niż na forum. Jeżeli w wierze coś wydaje się sprzecznoscią trzeba zgłębić ten problem, rozwiązać go może najlepiej z kompetentną osobą.

Na to jak będzie wyglądała nasza wiecznośc od tego zależą nasze wybory jakie dokonujemy na ziemi. Mamy świadomość że jakieś czyny mogą pociągnąć konsekwencje jakim jest potępienie. Ale mamy na ziemi czas łaski, możemy szukać, błądzić, upadamy i powstajemy, odchodzimy i wracamy, Bóg nam może wszystko przebaczyć. Ten czas na ziemi mamy jak najlepiej wykorzytać.


Pt lip 07, 2006 21:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56
Posty: 573
Post 
Incognito napisał(a):
W innym miejscu mówi o ludziach, którym została ogłoszona Ewangelia, że ci którzy uwierzyli będą zbawieni, a którzy nie uwierzyli będą potępieni. To od czego w końcu zależy zbawienie/potępienie?


Odnosnie tego fragmentu ktory przytoczyles to jest to pewna luka tlumaczen. Podobno powinno byc " a ktorzy nie uwierzyli beda osadzeni"...

_________________
Obrazek


So lip 08, 2006 11:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
angua napisał(a):
Na resztę pytań odpowiada Ci Pędziwiatr i Gimlas, więc ja już to pozostawię.

Widzisz oni też już mi nie chcą odpowiadać na moje pytania w związku z tym co napisali. Widocznie moje pytania są za trudne.


So lip 08, 2006 11:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56
Posty: 573
Post 
Mnie juz jakis czas trapi pewien problem otoz:

Wedlug dogmatow KK:
-Bog jest wszechmocny, wszechwiedziacy.
-Bog jest nieskonczona miloscia.

Teraz takie pytanie - czy Ty jako czlowiek o skonczonej milosci spoldzilbys dziecko jesli wiedzialbym ze bedzie ono wiecznie cierpialo?

Odpowiedz raczej jest oczywista - NIE

w takim razie Bog ktory jest wszechmocny i wszechwiedzacy oraz w stosunku do nas posiada nieograniczona milosc mialby stworzyc kogolkowiek wiedzac ze bedzie on cierpial wiecznosc?.....

_________________
Obrazek


So lip 08, 2006 11:25
Zobacz profil
Post 
Tyrael napisał(a):
Mnie juz jakis czas trapi pewien problem otoz:

Wedlug dogmatow KK:
-Bog jest wszechmocny, wszechwiedziacy.
-Bog jest nieskonczona miloscia.

Teraz takie pytanie - czy Ty jako czlowiek o skonczonej milosci spoldzilbys dziecko jesli wiedzialbym ze bedzie ono wiecznie cierpialo?

Odpowiedz raczej jest oczywista - NIE

w takim razie Bog ktory jest wszechmocny i wszechwiedzacy oraz w stosunku do nas posiada nieograniczona milosc mialby stworzyc kogolkowiek wiedzac ze bedzie on cierpial wiecznosc?.....


Mi się wydaje, że to dlatego, że miłość jest potężniejsza niż śmierć. Ta potężniejsza miłość powoduje, że narodzenie dziecka, czy też stworzenie człowieka jest o wiele wiele ważniejsze niż śmierć (tutaj cierpienie wieczne). Istoty tej miłości jaką Bóg się kieruje za życia nie pojmiesz, dlatego pisanie o tym jest tak trudne. Temat jest naprawdę bardzo delikatny, no bo przecież niesłychanie ciężko jest mówić o przewadze miłości, skoro człowiek niesłychanie cierpi a najważniejszym jego celem jest pozbycie się tego cierpienia. Bóg zapewne wie jak skończy dany człowiek, jakiego dokona wyboru, jednak gdyby z niego "zrezygnował" (Bóg ze stwarzania tego człowieka) to tym samym byłaby to wygrana właśnie śmierci, a przecież to nie śmierć spowodowana przez Zło czyli Szatana jest bogiem, ale to sam Bóg nim jest.

Bóg jak powiedziałem wie, co się z człowiekiem stanie, ale nie robi jakby z tego użytku, w tym sensie, że nie mówi "nie ma sensu się starać o niego, bo i tak wybierze zło". Czy byłby to Bóg gdyby tak powiedział? On się stara do samego końca i ludzie również się powinni starać.

P.S. Z resztą tak mała jest wiedza szczególnie w kwestii cierpienia, że śmiało można to nazwać tajemnicą, której nikt z wierzących nie zna. Nie sposób jej zrozumieć, można przyjąć z pokorą jedynie te skrawki wiedzy jakie się zna. Dlatego ciężko udzielić zadowalającej odpowiedzi. Szczerze to nie mam nadziei na to, że pod wpływem kogoś słów z forum, ktoś dostanie olśnienia i pogodzi się ze swoim losem, jednak to co się wie trzeba przedstawiać i o tym dyskutować.


So lip 08, 2006 13:44

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Wciąż pozostaje pytanie dlaczego Bóg posyła na ten świat nowe istoty ludzkie od samego początku obciążając je skutkami grzechu pierworodnego. Przez to natura ludzka jest osłabiona i skłonna do zła. Człowiek żyje urodził się i żyje w strukturach zła będących owocem grzechow ludzi. To znacznie utrudnia dokonywanie wyborów człowieka, więc determinuje ludzkie wybory że nie są w pełni wolne i daje ogromne ryzyko zbłądzenia i tym samym skazanie się na potępienie.
Czy Bóg będąc wszechmocny nie mógł by nowych istot ludzkich stworzyć wolnymi od tego rodzaju złych wpływów, od razu umieścić je w niebie, dać to czego ludzkie wyobrażania pojąć nie może a co będzie w niebie czego "ani oko nie widzialo, ani ucho nie slyszalo, ani serce czlowieka nie zdolalo pojac, jak wielkie rzeczy przygotowal Bog tym, ktorzy Go miluja".
Kiedyś jotka powiedziała że to by nas zniewoliło, ale nie uważam tak, raczej osiągnęlibyśmy pełną wolność, bo obecnie jesteśmy zniewoleni przez zło.
A tak to czyni to z Boga sadystę skoro posyła na świat ludzi od urodzenia obciążając je winą przodków, ludzie ci żyją w świecie gdzie wiele zła i cierpienia, ludzkie wybory nie są w pełni wolne ze względu na skutki grzechu pierwodnego który nie jest osobistą winą każdego przychodzącego na świat człowieka, a na końcu Bóg osądza na podstawie uczynków dokonanych w czasie ziemskiego życia, i skazuje na potępienie.


So lip 08, 2006 14:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL