Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sąd Ostateczny
IrciaLilith napisał(a): , potrzeba bycia przez kogoś zbawianym, To wdzięczność. Nie potrzeba.
|
Cz kwi 25, 2019 17:34 |
|
|
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Sąd Ostateczny
Czyli , że jednak nie potrzebuję przyjmować od nikogo zbawienia? Bo nie ma od czego być wybawianym czy bo mogę wybawić się sama? Za co mam być wdzięczna? Wdzięczna mogę być za coś czego potrzebuję lub przynajmniej tego chcę, albo za coś co mi się podoba, sprawia przyjemność...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Cz kwi 25, 2019 17:56 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sąd Ostateczny
Potrzeba rodzi się z przymusu, odwrotnie wdzięczność serca.
|
Cz kwi 25, 2019 18:28 |
|
|
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Sąd Ostateczny
Ok,czyli z tym przymusem uznania Jezusa za zbawiciela to brednie, tak? Serio, jestem wdzięczna, że nie potrzebuję być zbawiana, choć jeszcze nie wiem czy dlatego, że grzech pierworodny to wymysł, czy dlatego, że sama mogę się od tego uwolnić.
Może i potrzeba jest z przymusu, ale co z pragnieniem/chęcią ? Czy wybierasz to czego będziesz pragnąć czego będziesz chcieć? Czy chociaż świadomie wybierasz swoje zachcianki? Czy możesz wybrać, że chcesz za to a za to czuć wdzięczność, czy to pojawia się samo właśnie w wyniku zaspokojenia pewnych potrzeb i pragnień?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Cz kwi 25, 2019 18:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sąd Ostateczny
IrciaLilith napisał(a): Alus, czym jest prawidłowo pojęta miłość i dobro? Skąd można wiedzieć czy się to prawidłowo pojmuje? Czym to mierzyć? Szczęściem i radością w oczach dzieci, rodziców, znajomych obdarzonych naszym dobrym słowem, gestem, wyciągniętą ręką z pomocą.
|
Cz kwi 25, 2019 18:46 |
|
|
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Sąd Ostateczny
IrciaLilith napisał(a): Z punktu widzenia Koscioła grzechem jest wiekszoć mojego życia Kocham i żyję z kimś z kim nie powinnam,bo na ślub kościelny nie ma szans, Przy czymś takim to nawet nie dałoby rady sie spowiadać, ksiądz by rozgrzeszenia nie dał, więc nawet nie jesteś kimś kto by do tego Kościoła pasował. IrciaLilith napisał(a): Czyli , że jednak nie potrzebuję przyjmować od nikogo zbawienia? Bo nie ma od czego być wybawianym czy bo mogę wybawić się sama? Nie jestem tutaj do końca pewien, ale z tego co sie orientuje to w Katolicyzmie jest tak, że życie to jest próba/misja, która ma miejsce przed Sądem Ostatecznym, natomiast na tym sądzie chcesz przyjąć to zbawienie, ponieważ tylko bycie zbawionym może uchronić cie przed piekłem, a to że coś ci się w tym wszystkim nie podoba, nikogo nie obchodzi.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Cz kwi 25, 2019 19:02 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Sąd Ostateczny
Alus, chodzi o szczęście takie natychmiastowe jakie daje wnukom babcine ciasto czy także takie gdy po trzech latach koszmaru na lekcjach chemii odbierając wyniki matury ludzie mają ochotę koszmarną nauczycielkę wysciskać i wycałować, a po pierwszych zajęciach na studiach jeszcze bardziej?
Dobro nie musi być dobrotliwością, często najlepszą pomocą jest nauczenie samodzielności... Miłość powinna być chyba przede wszystkim powiązana z mądrością, dlatego jest taka trudna. Z jednej strony rodzimy się umiejąc kochać , z drugiej musimy się tego ciągle uczyć... Kolejny problem to specyfika umysłu, np taki psychopata, albo chociaż osoba skrajnie introwertyczna, z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, albo osoby z poważnymi fobiami społecznymi, osoby z osobowością narcystyczną czy bordenline, te uwarunkowania należy uwzględnić. Tak samo wpływ otoczenia, kultury... Weź kilkoro dzieci: jeden wychowywany przez fanatyka islamskiego, drugi w patologicznej rodzinie gdzie liczy się alkohol i siła fizyczna, a otoczenie nie wspomaga, trzeci dorasta z nadopiekuńczą matką twiedzącą, że każdy facet to świnia, czwarty... widzisz do czego dążę? Niby wszystko można przezwyciężyć, ale do tego i tak potrzeba odpowiedniej pomocy, informacji, wzorców...
Sprawiedliwy sąd powinien uwzględniać wszystkie okoliczności, prawda?
Właśnie Robek, są sytuacje gdzie po prostu się nie pasuje i nic na to się nie poradzi, chyba, że wyrzekając się szczęścia, miłości , samorealizacji. Za nic nie oddam swojej rodziny, eksperymentów i doświadczeń, nawet mając 100% trafienia do piekła i 100% na niebo gdybym się ich wyrzekła po prostu nie.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Cz kwi 25, 2019 19:56 |
|
|
Mrs_Hadley
Moderator
Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30 Posty: 2007
|
Re: Sąd Ostateczny
IrciaLilith napisał(a): Weź kilkoro dzieci: jeden wychowywany przez fanatyka islamskiego, drugi w patologicznej rodzinie gdzie liczy się alkohol i siła fizyczna, a otoczenie nie wspomaga, trzeci dorasta z nadopiekuńczą matką twiedzącą, że każdy facet to świnia, czwarty... widzisz do czego dążę? Niby wszystko można przezwyciężyć, ale do tego i tak potrzeba odpowiedniej pomocy, informacji, wzorców...
Sprawiedliwy sąd powinien uwzględniać wszystkie okoliczności, prawda?
Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie. Nie oznacza to jeszcze braku odpowiedzialności i przyzwolenia na myślenie w stylu: jakiego mnie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz. Na sądzie każdy stanie w prawdzie o sobie, nie będzie samousprawiedliwienia, prób przechytrzenia Boga, maski zostaną zrzucone. Chrześcijanie wierzą w wolną wolę, zatem w różnych okolicznościach życiowych mamy wybór, nie jesteśmy zdeterminowani przez życie. Z tych przestrzeni wolności, gdzie wybieraliśmy jakim prawdom służymy, będziemy sądzeni.
_________________ Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7
|
Cz kwi 25, 2019 21:12 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Sąd Ostateczny
Mrs_Hadley napisał(a): Z tych przestrzeni wolności, gdzie wybieraliśmy jakim prawdom służymy, będziemy sądzeni. Jest kilka prawd? bo nie bardzo rozumiem? a może wybranie jednej prawdy, przeczy całej reszcie prawd?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt kwi 26, 2019 7:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sąd Ostateczny
IrciaLilith napisał(a): Alus, chodzi o szczęście takie natychmiastowe jakie daje wnukom babcine ciasto czy także takie gdy po trzech latach koszmaru na lekcjach chemii odbierając wyniki matury ludzie mają ochotę koszmarną nauczycielkę wysciskać i wycałować, a po pierwszych zajęciach na studiach jeszcze bardziej?
Dobro nie musi być dobrotliwością, często najlepszą pomocą jest nauczenie samodzielności... Miłość powinna być chyba przede wszystkim powiązana z mądrością, dlatego jest taka trudna. Z jednej strony rodzimy się umiejąc kochać , z drugiej musimy się tego ciągle uczyć... Kolejny problem to specyfika umysłu, np taki psychopata, albo chociaż osoba skrajnie introwertyczna, z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, albo osoby z poważnymi fobiami społecznymi, osoby z osobowością narcystyczną czy bordenline, te uwarunkowania należy uwzględnić. Tak samo wpływ otoczenia, kultury... Weź kilkoro dzieci: jeden wychowywany przez fanatyka islamskiego, drugi w patologicznej rodzinie gdzie liczy się alkohol i siła fizyczna, a otoczenie nie wspomaga, trzeci dorasta z nadopiekuńczą matką twiedzącą, że każdy facet to świnia, czwarty... widzisz do czego dążę? Niby wszystko można przezwyciężyć, ale do tego i tak potrzeba odpowiedniej pomocy, informacji, wzorców...
Sprawiedliwy sąd powinien uwzględniać wszystkie okoliczności, prawda? Sądzisz, że Ty potrafisz rozeznać różne zawiłości ludzkiego życia, a Bóg pozbawiony jest tej zdolności?
|
Pt kwi 26, 2019 11:42 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Sąd Ostateczny
Alus, uważam, że jeśli istnieje Bóg, który miałby kogoś osądzać i jest to byt posiadający te wszelkie wszech to powinien taką zdolność posiadać, a wówczas po prostu każdy do nieba się załapie, tylko skąd w takim wypadku powszechne mniemanie o konieczności wiary, sakramentów, religii? Po co te dziwaczne zakazy i nakazy skoro wystarczy Miłość? Może niektórym religia pomaga we wcielaniu Miłości w życie, ale przecież nie każdemu, a forma jaką najczęciej przyjmuje religijność jest zaprzeczeniem rozwoju duchoeego i kierowania się miłością... Popatrz na tematykę dyskusji: jak mało mówi się o tym jak praktykować Miłość, jak poszukiwać Prawdy? Głównie toczą się boje o interpretacje, doktryny, teologie, spory na linii religia a nauka...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pt kwi 26, 2019 12:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Sąd Ostateczny
IrciaLilith napisał(a): Alus, uważam, że jeśli istnieje Bóg, który miałby kogoś osądzać i jest to byt posiadający te wszelkie wszech to powinien taką zdolność posiadać, a wówczas po prostu każdy do nieba się załapie, tylko skąd w takim wypadku powszechne mniemanie o konieczności wiary, sakramentów, religii? Po co te dziwaczne zakazy i nakazy skoro wystarczy Miłość? Może niektórym religia pomaga we wcielaniu Miłości w życie, ale przecież nie każdemu, a forma jaką najczęciej przyjmuje religijność jest zaprzeczeniem rozwoju duchoeego i kierowania się miłością... Popatrz na tematykę dyskusji: jak mało mówi się o tym jak praktykować Miłość, jak poszukiwać Prawdy? Głównie toczą się boje o interpretacje, doktryny, teologie, spory na linii religia a nauka... Nie każdy - jedynie ten, kto sam będzie chciał. Ci, którym w życiu doczesnym odpowiadały inne klimaty, zapewne i na wieczność pójdą w ich kierunku.
|
Pt kwi 26, 2019 12:39 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Sąd Ostateczny
No właśnie, będzie czekała najtrudniejsza decyzja w życiu na całą wieczność, Niebo będzie wiązało się z tym że już nigdy sobie nie pogrzeszymy...
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt kwi 26, 2019 13:15 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Sąd Ostateczny
Andy72 napisał(a): No właśnie, będzie czekała najtrudniejsza decyzja w życiu na całą wieczność, Niebo będzie wiązało się z tym że już nigdy sobie nie pogrzeszymy... Tym bardziej trzeba będzie sie wtedy dobrze pilnować, żeby przypadkiem nie trafić tam, gdzie nie ma żadnych rozrywek.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt kwi 26, 2019 13:24 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: Sąd Ostateczny
Nie chodzi o rozrywki, "Jezus przyszedł by zbawić a nie zabawić".
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt kwi 26, 2019 13:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|