Zadałem proste pytanie: Znasz ludzi zdrowych (świadomych) którzy popełniają grzech?

Tak, 99.9 % społeczeństwa

Przepraszam, ale to ja zadaję proste pytanie: czy grzech, który ludzie popełniają istnieje? Bo jeden taki twierdził:

Więc jest ten grzech, czy go nie ma?

Odpowiadam: Grzechu nie ma.

Byś mógł to zrozumieć, odpowiedz na na pytanie które zadaję po raz któryś: Znasz ludzi zdrowych (świadomych) którzy popełniają grzech?

Zdaje mi się , że George chce sobie pogrzeszyć więc wymyśla teorię że grzechu nie ma.
Pytanie powinno brzmieć raczej: czy znasz ludzi zdrowych , świadomych (a więc nie podczas snu) którzy nie popełniają grzechów? Ja znam tylko Jezusa i Maryję taką.

Mamy rozumieć, że nigdy nie napotkałeś w swoim życiu kłamców, zawistników, oszczerców, jeżdżących samochodem pod wpływem alkoholu, awanturników?? ....już nie mówię o przestępcach podlegających KK

Nie ma. Ok.

Co według george45 robią ludzie nieświadomi?

Popełniają grzech. Gdyby grzechu nie było, to by go nie popełniali, ale że go popełniają, to grzech najwyraźniej jest.
To się nazywa nonsensowna wypowiedź. Gdyby teoria georga45 o braku grzechu miała się trzymać kupy, winien on napisać coś w tym rodzaju: "ani ludzie świadomi, ani nieświadomi nie popełniają grzechu, bo grzechu nie ma". Niestety george45 stwierdził, że coś jednak zostało popełnione.

Imputujesz mi pewne rzeczy, wręcz dyktujesz co mam napisać. Unikasz odpowiedzi na moje pytanie: Znasz ludzi zdrowych (świadomych) którzy popełniają grzech?

Przepraszam za kolor i pogrubienie, ale mam wrażenie, że brak twej odpowiedzi wiąże się nie z brakiem świadomości, lecz po prostu nie zauważyłeś pytania.

Co rozumiesz, przez "świadomy"? Dla mnie to ten kto nie śpi, i nie ma utraty świadomości. A może dla Ciebie to ten, kto jest "przebudzony", "oświecony" czy ma "świadomość Chrystusową"? A reszta nie wie co robi?

Twoje pytanie, niezależnie od koloru czcionki, nie ma związku z absurdem Twojej wypowiedzi, że popełnia się coś, co nie istnieje. Z powodu absurdalności tezy początkowej, nie widzę powodu do odpowiedzi na pytania, które nie są w stanie zmienić sprzeczności tezy.

Chwat, jeśli nie chcesz odpowiedzieć na forum, to sobie odpowiedz. Odpowiedź na to pytanie wskaże ci że grzechu nie ma. Człowiek świadomy nie grzeszy, a jak „grzeszy” człowiek nieświadomy, to jak wcześniej potwierdziłeś nie jest grzechem. Wskaż mi gdzie jest grzech.

Świadomi ludzie jak najbardziej grzeszą. Teza o tym, że świadomi ludzie nie grzeszą jest... dziwna. Znalezienie człowieka, który nie zgrzeszył ze świadomością grzechu byłoby niesamowicie trudne - oczywiście pomijając od tych, których nieskalaność jest dogmatem jak Chrystus czy Maryja.
Nieświadomy grzech jest ciągle grzechem, tyle że lżejszym. Grzechem nie jest dopiero grzech niekontrolowany.
Tak wiec kradzież jest grzechem zawsze - chyba że jesteś kleptomanem (i to kleptomanem prawdziwym, a nie udawanym), gdzie choroba psychiczna wyklucza grzech w tej kwestii - a i to tylko pod warunkiem, że nie zaniedbujesz leczenia.

Gdzie coś takiego potwierdziłem?
George, cytuj.

Powiedzmy złoty sygnet zdobiony jakimiś kamieniami leży w gablocie u jubilera, a przed nim stoi karteczka z ceną powiedzmy 1 000 000 zł. Nie mając świadomości, co widzisz?
Mając świadomość, zobaczysz kawałek metalu z którego wystają jakieś wtopione kamyki. A widząc karteczkę z ceną pomyślisz ludzie umówili się, że ten kawałek metalu z kamykami wyceniają na 1 000 000zł, dla niego są gotowi torturować, okaleczyć lub zabić drugiego człowieka. Człowiek świadomy tak to postrzega, czy on ukradnie coś takiego, czy cokolwiek ukradnie?
Czym różni się wariat od tego nieświadomego? Chyba tym że został przebadany przez „biegłych” lekarzy i dali nieświadomemu społeczeństwu karteczkę, że jest to człowiek chory. Społeczeństwo na tej podstawie wydaje sobie zaświadczenie ON JEST CHORY JA JESTEM ZDROWE.



Jak człowiek psychicznie chory ma nie zaniedbywać leczenia? Jak człowiek nieświadomy może zdać sobie z tego sprawę? Na jakiej podstawie możesz mówić że popełnia grzech.
Udawać chorego, czy udawać nieświadomego, to dalej bycie nieświadomym. Gdy uzyskasz świadomość, nie popełnisz grzechu. Gdy spojrzysz na to co robiłeś będąc nieświadomym, to też nie jest grzechem.

Tak :
- popełniam grzech
- to znaczy że jestem nieświadomym
- to znaczy że nie ma grzechu
- więc mogę do woli popełniać bo się nie liczy