Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 18:55



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N paź 28, 2018 23:23
Posty: 1
Post Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Cześć Wszystkim, być może taki temat się już pojawił...
Czy gdy w Waszym życiu dzieje się coś bardzo złego, wątpicie, nie wiecie co robić i porozmawiacie z Bogiem/swoim ulubionym Świętym to czy dostajecie znak z góry, czujecie się wtedy wysłuchani, i to, że nie jesteście sami w tym wszystkich trudnościach ? Czy dostajecie takie znaki od "Niego" czy są one raczej dla Was przypadkami ? Wiem, że to intymne, ale mógłby ktoś podzielić się, jeśli chce, swoim doświadczeniem i opinią ?


N paź 28, 2018 23:29
Zobacz profil
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Ja Cię nie pocieszę...ale skoro nikt nie odpisuje :biggrin:

Wg mnie nie ma co czekać na takie znaki, bo cierpiący, znużony umysł bardzo łatwo da się zwieść byle czemu...

Mnie kiedyś przekonywały kwiatki typu: obraz z Tereską w kościele (a przecież w prawie każdym kościele jest) jako znak wysłuchania modlitw; obrazy, które rzekomo patrzyły na mnie z uśmiechem albo groźnie- (to już odjazd naprawdę :? ); znalezienie obrazu z św. Klarą (do której się modliłam) w nowym mieszkaniu do którego się wprowadziłam; otwieranie Biblii na chybił - trafił i a nuż się coś znalazło - jak nie po mojej myśli-to szukałam dalej :D raz coś mega spasowało i to za pierwszym razem- byłam chora i akurat fragment, że Bóg pokarał córki Syjonu tą chorobą za grzech pychy :? często też znajdowałam katujące fragmentu o wypełnianiu ślubów złożonych Panu- ja takie "śluby" prywatne złożyłam i nie wypełniałam- teraz myślę, że nic w tym dziwnego, bo w Biblii pełno takich fragmentów o tych ślubach...ale wtedy się tym katowałam...
Jak byłam ciężko chora i (jestem dalej) to przykleił się do mnie fragment: (dosłownie byłam /jestem bezdzietna, niepłodna, samotna, na wygnaniu w W-wie)

Cytuj:
17 Spieszą twoi budowniczowie,
a którzy burzyli cię i pustoszyli,
odchodzą precz od ciebie.
18 Podnieś oczy wokoło i popatrz:
Wszyscy się zebrali, przyszli do ciebie.
Na moje życie! - wyrocznia Pana.
Tak, w tych wszystkich ustroisz się jakby w klejnoty
i jak oblubienica opaszesz się nimi.
19 Bo twe miejscowości zniszczone i wyludnione
i kraj twój, pełen zniszczenia,
teraz zbyt ciasne będą dla twoich mieszkańców,
a twoi niszczyciele odejdą daleko.
20 Znowu szeptać ci będą na ucho
synowie, których byłaś pozbawiona:
"Zbyt ciasna jest dla mnie ta przestrzeń,
dajże mi miejsce, bym się mógł rozłożyć".
21 Wtedy powiesz w swym sercu:
"Któż mi zrodził tych oto?
Byłam bezdzietna, niepłodna,
<wygnana, w niewolę uprowadzona>,
więc kto ich wychował?
Oto pozostałam sama,
więc skąd się ci wzięli?"»


To pewnie po śmierci tak będzie :badgrin:

Dalej -sen z Matką Bożą, o piekle, ze św. Tereską, na koniec sen z Panem Jezusem a zaraz potem z pokemonem Pikachu :evil: , który mi powiedział "Na kuli świata każdy jedzie sam" to mnie oduczyło polegać na snach...

Dalej -modlitwy wstawiennicze, w których miałam przekaz mniej więcej taki Bóg Cie kocha (Oto wyryłem cię na obu dłoniach, widzę Cię na łące jako dziecko Boga :evil: )- jednocześnie chodziłam tam ciężko chora - i w żadnej z modlitw to nie wypłynęło...straciłam świetną pracę, lux mieszkanie w W-wie, pojechałam tam też odnaleźć moją miłość i prawie się spotkaliśmy... :evil: długa historia- w każdym razie na jednej z modlitw wstawienniczych dostałam na koniec pocztówkę z parą i napis we dwójkę raźniej ...coś takiego - no cóż może chodziło o Boga (że z Bogiem raźniej), bo jak nie to chyba szatan dał tą pocztówkę...

Dalej- znaki które mnie nawróciły...

Usłyszałam audycję w radiu o sw. Teresce i tam o człowieku, który pijany poszedł do knajpy i wrzucił do kominka materiały o sw. Teresce i wszystko spłonęło tylko nie jej fotografia...to mnie zaintrygowało - poszłam do Biblioteki i wypożyczyłam w czytelni książkę o Teresie z Lisieux. Potem zaczęłam ją prosić o różne drobiazgi i tak byłam kiedyś w Bibliotece i szukałam książki o historii Finlandii...i powiedziałam Teresie, że jak istnieje to znajdę bardzo szybko tą książkę- no i znalazłam...wow- teraz to chyba chce mi się wyć nad moją naiwnością...

Dalej - pieśń Panie Dobry jak Chleb -moja ulubiona- zawsze się łudziłam, że grają ją to Bóg mi daje znaki...

Dalej - Msze z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie ...

Raz nawet był przekaz "Pan mówi do X"co się rzadko zdarza żeby podawali imię, albo że jest tu czcicielka św. Tereski, która teraz za jej przyczyną otrzymuje łaskę...albo est tu osoba w której sercu pojawiło się wiele pytań i jej teraz Pan mówi...mogłabym wszystko w szczegółach opisać, ale chyba nie o to chodzi... ;-) teraz nie jestem przekonana, że to tez nie złudzenia...nawet jak ten ksiądz ma jakiś dar "telepatii" to czy to udowadnia że Bogiem jest Jezus Chrystus i Trójca itp...itd...te przekazy, które dostałam tez jakoś nie zwaliły mnie z nóg- z drugiej strony ok, ok wiem, ze "drogi moje nie są drogami waszymi"...

Dalej- moje cudowne uzdrowienia
Zaliczyłam dwa...raz po Medjugorju...sama to skomentowałam mniej więcej tak potem jak to komuś opowiadałam "Nic cudownego się nie stało oprócz tego, że gęba mi spuchła jak miesiąc w pełni' ( :D )drugi raz nawet wyrzuciłam leki do kosza...opowiadałam o tym jednemu księdzu i chyba głupio mu było bo powiedział, że mi odda za te leki- nie wzięłam $$$, ale to było miłe :biggrin:
Oczywiście chora jestem dalej ...

Dalej- moje przeczucia śmierci - oczytana o tym jak to święci znali daty swojej śmierci pewnie się zasugerowałam i... szkoda gadać...
Tu jest największy żal.pl ...Raz się obudziłam - po tej nocy, w której miałam umrzeć i powiedziałam "K..." :D

Teraz jestem taką bardziej modlącą się ateistką, ale za uczucia/odczucia nikt nie odpowiada...Ważne, żeby działać mimo odczuć braku wiary i spektakularnych znaków. Tak mi się wydaje...Pomyśl, że Ci którzy widzieli Boga i świętych mieli też ciężkie życie, a też niektórzy bali się że to złudzenia np . Teresa z Avila...


PS. Napisałam bardzo osobiście- żałuję, że nie mogę czegoś bardziej weselszego...mimo to mam nadzieję, że pomogłam...


Pn paź 29, 2018 17:06

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Tak, wpływ podświadomości - chyba że Bóg słucha też prośby ateistów kierujących prośby do 'wszechświata' ;) Po prostu gdy się na czymś skupimy to podświadomość pracuje dużo dłużej i wpływa na to co świadomie do nas dociera.
Pomyśl długo o dziecku i wyjdź na spacer a nagle będziesz dostrzegać wielokrotnie więcej maluchów, szukając znaku szczególnie jak się zostawi szeroki margines na to co to ma być szansa że umysł coś dopasuje jest ogromna, ot taki wariant efektu potwierdzenia.

Z drugiej strony bezpośrednie zwracanie się do Boga przynosi ciekawe efekty, ale tylko odnoście próśb dotyczących modeli rzeczywistości, światopoglądu, interpretacji, pojawienia się nagle odpowiedniego tematu, artykułu itd. Wkręcić sobie można wszystko...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt paź 30, 2018 16:35
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2007
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
@Teresse, miałaś świetną pracę i fajne mieszkanie w Warszawie, czy to już nie jest coś, za co Bogu można dziękować?
Nie wiem, czy Twoje nawrócenie zbiegło się z chorobą czy innymi osobistymi problemami, ale czasami niepowodzenia życiowe rzutują na sferę duchową. Wiary nie buduje się w jeden dzień, to proces, często długotrwały, którego sprawdzianem siły fundamentów są trudności.
Z tego co piszesz, bardzo duży nacisk kładłaś na pogoń za cudami, doszukiwałaś się ich tam, gdzie ich nie było, nakręciłaś się aż do przesady, ale takiej iluzji nie da się na dłuższą metę podtrzymać, prędzej czy później bańka mydlana pęknie i pojawia się frustracja. Nie tędy droga do Boga, Bóg nie jest gościem od spełniania naszych ludzkich planów, jest kimś z kim tworzy się relację. Jeżeli człowiek w sercu czuje, że Bóg coś musi, że jest jakaś jedna, jedyna słuszna droga rozwiązania i próbuje na Nim wymóc, aby tak się stało, wątpliwym jest, aby nasz plan zakończył się sukcesem, ponieważ Miłość nie ma w swym zbiorze przymusu. Ze spokojem przyjmuje bądź wola Twoja, zawierzając swoją przyszłość Bogu. Jeżeli jest napięcie, wywieranie na niebiosach presji, to znaczy, że coś stoi na przeszkodzie relacji z Bogiem.

Bliska mi osoba odzyskała zdrowie wtedy, gdy zrozumiała, że Bóg wcale nie musi jej uzdrowić, postanowiła że nawet w chorobie będzie dbała o relację z Nim. Nie znaczy to, że nie chciała być zdrowa, gdyż jak każdy człowiek, pragnęła cieszyć się dobrą kondycją fizyczną, tu chodziło o to, by odpuścić usilne dążenie do realizacji ludzkich pragnień i tym samym skupić się na budowaniu mostu do Boga, na otwieraniu się na Jego działanie w jej życiu. Była gotowa przyjąć cierpienie, jeżeli Bóg miał w tym plan, stało się dla niej ważne rozeznanie, co jest Wolą Bożą i jej wytrwale szukała.

Sama po sobie zaobserwowałam, że sztuką jest oddanie Bogu swoich planów i podążanie Jego ścieżkami, które dla nas przygotował. Gdy coś nie układa się po mojej myśli, to nie dlatego, że Bóg robi mi na złość/milczy, ale może przez te sytuacje działać w moim życiu.
Bóg odpowiada na modlitwy człowieka, ale my uznajemy je za spełnione wtedy, gdy są zgodne z naszym scenariuszem, boimy się porażek, z trudnością przyjmujemy możliwość, że w Planie Bożym dobre może dla nas być coś, co wolelibyśmy pominąć. Boże ścieżki nie zawsze są tożsame z naszymi, są jednak najlepszym scenariuszem na życie, które prowadzi nas do zbawienia.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Wt paź 30, 2018 17:05
Zobacz profil
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Ja dziękuję Bogu przede wszystkim za chorobę i za to, że nie spotkałam się z moją miłością też...bo jeśli Bóg jest i naprawdę jest dobry to musiało Mu być trudno to dopuścić...

No cóż mogę oczywiście wziąć winę na siebie- tylko jak to się ma do tego, że np. taka św. Tereska z Lisieux, Doktor Kościoła, nawet w fakcie, że gil wpadł do infirmerii, gdzie leżała, interpretowała to, że Jezus ją rozwesela?
Czy to dziwne że ja chcąc naśladować jej duchowość jak usiadł mi wróbel na oknie to myślałam, że Bóg mi mówi "Nie bój się...Jesteś ważniejsza niż wiele wróbli"... :evil: Albo jak zobaczyłam tęczę po modlitwie to, że to znak zgody ze strony Boga?

Ok, dajmy na to że ja sobie wszystko wkręcałam...jak więc Bóg przemawia na modlitwie - jeśli nie przez wersety Biblii, natchnienia, odczucia, słowa poznania itp? Macie jakieś inne sposoby słuchania Boga? Po co się organizuje Msze o uzdrowienie i modlitwy z nałożeniem rąk?

kard.Dziwisz napisał(a):
W czasie jednego ze spotkań z młodzieżą Ojciec Święty powiedział, że modlitwa jest mówieniem do Boga i słuchaniem Boga. Im bardziej modlitwa staje się słuchaniem, czego Bóg pragnie ode mnie, tym bardziej staje się kontemplacją.


Jak w takim razie Bóg do nas mówi? Bo ja już zakładam, że nie mówi...Jak teraz do mnie przemówi, to niech się nie zdziwi że nie uwierzę... :evil: Kiedyś idąc ulicą usłyszałam moje przyszłe imię zakonne...No cóż pewnie to też ściema - a było ładne "Małgorzata od Bożego Narodzenia" ;-) jak kiedyś wstąpię i jeszcze ten post będzie to się przypomnę... :D

Jest mi przykro że musiałam napisać takie anty-świadectwo, ale jakoś do dania świadectwa pozytywnego nikt się nie kwapi...A nie opisałam jeszcze co drastyczniejszych przykładów... :evil:


Wt paź 30, 2018 20:49

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Sądzisz że Bóg mówi przez ptaki? Ptak może być symbolem, symbolami są też słowa i obrazy... Umysł odczytuje symbole... Jego funkcją jest doszukiwanie się sensu, powtarzalności, reguł, związków, gdy wiesz jak działa umysł można dość łatwo odróżniać błędy poznawcze, heurystyki i zniekształcenia myślenia od tego co nie pochodzi z umysłu. Poznaj siebie - stare to i nadal aktualne.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt paź 30, 2018 22:22
Zobacz profil
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
No to przez co mówi? Przez Biblie- nie, przez ptaki- nie, przez słowa poznania- nie, przez sny- nie, przez wizje - różnie ...mam wierzyć, że w moim przypadku nie - ale już Szawła z Tarsu-tak :evil: ...

Autentycznie czekam na jakieś świadectwo jak Bóg do Was mówi...


Wt paź 30, 2018 22:29
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Żeby nie być gołosłownym:

Cytuj:
Wzruszony widocznie delikatnością swej małej oblubienicy, Pan, który nigdy nie daje się przewyższyć we wspaniałomyślności obsypywał ją dowodami swej boskiej dobroci. Dla uczczenia rocznicy profesji przyniesiono jej wiązankę polnych kwiatów; co więcej, tego dnia mały gil wleciał do infirmerii i skakał na jej łóżku. Te drobne szczegóły wzruszały ją słodko, i tłumaczyła nam tego przyczynę:

,,Matko moja, wzruszona jestem do głębi dobrocią Boga; na zewnątrz obsypuje mnie pociechami... a jednak od wewnątrz wciąż jestem wystawiona na próbę... Cierpię bardzo... tak, bardzo! ale przy tym wszystkim pokój zadziwiający panuje w mojej duszy: wszystkie moje życzenia zostały spełnione... Ufam bez miary”.


http://parafiapruszcz.x.pl/mistyka/tl/12a-ter.htm


Wt paź 30, 2018 23:00

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Teresse - nazwałabym to specjalnym rodzajem wizji, to nie wyobrażenia, nie sny, nie podszepty intuicji.
Mogę nazywać to informacjami od Boga albo od wyższego 'ja' , takiego nie będącego wytworem umysłu- aby brzmiało bardziej zrozumiale to wolę używać określenia od Boga. To tak jakby umysł otrzymywał z jednej strony informacje ze świata materialnego płynące przez zmysły a z drugiej z nazwijmy to świata duchowego, świata idei. Można je dość łatwo pomylić z informacjami będącymi wytworami mózgu, ale moim zdaniem jest pewna istotna różnica między nimi a podszeptami intuicji będącej wytworem podświadomości, podstawa to dobrze poznać swój umysł, nauczyć się korzystać z podświadomości wtedy da się to rozróżnić, bo różnica jest taka jak między oglądaniem materialnego słonia a wyobrażaniem sobie słonia, niby to samo a jednak wiemy co jest czym, choć gdy śnisz jeśli nie opanowałaś LD to można się pomylić...
Może się mylę, może to 'tylko' taka super część mojego umysłu, jeśli to co nazywam Bogiem to jakiś wytwór podświadomości, ale nawet jeśli tak to co to zmienia - korzystanie z rozumu daje wymierne zyski, korzystanie z emocji też, korzystanie z intuicji podobnie, 'korzystanie' z Boga też jest na plus, stawia trudne wyzwania dla rozumu, wyzwala różne emocje, ale intuicyjnie czuję że to dobra droga, więc nią polezę i zobaczę dokąd mnie zaprowadzi. Na razie czuję więcej szczęścia, spokoju, radości, entuzjazmu, choć także chęć ogarnięcia tego rozumem, ale mój rozum lubi wyzwania, choć z zasady do pełnego zrozumienia paradoksalnie trzeba wyciszyć umysł, myśli, zostawić trochę przestrzeni... Tak po prostu być.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr paź 31, 2018 14:21
Zobacz profil
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Cytuj:
Teresse - nazwałabym to specjalnym rodzajem wizji, to nie wyobrażenia, nie sny, nie podszepty intuicji.


Tą sytuację ze św. Tereską i gilem? Czy co?

Szkoda, ze nikt się nie chce podzielić z chrześcijańskiego punktu widzenia jak to działa u niego...bo na razie jest opis epickich faili u mnie...żali.pl...i próba pocieszenia przez @Mrs_Hadley :)

Bo chyba nie tego co napisałam ja spodziewała się @Blanche...a @Irciu Ty nie jesteś chrześcijanką jak rozumiem ( bez obrazy) :biggrin:


Śr paź 31, 2018 16:22

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Opisuję tylko jak to u mnie wygląda.
Chrześcijanką nie jestem i absolutnie mnie to nie obraża, ale Boga mamy wspólnego, choć mam wrażenie że wielu chrześcijan uważa że to tylko ich Bóg, wręcz niektóre wyznania twierdzą że inne wyznania wierzą w nieprawdziwego Boga. Serio jest jeden , wspólny tylko różnie opisywany.
To jak widok namalowany i opisany przez wielu twórców, niby ten sam, ale każdy postrzega go inaczej,ma inny styl, ale gdy zobaczysz ten pierwotny widok, tak niepodobny do niczego co znasz z materialnego świata nagle oczywistym się staje kto go widział/doznał i różnice w stylu przekazu tracą na znaczeniu.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr paź 31, 2018 18:08
Zobacz profil
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
IrciaLilith napisał(a):
tak niepodobny do niczego co znasz z materialnego świata nagle oczywistym się staje kto go widział/doznał i różnice w stylu przekazu tracą na znaczeniu.


W jaki sposób to staje się oczywistym?

Ja już mam duży dystans do tego co czuję...a Ty na jakiej zasadzie możesz to stwierdzić? :co:


Śr paź 31, 2018 19:16

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Teresse - tylko arbitralnie i na drodze doświadczenia, po prostu testuję, weryfikuję, podważam wszystko i to co przetrwa taką akcję uznaję za względnie prawdopodobne, nie za pewne, bo pewna to nie jestem niczego, bo skoro nie mam pewności.

Staje się oczywiste jak gdybyś czytała o morzu, oglądała różne obrazy je przedstawiające, ale nie realistyczne, bo z jakiś przyczyn nikt nie potrafi tak malować i nie ma fotek , miała byś jakieś wyobrażenia, nie do końca prawdziwe ,ale miała i nagle byś je zobaczyła, znalazłabyś się na plaży - to że to jest to jest oczywiste, no nie? Zanegujesz tego typu doświadczenie? Po prostu wiesz że to jest morze, takie prawdziwe, możesz próbować namalować swój obraz, opisać go, ale opisujesz to komuś kto nigdy nie wyszedł z domu, zna tylko to co w mieszkaniu, niby wie co to woda, wie co to mokrość, wie co to piasek, bo ma kwiatka w doniczce, nigdy nie widział nieba, bo w mieszkaniu nie ma okien, tylko lampy. Jak mu opiszesz czym jest morze? Tylko nawiązując do tego co zna, do poglądów jakie posiada, prawda? W zależności co ma w mieszkaniu opis będzie inny, bo jak nie ma kwiatka z ziemią to do czego porównasz piasek na plaży? Może ma sól albo cukier? Rozumiesz analogię? - tak, aby to opisać też muszę korzystać z analogii i metafor, bo w prost się nie da, bo nie ma odpowiednich pojęć, choć religie i filozofie trochę pomagają dając pojęcia dla bytów abstrakcyjnych, tylko że Ty i tak je sobie wyobrażasz obrazem, dźwiękiem, bo inaczej nie umiesz...

Masz dystans do tego co czujesz czy do tego jak te odczucia interpretuje Twój umysł, jak to ocenia i ubiera w koncepty?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Śr paź 31, 2018 20:08
Zobacz profil
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
IrciaLilith napisał(a):
Teresse - tylko arbitralnie i na drodze doświadczenia, po prostu testuję, weryfikuję, podważam wszystko i to co przetrwa taką akcję uznaję za względnie prawdopodobne, nie za pewne, bo pewna to nie jestem niczego, bo skoro nie mam pewności.


Tylko że w pewnym momencie trzeba się opowiedzieć za jakąś opcją i pójść za nią na całość...Czy pójdziesz na całość za czymś względnie prawdopodobnym? Czy jednak trzeba czegoś więcej...

Tak jak pisał Wyszyński "Wszystko postawiłem na Maryję"...

IrciaLilith napisał(a):
Masz dystans do tego co czujesz czy do tego jak te odczucia interpretuje Twój umysł, jak to ocenia i ubiera w koncepty?


Teraz to mam już dystans że hej... :D do wszystkiego hehe


Śr paź 31, 2018 20:45
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2007
Post Re: Nasze modlitwy/prośby a odpowiedź od Boga
Teresse napisał(a):
Ja dziękuję Bogu przede wszystkim za chorobę i za to, że nie spotkałam się z moją miłością też...bo jeśli Bóg jest i naprawdę jest dobry to musiało Mu być trudno to dopuścić...

Wyczuwam sarkastyczną nutę w tej Twojej wdzięczności do Boga za chorobę i utratę szansy na spotkanie z miłością życia. Choroba nie jest karą Boską, czasami jest to kwestia naszego braku profilaktyki, czasem są to sytuacje losowe, choroba nie wybiera, chorują młodzi i starzy, biedni i bogaci. Dla chrześcijanina choroba nie jest błogosławieństwem, a dziękowanie Bogu za zło, które człowieka spotyka, ma głębszy wymiar: W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was” (1 Tes 5,16-18.
To przesłanie opiera się na nadziei, że Bóg nie utracił kontroli nad naszym życiem, lecz że wyciągnie dobro ze zła, które nas spotkało. Człowiek wierzy, że Bóg go umocni w trudnościach, gdyż moc w słabości się doskonali, nie ma więc człowiek chluby w cierpieniu, lecz wiarę, że działa w nim Chrystus mocą Ducha Świętego.
Nie spotkałaś swojej miłości, ale kto tu zawinił? Piszesz w sposób, który sugeruje, że winny jest Bóg.

Cytuj:
No cóż mogę oczywiście wziąć winę na siebie- tylko jak to się ma do tego, że np. taka św. Tereska z Lisieux, Doktor Kościoła, nawet w fakcie, że gil wpadł do infirmerii, gdzie leżała, interpretowała to, że Jezus ją rozwesela?

Każdy ma swoją drogę do świętości na miarę swych możliwości, nie możesz zatem zostać kopią św. Tereski, bo to nie Twoja droga. Wzór człowieka świętego oraz wskazówki co należy robić, by zostać świętym prezentował Jezus. To on jest mistrzem duchowym człowieka, w Jego nauczaniu jest zawarte to, czego potrzebuje człowiek, by osiągnąć zbawienie. A Ty się skupiasz na tym, co nieistotne, na Pikachu i na gilu. To co absurdalne głęboko zapada w pamięć, ale żeby miało sens, trzeba wyciągnąć esencję, w przeciwnym przypadku będzie bezwartościowe. Jeżeli szukasz prawdy, skup się na celu, na tym co ważne, na wskazówkach, które mogą być pomocne na Twojej drodze pielgrzyma. Duchowe komedie pomagają rozładować stres i jeżeli dlatego tak mocno się na nich skupiasz, by uporać się z czymś co Cię trapi, to owszem chwilowo poczujesz się lepiej, ale na nic się nie zdadzą, jeżeli będziesz skupiała się na humorze, pozostawiając głębsze struktury problemów w stanie nienaruszonym.

Cytuj:
Czy to dziwne że ja chcąc naśladować jej duchowość jak usiadł mi wróbel na oknie to myślałam, że Bóg mi mówi "Nie bój się...Jesteś ważniejsza niż wiele wróbli"... :evil: Albo jak zobaczyłam tęczę po modlitwie to, że to znak zgody ze strony Boga?

Naśladować cudzą drogę? Nie możesz wejść w cudze buty, gdyż będą za duże i będziesz potykać się na drodze, mogą być również za małe, wtedy pokaleczysz stopy. Nie możesz być kimś innym niż jesteś, ale możesz poznać swoją wartość i założyć własne buty podążając za Bogiem, ucząc się życia wedle nauk Jezusa. On nie potrzebuje drugiej św. Tereski, wyszła mu dobrze, podobnie jak Ty, kocha Ciebie taką, jaką jesteś, z całym bagażem doświadczeń, które stały się Twoim udziałem i dlatego chcąc nawiązać z Nim więź, musisz poznać i zaakceptować siebie, innej drogi nie ma, Bóg buduje na wątłej kondycji człowieka, dlatego tak ważne jest, aby człowiek stanął w prawdzie o sobie.

Cytuj:
Ok, dajmy na to że ja sobie wszystko wkręcałam...jak więc Bóg przemawia na modlitwie - jeśli nie przez wersety Biblii, natchnienia, odczucia, słowa poznania itp? Macie jakieś inne sposoby słuchania Boga?

W końcu padło kluczowe pytanie :). Stosunkowo łatwo ulec iluzji duchowej. Natchnienia, odczucia słowa poznania, mogą pochodzić nie tylko od Boga, ale także od nas samych: z naszych nieuporządkowanych ludzkich potrzeb i pragnień. Niezgodę na siebie, poczucie niższości, brak odwagi życiowej możemy łatwo pomylić z pokorą i uległością wobec Boga. W twoich postach widać to bardzo wyraźnie. Myślałaś może o rekolekcjach ignacjańskich?
Rozeznawanie Bożych znaków wymaga pewnej dojrzałości duchowej, ale też wiedzy kim jest Bóg.
Jeżeli mamy karykaturalny obraz Boga totalitarnego, będzie nam się wydawać, że to co nas zniewala przybliża nas do niego. Duchowość ignacjańska wskazuje, że to, co pochodzi od Boga łączy się zawsze z wewnętrzną wolnością, nie zniewala człowieka i nie determinują jego działania, nawet jeżeli Jego znaki są bardzo wyraźne i mocne. Zawsze są formą zaproszenia wysyłanemu człowiekowi i nie stanowią zobowiązań, jeżeli człowiek nie będzie miał ochoty wejść w dialog z Bogiem, po prostu pójdzie dalej. Natomiast gdy odczuwa, że musi podjąć jakieś działania, odczuwa przymus by coś zrobić, bo Bóg tego od niego oczekuje, jest to efekt wewnętrznego nieuporządkowania, który go zniewala, a będący efektem np. doświadczanych zranień, który doprowadziły do przymusu psychicznego. Ważną wskazówką do rozeznania pochodzenia źródła natchnień są stany emocjonalne, które towarzyszą człowiekowi, jeżeli są przeciwstawne definicji miłości wg św.Pawła, wątpliwym jest, aby pochodziły od Boga, gdyż stoją w opozycji względem tego, kim On jest. Kanałem komunikacji Boga z człowiekiem jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wytrwałość, łagodność, opanowanie (Ga 5,22-23),
Dlatego tak ważne jest dla chrześcijanina, by stawał w prawdzie o sobie, by badał swe serce i formował swe sumienie, zbliżając się do Boga poprzez nieustanną pracę nad sobą, ćwicząc się w cnotach.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Śr paź 31, 2018 21:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL