Radnar napisał(a):
Bardziej chodzi o to czy będę mógł robić rzeczy, które były moim celem i sensem życia.
Islam ma materialną wizje Nieba, w której jest możliwość robienia tego o czym tutaj opowiadasz, więc w tym kierunku można podążać.
Małgosiaa napisał(a):
Ten obraz Nieba i Piekła to rodzaj metafory, bo chodzi o miłość, no, ale nie każdy jest do niej zdolny. Dlatego ma wybór i może nie wybierać Nieba.
Miłość do samego siebie, jest czymś czego mi nigdy nie brakowało, w końcu indywidualizm ma taką nature, skierowaną w strone samego siebie.
Co prawda bym nie powiedział że sam siebie kocham, bardziej pasuje tutaj słowo tolerancja, no ale nie wymagajmy jakiejś wielkiej miłości, tutaj to w czym funkcjonuje wystarcza mi w zupełności. I jak już jesteśmy przy tej twojej metaforze, to sam bym się tą łyżką nakarmił, nie widze powodu żeby nakłaniać mnie, do karmienia innych ludzi.
No i widze brak konsekwencji ze strony Boga, bo za życia doczesnego, to człowiek może żyć sam, to nie jest zabronione, tutaj nie ma sytuacji mówiącej o tym, że katolik musi żyć w małżeństwie, czy w jakimkolwiek innym związku, więc nie bardzo rozumiem, dlaczego tam w tym Niebie jest konieczne, posiadanie kogoś kto ciebie nakarmi, jak również posiadanie kogoś kogo będziesz karmił. A za życia doczesnego jest inaczej, i możesz nakarmić się samemu.
Swoją drogą bardzo fajna metafora z tym karmieniem
rzeczowe zrozumiałe i konkretnie, można się do tego odnieść, i porównać do tego co mamy w życiu doczesnym, aż mi się wyjątkowo spodobało.