@Saqura
Strasznie mętna odpowiedź.

Oczekiwania są takie jaką władzę się dało. A papież ma w KK władze praktycznie absolutną.

Ty tak uważasz, no cóż masz takie prawo.



No widzisz, chyba mnie nie do końca zrozumiałeś. Z Biblii wynika że Piotr miał za zadanie umacniać swych braci w wierze, taka miała być jego droga. W kościele dary Ducha.św są różne i różnie są "członki kościoła" nimi obdarowywane. Władza absolutna to coś jakby wszystkie te dary mieć naraz, dobra jeśli już o niej mowa to jak to z nią w tym KK jest? Powołany przez Franciszka trybunał do osądzania biskupów nadal ponoć istnieje jedynie na papierze, a ofiara nadużyć seksualnych Marie Colins wystąpiła z kościelno-świeckiej komisji ds.pedofilii, gdy stwierdziła, że kurialni dygnitarze torpedują owej komisji prace...No i, gdzie ta władza absolutna papieża?(nie urażając nikogo)

Tak???
Aż się boje zapytać: gdzie te słowa sa spisane? I jaki to ma związek z JP2?
Nie wszystko idzie po masle ale Franciszek zdecydowane podjał działania. W kontraście JP2 zamiatał pod dywan, a dla "dobra Koscioła" osobiście w uznaniu zasług pobłogosławił swojego przyjaciela pedofila, gdy juz kilka lat miał wiedzę o jego przestępstwach. Dla "dobra Kościoła" nie liczył się z ofiarami tak długo, aż nie mozna było zaprzeczać, że problem istnieje (wtedy były .... słowa).

Nie znasz?
,Szymonie, Szymonie, oto szatan wyprosił sobie, żeby was przesiać jak pszenicę. Ja zaś prosiłam za tobą, aby nie ustała wiara twoja, a ty, gdy się kiedyś nawrócisz, utwierdzaj braci swoich.”Łuk.22,31
Jeśli uważają papieża za przejmującego pałeczkę po ap.Piotrze to i taką drogę/funkcję mu się przypisuje. Proste wytłumaczenie? Umacnianie braci i "ochrona" depozytu wiary"Tyś jest Mesjasz, Syn Boga żywego"



Skąd wiesz, masz niepodważalny dowód przeciwko JP2? Nie było, nie ma i nie jesteśmy tam obecni. Temat pedofilii już był poruszany, w którym zasług JP2 nie chciałeś dostrzec, kładąc cień na cały jego pontyfikat. Wykazałam że można się mylić, jak i również czyni to sam Franciszek.

Niestety, ja juz zauwazylam, ze na przywolywanie biblijnych slow/historii, Koziol reaguje najczesciej agresywnie, krzyczac cos o porownywaniu ludzi do Boga. Teraz widze, ze on chyba po prostu Biblii nie zna i stad te nieporozumienia.

Faktycznie. Lecz nigdy nie rozpatrywałem tego w pryzmacie papiesta (bo na jakiej podstawie?) Stąd moje zdumienie.
Tylko to i ... az to? A jakie narzędzia? Tylko pisma i słowa, a powstrzymywanie sie od czynów? Czy ukrywanie przestępców i narażanie następnych dzieci na ich działanie to ochrona depozytu wiary? Jaka to wiara, która pozwala krzywdzić najmniejszych w imie interesów przestępców ukrywających sie za kapłaństwem?

Mylić sie można. Można tez działać z rozmysłem. I to pokazałem już wyżej. Od początku lat 90tych nie ma już żadnego usprawiedliwienia na bierność JP2. Na trwanie w tej samej zakłamanej polityce przez dekadę.
Nie mam nadziei, że w kraju gdzie jest więcej pomników JP2 niż jadłodajni dla najbiedniejszych dożyje czasu uczciwego rozliczenia jego pontyfikatu. Wiele tematów jest wśród polskich historyków tabu ze względu na zarzut "walki z Kościołem".

Prawda mało komu wiadomo że papież w KK to następca Piotra, mogłeś przeoczyć.



Co masz na myśli z tym "ukrywanie"? Innymi słowy zarzucasz JP2 posiadanie wiedzy na temat
powiedzmy np. nadużycia seksualnego danej osoby i nic z tym nie robienia, a jeszcze wręcz błogosławienia temuż człowiekowi?



Są inni, historycy to nie tylko Polacy. Pisząc o jadłodajniach, zawstydzasz tym każdego wierzącego, a nie jedynie KK, które i tak dużo z tym robi.
Ekumenizm to dialog, a nie gorszenie maluczkich.

A gdzie widzisz ocenę ich owoców z mojej strony?
To może wyjaśnij mi czym dla KK jest "Prymat Piotrowy zamiast oceniać moją wypowiedź.
A w kwestii oczekiwań o których piszesz, to czyje oczekiwania należy znać? Twoje, papieży, księdza proboszcza, czy wikarego? Możesz doprecyzować?

Czym jest "Prymat Piotrowy" można wygooglować i sprawdzić.
No a gdybym poddała ocenie twoją wypowiedź, to moja wyglądałaby tak:
"Czy aby nie za późno dla owiec by badać/rozmyślać nad owocami pasterza którego już nie ma wśród nich?".. swoją drogą ten nakaz to bardzo poważne zadanie dla każdego wierzącego.



Owiec, które jeden pasał, a drugi pasie obecnie.

Pewnie że można. Tylko mi chodziło o to, czym on dla Ciebie jest. Co dla Ciebie oznacza?


To Bogu niech będą dzięki że ma inne kryteria oceny niż Twoje. Jego miłosierdzie jest wielkie, bo Dobremu Łotrowi powiedział "Jeszcze dziś będziesz ze mną w raju".


Zagadkowa z Ciebie kobieta.

Doktryną katolicką



Nie tylko Jego miłosierdzie jest ogromne, sprawiedliwość również.
Łotr owoców badać nie musiał, miał obok siebie Prawdziwego Pasterza, zresztą nie miał zbyt wiele czasu na osąd (czy to przypadkiem nie jest "ślepy przewodnik")

Tak uważasz?
Przede wszystkim miłosierdzie i miłość, bowiem Bóg kocha grzesznika.


Dokładnie. Prawdziwego i Jedynego.


To naprawdę wiele tłumaczy.

Tam, gdzie brakuje doskonałej sprawiedliwości, tam i miłosierdzie traci na wartości. W Bogu wszystko jest nieskończenie doskonałe i chwała Mu za to.

K.R.K. to nie tylko idee, nauka ale rowniez organizacja a jej szef jest odpowiedzialny za to co sie w niej dzieje.
Nawet jesli jest wylaczony z biezacego zarzadzania ta organizacja to sa ludzie ktorzy to robia i jakos nie wierze zeby nic nie wiedzieli o ukrywaniu pedofilii czy naduzyc w szkolach i sierocincach prowadzonych przez Kosciol przez hierarchie koscielna po glosnych skandalach na kontynencie amerykanskim z lat 80 tych.
I milionowych odszkodowaniach ktore Kosciol musial wyplacic ofiarom.
Na tym wlasnie polu mam zastrzezenia do pontyfikatu IP2 i poprzednich paiezy, nie odmawiajac nu wielkich zaslug. Byl przeciez tylko czlowiekiem.

Tak uważasz? To po co Mu była śmierć Syna, kocha każdego grzesznika, a do własnego Syna tej miłości nie ma?
A Jego Syn kocha nas jakoś mniej, skoro nawet do tych którzy "mówią Mu Panie, Panie" powie "idźcie precz wy którzy czynicie bezprawie, nigdy was nie znałem" To jak to naprawdę jest z tym miłosierdziem, przecież On i Syn są podobno jedno?



Katoliczką nie jestem, więc pozostaje mi opierać na tym co głosi ten dogmat, w zgodzie z KK.