Aż mnie z butów wyrwało? Matko jaki człowiek jest niedouczony ignorant. I na serio to. Toż to niebywałe, taka świadomość świętości. Rozwiń ten ciekawy temat jawy o własnej potędze.

Czego to się człowiek na starość dowiaduje.

Miałeś rację Kozioł.

Ne. Pomyliłem się. Wg tego źródła za życia JP2 powstało w Polsce "tylko" ponad 230 jego pomników.

Oj, nie przesadzaj, sam sobie ich nie stawiał, to radość i duma narodu była ich twórcą.
Co na to JP2:"Nie budujcie mi pomników, zróbcie coś dobrego dla ludzi", a naród swoje.
Swoją wolę można wyrazić (i to zrobił JP2) nie ograniczając wolności wyboru innych, nie można przekraczać granicy na straży której stoi sam Bóg.




No cóż, mam nadzieję że z jego strony była to jedynie gorąca prośba nic ponad to..
Może powinien go pozostawić, patrząc na to co obecnie dzieje się w Argentynie być może wielu by to pomogło.

Jakoś JP2 nie był przekonywujący, pomnik swój odsłonił.
Słyszałem, że niechętnie. Ale to dla mnie takie samo stwierdzenie jak: przyjąłem łapówkę ale niechętnie.

Franciszek osobiście zadzwonił i zażądał likwidacji swojego pomnika.
Uważasz, że kult człowieka pomógłby Argentyńczykom? Widocznie Franciszek ma inne zdanie. Nie chce pomników, bogactwa, hołdów, chwały. Wg niego duchowieństwo ma być skromne i głosić Słowo Boże.
Pomimo różnic teologicznych ten biskup jest mi bliski.

Pomnik to nie kult, to upamiętnienie historyczne. Samo zerknięcie, spojrzenie nakierowuje myśl, wymusza refleksję. Samej mi się to zdarza, przechodząc, patrząc chcę wiedzieć więcej, poszerzam wiedzę, zatrzymując dla siebie z tego to co uważam za cenne.




Nie chodzi o hołd czy chwałę Papież się zmieni, czasu na radość i dumę że to ktoś im bliski już nie będzie. Odchodząc od "swojego" tym łatwiej im to przyjdzie od "innego".



"Zażądał" to brzmi trochę tak dyktatorsko Czytałeś książkę brytyjskiego historyka " Papież dyktator"?



A mi nadal jest bliższe ciepło JP2, jak i wiele słów/nauk akurat tego katolickiego biskupa.

Upamiętnienie historyczne żyjącej osoby??
Przyjdzie na to czas po jego śmierci.

Nie wiem, czy zauważyłaś: demokracja w KK umarła ostatecznie w 19w. Po SW1 wielu teologów uwazało, że już żaden sobór nigdy nie będzie potrzebny, bo sprawy teologicznie będzie rozstrzygał, a dogmaty ogłaszał papież ex cathedra.

Tak, jak najbardziej, upamiętnienie wydarzenia historycznego, czas radości który dla nich jest teraz.
Jakby to powiedział Jezus niech obecnie nie będzie im żal cennego olejku, tak to widzę, dla wątpiących, odchodzących od Kościoła Argentyńczyków raczej byłby to plus.

Porównujesz biskupa do Boga? Ty też??
Tylko wychwalający JP2 tak maja, czy inni też ?

No przecież Franciszek nie wypowiedział się wtedy z "tronu" , uroczyście i na mocy swego urzędu do całego kościoła Co tak naprawdę powiedział przez telefon swemu rozmówcy? Wątpię że ktoś wie.

Czyż to nie człowiek oddaje siebie Bogu na posługę, czyż nie służy jako narzędzie?

To że wyznaję chrześcijaństwo "twardej mowy" i "wąskiej bramy" nie oznacza że nałożyłam sobie klapki na oczy i poza nim nie potrafię dostrzec dobra w ogóle.

Jest taka pieśń zespołu TGD

Część tekstu:
"Tylko Tobie należy się chwała.
Tylko Tobie należy się cześć.
Tylko Tobie będziemy się kłaniać
Jezu!"

I to Bóg powołuje ludzi to tej, czy innej drogi. Bóg jest inicjatorem, nie człowiek.

Rodzi się refleksja odnoście owoców pontyfikatu JPII i pontyfikatu Franciszka. Bo jak głosi Pismo Św. - "po owocach ich poznacie".

Zgadzam się i nie neguję tego, nie znaczy to jednak że Bóg w tym czy innym celu nie mógł posłużyć się właśnie człowiekiem. Bo znane nam są m.in. i takie słowa:"wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela."Dz.Ap.9.15
Z osądem czyjegoś ducha to wcale nie taka prosta sprawa.



By oceniać ich owoce należałoby wiedzieć czym dla KK jest "Prymat Piotrowy"; znać oczekiwania.