Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Bóg a ludzie
Django napisał(a): Equuleuss, gdy jestem pogrążony w głębokim śnie, to nie dość, że nie mam świadomości o istnieniu jakichkolwiek osób obok mnie, to nawet nie mam świadomości o swoim istnieniu. Ale istniejesz nadal. Te osoby widzące Cię we śnie mają świadomość Twojego istnienia, dla nich jesteś namacalny i realny. Śmierć nie jest formą głębokiego snu, ale jakby to określić, przejściem duszy-świadomości w życie na innym poziomie, w innej rzeczywistości która jest bardzo realna, która jest tym prawdziwym życiem. Siostra Faustyna powiedziała że ten ''inny świat'' jest bardziej realny niż ten w którym żyjemy. Cytuj: Dopiero gdy się budzę, to wszystko pojawia się na nowo, ale przecież może być i tak, że ten cały świat istnieje tylko w mojej głowie? Skąd mam mieć pewność, że tak nie jest? Ty masz? Ten świat nie może być tylko czymś co istnieje w Twojej głowie, ponieważ inni mają również takie samo doświadczenie otaczającej rzeczywistości jak i Ty, tym samym nie może być to tylko obrazem wyświetlanym lub urojonym w Twoim indywidualnym umyśle. Poza tym, świata urojonego w umyśle nie mógłbyś doświadczać w sposób fizyczny, namacalny. IrciaLilith napisał(a): Tak samo nie można być pewnym, że jesteśmy indywidualnymi bytami, a nie jednym, który doświadcza z indywidualnych perspektyw. Nie, ludzkość jako jeden byt to bezsens. Poza tym, ta indywidualna perspektywa to już jest indywidualizm. Cytuj: Myślimy o sobie jako kimś oddzielnym choć fakty temu przeczą, bo granice są umowne, a wzajemne zależności ogromne. Czujesz się jedno z każdym mijającym Cię człowiekiem na ulicy? Znasz jego myśli, odczucia, upodobania, najskrytsze sekrety, marzenia, pragnienia, ambicje, historię życia, czy też spotykasz osoby które wszystkie myślą dokładnie tak samo jak Ty, odczuwają tak samo jak Ty? Nawet jeśli ktoś Ci mówi - myślę dokładnie to samo, czuję dokładnie to samo, to jednak nigdy to nie będzie tym samym, ponieważ odczuwanie czy sposób percepcji każdego człowieka jest niepowtarzalną, indywidualną kwestią.
|
Cz kwi 18, 2019 12:51 |
|
|
|
|
Django
Dołączył(a): N kwi 07, 2019 11:19 Posty: 65
|
Re: Bóg a ludzie
equuleuss napisał(a): Śmierć nie jest formą głębokiego snu, ale jakby to określić, przejściem duszy-świadomości w życie na innym poziomie, w innej rzeczywistości która jest bardzo realna, która jest tym prawdziwym życiem. Ja też w to wierzę. Cytuj: Ten świat nie może być tylko czymś co istnieje w Twojej głowie, ponieważ inni mają również takie samo doświadczenie otaczającej rzeczywistości jak i Ty, tym samym nie może być to tylko obrazem wyświetlanym lub urojonym w Twoim indywidualnym umyśle. Możliwe, tylko jak wytłumaczyć to, że w stanie braku świadomości świat nie istnieje (znika wszystko). Wiem, że tak jest, bo doświadczyłem tego. Pojawia się ponownie, gdy wraca świadomość. Cytuj: Poza tym, świata urojonego w umyśle nie mógłbyś doświadczać w sposób fizyczny, namacalny. Dlaczego nie? Czyż nie jest tak, że wszelkie bodźce odczuwane są w mózgu? Dla chorego na schizofrenię urojenia też wydają się jak najbardziej realne.
|
Cz kwi 18, 2019 13:55 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Bóg a ludzie
To, że teraz doświadczam tylko z perspektywy umysłu niejakiej Irci nie znaczy, że np docelowo nie zbiorę doświadczeń z wszelkich perspektyw...
Zauważ, że gdy śnisz śniony świat wydaje się prawdziwy, namacalny, fizyczny, a obecne tam osoby zachowują się jakby były kimś oddzielnym od Ciebie choć są Twoją projekcją.
Ja niby z zasady jestem świadoma, że sen to sen, ale razem z notorycznym świadomym śnieniem to co nazywamy jawą straciło na realności. Do tego bardzo często mam sen w śnie i dlatego opcja, że to życie jest kolejną warstwą snu nie wydaje mi się nieprawdopodobne.
Podczas psychodelicznych doświadczeń zaliczyłam akcję, że przeżyłam kilka różnych żyć. Zdawały się jak najbardziej realne tak samo jak ludzie z którymi wówczas żyłam. Z obecnej perspektywy oni wszyscy byli tylko wytworami mojego umysłu, a nadal tęsknię za tamtymi rodzinami, bo ich wspomnienia są tak samo realne jak wspomnienia z tego życia... Tam aby zakończyć dany etap trzeba było umrzeć, za którymś razem wiedziałam, że to psychodeliczna wizja, ale dośeiadczenie nie straciło na realności a zabicie się łatwe wcale nie było. Przeżyłam także doświadczenie rozszczepienia świadomości, gdy doświadczałam pewne sytuacje z perspektywy każdego uczestnika osobno, ale potem miałam doświadczenia każdego z nich.
Tak samo doświadczenia ze zwykłej utraty świadomości, gdy po prostu nie ma niczego, też zmieniają podejście.
Do tego odrobinka filozofi i świadomość, że nie da się udowodnić, że solipsyzm to bzdura, wszelkie pseudo dowody to walka z chochołem. Nie da się udowodnić, że obiektywna rzeczywistość istnieje. Obalić się też nie da.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Cz kwi 18, 2019 19:29 |
|
|
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8960
|
Re: Bóg a ludzie
IrciaLilith napisał(a): Podczas psychodelicznych doświadczeń zaliczyłam akcję, że przeżyłam kilka różnych żyć. Zdawały się jak najbardziej realne tak samo jak ludzie z którymi wówczas żyłam. Z obecnej perspektywy oni wszyscy byli tylko wytworami mojego umysłu, a nadal tęsknię za tamtymi rodzinami, bo ich wspomnienia są tak samo realne jak wspomnienia z tego życia...
A ja dzisiaj w nocy miałem flashbacki. Mianowicie to, że po którejś pracy w której rzeczywiście pracowałem wydawało mi się że przypominam sobie pracę w innej firmie. Nie było tak że mi się przyśniła teraz, tylko jakbym sobie przypominał. Teraz wiem, że to skojarzyło mi się ze snem sprzed kilku lat, wówczas przyśniła mi się tamta praca a dziś w śnie było odwołanie do tamtego snu, we śnie zapomina się często rzeczywiste rzeczy a przypominają się stare sny. Tak jakby były dwie pamięci i we śnie zostawała przełączona pamięć na tę druga. Poza tym mogło sprawić to że przed snem myślałem o reinkarnacji ale flashback nie miał związku z reinkarnacją, bo nie dotyczył spraw rzekomo sprzed mojego urodzenia.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz kwi 18, 2019 19:39 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Bóg a ludzie
Realistyczne wspomnienia z alternatywnych wersji obecnego życia nie są niczym mega wyjątkowym, sporo ludzi tak ma. Najprawdopodobniej chodzi o sny, ale wsrto pamięć, że o snach tak na serio nie wiadomo prawie nic.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Cz kwi 18, 2019 19:50 |
|
|
|
|
Django
Dołączył(a): N kwi 07, 2019 11:19 Posty: 65
|
Re: Bóg a ludzie
Pytanie, czy jest tak, że to co przeżywamy za dnia ma wpływ na to o czym śnimy w nocy, czy raczej to sny wpływają na nasze dzienne doznania? A może zachodzi tu swoiste sprzężenie zwrotne?
|
Cz kwi 18, 2019 21:20 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Bóg a ludzie
Ja obstawiam sprzężenie zwrotne. Dużo też zależy od tego na ile kto pamięta sny, na ile są one świadome i na ile sterowane. Bo świadome i sterowane sny mogą robić jako ćwiczenia symulacyjne i mają ogromny wpływ na funkcjonowanie w realu. Równocześnie przeżycia z dnia wyraźnie wpływają na to o czym się śni, szczególnie gdy jest to śnienie nieświadome i niesterowane.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pt kwi 19, 2019 9:42 |
|
|
lucjanpiatek
Dołączył(a): Pt kwi 19, 2019 9:42 Posty: 2
|
Re: Bóg a ludzie
Django napisał(a): Pytanie, czy jest tak, że to co przeżywamy za dnia ma wpływ na to o czym śnimy w nocy, czy raczej to sny wpływają na nasze dzienne doznania? A może zachodzi tu swoiste sprzężenie zwrotne? Dużo zależy od tego o czym tak naprawdę myśleliśmy przez cały dzień i przed snem. Na sen przełożenie mają także nasze codzienne problemy. Nie pamiętam wiele ze swoich snów, mam jednak tak, że gdy spotka mnie jakaś przykrość w ciągu dnia i myślę o tym przed snem to często budzę się w nocy, mam koszmary.
_________________ https://salvusmoney.pl/
|
Pt kwi 19, 2019 9:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Bóg a ludzie
lucjanpiatek napisał(a): Django napisał(a): Pytanie, czy jest tak, że to co przeżywamy za dnia ma wpływ na to o czym śnimy w nocy, czy raczej to sny wpływają na nasze dzienne doznania? A może zachodzi tu swoiste sprzężenie zwrotne? Dużo zależy od tego o czym tak naprawdę myśleliśmy przez cały dzień i przed snem. Na sen przełożenie mają także nasze codzienne problemy. Nie pamiętam wiele ze swoich snów, mam jednak tak, że gdy spotka mnie jakaś przykrość w ciągu dnia i myślę o tym przed snem to często budzę się w nocy, mam koszmary. A co ze snami sygnalizującymi jakieś przyszła przykre, czy tragiczne wydarzenia?....miałam w swoim życiu kilka takich przypadków. Jeden z ostatnich, czerwiec 2018r śnię pogrzeb kogoś młodego z rodziny - nie wiem kogo konkretnie - i przeżywam żal i smutek nie do wyrażenia słowami, taki który to określa się rozrywa mi serce. Budzę się w nocy, zlana potem, szczękając zębami, pomodliłam sie, ale już do rana spania nie było. Tłumaczę sobie "sen mara, Bóg wiara", ale mam w pamięci inne sny, które poprzedzały dramaty w rodzinie. Trzy dni później otrzymujemy informację o nagłej śmierci 37 letniego męża kuzynki, ojca 2 dzieci. Pogrzeb dla mnie to był zwielokrotniony mój sen
|
Pt kwi 19, 2019 10:05 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Bóg a ludzie
Alus napisał(a): lucjanpiatek napisał(a): Django napisał(a): Pytanie, czy jest tak, że to co przeżywamy za dnia ma wpływ na to o czym śnimy w nocy, czy raczej to sny wpływają na nasze dzienne doznania? A może zachodzi tu swoiste sprzężenie zwrotne? Dużo zależy od tego o czym tak naprawdę myśleliśmy przez cały dzień i przed snem. Na sen przełożenie mają także nasze codzienne problemy. Nie pamiętam wiele ze swoich snów, mam jednak tak, że gdy spotka mnie jakaś przykrość w ciągu dnia i myślę o tym przed snem to często budzę się w nocy, mam koszmary. A co ze snami sygnalizującymi jakieś przyszła przykre, czy tragiczne wydarzenia?....miałam w swoim życiu kilka takich przypadków. Jeden z ostatnich, czerwiec 2018r śnię pogrzeb kogoś młodego z rodziny - nie wiem kogo konkretnie - i przeżywam żal i smutek nie do wyrażenia słowami, taki który to określa się rozrywa mi serce. Budzę się w nocy, zlana potem, szczękając zębami, pomodliłam sie, ale już do rana spania nie było. Tłumaczę sobie "sen mara, Bóg wiara", ale mam w pamięci inne sny, które poprzedzały dramaty w rodzinie. Trzy dni później otrzymujemy informację o nagłej śmierci 37 letniego męża kuzynki, ojca 2 dzieci. Pogrzeb dla mnie to był zwielokrotniony mój sen Wydaje mi się że podświadomie widziałaś jak z tym mężem kuzynki dzieje się coś złego, być może wypatrzyłaś w nim to że zaraz umrze. Ja nie widze w snach nic nadzwyczajnego, zwyczajnie śni się coś co się widziało, czy też myślało się nad tym za dnia, kiedyś miałem w planach żeby iść do wojska zacząłem aktywnie działać w tym kierunku interesować się wojskiem, i pewnej nocy miałem sen o tym że jestem w wojsku, i taki sen kilkukrotnie się powtórzył, no i ktoś mógłby powiedzieć że to był wizjonerski sen przedstawiający sytuacje która dopiero będzie miała miejsce, tylko jest jeden mały problem, do wojska jednak się nie dostałem i nigdy tam już nie będę, więc w tej sytuacji to nie jest jakiś proroczy sen, a jedynie same głupoty.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pt kwi 19, 2019 11:15 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Bóg a ludzie
Biorąc po uwagę ilość snów oraz fakt, że zdarzenia mimo iż często w absurdalnych związkach przyczynowo skutkowych to jednak są osadzone w realiach naszego życia to statystycznie dość często wydarzenie ze snu będzie miało odpowiednik w realnym świecie, choć potrafi to zrobić niesamowite wrażenie. Oczywiście efekt jest zdumiewający tylko gdy wydarzenie ze snu poprzedzi to z reala, bo te które się nie spełnią, albo odzwierciedlają to co już było się pomija. Sama miałam mnóstwo czegoś co można by nazwać proroczymi snami, do tego dość poważnie analizuję sny nieświadome i niekontrolowane, bo to często info od podświadomości, ale to wszystko naturalna praca umysłu. Nasze umysły są niesamowite i tyle Do tego zjawisko deja vu też często ma związek ze snami, choć z zasady to po prostu błąd systemu.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pt kwi 19, 2019 21:12 |
|
|
bartoszek
Dołączył(a): So mar 30, 2019 21:49 Posty: 141
|
Re: Bóg a ludzie
w księgach ...... podano, że Bóg „wywyższy cię ponad wszystkie narody ziemi„, i że „zobaczą wszystkie narody ziemi, że imię Pana zostało wezwane nad wami, i będą się ciebie lękały„. W innym wersecie Bóg mówi do ....: „Bo Pan, Bóg twój, pobłogosławił ci tak, jak ci to powiedział. Będziesz pożyczał wielu narodom, a sam od nikogo nie będziesz pożyczał; będziesz panował nad wielu narodami, a one nad tobą nie zapanują„.
szaleństwo realizacji ....
|
So maja 04, 2019 12:11 |
|
|
bartoszek
Dołączył(a): So mar 30, 2019 21:49 Posty: 141
|
Re: Bóg a ludzie
następne obietnice : W Księdze Rodzaju czytamy: „Niechaj tobie Bóg użycza rosy z niebios i żyzności ziemi, obfitości zboża i moszczu winnego. 29 Niechaj ci służą ludy i niech ci pokłon oddają narody„. W innym fragmencie Pwt Bóg obiecuje .....: „da tobie miasta wielkie i bogate, których nie budowałeś, 11 domy pełne wszelkich dóbr, których nie zbierałeś, wykopane studnie, których nie kopałeś, winnice i gaje oliwne, których nie sadziłeś…” W Księdze Izajasza czytamy: 10 Cudzoziemcy odbudują twe mury, a ich królowie będą ci służyli…12 Bo naród i królestwo, które by ci nie służyły, wyginą… 14 I pójdą do ciebie z pokłonem synowie twoich ciemięzców, i padną do twoich stóp wszyscy, co tobą wzgardzili… 5 Staną obcokrajowcy, by paść waszą trzodę, cudzoziemcy będą u was orać i uprawiać winnice… Zużyjecie bogactwo narodów, dobrobyt ich sobie przywłaszczycie„.
|
So maja 04, 2019 12:14 |
|
|
bartoszek
Dołączył(a): So mar 30, 2019 21:49 Posty: 141
|
Re: Bóg a ludzie
W Księdze Jozuego czytamy: „13 Dałem wam ziemię, około której nie trudziliście się, i miasta, których wyście nie budowali, a w nich zamieszkaliście. Winnice i drzewa oliwne, których nie sadziliście, dają wam dziś pożywienie„. I w Psalmach Bóg mówi do ......: „8 Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo i w posiadanie Twoje krańce ziemi. 9 Żelazną rózgą będziesz nimi rządzić i jak naczynie garncarza ich pokruszysz„. I zaprawdę, jeszcze "chwila" https://wolna-polska.pl/wiadomosci/ciez ... er-2019-04
|
So maja 04, 2019 12:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|