Dlaczego "ateiści"? Modlili się do Boga.

O co sie modlili? - o sprawne ugaszenie i uratowanie jak najwięcej z płonącej katedry - wymodlili ocalenie wnętrza katedry.
Większość ateistów w obliczu tragedii reaguje podobnie jak wierzący jak trwoga to do Boga - choćby nieznanego i na co dzień odrzucanego. Dowodem takiego zachowania są spowiedzi ogromnej części w czasie gdy pozostały im jedynie godziny życia.
A z tym ateizmem Francuzów to trochę takie podbudowywanie siebie - owszem 28% Francuzów przyznaje się do ateizmu, lub do nie przynależności do żadnej religii. Ale66% deklaruje się być chrześcijanami ( tym 62,4 % katolikami.
Jedyną prawdą jest to, że niewielu z nich praktykuje swoją wiarę. Bo Francuzi odchodzą od masowego praktykowania wiary, na rzecz małych wspólnot. I tych wspólnot Francuzi wydali wiele i rozszerzyli na cały świat.
Czy się doszukuję symboliki? - bez doszukiwania sie ocalenie wnętrza świątyni jest po części takim znakiem - zwłaszcza, że to wnętrze jest w ogromnej części drewniane.

W sumie dlaczego gasili ten porzar? Nie lepiej skupić się tylko na modlitwie? Może wtedy nic by się nie spaliło?

Jaki jest związek modlitw z pracą strażaków? Raczej chodzi o dobre wyszkolenie ludzi i porządny sprzęt. Serio, jakby nikt się nie modlił pracowaliby tak samo. Chyba, że zakładamy, że te modlitwy jakoś wpływały na strażaków... tylko jak? Znam mechanizm wpływania poczucia wdzięczności i wiary na psychosomatykę, ale jak to by miało działać na odległość? Nie wykluczam takiej opcji, ale to by się dało przebadać... Poszperam.
Z tym, że pozytywne wyniki świadczą o sile ludzkich fal elektomagnetycznych a nie o wpływie Boga.

Do tego jeśli modlitwy miałyby wpływ to odpowiednio dużo przeciwników katedry mogłoby wymodlić jej doszczęstne zniszczenie... Ciekawe czemu fanatycy islamscy jednak używają materialnych broni?

Zgromadź sobie multum fal elekromagnetycznych, multum wszelakich zabezpieczeń, najskuteczniejszych lekarstw, zapewnij najwyższej klasy lekarzy specjalistów, to może dzięki tym zabezpieczeniom śmierć Cię nie znajdzie.



To wypróbuj, gdy wybuchnie pożar Twojego domu/mieszkania, nie wzywaj straży, ale skup sie na modlitwie. wszak jako wyznawca religii wschodnich też odmawiasz modlitwy.

Powtarzam pytanie: skąd wiesz, ze tak było?

Z informacji prasowych, telewizyjnych, z netu...omijasz wszystkie te media?
Co za świat - jedni koncentrują sie jedynie na k**zji i RM, inni jedynie na "Krytyce Politycznej" i "Nie" Urbana.

Alus, ja o pożarze wiem tylko z obejrzenia filmów na youtube i jakoś rozmodlonych tłumów nie zauważyłam, ludzie raczej nagrywali pożar telefonami. Podaj może namiary na nagrania gdzie zobaczę wyraźnie modlących się ludzi. I to nie pojedyncze przypadki, tylko te rozmodlone tłumy.

Alus, ja się śmierci nie boję, wręcz przeciwnie nie mogę się doczekać i nie wylogowuję się tylko przez wzgląd na rodzine. Mam nadzieję, że gdy umrze moje ciało nastąpi Nicość.

Pytałam się jaki jest związek domniemanych modlitw z skuteczną pracą straży pożarnej?

W jakim sensie nastąpi nicość, jak to rozumiesz, że tylko Ty znikniesz, czy też cały świat zniknie?

Proszę bardzo
https://video.wp.pl/i,spiewali-i-plakal ... ,klip.html

Ok, widziałam krótki filmik na którym nieduża grupa ludzi sobie śpiewa religijne pieśni. Jest już noc, o której pożar się zaczął? Kiedy był największy? O której został opanowany? O której ugaszony? O której zrobiono to nagranie? Film miał niecałe dwie minuty, z czego większość to wywiady z przypadkowymi ludźmi.
Jak długo i jak wielu ludzi z pośród rzesz gapiów się modliło?

Szkoda, ze Ciebie tam nie było, bo zapewne nakręciłabyś kilkugodzinny film....w 1000% wiarygodny.
Najpierw nie napotkałaś żadnego filmu, teraz za krótki.....sama z siebie robisz pajaca.

A czy Nicość wymaga aby coś znikało?

Czy Nicość to coś?

Podstawa to zdefiniowanie Nicości, świata i owego 'ja'.

Tak.

Czym dla Ciebie jest Nicość? Co musi zniknąć aby była Nicość?