Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 1:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 421 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 29  Następna strona
 Rozważania o chrześcijaństwie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Wiele rzeczy mogę zweryfikować w praktyce, zgodnie z słowami Buddy ( moja parafraza): Nie wierz w nic tylko dlatego, że tak mówi Budda( czy jakikolwiek autorytet), ale wszystko sprawdzaj w praktyce i zostawiaj to co daje Tobie i innym pomyślność ( szeroko pojmowane długofalowe szczęście bez niczyjej krzywdy ).
Dlatego wierzę w te zalecenia pojawiające się w Ewangeliach czy ogólnie w Biblii, które po prostu się sprawdzają w praktyce. Dobra instrukcja czegokolwiek ma to do siebie, że przynosi dobre rezultaty. Dobra dieta daje długotrwałą poprawę zdrowia, dobry system uczenia się daje sprawne i skuteczne przyswajanie wiedzy oraz jej praktyczne wykorzystywanie.
Skuteczność w praktyce i tyle. Z życiem po śmierci jest ten problem, że test nastąpi dopiero gdy nastąpi śmierć fizyczna i zapewne umysłowa... Do tego czasu nie wykluczę niczego co spełnia kryteria logiczne, choć to że coś jest logiczne nie znaczy jeszcze, że jest prawdziwe, a brak dostrzegania logiki nie musi oznaczać jej braku...

Dochodzę do wniosku, że dla mnie nadrzędnym kryterium prawdy jest skuteczność w praktyce. Ale nawet gdy coś działa nie znaczy to, że jest to doskonały system... ewolucja się kłania. Wystarczający nie oznacza doskonały.

Chrześcijaństwo też ewoluuje, udoskonala się, bo ma się sprawdzać w praktce w zmieniającym się świecie, gdy nie będzie do niego adekwatnie dostosowane po prostu zniknie jak wiele innych systemów. Dopóki zaspokaja potrzeby będzie stosowane.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 10, 2019 18:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1443
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
IrciaLilith napisał(a):
, których wiarygodności nijak nie zweryfikuję..

robaczek2 napisał(a):
czy to nie jest typowa wymowka?
Bo tak mozna powiedziec o prawie wszystkim jezeli nie wszystkim.

A uważasz za wiarygodną historię ze świniami, które potopiły się w jeziorze, bo weszły w nie demony?


Pn cze 10, 2019 19:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Uzylas slow- nie oznacza. No wlasnie.


Pn cze 10, 2019 19:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Swołocz napisał(a):
A uważasz za wiarygodną historię ze świniami, które potopiły się w jeziorze, bo weszły w nie demony?

I miliony innych opowiadan. Nie uwazam za wiarygodne opowiadanie o przygodach pilota Pirxa ale jakis cel w tych opowiadaniach jest


Pn cze 10, 2019 19:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Robaczku, ale tak samo jak na podstawie praktycznej skuteczności zakładam istotną wartość przeszłych doświadczeń odnośnie przyszłości i zakładam, że wspomnienia zazwyczaj są prawdziwe, tak samo na podstawie praktycznej skuteczności bardziej się skłaniam ku prawdziwości tego co jest zgodne z logiką, choć nie koniecznie klasyczną, która ma mnóstwo ograniczeń.

Podstawowe założenia jako że próby potwierdzenia lub obalenia prowadzą do błędnych kół wybieram na zasadzie pragmatycznej, choć jak ktoś ma lepszy pomysł to chętnie go przetestuję pod względem praktycznej skuteczności :)

Aha- praktyczna skuteczność to coś raczej subiektywnego i akceptuję to, że u innych mogą się sprawdzać inne drogi, bo przecież nie mamy identycznych warunków( potrzeb, predyspozycji, celów, otoczenia...)

Wybór, a raczej nie odchodzenie i trwanie w katolicyzmie dla tych którzy to robią moim zdaniem po prostu spełnia zasadę praktycznej skuteczności i w subiektywnym rachunku plusów i minusów się opłaca. Także gdy ktoś świadomie tego nie przeliczał, bo nie każdy ma matematycznego hopla :)
Do tego wyrwanie się ze strefy komfortu po prostu nie jest łatwe, dla tego z zasady ludzie religie i inne poglądy przejmują od otoczenia i nawet nie testują innych opcję.

Dokładnie, Robaczku, to że opowieść jest wyssana z palca nie wyklucza prawdziwości i wartości przekazu. Ale wartość przekazu nie świadczy o zgodności historycznej opowiadania...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 10, 2019 19:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2736
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Ciekawe czy tak samo nie powiedziala by Maria Sima


Pn cze 10, 2019 20:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Nie wiem, ale poczytałam o niej i widzę rzutowanie swoich poglądów na wizje, których prawdziwość roboczo zakładam ( czasem wygodniej zrobić takie założenie). Nie wykluczam opcji dostępu do czegoś takiego jak świadomość zbiorowa co dawało wiedzę o życiu tych osób, bo to by objaśniało za jednym zamachem mnóstwo niewytłumaczalnych zdarzeń, sporo z jej opinii ma też potwierdzenie w teoriach eschatologicznych innych kultur, ale na poziomie racjonalizacji i wniosków ogromne rzutowanie swoich poglądów, typowy efekt potwierdzenia.

Czy opowieści są prawdziwe? Nie wiem i trudno mi to zweryfikować? Przekaz - moim zdaniem w pewnej mierze tak, w innej nie, ale oczywiście rzutuję tu moje poglądy :)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn cze 10, 2019 21:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1443
Post Re: Kościół i LGBT
IrciaLilith napisał(a):

Nie wierzę np w nadprzyrodzone pochodzenie Jego chromosomów Y, jako że Kościół nie jest dla mnie autorytetem mogę interpretować wszystko w zgodzie z własną intuicją i tymi specyficznymi obrazami pełnymi ładunku uczuciowego jakie się pojawiają gdy poproszę o pomoc w zrozumieniu tego co czytam.

Czy dobrze Cię zrozumiałem: nie wierzysz w to, że Jezus został poczęty za sprawą Ducha Świętego?


So wrz 14, 2019 22:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Kościół i LGBT
Wierzę w istnienie biologicznego ojca Jezusa, bo nie potrzebuję magicznego tłumaczenia ciąży u niezamężnej dziewczyny i nie uważam za nic złego faktu bycia pozamałżeńskim dzieckiem, co dla ówczesnych a nawet współczesnych ludzi stanowi poważny problem, jakby odbierało mu autorytet czy stało w sprzeczności z byciem synem Boga. Był w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem. Do tego nie dostrzegam ani odrobiny grzechu w świadomym, dobrowolnym stosunku seksualnym szczególnie takim pełnym miłości, ale rozumiem, że przy innym podejściu do seksu moja wersja jest nie do przyjęcia. Tak samo jak chrześcijańska dla mnie.
To moje prywatne zdanie i oczywiście nikogo nie zamierzam do niego przekonywać, bo i po co.
Po prostu nie zamierzam też ukrywać swoich poglądów, bo się ich nie wstydzę.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N wrz 15, 2019 9:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1443
Post Re: Kościół i LGBT
IrciaLilith napisał(a):
Wierzę w istnienie biologicznego ojca Jezusa, bo nie potrzebuję magicznego tłumaczenia ciąży u niezamężnej dziewczyny i nie uważam za nic złego faktu bycia pozamałżeńskim dzieckiem, co dla ówczesnych a nawet współczesnych ludzi stanowi poważny problem, jakby odbierało mu autorytet czy stało w sprzeczności z byciem synem Boga. Był w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem. Do tego nie dostrzegam ani odrobiny grzechu w świadomym, dobrowolnym stosunku seksualnym szczególnie takim pełnym miłości, ale rozumiem, że przy innym podejściu do seksu moja wersja jest nie do przyjęcia. Tak samo jak chrześcijańska dla mnie.
To moje prywatne zdanie i oczywiście nikogo nie zamierzam do niego przekonywać, bo i po co.
Po prostu nie zamierzam też ukrywać swoich poglądów, bo się ich nie wstydzę.

Dla mnie ciekawe było zastanowienie się nad tym, co oznacza być synem Boga w przypadku Jezusa. Otóż podobno został on poczęty przez Ducha Świętego. Jego matką zaś była Maryja. Czy to znaczy, że komórka jajowa pochodziła od Maryi, a plemnik od Ducha Świętego? Czy to znaczy, że w jakiś magiczny sposób Bóg sprawił, że w narządach rodnych Maryi pojawił się plemnik z nieba? Plemnik boski? Ale wtedy Jezus byłby częściowo człowiekiem (za sprawą komórki jajowej Maryi), a częściowo Bogiem (za sprawą plemnika Bożego).

Ale w takie zapłodnienie raczej trudno uwierzyć. Przecież ten boski plemnik byłby w dalszym ciągu materialny, więc byłby jak ludzki. Na czym więc w rzeczywistości polegałaby jego boskość? Czy na tym tylko, że pochodził od Boga? Ale trudno sobie wyobrazić, że Bóg powołał do życia plemnik tylko po to, żeby syn Marii był Jego synem.

Takie to oto problemy pojawiają się, gdy się tylko bliżej pochylić nad historią o poczęciu mocą Ducha Świętego. Świetnie to brzmi, ale jak się bliżej zastanowić, pojawiają się trudności.
A zresztą jest też faktem, że nie od początku wierzono w to. Była na początku chrześcijaństwa grupa adopcjonistów, którzy uważali, że Jezus stał się synem Bożym przez chrzest, w momencie, gdy Bóg z nieba powiedział: "Tyś jest mój syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie".


N wrz 15, 2019 10:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Dokładnie, wykluczenie biologicznego dawcy chromosomu Y i tak pozostawia konieczność stworzenia ludzkiego chromosomu Y aby powstał chłopak, a jak wiadomo za dużo to on nie koduje.
Do tego taka koncepcja rodzi kolejne pytania- czy to chromosom Y jest nośnikiem grzechu, że Bóg musiał stworzyć go od zera w specjalnej boskiej wersji?
Zresztą przecież resztę chromosomów też musiałby stworzyć aby Jezus mógł powstać.

Kolejny problem z boskim plemnikiem jest taki, że jeśli plemnik pochodził od Boga to mamy Boga ze zwykłym materialnym ciałem co mi się totalnie nie trzyma całości.
Oznaczałoby to że Bóg ma geny, budowę komórkową i robi kupę jak każdy człowiek, a to kompletnie nie ma sensu i oznacza skrajną antropomorfizację.

Jeśli zaś mamy totalnie ludzkie ciało oraz duszę na poziomie boskiej świadomości to mi przynajmniej wszystko się układa.

Zresztą sam Jezus uważał siebie za syna Boga, ale podkreślał, że każdy jest Jego bratem.
Koncepcja, że uważał za braci i siostry tylko osoby podzielające Jego poglądy nie pasuje do tekstu :
"Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
Tu wyraźnie bratem jest każda istota, którą można potraktować dobrze lub źle. W każdym mamy widzieć Jezusa, który mówi:
"byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
36 byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie".
Nie mówi, że byłem głodnym chrześcijaninem, ale byłem głodny, z tekstu nawet nie wynika, że nakarmienie zwierzęcia się nie liczy, bo choćby św. Franciszek uważał zwierzęta za braci mniejszych...

Jak Jezus może się utożsamiać z każdą istotą skoro w jakimkolwiek stopniu utożsamiał by się tylko ze swoim ciałem zbudowanym na podstawie komórki jajowej Marii i plemnika boskiego pochodzenia. Dla niego wyraźnie pochodzenie plemnika nie miało znaczenia.

Zresztą nawet zakładając, że słowo z Ewangelii tłumaczone na 'dziewica' oznacza dziewicę niby na jakich podstawach ewangeliści posiadali tego typu informacje?

Ogólnie koncepcje magicznej ingerencji, które na pierwszy rzut oka wyglądają dobrze gdy się im przyjrzeć z bliska i bez dogmatów i przyjętych za pewniki prawd wiary zasadniczo rodzą więcej problemów niż akceptacja bardziej prozaicznej wersji, która gdy się taką koncepcję założy i przyjmie jej prawdziwość bardzo wiele tłumaczy.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N wrz 15, 2019 13:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1390
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Z całym szacunkiem, ale rozważania na temat tego w jaki sposób Jezus znalazł się w łonie Marii nie mają większego sensu, podobnie jak zastanawianie się nad tym, jak to się stało, że Łazarz który leżał martwy w grobie od kilku dni i cuchnął, został przywrócony do życia w zdrowiu.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


N wrz 15, 2019 18:43
Zobacz profil
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Przecież od razu widać że to zwyczajny trolling


N wrz 15, 2019 22:58
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
IrciaLilith napisał(a):
Jeśli zaś mamy totalnie ludzkie ciało oraz duszę na poziomie boskiej świadomości to mi przynajmniej wszystko się układa.
Tylko że przecież dobrze wiesz, że chrześcijanie wierzą, że Chrystus również duszę miał totalnie ludzką. Więc nie rozumiem tego fragmentu. I nie rozumiem, co się tutaj „układa”. Jeśliby Chrystus nie miał ludzkiej duszy, to nie byłby człowiekiem, a tylko jakimś zombie animowanym bożą mocą. Zatem Wcielenie nie byłoby aktem solidarności z ludźmi, a tylko jakimś przedstawieniem.


Pn wrz 16, 2019 5:46

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Rozważania o chrześcijaństwie
Zefciu, czyli miał totalnie ludzką duszę, ludzkie ciało, więc i umysł ludzki to co sprawia, że jest Bogiem? Hipoteza boskiego plemnika do mnie nie przemawia, bo nawet uwzględniając boskie pochodzenie to i tak ludzki plemnik z połówkami chromosomów kompatybilnymi z tymi od Marii, która była człowiekiem.
Nie napisałam, że nie miał duszy takiej samej jak Twoja a jedynie, że chodzi o duszę na poziomie boskiej świadomości a to różnica.

Zrozum, ja nie dostrzegam ostrej granicy między duszami , czyli indywidualnymi Świadomościami a Świadomością Boga, to kwestia raczej braku boskiego poziomu Świadomości. Tu wchodziny w różnicę w pojmowaniu ' na obraz i podobieństwo'.

Wybawiony- Jeśli rozważania na temat tego jak Jezus znalazł się w łonie Marii są bez sensu to znaczy, że nie ma znaczenia czy ktoś uznaje taką wersję jak ja czy chrześcijańską, bez biologicznego ojca? Odrzucenie narodzin z dziewicy nie ma znaczenia?

Quinque - przedstawiam moje autentyczne poglądy i powody dla których są takie a nie inne, a w moim przypadku oznacza to, że jeśli ktoś ma lepsze pomysły i argumenty to jestem gotowa zmienić zdanie. Moje poglądy to tylko kwestia mocy argumentacji, nie przywiązuję się do nich.
Aktualnie mam tylko jedno założenie, którego nie udało mi się podważyć i które ma tym samym prawie 100% pewności że jest Prawdą, a jeśli ktoś znajdzie i na to alternatywę to będę niezmiernie wdzięczna. Zrozum, jestem egoistką ( egoizm etyczny) i interesują mnie Wasze modele tylko ze względu na to, że bawię się swoim. W zmienianiu Waszych nie mam jakiegokolwiek interesu, w trollowaniu tym bardziej. Choć wyjątkowo w zmianie Twoich na temat ewolucji dostrzegam sens, bo po prostu ewidentne walczysz z chochołem, a ograniczenie ogólnego poziomu ignorancji jest w moim interesie.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn wrz 16, 2019 6:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 421 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL