Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 9:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 273 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 19  Następna strona
 Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1443
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
IrciaLilith napisał(a):
To że potrzebujesz oparcia jest tylko założeniem, no nie?
Na czym opiera się Ziemia? Na czym opiera się wszechświat?
Doszedłeś już do poziomu przedzałożeń i dla jaj je podważyłeś?

Ziemia jest stabilna, bo utrzymuje ją siła grawitacji. Wszechświat nie jest rzeczą, więc nie musi mieć oparcia. Całości nie możemy rozpatrywać jako zwykłą rzecz.
Nie doszedłem do poziomu przedzałożeń.
Nie jestem pewien, czy to, że potrzebuję oparcia, jest tylko założeniem.
Cytuj:
Nie, nie ufam zmysłom w 100%, sama świadomość iluzji optycznych mi na to nie pozwala...
Serio ufasz czemukolwiek w 100%, czy po prostu masz wystarczającą dozę pewności aby się na tym oprzeć?

W danym momencie ufa się na 100%.
Cytuj:
Po lekturze bardzo małej ilości opinii odrzucających autentyczność objawień fatimskich coś się zmieniło w Twoim spojrzeniu na sprawę?

Tak, trochę zwątpiłem. Rzecz się ma tak, że ja z powodu swojej sytuacji osobistej mam potrzebę wiary. Więc jeśli brak twardych dowodów, to mimo to mam skłonność do wierzenia, bo chcę wierzyć.
Cytuj:
Czy zastanawiałeś się dlaczego wielu wierzących odradza zapoznawanie się z opiniami przeciwników , szczególnie gdy ktoś zaczyna dostrzegać problemy jakie rodzi religia, podczas gdy np ateiści zasadniczo zachęcają do lektury Biblii, Katechizmu i stron katolickich czy innych religijnych?

Pewnie uważają opinie przeciwne za przejaw działania szatana. Ściśle racjonalne analizowanie zagadnień wiary często nie pozostawia na niej suchej nitki. Taka jest cecha racjonalizmu. Rozum wszystko potrafi podważyć.
Cytuj:
Czytałeś ewangelie równolegle, czyli dany etap życia Jezusa po kolei z każdej?

Tak ściśle równolegle nie czytałem. A Ty czytałaś?
Cytuj:
Czy słyszałeś aby ktoś próbował ból psychiczny łagodzić zadając sobie ból fizyczny? A w drugą stronę to działa?

Chyba nie działa.
Cytuj:
Siostra Faustyna-na jakiej podstawie jesteś gotowy zaufać jej wizjom? A na jakiej odrzucasz wszelkie religijne urojenia schizofreników, które są zdumiewająco podobne?

Faustyna raczej nie była chora, gdyż osoba chora cechuje się dezintegracją całościowego funkcjonowania. U osoby chorej psychicznie nie tylko występują omamy, ale właśnie dezintegracja życia. W przypadku Faustyny mamy do czynienia ze zwykłą osobą, która normalnie funkcjonuje i żyje, doświadcza natomiast obok tego różnych wizji i zjawisk parapsychicznych.

Chociaż tu muszę się na chwilę zatrzymać. Miała ona okres, kiedy przeżywała tzw. mistyczną noc duszy. Objawy były bardzo podobne do depresji.
Cytuj:
Czytałeś ten Dzienniczek w całości?
Uważasz, że była zdrowa psychicznie?

Czytałem prawie w całości. Głównie fragmenty, gdy ma kontakt z Jezusem. Nie jestem pewien, czy była zdrowa psychicznie. Jest to jednak możliwe.
Cytuj:
Zostawmy czyściec, a skoncentrujmy się na Ziemi. Czy cierpienie spada jakoś sprawiedliwie na ludzi grzesznych i złych omijając niewinnych? Czy pomysł, że cierpienia jakie zadaje choroba to wynik grzechu to nie dobijanie psychiczne chorego? A niech się jeszcze obwinia o swój stan, grzesznik jeden- a tu cierpi kilkumiesięczne dziecko... a seryjny morderca cieszy się zdrowym i szczęśliwym życiem...

Kiedyś, w starożytności, m.in. za czasów Jezusa, uważano, że choroba jest wynikiem grzechu. Dziś Kościół już tak nie naucza. Cierpienie ma być tajemnicą. Osoba wierząca może je przyjąć jako zadośćuczynienie za grzechy, np. cudze.
Cytuj:
Serio uważasz, że zadawanie cierpienia to skuteczna metoda resocjalizacji? A może jednak warto by poszukać przyczyn szkodliwych zachowań i na tym poziomie wprowadzić pozytywne zmiany?
Dlaczego np niektóre dzieci są wyjątkowo agresywne i okrutne?

No dzisiaj więzienie jest pewnym dyskomfortem, pewnym cierpieniem, które ma resocjalizować. Oczywiście najlepiej byłoby tak jak piszesz, działać na przyczyny. Np. jeśli agresywne dziecko ma zaburzenia pracy mózgu, poddać je jakiejś farmakoterapii. U osób dorosłych niekoniecznie to musi działać na większą skalę, bo brak ewentualności kary może zachęcać do popełniania przestępstw - "skoro i tak mi nic nie zrobią, najwyżej podadzą lekarstwo".


N maja 12, 2019 13:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Czego jesteś pewien? Obowiązywania praw logiki? Praw przyrody? Tego, że istniejesz? Że myślisz? Istnienia obiektywnej rzeczywistości?

Czyli Ty w danym momencie ufasz czemuś na 100%,tak?
Dlaczego?

Wierzysz, bo chcesz wierzyć... Dobrze Cię rozumiem, bo też wierzę w pewne założenia, bo jest mi z nimi łatwiej, ale nie jest to wiara, której nie zamierzam podważać... Po prostu gdy nie da się czegoś nijak udowodnić ani obalić wybieram to co mi bardziej pasuje czy wręcz się podoba, jedynie staram się być otwarta na kolejne argumenty, które przeważą szalkę...

Tak, rozum potrafi podważyć wszystko i będąc konsekwentnym należy podważyć także sens podważania i być sceptycznym wobec sceptycyzmu;)

A czytałeś kiedyś zapiski wizji schizofreników? Szczególnie takie w klimacie religijnym?
Ja miałam przyjemność kontaktu z takimi osobami przebywającymi w szpitalu psychiatrycznym, tak-przyjemność.

Jeśli nie czytałeś ewangelii równolegle to szczerze polecam.

Czyli ból psychiczny ludzie próbują łagodzić bólem fizycznym i stąd mamy samookaleczenia, ale w drugą stronę to nie funkcjonuje, tak?

Cierpienie ma być tajemnicą? Nie lepiej zagadką, którą można rozwiązać i przynajmniej minimalizować cierpienie?

Czy każde niewłaściwe zachowanie ma swoje przyczyny?
Czy może gdyby je poznać dałoby się coś z tym zrobić?
Czy izolacja i leczenie jest karą?
Osobiście jestem za izolacją problematycznych osób, ale nie w ramach kary, ale prawdziwej próby poznania i usunięcia przyczyn stwarzania zagrożenia dla otoczenia, czyli za autentyczną resocjalizacją a nie karą dla kary, czy wręcz dla zemsty. Nie chodzi o zadawanie komuś cierpienia, ale o usunięcie przyczyn.
Zgadzam się, że wizja kary może odstraszać, ale jakoś tak się składa, że tego nie robi, przyczyny są dużo głębsze.
Serio uważasz, że Bóg znający przyczyny i powody będący dobrą istotą skazałby kogokolwiek na wieczne cierpienie zamiast na sensowną i skuteczną resocjalizację?
Albo uważałby, że cierpienie jest czymś dobrym i pożytecznym?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


N maja 12, 2019 17:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1443
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
IrciaLilith napisał(a):
Czego jesteś pewien? Obowiązywania praw logiki? Praw przyrody? Tego, że istniejesz? Że myślisz? Istnienia obiektywnej rzeczywistości?

Tych rzeczy jestem pewien.
Cytuj:
Czyli Ty w danym momencie ufasz czemuś na 100%,tak?
Dlaczego?

Bo w przeciwnym razie w ogóle nie można by funkcjonować.
Cytuj:
Wierzysz, bo chcesz wierzyć... Dobrze Cię rozumiem, bo też wierzę w pewne założenia, bo jest mi z nimi łatwiej, ale nie jest to wiara, której nie zamierzam podważać... Po prostu gdy nie da się czegoś nijak udowodnić ani obalić wybieram to co mi bardziej pasuje czy wręcz się podoba, jedynie staram się być otwarta na kolejne argumenty, które przeważą szalkę...

Mimo, że wierzę, bo chcę wierzyć, to swoją tę wiarę opieram na pewnych przesłankach, pewnych niezbyt silnych przesłankach, pewnych "dowodach". Zdaję sobie sprawę, że je można podważyć i ja sam w duchu czasem je podważam i nagle na chwilę staję się niewierzący.
Poza tym też staram się być otwarty na kolejne argumenty. Nie stronię od tekstów ateistycznych i agnostycznych.
Cytuj:
A czytałeś kiedyś zapiski wizji schizofreników? Szczególnie takie w klimacie religijnym?
Ja miałam przyjemność kontaktu z takimi osobami przebywającymi w szpitalu psychiatrycznym, tak-przyjemność.

No nie, nie czytałem. Są podobne do wizji Faustyny?
Cytuj:
Czyli ból psychiczny ludzie próbują łagodzić bólem fizycznym i stąd mamy samookaleczenia, ale w drugą stronę to nie funkcjonuje, tak?

Tak. Ale to chyba nie oznacza, że ból psychiczny jest gorszy. Bo te okaleczenia zazwyczaj nie są aż tak dużym bólem fizycznym.
Cytuj:
Cierpienie ma być tajemnicą? Nie lepiej zagadką, którą można rozwiązać i przynajmniej minimalizować cierpienie?

Takie powinno być nasze podejście praktyczne, oraz podejście naukowców i lekarzy.
Jednak jest ogólna konstatacja: w świecie jest wiele cierpienia. Katolik, jako wierzący w moc stwórczą Boga, musi się zastanawiać: skąd to cierpienie? dlaczego? I może mu wyjść tajemnica.
Cytuj:
Serio uważasz, że Bóg znający przyczyny i powody będący dobrą istotą skazałby kogokolwiek na wieczne cierpienie zamiast na sensowną i skuteczną resocjalizację?

Nie uważam tak. Podobnie chyba jak Ty sądzę, że to kuriozalne myśleć, że dobry i wszechmądry (znający wszystkie przyczyny, uwarunkowania, motywacje) Bóg skazuje na wieczne cierpienie.

Natomiast czy uważa cierpienie za coś pożytecznego? Wg doktryny chrześcijańskiej tak, gdyż do odkupienia człowieka było potrzebne cierpienie Chrystusa. A i wg doktryny katolickiej - jak już mówiłem - cierpienie może mieć sens, gdy jest przyjęcie jako współofiarowanie się z Chrystusem.

Ale Ty pytasz, czy moim zdaniem mądry i dobry Bóg uważałby cierpienie za coś pożytecznego. Być może nie jestem w stanie przejrzeć mądrości Boga. Wydaje się, że cierpienie usuwalne może mieć sens (ból jako taki). Natomiast cierpienie trwałe i nieusuwalne wydaje się nie mieć sensu. Ale jednak ja jako ograniczona istota mogę nie zgłębić mądrości Bożej.


Pn maja 13, 2019 14:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Na jakiej podstawie jesteś tego pewien? Próbowałeś to podważyć, zaprzeczyć i sprawdzić co się wówczas stanie?
Np prawa logiki- klasycznej czy także innych? Które kiedy i czy zawsze? A jeśli to tylko złudzenie?

Ciekawe, bo jednak funkcjonuję... Tak, niczemu nie ufam tak na maxa, ani niczego nie odrzucam na maxa i fobrze mi się żyje. Nie ufam do końca zmysłom, założeniom i jest ok. Sprawdzałeś czy na pewno się nie da funkcjonować gdy rezygnuje się ze złudzenia pewności?

Jakie warunki muszą być spełnione, abyś uznał coś za dowód?

Czy gdyby tego typu relacje nie były bardzo podobne do relacji Faustyny wspominała bym o tym? ;)

Miałeś okazję poznać ludzi dokonujacych samookaleczeń i widzieć jak to wygląda tak na świeżo?
Ważne jest to, że ból fizyczny łączy się z wydzielaniem konkretnych substancji w mózgu działających analogicznie do THC oraz opiatów i opioidów...
Odczuwanie bólu fizycznego oraz psychicznego jest powiązane z konkretnymi reakcjami biochemicznymi...

A czy na pewnym poziomie wszystko nie jest tajemnicą? Gdy odpowiednio zaczniesz się zagłębiać w cokolwiek nie trafiasz na te same pytania na które nie znasz odpowiedzi?

Czy do odkupienia kluczem była śmierć Jezusa czy może chodzi o to co przekazał?

Ból sam w sobie jest bardzo potrzebny, wystarczy poczytać o życiu ludzi, którzy go nie czują...

Czy nadawanie czemuś na siłę sensu ma sens?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 13, 2019 14:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1390
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
IrciaLilith napisał(a):
Czy do odkupienia potrzebna była śmierć Jezusa czy może chodzi o to co przekazał?

Bez śmierci Jezusa nie byłoby odkupienia. Posłuszeństwo słowom Jezusa służy zbawieniu.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn maja 13, 2019 16:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Aha, czyli jeśliby Judasz nie zdradził albo Piłat okazał łaskę odkupienia/zbawienia by nie było, tak?
Czyli ich postępowanie było niezbędne do realizacji dzieła zbawienia? Gdyby ludzie żyjący w czasach Jezusa przyjęli jego naukę i nie zostałby ukrzyżowany to nie byłoby odkupienia?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 13, 2019 17:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1390
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Ano nie byłoby. Dlatego zarówno śmierć, jak i zmartwychwstanie Jezusa mają absolutnie kluczowe znaczenie dla losu człowieka zarówno w tym, jak i przyszłym życiu.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn maja 13, 2019 18:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Wybawiony, czyli jakby ludzie uwierzyli Jezusowi, tak po prostu każdy kto go spotkał lub o nim usłyszał, by mu uwierzył i starał się żyć tak jak on głosił to nie mógł by nikogo zbawić, bo nikt by nie chciał go ukrzyżować?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 13, 2019 19:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1390
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Jezus powiedział, że nikt Mu życia nie odbiera, tylko sam je składa w ofierze. Byli tacy, którzy próbowali go przed tym powstrzymać, jak choćby Szymon Piotr. Jezus wiedział, co ma się stać a co było już o Nim napisane w Piśmie. Wiedział z jaką misją przyszedł na ten świat i tę misję wypełnił. Innej opcji nie było.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn maja 13, 2019 19:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Czyli po prostu nie było opcji aby ludzie mu uwierzyli i pozwolili dożyć później starości i nauczać przez długie lata? Celem jego przybycia na Ziemię było dać się ukrzyżować a nauczanie to tak tylko przy okazji?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pn maja 13, 2019 19:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1390
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Nauczanie, podobnie jak uzdrawianie i czynienie cudów było integralną częścią Jego misji. Przyszedł zaświadczyć o miłości Ojca i zrobił to słowem oraz czynem.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn maja 13, 2019 21:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Ale czy gdyby ludzie mu uwierzyli i nie chcieli ukrzyżować to nie byłoby zbawienia? Przecież założenie, że nie nauczanie a męczeńska śmierć była najważniejsza prowadzi do takich kuriozalnych wniosków, że gdyby Piłat go ułaskawił to odkupienie by szlag trafił... może jednak ważniejsze było to czego nauczał niż to jak umarł?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt maja 14, 2019 6:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1390
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Przecież Jezus zapowiedział własną śmierć i zmartwychwstanie. Gdyby do tego nie doszło, jego nauczanie straciłoby wiarygodność a On sam okazałby się oszustem albo pomyleńcem.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Wt maja 14, 2019 7:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Czyli wolna wola to złudzenie i po prostu musieli go ukrzyżować?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Wt maja 14, 2019 12:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1443
Post Re: Bóg jest Miłością, Drogą, Prawdą i Życiem
Wybawiony napisał(a):
Przecież Jezus zapowiedział własną śmierć i zmartwychwstanie.

No ale właśnie pytanie Irci zmierza do tego, co by było, gdyby nie musiał zapowiadać swojej śmierci.
Gdyby wydarzenia tak się w przyszłości miały potoczyć, że nie ukrzyżowano by Go. A On wobec tego nie musiałby przepowiadać ukrzyżowania.


Wt maja 14, 2019 12:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 273 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL