Quinque, weź sobie obejrzyj tej filmik: https://www.youtube.com/watch?v=JsBbGErwad4 . Może zrozumiesz, że LGBT to ludzie tacy jak ty, twoi bliźni, i że traktując ich tak jak to robisz, tylko odrzucasz ich od Kościoła.

To lepiej gdy - jak ich nazywasz - odstępcy geje, z ambon potępiają innych gejów za grzech homo?
A że tacy funkcjonują w strukturach duchowieństwa, napisał ks Isakowicz Zaleski i T Terlikowski, w książce "Chodzi mi tylko prawdę".

To może przeczytaj Ewangelię i sprawdź kto okazał się bliźnim

Filmik obejrzałeś?

To forum dyskusyjne

Czyli wszyscy wymienieni w 1 Liście św Pawła do Koryntian (6,9-11), nie są Twoimi bliźnimi.

No i? Regulamin zabrania ci zdobywania wiedzy z innych źródeł niż forum?

Tak to już jest że najwyżsi dostojnicy Kościelni lubią czymś straszyć.Papież Jan Paweł 2 straszył aborcją,papież Franciszek gender,a Arcybiskup Jędraszewski LGBT,a powinni siedzieć cicho bez prawa głosu.

No nie wiem bo Jezus potrafił w gniewie rozwalać kramy w świątyni i zabrakło tu miłości i zrozumienia.Powiedział też że nie przynosi pokoju lecz miecz.Powiedział też aby mieć w nienawiści matkę i ojca.Straszył że jeśli nie staniecie się jak dzieci to nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego,albo też: ,,Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!''

Niby dlaczego ? Miłość to nie jest zagłaskiwanie na śmierć. Miłość, gdy pogrążasz się w grzechach nie mówi, że nic się nie stało ale wzywa do nawrócenia, do skruchy serca, do przyjęcia przebaczenia Boga. Święty gniew może być środkiem do oczyszczenia, wezwaniem do opamiętania. Święty gniew wypływa z miłości.
Miłość Wcielona mówi - idź i nie grzesz więcej, aby cię co gorszego nie spotkało.



Tylko, że tutaj nie chodzi o to, żeby nienawidzić....ale by kochać Boga i Jego Słowo ponad wszystko.

Dokładnie- Miłość to nie zagłaskanie na śmierć, Miłość nawet często wymaga środków persfazji, bo chodzi o wspieranie zaspokajania potrzeb bliźnich, nie ich zachcianek, których realizacja ewidentnie im szkodzi.
Tak- ewidentnie, czyli mamy na to mocne i obiektywne dowody, a nie tylko pozamerytoryczne argumenty.

Odebranie alkoholikowi wódki i brutalne wylanie jej do zlewu oraz powiedzenie paru trudnych do zniesienia słów jest wyrazem Miłości i troski o tą osobę, a nie czystego gniewu czy złośliwości. Alkohol ewidentnie mu szkodzi, ale zrobienie tego samego np komuś kto nie ma tego typu problemu a po prostu chce ze znajomymi coś uczcić przy okazji pijąc alkohol w rozsądny sposób, będzie to już wyrazem uprzedzeń, traum lub czystej złośliwości.

Co do nienawiści do matki i ojca jest to kwestia języka i może rozsądniej byłoby to przetłumaczyć jako: nie kochać najbardziej, bo pierwszeństwo ma Bóg. O tyle wersja interlinearna z bogatymi przypisami ma sens.

Św Jan Paweł II, papież Franciszek, ani rodziców, którzy dokonali aborcji, ani rodzin gdzie małżonkowie wzajemnie zajmują sie domem - czyli gender, nie nazywał zarazą zagrażającą rodzinom.
Ani Katechizm KK nie odnosi sie podobny sposób...ba nawet zakazuje niesłusznej dyskryminacji.


I nie dodaje przy tym ty nierządnico.

Fajny przykład, pokazujący jak człowiek potrafi być zaślepiony przez zło. Alkoholicy często przez wiele lat niszczą swoje życie, uważając że wszystko jest OK, a opamiętanie przychodzi dopiero wówczas, gdy dojdzie do jakiejś tragedii, gdy sięgnął dna.
Dlatego tak ważny jest głos Kościoła, który zło nazywa po imieniu, choć dla wielu są to często słowa bolesne.

Alkoholik, młodociany onanista, osoba dopuszczająca się grzechów sodomskich musi przede wszystkim sama stanąć w prawdzie, odkryć i przyznać w sercu - tak, zgrzeszyłem, tak ten grzech, którego się dopuszczałem szkodził mi i odsunął mnie od Boga i Kościoła Chrystusowego.



Ateistyczna ideologia LGBT, mówi Ci to coś ?

Mam wrażenie, że alkoholizm jest w naszym społeczeństwie dużo większym problemem, niż ideologia LGBT. A jednak w Kościele nie słychać ku niemu takiego potępienia, jak przeciwko homoseksualizmowi. Może dlatego, że osób LGBT w Kościele jest mało, więc łatwo zrobić z nich wspólnego wroga bez narażania się wiernym.

ZycieMaSens, chciałbyś może porozmawiać ze mną o grzechach związanych z seksem? Jedna użytkowniczka zaofiarowała się mi to wyjaśnić, ale stanęło na tym, że pewne rzeczy powinny być dla wszystkich oczywiste i koniec: viewtopic.php?f=26&t=41577&p=1040889#p1040889

Mówi - to termin ukuty na potrzeby kampanii wyborczej 2019r.
Podobnie wiele terminów można spreparować na bazie - "ani niesprawiedliwi, ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy...".