Naprawdę sądzisz, że przy tak poważnym problemie, jakim jest transseksualizm, zwracanie się per Pan/Pani wedle życzenia rozwiązałoby problem i gdyby Milo pracowała w IKEA, to na bank by nie popełniła samobójstwa? Ich dramat jest o wiele głębszy i sam artykuł o tym, że taka osoba popełnia samobójstwo, nie dowodzi jeszcze związku przyczynowo-skutkowego, który sugerujesz. Faktem jest, że osoby transeksualne częściej przejawiają zachowania autoagresywne oraz częściej niż pozostała populacja mają myśli samobójcze. Można zwalać to na karb społecznych uprzedzeń, ale problem jest złożony i z medycznego punktu widzenia brakuje dobrze udokumentowanych badań, które by wskazywały konkretną przyczynę zwiększonych tendencji autoagresywnych wśród takich osób.


Uważasz, że lekarz, który nie spełnia życzenia pacjenta jest niekompetentny i pacjent ma prawo podważać jego kwalifikacje? Znasz historię leczenia Milo? Posiadasz wiedzę o współwystępowaniu innych schorzeń z którymi mogła się zmagać? Ponadto niewiele wiemy o tym, jak leczyć psychikę, łatwiej dopasować ciało do oczekiwań, ale to nie oznacza jeszcze, że korekta płci w cudowny sposób uleczy chorującą psychikę, bo "płeć psychiczna będzie kompatybilna z biologiczną". To nie jest leczenie przyczyn, tylko skutków.
Młodzi ludzie ogólnie częściej są narażeni na myśli samobójcze niż pełnoletni. Nie trzeba być transseksualistą, by targnąć się na swoje życie. W moim mieście wyremontowano całe skrzydło szpitala, które zostało przeznaczone na leczenie dzieci z zaburzeniami psychicznymi, ponieważ wzrasta odsetek dzieci, które są obciążone psychiczne, w szkołach średnich odsetek może wynieść nawet 20% i dotyczy w głównej mierze zaburzeń depresyjnych. Wina społeczeństwa? Rodziców? A może szkoły? Paradoksalnie coraz więcej jest kampanii i działań przeciwko nietolerancji i uprzedzeniom, ale skala zjawiska nie maleje, lecz wzrasta. Według WHO za 25 lat depresja będzie najczęściej diagnozowaną jednostką chorobową.


Nie znam Pana Tomasza, zatem trudno odpowiedzieć na zadane pytania.

Naprawde sadzisz, ze zwracanie sie do osob (transplciowych) tak jak one siebie widza, zniszczyloby nasza cywilizacje? IKEA ( i nie tylko, zapewniam ciebie) przypomina pracownikom o podstawach kultury i szacunku dla innych, w tym wypadku LGBT. Dla mnie to proste i oczywiste. Dla wielu, jak czytam komentarze, to niszczenie ich wlasnego wyobrazenia o swiecie. Ich swiecie.
Swiat, jaki jest, z osobami odbiegajacymi od ich "normy" ma sie do panow Tomaszow dostosowac.

Co do leczenia, jakiegokolwiek, nie wypowiadalam sie, wiec niczego nie uwazam.
Wypowiem sie moze tylko co do leczenia czegokolwiek w Polsce dobrej zmiany: bedzie gorzej. Bylo zle, ale jest katastrofa. Tak, takze w leczeniu psychiatrycznym. Widza to wszyscy, poza rzadzacymi, bo oni maja serwis extra z dostawa kul do domu.
Ale to nie temat o PIS

Wreszcie w dyskusji zaczęto zwracać uwagę na słowo-klucz w całej tej rozpętanej aferze : "promowanie LGBT".
Jak słusznie niektórzy zauważyli, nikt nikogo nie namawia do zmiany orientacji seksualnej, albo do poeksperymentowania sobie w tej sferze ( orientacji) by zobaczył jakie to fajne. Używanie słowa "promocja" do sytuacji, gdy po prostu zwraca się uwagę jak różni są ludzie, jest manipulacją i źle świadczy o intencji.
Wczoraj w kościele w ogłoszeniach usłyszałem rzecz zdumiewającą : kościół robi jakąś akcję przeciw "promowaniu" LGBT w przedszkolach ( obecnie rządzący to robią ?) i w jednym wątku połączono to z pedofilią...
Załamać się można, co za pojęciowe łamańce wyczynia kościół, franciszkanie w dodatku.

A ileż było śmichów-chichów, ba nawet p. Pawłowicz jeździła i w salkach przykościelnych dawała spektakl prymitywnych drwin z pana/pani Grodzkiej. Gdzie wtedy był episkopat, czyżby przyznawali rację drwiącym, że nie wszyscy ludzie są braćmi w Chrystusie. Czyżby uznali, że kto wami gardzi, Mną gardzi nie odnosi się do ludzi transseksualnych czy homo??

I tak od mody do mody - dramat związany z podpisanie Konwencji antyprzemocowej, dramat z gender - listy pasterskie, wypowiedzi.
Aktualnie w dobie rządów dobrej zmiany i Konwencja działa i gender ma się dobrze, i skończyło sie oburzenie duchownych i znikł dramat.
Czas teraz na LGBT.
A kiedy przyjdzie czas na samego, jedynego Chrystusa? - przybliżanie Jego nauki, prowadzenie wiernych Jego drogą .
O ile jest wielu księży, którzy przewodzą wiernym na drodze ku Bogu i zbawieniu, to z grona biskupów może jedynie pojedynczy - liderem bp Ryś, dalej bp Dajczak, bp Solarczyk, bp Czaja, bp Kupny, bp Guzdek....może jeszcze kilku, których nazwisk nie pamiętam, ale to jednostki spośród 130.


Promowanie jest wiodącym trendem, domeną współczesnego świata, promuje się: zdrowie, urodzę, modę, długie życie, formy wypoczynku i relaksu, dobre wykształcenie, pracę z wysokimi zarobkami, zdrową żywność, styl życia i odżywiania, miejsca relaksowania, miejsca zwiedzania, leki, techniki osiągania satysfakcji seksualnej...a zatem i zmiany orientacji seksualnej i satysfakcje z tego płynącą.
I w dobie promowania lecą chochoły w postaci nawoływania do zbiorowych modlitw p-ko LBGT w przedszkolach i szkołach.
Tylko w tym wszystkim coraz mniej Boga, miłości, a i człowieka

Zepp - bo "promocja" to kolejny chochoł PiSu i Kościoła. Jest tym samym czym "nieredukowalność" dla kreacjonistów. Btw episkopat już się wypowiedział ustami niejakiego arcybarana... praszam, biskupa Dzięga, że jest przeciwny przeciwdziałaniu przemocy i dyskryminacji. Myślę, że obecnie obserwujemy swego rodzaju blitzkrieg katolickich wartości

Oczywistą oczywistością jest, że mamy w Polsce do czynienia z promocją i wykorzystaniem społeczności LGBT. Temat ten jest tak wałkowany, jak jeszcze nie był do tej pory nigdy w tym kraju. Siły lewicowe wykorzystują sytuację tych osób do walki politycznej, do walki z Kościołem. Osoby LGBT zasługują, jak każdy człowiek na szacunek, miłość i zrozumienie.
Kościół powinien nauczyć się rozmawiać z osobami LGBT ( mówię o zwykłych ludziach, nie o politycznych bojówkarzach, prowokatorach czy tzw. aktywistach) i wskazywać im, że mają alternatywę, że mogą obrać inną drogę życia.

Tak jak to robi ze znanym współbratem w biskupstwie?
Mierzmy wszystkich tą samą miarą: są ludzie z pogranicza, których żadnym umoralnianiem (nawróć się, bo...) do Jezusa nie ptzyciągniesz. Mamy wielu znanyxh polityków po rozwodach, w nowych związkach, którzy Kościołowi w Polsce nie wadzą, a ich przykład życia może zdecydowanie bardziej niszczyć "zdrowe rodziny" i młodzież, niż przypominanie, że każdy człowiek, bez względu na wygląd, wiarę, orientację, ma prawo do szacunku i zostawienia po prostu w spokoju. Raczej byłoby wkurzające dla kaźdego, gdyby mu różni ludzie przypominali, że jeśli tego, czy tamtwgo nie zmienu, to niech pamięt, że ...może mu to bardzo zaszkodzić.

Osoby LGBT(nie mylić z ludzmi o orientacji homo) zasługują na politowanie i współczucie. No ale kibicuje ich ruchowi, nikt tak im nie szkodzi jak oni sami. Nic tylko się cieszyć

Na politowanie i współczucie zasługują wszyscy, którzy w swoim mniemaniu są w jakikolwiek sposób "lepsi" niż inni.

LGBT to także osoby homoseksualne.A widoczni LGBT to ci, którzy mają dość zachowywania się, jakby nieistnieli, bądź ukrywania się, żeby superkatolickim bojówkarzom nie podpaść.
Podstaw za LGBT Afroamerykanów w USA, którzy i dziś są traktowani z większą nieufnością niż biali. A jeszcze niedawno mieli być niezauważalni, potulni i korzystać z toalet dla "kolorowych". To dokładnie to samo.

Quinque- super, że już rozumiesz , że osoby LGBT to nie tylko osoby homoseksualne, ale także bi oraz transseksualne, ale istotniejsze jest rozróżnienie takich osób od specyficznej i relatywnie nielicznej grupy jaką są tzw aktywiści ruchu LGBT ( fanatycy) , czyli ci zdolni do paradowania z penisem na czole co jest żenujące nie tylko dla osób heteroseksualnych i autentycznie bardziej szkodzi.
Dokładnie tak samo fanatyczni chrześcijanie szkodzą innym chrześcijanom, fanatyczni weganie utrudniają życie tym niefanatycznym, którzy wcale nie traktują mięsożernych jako gorszych czy wręcz odrażających z czym fanatycy się obnoszą. Tak samo współczesne feministki zamiast dążyć do równości dążą do dosłownej dyskryminacji mężczyzn i serio większość kobiet nie zgadza się z ich ideologią, parytetami i innymi chorymi pomysłami.
Każdy fanatyzm tak na serio tylko szkodzi danej ideologii, bo doprowadza ją do absurdu.
Serio między fanatykiem LGBT, czyli tzw aktywistą a zwykłą ( aż kusi użycie słowa normalną) osobą LGBT jest przepaść mnie więcej taka jak między osobą dbającą o środowisko a ekoterrorystą.

Kościół powinien po prostu olewać fanatyków i skupić się na budowaniu zdrowych relacji z pozostałymi.

nie mylić z ludźmi o orientacji homo, choć: L - lebos, G - gay, B - bisexual, T - transgebder.
Piszesz nie wiedząc o czym piszesz.
Podsumowanie w punkt:
https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-s ... rsety.html

Prymas Polak apelował wczoraj w parafii w Dąbrowie k. Mogilna - Odpowiedzią jednak nie jest brutalny atak, na tych, którzy nas atakują. Odpowiedzią jest modlitwa.

W samo sedno

Powiedziałbym, że każdy fanatyzm szkodzi wszystkim.

Kościół powinien tłumaczyć negatywny wpływ fanatyzmu.

Jest tylko jeden pozytywny fanatyzm - prawdziwej, czyli nie narzucającej ani nie przymuszającej Miłości.

Niestety mnoży się w ostatnich czasach fałszywa miłość, polegająca na czynieniu dobra czyimś kosztem. To taka odwrotność Ewangelii.

mówisz chyba o walce lewicy ramię w ramię z Kościołem? Przecież LGBT to młot PiSu i Kościoła na UE. I to na długo przed objęciem władzy

Kościół powinien przede wszystkim wyjść ze swojej bańki i spróbować zrozumieć ludzi takimi jacy są. Piramidalna ignorancja wokół tematów związanych z płcią i seksem jest szkodliwa dla wszystkich, dla Kościoła, którego coraz więcej ludzi ma dosyć, też

Piramidalnie niepokojące mogą być skutki, mieszania młodym ludziom niepotrzebnie w glowach.


https://info.wiara.pl/doc/5700688.Dziec ... ekcji-LGBT