Popełniła bo są wybory. Użyła tutaj w celach manipulacji Starowicza bez jego zgody, który co do homoseksualizmu ma zdanie takie że nie da się tego leczyć prądem czy czymś innym. Z jednej strony mamy rozprzestrzenianie się ideałów LGBT z pomocą finansową a także szyszenie z wartości chrześcijańskich, a z drugiej jakiś odwet i przedstawianie homoseksualistów tak jakby byli tylko i wyłącznie samym złem.
Homoseksualiści też są dyskryminowani i chyba nie są to jakieś przekręty te statystyki odnośnie samobójstw w tym środowisku. Nikt tu nie będzie oddzielał LGBT od samych ludzi z orientacją homoseksualna i zostaną wpakowani do jednego worka.
Odejdzie PIS to inni zaczną dyktować tu warunki i pokazywać jakie mają tu rządzić prawa. Adopcja przez pary homo i aborcja i edukacja seksualna coś w stylu Wielkiej Księgi Ci..k i Siusiaków.
Do niczego dobrego to nie zmierza.

Skrajne przedstawienia są niebezpieczne. Takie marsze równości nie są ani do zaakceptowania, ani nawet do tolerowania. Przedstawienia symboli religijnych w sposób karykaturalny, co zawsze wywołuje negatywne odczucia u osób wierzących. Tak samo kazanie, w których obraża się homoseksualistów, jest niezgodne z prawem i etyką. Zarówno katolicy, którzy obrażają osoby o innych orientacjach, jak i osoby nieheteronormatywne przedstawiające coś wulgarnego i niecenzuralnego, popełniają coś karygodnego.

Zaprezentowany materiał zawiera zarówno treści prawdziwe, ale i zawiera wątki manipulacji. "Marsze równości" przedstawione w materiale są rzeczywiście czymś, co jest patologiczne. Sprowadzanie natomiast wszystkich osób homoseksualnych do "aktywistów LGBT" jest manipulacją.

https://youtu.be/EkzZ1MCoGL4


Jan Paweł II do Margot

Św. Łukasz pisze o tym co mówiła Margot:

„A szły z Nim wielkie tłumy. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.”

„Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie». Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i [którzy] są braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».”

A i jak się wsłuchamy, to usłyszymy, że JP II również o tym mówi.

Tak Margot mówi ontych fragmentach ale kompletnie nie rozumie ich kontekstu w jakoch użył ich Jezus. A fragment o tym ze Pan Jezus kazał odcinać sie od.rodizny kompletnie pomieszal. Albo to że Nowy Testament przekreśla Stary. Jompletna bzdura

Możesz powiedzieć jak Ty rozumiesz?

Przeczytałem kilka wypowiedzi tego gościa, oraz niejakiej Łani, bo raczyła udzielić wywiadu m.in. w Polityce. Jak dla mnie to radykaliści do kwadratu: przy nich anarchiści to przedszkolaki. Dla nich Polska może nie istnieć, demokracja może nie istnieć, byle im było dobrze. Ich sposób komunikacji z resztą społeczeństwa to ostre zadymy. Z pewnością nie przekonali mnie do siebie, choć od zawsze byłem ( i jestem) za tolerancją.

Bóg, chociaż bardzo tolerancyjny, to jednak brzydzi się homoseksualnością i wszystkim tym co niezgodne jest z naturą ,a jak bardzo się tego brzydzi to pokazał to mieszkańcom Sodomy i Gomory i całemu światu. Jeżeli Bóg brzydzi się LGBT, to cóż dopiero my.

Jeśli demokracja ma polegać na tym, że stado wilków otoczyło owcę i demokratycznie chcą wybrać kogo powinni zjeść, to może lepiej żeby jej nie było… .
Polska, Ukraina, Ameryka czy jakiś San Escobar, nazwa nie ma znaczenia, jak mi jest w tym państwie źle, jestem bity, więziony, prześladowany, poniewierany, wmawiane mi jest obrzydzenie jakie czuje do mnie Bóg, to co ma mnie przekonać do tego, bym chciał jego istnienia, płacenia podatków, oddawania za nie życia?
Mogę też obawiać się by ten San Escobar wraz ze wszystkimi jego mieszkańcami z mojej winy nie został zniszczony podobnie jak Sodoma i ta druga.

Tak jak Koscioł Rzymskokatolicki

http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_41.htm

http://mateusz.pl/mt/ko/ko-rj.htm

Większych głupot dawno nie czytałem. Na szczęście Księga Mądrości może wlać olej do głowy:


Mdr 11, 23-26

Śmiało George, jedź szukaj szczęścia na ziemi, może znajdziesz gdzieś utracony Eden, może znajdziesz gdzieś miejsce , gdzie wszystko wolno, gdzie nie trzeba podatków płacić, gdzie nie ma wojen, gdzie można sobie bez wstydu swawolić , jest wiele takich miejsc na świecie i w Polsce też znajdziesz, ale na końcu to ty będziesz odnaleziony w tym swoim raju i będziesz musiał za wszystko zapłacić im więcej sobie użyjesz tym więcej zapłacisz. Jeszcze nie było takiego swawolnika co by uciekł od zapłaty.

To co podałaś to stanowisko KRK, czy widzimisię jakiegoś pana, który moim zdaniem nie rozumie znaczenia słowa „nienawiść”. Oto kilka synonimów: wstręt, obrzydzenie, odraza, ohyda, wzgarda, wrogość.
Przeczytaj to, co powiedział Jezus: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści (nie czuje wstrętu, obrzydzenia, odrazy, nie są mu ohydni nie wzgardza nimi, nie jest ich wrogiem) swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.”
Jak powyższą wypowiedź można tłumaczyć w ten sposób: Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a miłuje więcej (choćby ciut ciut, a może tyci tyci) niż mnie, swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.

Tak mówi handlarz podszyty strachem. Handlować z Bogiem, to raczej nie przystoi. Będę grzeczny dostanę cukierka, będę niegrzeczny dostane klapsa. Boję się klapsa i jestem grzeczny, czy jestem grzeczny z natury? Jeszcze nikt nie uciekł od zapłaty, kto w Ciebie to stwierdzenie włożył, Bóg? Mam wrażenie że mamusia, tatuś, duchowny, jakiś guru. Pomyśl po co to robili, czy nie po to by mieć nad Toba władzę? I popatrz, chcesz swój strach przenieść dalej. Po co, jaki masz w tym cel, może strach, że nie dostąpisz nagrody jeśli nie będziesz „nawracał”?

George45 trochę się mylisz. Życie harcownika do pewnego momentu może być wesołe. Ale łatwo jest się w takim życiu zatracić. A rachunki za harce z biegiem czasu są coraz boleśniejsze. Po prostu.

Kościół spełnia pożyteczna rolę. Bo dzięki jego silnemu wpływowi na ludzi, jakaś ich część stara się wieźć szlachetne życie, przez co chyba są szczęśliwi, a na pewno nie niszczą delikatności i niewinnisci swego jestestwa.

Ja wiodlem życie umiarkowanego swawolnika i wiem, że kurcze blade nie da rady tak żyć w nieskończoność, choć pewnie wyjątki się zdarzają.

Nie nazwałby siebie harcownikiem, mam wiarę, nie myl z przekonaniem. Wiary nie możesz obrazić, wiem że tak jest i cokolwiek byś nie mówił na temat mej wiary, nie jesteś w stanie obrazić. Ci, którzy mają przekonanie, moim zdaniem opacznie nazywane wiarą, obrażają się, występują do sądów, o ukaranie tych co obrażają ich „wiarę”. Jak można obrazić kogoś kto wie że tak jest?
Harcownik, to moim zdaniem ktoś taki, co nie ma przekonania i wiary. Zgadzam się z Toba, że takim swawolnikom ciężko być swawolnikami do końca życia. Zdecydowana większość staje się „wierzącymi”.
Harcownik - swawolnik, mający wiarę tak bym się określił. Życie to śmiech i żart