No dobrze panie protestancie. To teraz kilka pytań


Gdzie to jest zapisane w Biblii? Oczywiście uznając prostestanckie błędne rozumienie Słowa Bożego(sama Biblia)



No oczywiście że nie ma. W Biblii Marcina Lutra czyli w tej w której Marcin Luter usunął sobie księgi(np. Machabejskie) bo mówił choćby o czyśćcu

Co to ma do kwestii istnienia czyścca?

Albo to?

A pewnie. A kanon PŚ ustalił Sobór Trydencki. Zresztą, przecież od dawna wiadomo że katolicyzm to pogaństwo

Rzecz conajmniej skrajnie wątpliwa

A dla Ciebie co nim jest?

2Tm 3:16-17: "Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany."

Ef 2:20: "Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus,"

Ja chcę swoją wiarę budować na tym fundamencie, a nie na żadnym innym....

Co to ma wspólnego z tym co napisałem?

Bardzo dużo Jeśli chcę dobrze budować swoją wiarę na dobrym fundamencie muszę w jakiś sposób poznać i zgłębić czym jest ten fundament apostołów i proroków. Cały Nowy Testament został ,,opisuje" ten fundament Apostołów i co najważniejsze wskazuje na tego, który ma być kamieniem węgielnym- czyli czymś na czym cała budowla się trzyma- Jezusa Chrystusa. Skoro to Jezus daje nam zbawienie, to jest tez dla mnie najważniejszym wzorem do naśladowania. A jak mam go naśladować jeśli nie będę prawie nic o nim wiedzieć, bo nie będę czytać Biblii?

Ludzie nie raz wprowadzają różnego typu nauki, które nie są do końca zgodne ze Słowem Bożym. Nawet sam Jezus zwracał się tak do faryzeuszy: Mk 7:13: "Tak unieważniacie słowo Boże przez swoją naukę, którą przekazujecie dalej; i wiele tym podobnych rzeczy czynicie."

Nie chciałabym więc wypełniać nauk człowieka, które idą przeciwko prawdom Bożym, a żeby umieć to rozpoznać trzeba znać Słowo Boże. Nawet w Dziejach Apostolskich znajdujemy taki przykład postępowania:
Dz 17:11: "Którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają."

Mt 16, 17-19 Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».

@IśćzaJezusem, czy wiesz, co oznacza ten fragment Ewangelii?

Piotr był jednym z Apostołów, założycielem Kościoła. W Dniu Zielonych Świąt wystąpił wobec zgromadzenia i wygłosił ,, pierwsze kazanie " po którym nawrociło się 3 tys osób. I wtedy Pan zaczął budować swój kościół.
Nie bierzemy jednego fragmentu tylko patrzymy na całość

Ef 2:20-22: "Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, Na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu, Na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu."

Jak to nie bierzemy fragmentu? Gdzie jest dzisiaj ten Piotr, któremu Pan dal klucze królestwa niebieskiego, który jeśli cokolwiek zwiąże na ziemi, będzie związane w niebie.. gdzie jest Kościół, który założył sam Pan ?

A jak się nazywał Kościół, który został założony przez Apostołów?
Dz 11:26: ".... w Antiochii też nazwano po raz pierwszy uczniów chrześcijanami."

Tamten Piotr jest już zapewne w Niebie a kościół Boży nadal na ziemi. Przed Bogiem nie liczy się to do jakiej denominacji ktoś należy, bo w Niebie nikt nie będzie pytał czy było się prawosławny, katolikiem czy protestantem. Każdy zda sprawę za swoje uczynki i to jak żył na ziemi. Nie kwestionuje tego, że potrzebne jest miejsce i społeczność kościoła dla wierzących, ale sama przynależność do instytucji nie zabawia. Bóg daje swoje wyznaczniki tego, kto jest jego dziećmi i będzie z nim w Niebie:

J 3:3: "Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego."

Rz 8:14: "Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi."

1J 2:3-5: "A z tego wiemy, że go znamy, jeśli przykazania jego zachowujemy. Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. Lecz kto zachowuje Słowo jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy."

Mk 16:16: "Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony."

Czyżby dla Boga nie liczyła się jedność Jego Kościoła, jesteś pewny? Jak cię dobrze rozumiem, ty już wiesz, że będziesz zbawiony/a i nie potrzebny ci do tego Kościół, ani konsekrowane ręce kapłanów, którzy podnoszą swoimi rękami Ciało Chrystusa, tak?
Gdybyś zechciała się ustosunkować do tego co powiedział Pan :
(J 6, 53-58) Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki".

Wyobraź sobie, że trafiasz do lochu razem z wielkimi zwyrodnialcami. Spędzasz tam resztę swego życia. Nie masz dostępu do kapłana, więc nie możesz się wyspowiadać ani przyjąć komunii. Co wtedy z twoim zbawieniem? Co z możliwością otrzymania łaski uświęcającej?

Jeśli jest możliwość trwać w społeczności kościoła to dobrze, ale to nie daje zbawienia... Zbawienie przyniósł Jezus i to on zabawia człowieka, a później wyznacza to co należy robić. Łotr na krzyżu nie miał możliwości ani przyjęcia chrztu ani spożywania ciała i krwi ale dzięki temu że uwierzył Jezus powiedział, że będzie z nim w Raju.

1Tm 2:5-6: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, Który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie."

A co robiłem przed trafieniem do lochu? To też ważne

Łotr na krzyżu tuz przed śmiercią wyraził głęboką skruchę. Przyznał się do grzechów i poprosił o przebaczenie w bezpośredniej obecności Boga. I Bóg mu wybaczył.
Zatem czy nie sadzisz, ze najpierw trzeba wyznać swoje grzechy, żałować za nie i prosić o przebaczenie? Nie mógł łotr być może już zadośćuczynić, ale już jego sama męczeńska śmierć mogła tym być.. i Pan zabrał go do Raju.

Jak rozumiem kapłana spowiednika nie potrzebujesz, czy tak? Zatem czy ty sam/a wybaczasz sobie grzechy?
Z tego co napisałeś/aś wynika, że nie ma zbawienia w Kościele Chrystusa, którego Głową jest On sam. Nie sadzisz że żyjesz w sprzeczności z Jego Słowem, mówiąc ze za Nim idziesz? „Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: »Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje«. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: »Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów«” (Mt 26, 26-28).

Nie wierzysz, ze On sam z miłości do ludzi udziela nam Siebie na każdej Mszy Świętej?

A co to ma do rzeczy, skoro napisane jest, że kto wytrwa do końca będzie zbawiony? Jak wytrwasz bez spowiedzi i komunii św.?

Oczywiście, że trzeba przeprosić Boga za swoje grzechy i pojednac się z nim. Nie wybaczam sobie sama grzechów tylko Jezus mi je przebacz, więc jeśli przychodzę do Niego w szerzej modlitwie z prośbą o przebaczenie więc On mi je przebacza.

1J 1:7: "Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu."

Gdzie jest napisane, że to kościół zabawia a nie Chrystus? Bo ja takiego czegoś nie znajduje...

Tak samo z przebaczenie grzechu, żaden inny człowiek kim by nie był nie jest w stanie przebaczyć mi grzechów, może to tylko uczynić Jezus, który przelał krew za nasze grzechy. Obecnie wynosi się rolę i range człowieka ponad range Boga. To co należy do Boga nie może uczynić człowiek.

Z miłości do mnie i do Ciebie Jezus poszedł na krzyż, ofiarą została raz zapłacona. A jeśli chodzi o ustanowienie Wieczerzy Pańskiej to tak, Jezus to ustanowił na pamiątkę aby ilekroć to czynimy śmierć Pańską zwiastowali aż On przyjdzie.

1Kor 11:25-26: "Podobnie i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to nowe przymierze we krwi mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją. Albowiem, ilekroć ten chleb jecie, a z kielicha tego pijecie, śmierć Pańską zwiastujecie, aż przyjdzie."