Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Autorytet Kościoła
Guzik mnie obchodzi co tam sobie imputujesz. Co by była jasność, dotyczy tego postu: viewtopic.php?p=1042509#p1042509
|
So wrz 07, 2019 8:08 |
|
|
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Autorytet Kościoła
Innymi słowy - katolicy to matoły. I wszystko w temacie.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
So wrz 07, 2019 8:18 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Autorytet Kościoła
Małgosiaa napisał(a): Innymi słowy - katolicy to matoły. I wszystko w temacie. Dobrze wiedzieć, w jaki sposób postrzegasz katolików, ludzi.
|
So wrz 07, 2019 8:25 |
|
|
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Autorytet Kościoła
Już się bardziej nie ośmieszaj.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
So wrz 07, 2019 8:37 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Autorytet Kościoła
A cytowanie wysiadło? A ten twój wpis jest wyjątkowo obrzydliwy i manipulacja na max Believing napisał(a): Innymi słowy katolicy są niewolnikami Kościoła. Ciekawe co na to Pan Jezus by powiedział? Czy nie zapłakałby gorzko?
|
So wrz 07, 2019 10:08 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Autorytet Kościoła
Autorytet Kościoła kształtują ludzie Kościoła, zwłaszcza ci na świeczniku. https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/ko ... la/x9ekglbhttps://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/pa ... ia/qk2cch9Jedni zachwycają sie i chcą Kościoła w których duchowni nie zapominają "Syn człowieczy nie ma miejsca, gdzie by mógł głowę oprzeć". Inni kochają Kościół z przewodzącymi książętami Kościoła na czele i oburza ich papież Franciszek żądający Kościoła ubogiego.
|
So wrz 07, 2019 10:54 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Autorytet Kościoła
Zbigniew3991 napisał(a): To znaczy, że my nie jesteśmy Kościołem? Nie jestem biskupem, więc nie jestem magisterium, więc jestem poza Kościołem? No... Trochę mnie to martwi, ale muszę przyznać, że trochę mi ulżyło, bo wreszcie wiem, na czym stoję. Przynajmniej dla tych, którzy postawili znak równości między UNK a Kościołem. Warto jednak zauważyć kiedy powstał ostry podział na kapłanów a tych, którzy mają ich słuchać. Czyli może czas uznać, że znany od zawsze dogmat o nieomylności papieża oznacza tak naprawdę znaną od zawsze prawdę o niepodważalnym autorytecie UNK, który to nie może się mylić i nie wolno krytykować jego nauk? Moim zdaniem uznanie, że wierny nie jest odpowiedzialny za autorytet Kościoła jest daleko niebezpiecznym myśleniem, bo jednak np opinia moich dzieci o Kościele kształtuje się na podstawie obserwacji właśnie takich zwykłych wiernych oraz takich zwykłych kapłanów i wiele osób nie zna nawet znaczenia skrótu UNK, ale obserwuje tych którzy jednak stanowią Kościół, czyli całą wspólnotę wiernych dochodząc do wniosków skłaniających do postaw prezentowanych przez Nowy Ateizm. Może jednak każda osoba należąca do Kościoła w pewnym sensie go reprezentuje, przynajmniej w swoim środowisku i bardzo dużo zależy od tych indywidualnych postaw? Szczerze dziękuję za kolejną ważną lekcję potwierdzającą założenie o konieczności ogromnego dystansu do swoich oczekiwań. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie, że ktoś napisze, że najwyższym autorytetem dla Kościoła jest Jezus, a Kościół sam w sobie wcale autorytetem nie jest, bo to tylko wspólnota ludzi starających się być dobrymi sługami albo coś w ten deseń. Tymczasem dowiedziałam się, że można postawić znak równości między UNK a Kościołem jakby reszta wiernych była tylko od posłusznego potakiwania i akceptowania tego co UNK im przedstawi, podczas gdy jakoś wielu ludzi dostrzega ogromną przepaść między postawą obecnego biskupa Rzymu a biskupami o innych poglądach...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So wrz 07, 2019 11:41 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Autorytet Kościoła
Po lekturze Twojego posta zrozumiałam, że nie rozumiesz tego czym jest Kościół, ani tego czym jest UNK. Oczywiście, że Jezus jest najwyższym autorytetem i na Jego nauczaniu oparte jest nauczanie UNK. Nie rozumiesz też dogmatu nieomylności papieża. Papież naucza nieomylnie tylko, gdy naucza ex cathedra. Jak często i który z papieży korzystał z tego dogmatu? Podpowiem: PiusIX ogłaszając dogmat o Niepokalanym Poczęciu i PiusXII ogłaszając dogmat o Wniebowzięciu Matki Bożej.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
So wrz 07, 2019 13:14 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Autorytet Kościoła
Jasne, że nie rozumiem tego dogmatu, więcej nie rozumiem któregokolwiek dogmatu ani nawet nie pojmuję sensu wiary w jakiekolwiek dogmaty. Tak się składa, że w moim modelu aktualnie nie ma miejsca ma jakiekolwiek dogmaty, bo nie widzę powodu dla którego miałabym którykolwiek uznać za Prawdę, czy choćby za prawdę ustaloną z którą subiektywnie się zgadzam, nie widzę też ich jako prawdy pragmatycznej dla osoby, która nie widzi dla siebie miejsca w Kościele uwzględniając Wasze definicje, chyba, żeby zdefiniować Kościół jako zbiór ludzi dążących do suwerenności w jedności z Bogiem będącym poza podziałami, ale przecież to nie jest definicja z którą jakikolwiek chrześcijanin się zgodzi, bo sam zwrot 'suwerenność w jedności' będzie potraktowany jako sprzeczność To może podaj przystępne i konkretne definicje Kościoła i UNK, skoro uważasz, że ich nie rozumiem. Ja uważam, że rozumiem i dlatego nie uznaję autorytetu ani UNK ani Kościoła. Więcej, nie uznaję niczego ani nikogo jako niepodważalnego autorytetu. Taki jestem gotowa przypisać Bogu, ale tu jest spory problem, bo już do osobistych doświadczeń z Bogiem mam ogromny dystans, bo przecież w grę wchodzi umysł i jego interpretacje, a czemu jak czemu, ale swojemu umysłowi nie ufam Moje podejście sprawia, że kwestia autorytetu Kościoła jest tym bardziej interesująca. Szczególnie gdy równolegle dyskutuje się z chrześcijanami, którzy nie uznają autorytetu UNK i mam wrażenie, że inaczej definiują Kościół.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So wrz 07, 2019 14:52 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Autorytet Kościoła
IrciaLilith napisał(a): Moje podejście sprawia, że kwestia autorytetu Kościoła jest tym bardziej interesująca. Szczególnie gdy równolegle dyskutuje się z chrześcijanami, którzy nie uznają autorytetu UNK i mam wrażenie, że inaczej definiują Kościół. I dzięki temu co chwila powstaje jakaś nowa denominacja, bo nagle Duch (jaki, bo z pewnością nie Święty) objawił mu, że w nauczaniu poprzedniej denominacji jest błąd lub błędy. I wszystko to ze względu na jedyny Autorytet. IrciaLilith napisał(a): To może podaj przystępne i konkretne definicje Kościoła i UNK, skoro uważasz, że ich nie rozumiem. Ja uważam, że rozumiem i dlatego nie uznaję autorytetu ani UNK ani Kościoła. Po co? Jeżeli chcesz zrozumieć, wujek Google Ci powie, ale Ty rozumiesz, więc....
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
So wrz 07, 2019 16:57 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Autorytet Kościoła
Tak, ludzie z którymi dyskutuję uważają za Kościół wszystkich chrześcijan niezależnie od denominacji lub braku przynależności do konkretnego wyznania twierdząc wręcz, że taka różnorodność jest pozytywna, bo dzięki temu większa ilość ludzi znajdzie swoje miejsce w tak rozumianym Kościele, bo według nich po prostu niektórzy potrzebują takiej instytucji jak UNK, aby myślała za nich, a inni potrzebują samodzielności i kontaktu z Bogiem bezpośrednio , bo jedynym pośrednikiem jakiego mogą zaakceptować jest Jezus, który wszak też jest Bogiem. Jedni potrzebują przywiązania do tradycji inni nie i nie ma lepszych i gorszych wyznań tak długo jak długo podstawą jest nauczanie Jezusa. Jakoś wyjątkowo takie podejście mi się podoba.
Małgosiu, ja rozumiem tak jak rozumiem, nie wiem za to jak Ty osobiście to pojmujesz i jak byś własnymi zdefiniowała Kościół oraz UNK i będę bardzo wdzięczna jeśli się podzielisz takimi niecytowanymi a napisanymi swoimi słowami definicjami i określisz co konkretnie i dlaczego jest dla Ciebie autorytetem.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
So wrz 07, 2019 21:51 |
|
|
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2611
|
Re: Autorytet Kościoła
Małgosiu - zastanawiam się nad tym, czy chcesz prowadzić rozmowę i dialog, czy chcesz nawracać i nauczać uczestników forum. Ircia zapewne inaczej rozumie UNK niż my, ale może raczej delikatnie to wyjaśnisz?. Kiedy ktoś mi mówi: "Nie wiesz", "Nie rozumiesz", "Nie znasz się" - czuję się jak uczeń w szkole, który nie przygotował się do lekcji. Nie zawsze jest to wina ucznia, że czegoś nie rozumie - być może poprzedni nauczyciel czegoś nie wytłumaczył lub coś zaniedbał. Stąd proszę Cię Małgosiu o ponowne wytłumaczenie tego, co to jest UNK, Kościoła jakie są zależności UNK od Kościoła. Indywidualne świadectwo może dać więcej niż KKK i wujek Google. W końcu nie byłoby szkół, uniwersytetów i kościołów, gdyby wystarczyła lektura książek - gdyby wszyscy przeczytali Encyklopedię Katolicką i nauczyli się jej na pamięć, to po co mieliby słuchać kazań?
_________________ MODERATOR
|
N wrz 08, 2019 9:09 |
|
|
Małgosiaa
Moderator
Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40 Posty: 9097
|
Re: Autorytet Kościoła
IrciaLilith napisał(a): ak, ludzie z którymi dyskutuję uważają za Kościół wszystkich chrześcijan niezależnie od denominacji lub braku przynależności do konkretnego wyznania Zgadza się. Kościół to wierzący w Chrystusa niezależnie od denominacji. Polecam: http://www.teologia.pl/m_k/zag05-03.htmIrciaLilith napisał(a): według nich po prostu niektórzy potrzebują takiej instytucji jak UNK, aby myślała za nich To jest tłumaczenie tych, którzy chcą być ważni, być autorytetem. Nikt nikomu w KK nie zabrania myślenia. Wręcz przeciwnie - zachęca się do myślenia, rozważania Słowa Bożego, medytacji, odczytywania znakó czasu itp. IrciaLilith napisał(a): inni potrzebują samodzielności i kontaktu z Bogiem bezpośrednio , bo jedynym pośrednikiem jakiego mogą zaakceptować jest Jezus, który wszak też jest Bogiem. A kto mówi, że mamy jakiegoś innego pośrednika niż Jezus Chrystus? Należy jednak dobrze rozumieć o jakie pośrednictwo tutaj chodzi. Polecam ten artykuł: https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/sz ... -2015.html Jeśli czegoś nie zrozumiesz, postaram się wyjaśnić. Wracając jednak do tego, co zacytowałam: takie rozumienie prowadzi do powstawania nowych denominacji protestanckich, bo czytając Biblię dochodzą do innych wniosków niż nauczanie Kościoła, do którego należą. Uważają, że to Duch Święty im tak objawił, bo prosili o światło Ducha Świetego. Ciekawe, że ten Duch Święty objawia każdemu co innego na ten sam temat. Kłamie? Nie, Duch Święty nie kłamie. Kto inny jest ojcem kłamstwa. IrciaLilith napisał(a): Jedni potrzebują przywiązania do tradycji inni nie Cóż, tradycja a Tradycja to dwie różne rzeczy. Choinka na Boże Narodzenie i jajko na Wielkanoc to też tradycja. Nie należą jednak do Tradycji. IrciaLilith napisał(a): Małgosiu, ja rozumiem tak jak rozumiem, nie wiem za to jak Ty osobiście to pojmujesz i jak byś własnymi zdefiniowała Kościół oraz UNK i będę bardzo wdzięczna jeśli się podzielisz takimi niecytowanymi a napisanymi swoimi słowami definicjami i określisz co konkretnie i dlaczego jest dla Ciebie autorytetem. Kościól to wszyscy ochrzczeni. Każdy członek Kościoła ma swoje zadanie w Mistycznym Ciele Chrystusa. Św. Paweł mówi, że różne są dary łaski, ale ten sam duch: 4 Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; 5 różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; 6 różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. 7 Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. 8 Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości* słowa, drugiemu umiejętność poznawania* według tego samego Ducha, 9 innemu jeszcze dar wiary* w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, 10 innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo*, innemu rozpoznawanie duchów*, innemu dar języków* i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków*. 11 Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce.(1 Kor 12, 4-11)Jak widzisz, nie każdy otrzymuje te same dary, dlatego nie każdy ma zdolność właściwego odczytania Słowa Bożego.
_________________ Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter
|
N wrz 08, 2019 9:55 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Autorytet Kościoła
Kościół to wierzący w Chrystusa w jakim sensie? Ja np wierzę, że Jezus istniał i starał się przekazać wartościowe informacje, tylko nie wiadomo jak bardzo zniekształconym nauczaniem dysponujemy. Taka wiara chyba nie wystarczy? Niezależnie od denominacji tylko jak daleko? Wyznania nietrynitarne się liczą czy nie? Mormonów zaliczamy? Skoro Kościół obejmuje wszystkie denominacje to dlaczego pisząc Kościół masz na myśli konkretną denominację i jej zasady, prawdy wiary, itd? Chyba, że się mylę, ale z kontekstu wynika, że pisząc Kościół w domyśle jest to Kościół katolicki. UNK nie zabrania myśleć, ale gdy to myślenie prowadzi do wniosku, że UNK się myli to oczywiście nie ma opcji aby się myliło, tylko ten ktoś źle myśli. A jeśli wymyśli, że mu UNK nie jest do niczego potrzebne to według UNK dobrze czy źle? I dlaczego źle? A gdy medytacja prowadzi do innych wniosków niż nauczanie UNK to zapewne zła medytacja a Bóg z którym medytujący doświadcza jedności musi być złym demonem skoro śmie nie zgadzać się z UNK? Mając do wyboru wierzyć doświadczeniom zmieniającym życie na lepsze ( przynajmniej w opinii bezpośrednich obserwatorów ) a instytucji co wybierzesz? Aha, bo Kościół katolicki na pewno wszystkie głoszone prawdy wiary ma zgodne z Prawdą i gdy ktoś dochodzi do na takiej czy innej drodze, że coś w prezentowanych zasadach nie gra to na pewno ten ktoś się myli lub Szatan macza w tym palce... Bo dogmatów z definicji się nie podważa... Uznaję tradycję i to tylko tak długo jak długo służy ludziom a nie ludzie jej, a Tradycja jest dla mnie tak rozmyta i niezrozumiała, że zwyczajnie wymiękam i tego nie ukrywam. Także nie czuję po co miałaby być mi potrzebna i sądzę, że nie tylko ja tak mam. Aha, czyli tylko dlatego, że moi rodzice bez mojej zgody zanieśli mnie do kościoła i ksiądz zostałam ochrzczona należę od Kościoła? Jaki to ma sens? Nie poszłam do bierzmowania, dokonałam apostazji, nie uważam się za chrześcijankę, uważam, że Jezus był plus minus człowiekiem takim jak Budda czy Lao Tsy i mimo to należę do Kościoła i moja opinia nie ma tu znaczenia? Co z podaną wcześniej definicją Kościoła? Zauważ, że w jednym poście podajesz dwie zupełnie różne definicje Kościoła i dziwisz się, że w takiej sytuacji po prostu roboczo przyjmuję własną definicję: Kościół to wspólnota chrześcijan, obejmujaca różne podgrupy w zależności łączących ich poglądów, cały Kościół to zbiór wszystkich ludzi uważających się za chrześcijan. Tak, stawiam kryterium samookreślenia aby uniknąć problematycznych kwestii. Rozumiem, że według Ciebie właściwe odczytanie Pisma to zgodne z aktualną wykładnią Kościoła katolickiego, zgadza się? A gdybyś urodziła się w innym miejscu i należała do np Kościoła babtystów to właściwie odczytanie Pisma byłoby to takie zgodne z wykładnią Kościoła babtystów i gdyby Duch Święty powiedzmy starał się Cię przekonać do interpretacji niezgodnej z założeniami tej denominacji uznałabyś, że to nie Duch Święty a Szatan, bo przecież głęboki sens duchowy Biblii musi być zgodny z ustaleniami tej grupy do której ktoś należy... Serio- czytanie Biblii gdy nie jest się związanym z jakimkolwiek Kościołem, gdy można odłożyć na bok wszelkie opinie, założenia i być otwartym na obrazy jakie przychodzą to niezwykłe doświadczenie, tyle, że wolę to zostawiać dla siebie, zresztą nie mam wyboru, bo wybrałam wersję obrazowo-uczuciową i wpychanie tego w ramy słów jest bez sensu, a każdy kto zechce takiego doświadczenia i będzie gotowy odłożyć na bok swoje założenia i poglądy może tego doświadczyć a potem porównywać ze swoimi poglądami do woli, bo wystarczy je odłowżyć na bok a nie wyrzucić na zawsze...
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
N wrz 08, 2019 12:32 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Autorytet Kościoła
Po homilii Czarneckiego w kościele w Kamieńcu Wrocławskim i związanym z tym wydarzeniem oświadczeniu rzecznika KEP, określający ten fakt jako nadużycie, w kolejnej parafii, konkretnie w Jedlińsku Suski z ambony czyta list premiera. I tak pospołu duchowni i politycy kształtują autorytet polskiego Kościoła
|
Wt wrz 10, 2019 7:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|