Szczęście w niebie i cuda cichych mało znanych świętych.
Witam. Chodzi mi o drogę cichą i pokorną na ziemi tylko, że bez kanonizacji. Mam wiare i nadzieje, że są ludzie którzy porzucili wszelką chwałe ziemską i pokochali wielkość Boga by być blisko jego i odbierają teraz swoją nagrode w niebie będąc niezauważonym w oczach tego świata nie umniejszajac ani troche kanonizowanym, którzy dodają do mojego wnętrza wiele radości, ale ze względu na mój stan w którym się znajduje musze odkryć sens ukrytego żywota świętego, bo dla wielu ludzi właśnie jest taka droga choć każdy może być kanonizowany z miłości do Boga jeśli w tym człowieku zachowała się prawda. Musi być takie powołanie aby zniknąć całkiem, bo tak będzie lepiej dla duszy. Ich wspomnienie przypada na dzień wszystkich świętych znanych oraz nieznanych. Teraz dla ludzi są przykłady, ale po tamtej stronie nie ma znaczenia czy masz pomnik zadbany czy został nieznany lub nawet bez niego. Czy znany czy nieznany jak będzie koniec świata nic nie zachowamy tutaj a wartością pozostanie dusza zbawiona w nowym doskonałym życiu i tylko to się liczy by tam się dostać, nie zatracić duszy na wieczne potepięnie. Na tym świecie wielu ludzi zostało męczennikami takimi dla świata lub przeżyli godnie życie zachowując moralność, gdzie jest w ich sercu Jezus Chrystus, Maryja. Chciałbym tylko dopytać o cuda lewitacji,bilokacji, wskrzeszenie umarłego takich świętych. Co sądzicie o takim przypadku, gdzie dzieją się wielkie cuda a świat nic o tym nie wie, a ta osoba jest napełniona wielkim szczęściem, poznawaniem teraz wiecznie Boga w niebie? Można powiedzieć nieznam takiego przypadku, bo mowa właśnie o nieznanych, ale gdyby mediów nie było i wrócili byśmy się w przeszłość to ogromna większość nie była by poinformowana o takich przypadkach jak teraz. Teraz praktycznie każdego można zrobić świętego jeśli jest człowiekiem dobrej woli, który z całego serca kocha Boga. Wszystko zależy od tego czy jest to dane jemu
Pozdrawiam