Jeśli definicje na poziomie tego słownika , Cię zadowalają i uważasz za adekwatne do zakresu poruszanych tematów to przytocz z tego samego źródła hasła: Bóg oraz Szatan a także miłość, prawda, życie, moc, wolność i piękno.
Ja staram się na ile mogę konkretyzować pojęcia bliskoznaczne, bo jednak blisko nie znaczy identycznie i skupiać się na definicjach różnicowych.

Jeśli piszę coś z wielkiej litery to w celu rozróżnienia od potocznego znaczenia, gdzie zostaje mała.
Zauważ: źródło- ot takie z wodą czy źródło pieniędzy to nie Źródło, blask to nie Blask, a bóg to nie Bóg, tak samo prawda ( np subiektywna, religijna, naukowa, taka lub inna) a Prawda to coś innego.
Prostszego systemu nie potrafię wykombinować.
U mnie jest świadomość( poziom umysłu, wręcz poziom materii), Świadomość indywidualnej duszy oraz ŚWIADOMOŚĆ- poziom absolutny. Celowe rozróżnienie, ułatwiające znacznie poruszanie trudnych tematów, gdzue takie rozróżnienie jest kluczowe.
Zauważ różnice między szatan a Szatan.

Dobro z małej litery jest rzeczownikiem abstrakcyjnym od przymiotnika dobry (relatywnie), a Dobro z dużej litery to synonim dobrego Boga (absolutnie dobrego). Jeśli nazywam np. Boga Dobrem albo Miłością, Prawdą to nie ma zmiłuj, muszę uważać, ze ten Bóg jest dobry, miłujący i prawdziwy/prawdomówny etc. To samo tyczy się szatana, jeśli szatan jest Złem, to muszę uważać go za absolutnie złego.

Można tego uniknąć mówiąc np. o absolucie, bez żadnych wartościujących określeń. Ty użyłaś słowa "Dobro", stąd moje pytanie, czemu uważasz, ze absolut jest dobry.

Niekiedy to jest tylko różnica w pisowni. Ja np. szatana zawszę piszę z małej, bo pisząc z dużej miałabym wrażenie, że go wielbię. I wiem, że nie jestem w tym odosobniona. Natomiast pisząc "szatan" zwykle mam na myśli to, co inni kiedy piszą "Szatan".

Co rozumiesz pod słowem Zło, czyli co jest tym Złem absolutnym?

Zło absolutne jest zaprzeczeniem absolutnego Dobra, a wiec jeśli absolutne Dobro to Miłość, Prawda, Piękno, Wolność etc., to absolutne Zło będzie Nienawiścią, Kłamstwem, Brzydotą i Niewolą.

Czekaj- jak Ty rozumiesz słowo 'absolutny' ?

Absolutny - doskonały, totalny, całkowity, obiektywny, niezależny

Bóg nie jest tylko samym dobrem i miłością, to bajki dobre dla dzieci, prawda jest taka, że Bóg jest wszystkim, zawiera w sobie każdy element wszechświata a zatem także różne niekoniecznie pozytywne wartości. Wystarczy poczytać sobie Stary Testament żeby uświadomić sobie jak potrafił zachowywać się Bóg, potrafił się złościć, karać srogo swoje owieczki, żądać składania dla siebie nawet ofiar. A szatan to tylko bardzo słaba krucha istota której moc nie jest nawet porównywalna do tego czym dysponuje Bóg Ojciec. Bóg Ojciec gdyby tylko chciał mógłby jednym skinieniem swojego boskiego palca zniszczyć albo całkowicie osłabić moc szatana. Nie zapominajcie, że jest On wszechmogący nie ma takiej rzeczy której by nie mógł uczynić.

Aha, czyli że bez istnienia Dobra , będzie istniało Zło, bo jest czymś niezależnym a nie brakiem Dobra?

Kapral, jeśli jest Wszystkim w sensie absolutnym to i Niczym?

Na logikę się wydaje, że jedno bez drugiego istnieć nie może, ani Zło bez Dobra, ani Dobro bez Zła. Ja tylko próbuję powiedzieć, że uważanie absolut za absolutne Dobro jest tak samo nielogiczne jak uważanie absolutu za absolutne Zło. Przy czym nielogiczne nie znaczy, ze nieprawdziwe. W każdym razie rozum się przed tym buntuje.

Jeśli tak jak Kapral135 założymy, że Bóg jest Wszystkim, mieści w sobie to co dobre i to co złe, to nie może być Dobrem, jest Dobrozłem.

Nie jest niczym, jest absolutem który istnieje zawierając się w każdym elemencie wszechświata, przenika swoją energia i mocą wszystko, jest wszechobecny.

Nie jest żadnym dobrozłem, jest po prostu wszystkim, jestestwo Boga Ojca nie jest prostolinijne, jest bardzo skomplikowane i nazywanie go tylko samym dobrem albo samą miłością jest postrzeganiem wypaczonym i ułomnym, nie oddaje to w żaden sposób jego istoty, której i tak pewnie nigdy nie pojmiemy.

Nie jest, jest Miłością i Sprawiedliwością.



Podług czyich kryteriów, ludzkich?



Tylko i wyłącznie dlatego bo chce by żyły, a wiadomo z tego samego Starego Testamentu, że zło i zły przebywać u Niego nie mogą, no i odwrotnie. Więc jak ma zapewnić wszystkim wieczność?
Słuszny gniew i złość, lecz jakże dalekie od tego, jak postrzega je człowiek.

Wspaniały ten Bóg jest, jakże sprawiedliwy, że ludzie cierpią od tysięcy lat katusze, niektórzy niewyobrażalnie cierpią męki takie, że trudno jest im to nawet wytrzymać, i o to jest boska sprawiedliwość ?
Bóg doskonale wiedział zanim stworzył świat i człowieka jak to wszystko będzie wyglądać a mimo to zrobił to, także jest za to wszystko jak najbardziej odpowiedzialny i żadne słowa i tłumaczenia tego nie zmienią, bo taka jest prawda.

Po pierwsze wolą Bożą było aby stworzyć świat dla swego Syna, tym samym dla własnej chwały.
A po drugie wybór takiego świata nie był Jego wyborem, a ludzkim, po trzecie "Twoja sprawiedliwość" nie wzięła pod uwagę innych ludzi jak Izajasza, Daniela, św.Szczepana, Pawła, św.M.Kolbe i wielu, wielu innych którzy Go pokochali...właśnie na tym świecie, wszak o nich też wiedział.

Czekaj, Bóg Twoim zdaniem stworzył świat dla Syna rozumianego jako osoba Jezus, tak? I dla swojej chwały?
To na co takiemu Bogu inne istoty? Do zabawy? Okrutnego testu? A może aby miał kto takiego Boga wychwalać?

Dla,mnie Bóg jest Istnieniem, tym co jest kreującym/nadajacym istnienie Niczemu, tym samym wcielając owo Nic do Siebie. Tym sposobem zawsze jest Wszystkim co jest i w nieskończoność się powiększa.
Analogią Boga jest nieskończoność i to nieskończonego alefu bez jakicholwiek absolutnych granic za to z punktem zerowym.

Szatan nie reprezentuje Nicości, ale te aspekty Boga, których większość ludzkich umysłów nie potrafi zaakceptować, jest personifikacją cech które mamy, ale udajemy, że to nie nasze, byle nie być za to w pełni odpowiedzialni, cech wypieranych, cieni w podświadomości... cech z którymi walczymy zamiast je pokochać, poznać, oswoić i przetransformować.
Tak, nasza natura jest jaka jest, granica dobra i zła przebiega przez nasze 'serca i umysły', granica między tym czego pragniemy i akceptujemy a tym co uznajemy za wrogie i zbędne.

Ciekawe jest to co i dlaczego w danym okresie czasu przypisywano Szatanowi a co bezpośrednio ciemnej stronie ludzkiej natury.

Znowu się pospieszyłaś Widzisz, mojego Boga może każdy poznać, sama podobno poznałaś Jego obraz, a pomimo to napisałaś co napisałaś. Gdybyś go poznała, nie padłyby takie bezsensowne pytania.
Że tak zapytam, pomimo braku obrazu odrzuciłaś i uczyniłaś swój własny?
A skąd w ogóle taki obraz "szatana", też Twój?