Autor |
Wiadomość |
Sysydlaczek
Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57 Posty: 364
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Bo Ty widzisz tylko to, co chcesz widzieć. Jesteś malkontentem. Cytuj: Malkontenctwo to ciężka i zaraźliwa choroba ducha. Trudno się z niej wyleczyć, bo nosiciele zdradliwego wirusa uważają się za zdrowych, często - za jedynych zdrowych.Ten, kto narzeka, nie potrafi zwykle pokazać żadnego konstruktywnego rozwiązania i nawet go nie szuka. To już przecież nie jego rola - wystarczy, że pokazał innym, że coś jest nie tak.
|
Pt sty 03, 2020 15:09 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Jestem. W każdym razie w tym wątku. W związku z powyższym otrzęsiny uważam za zakończone, z wynikiem na plus. Pisz pan więcej.
|
So sty 04, 2020 14:15 |
|
|
Sysydlaczek
Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57 Posty: 364
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Hehe, śmieszne. Dzięki za wyjaśnienie, bo już zaczynałem się o Ciebie martwić
|
So sty 04, 2020 20:30 |
|
|
|
|
Neuro
Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10 Posty: 417
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Sysydlaczek napisał(a): Dojrzewanie do wiary jest procesem czasem bardzo złożonym i długotrwałym. Wiara to nie banał. Zastanawiałem się jednak jakie są podstawowe przeszkody ku jej przyjęciu. A może być brak rozumienia czym jest lub miałaby być "wiara"?
_________________ Pokój wam.
|
N mar 01, 2020 20:46 |
|
|
Sysydlaczek
Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57 Posty: 364
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Może. Brak wiary może wynikać z braku wiary, że wiara jest mi do czegoś potrzebna, że żywy Bóg - Jezus jest faktycznie żywym Bogiem i może mnie i moje życie realnie przemieniać, odnawiać, nadawać smaku... że Pan Jezus może stać się dla mnie źródłem nowego, wcześniej nie znanego życia i wyrywać mnie z głupstwa grzechu.
|
Pn mar 02, 2020 12:14 |
|
|
|
|
Neuro
Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10 Posty: 417
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Mówię o tym ze samo pojęcie "wiary" może być niezrozumiałe Np. dla mnie jest.
_________________ Pokój wam.
|
Pn mar 02, 2020 14:41 |
|
|
Sysydlaczek
Dołączył(a): Pn gru 30, 2019 12:57 Posty: 364
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Pewnie istnieją jakieś definicje, np. że wiara jest żywą relacją z Jezusem. I niczego to nie wyjaśnia. Liczy się konkret, czym wiara jest dla danej osoby.
Dla mnie, człowieka który przez wiele lat żył jak chciał, grzeszył ile mógł, odrzucał Kościół, Boga - wiara jest odkryciem, ratunkiem, oczyszczeniem, przełomem, źródłem siły, procesem uzdrawiania serca, szczęściem. Teraz też żyję jak chcę. Widzę w Ewangelii dobro, szlachetność i prawdę do której nie dorastam.
Wiara nie usunala z mojego życia trudności, mam z jej utrzymaniem nieraz problem, wątpliwości - w szczególności wtedy, kiedy ciągnie mnie do grzechu. Jeszcze upadam... ale powstaje. Do spowiedzi nabrałem już zdrowszego podejścia i dystansu. Spowiedź nie jest już złem koniecznym ale źródłem pokrzepienia w drodze...
|
Pn mar 02, 2020 16:21 |
|
|
Neuro
Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10 Posty: 417
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Niektórzy przez "wierzyć w X" rozumieją "żyć tak jakby X było prawdą". Taką definicję ma np. Jordan Peterson. Pytany czy wierzy w Boga, odpowiada "żyję tak jakby Bóg istniał". Problem z takim podejściem mam taki, że dzieci które grają w "piłka parzy" również zachowują się tak jakby piłka parzyła. Czy to znaczy że w to wierzą?
_________________ Pokój wam.
|
So mar 07, 2020 10:23 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Neuro napisał(a): Niektórzy przez "wierzyć w X" rozumieją "żyć tak jakby X było prawdą". Taką definicję ma np. Jordan Peterson. Pytany czy wierzy w Boga, odpowiada "żyję tak jakby Bóg istniał". Problem z takim podejściem mam taki, że dzieci które grają w "piłka parzy" również zachowują się tak jakby piłka parzyła. Czy to znaczy że w to wierzą? Mnie coraz bardziej przekonuje ta Jordanowa definicja, bo ona wskazuje na praktyczne skutki. Miarą wiary jest moje postępowanie. Jeśli wychodząc z domy biorę ze sobą parasol, to znaczy, że wierzę, że jest duże prawdopodobieństwo, że będzie padać. Ktoś może mnie zapytać, czy wierzę, że będzie padać, a ja odpowiem "a skądże, nie wiem, czy będzie padać, wzięłam parasol na wszelki wypadek". A ten ktoś zapyta "a czemu wczoraj nie wzięłaś parasola na wszelki wypadek?". Ludzie często nie zdają sobie sprawy, w co wierzą. Więc zamiast pytać o deklarację "czy wierzysz, ze?" lepiej na podstawie zachowania wywnioskować w co ktoś wierzy.
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
So mar 07, 2020 10:29 |
|
|
Neuro
Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10 Posty: 417
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
towarzyski_pelikan napisał(a): Jeśli wychodząc z domy biorę ze sobą parasol, to znaczy, że wierzę, że jest duże prawdopodobieństwo, że będzie padać. Niekoniecznie. Niektórzy np. szacują prawdopodobieństwo na 1%, ale dla nich to i tak może być za dużo, więc wezmą parasol.
_________________ Pokój wam.
|
So mar 07, 2020 10:33 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Czyli tak czy siak wierzą, że będzie padać. 1% w praktyce dla nich znaczy tyle co 70% dla innych ludzi.
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
So mar 07, 2020 10:34 |
|
|
Neuro
Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10 Posty: 417
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
towarzyski_pelikan napisał(a): Czyli tak czy siak wierzą, że będzie padać. 1% w praktyce dla nich znaczy tyle co 70% dla innych ludzi. Niektórych po prostu męczy że prawdopodobieństwo nie wynosi 0: https://www.youtube.com/watch?v=QoBJ6nouTbs
_________________ Pokój wam.
|
So mar 07, 2020 10:36 |
|
|
towarzyski_pelikan
Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45 Posty: 1269
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Dlatego, że jeśli nie wynosi 0, to dla nich to znaczy praktycznie, że będzie padać. Może padać=będzie padać. Wynika to z lęku przed skutkami. Jeśli tak bardzo boję się deszczu, że jak się pojawi, to będzie to dla mnie wielka strata, to zaczynam wierzyć w coś, co jest mało prawdopodobne.
Znam osoby, które właśnie tak reagują na różne negatywne dla nich kwestie, a te same osoby np. twierdzą, że nie warto grać w totolotka, bo i tak nie wygrają, prawdopodobieństwo jest znikome.
Ta niekonsekwencja wskazuje na emotywne podłoże.
_________________ Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!
|
So mar 07, 2020 10:49 |
|
|
Neuro
Dołączył(a): Pt cze 08, 2018 20:10 Posty: 417
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
towarzyski_pelikan napisał(a): Dlatego, że jeśli nie wynosi 0, to dla nich to znaczy praktycznie, że będzie padać. Może padać=będzie padać. Nie widzę tego w ten sposób. Co najwyżej że dla jakiejś ich części znaczy to że będzie padać. Gdyby znaczyło to dla nich to by się nie skarżyli
_________________ Pokój wam.
|
So mar 07, 2020 10:55 |
|
|
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
Re: Filary odrzucenia wiary.
Czy zerowe prawdopodobieństwo czegokolwiek istnieje w jakiś inny sposób niż jako koncept, założenie, ocena lub jako wykluczenie czegoś wynikające z samej definicji oraz przyjętych założeń?
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Śr mar 18, 2020 9:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|