Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt mar 19, 2024 10:15



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
W ramach tego wątku chciałabym nawiązać do koncepcji Boga ukrytego, co do której dotychczas miałam dość sceptyczny stosunek, tzn. pomyślałam sobie, że w ten sposób można wprowadzić do świata dowolny nadprzyrodzony byt i tłumaczyć jego niewykrywalność tym, że celowo się nie ujawnia, żeby się nie narzucać, a tym samym nie stłamsić ludzkiej woli. „Taki coming out Boga zabiłby wiarę” – powiadają zwolennicy koncepcji Boga ukrytego. Żeby wierzyć, nie można być pewnym. Jednocześnie apologeci w debatach z ateistami przytaczają argumenty przemawiające za istnieniem Boga, które właśnie mają na celu ukazanie jego obecności w świecie. Nie mówią wówczas tyle o dowodach, co o przesłankach, takich delikatnych śladach, które mogą wskazywać na istnienie Boga.

To co mnie ostatecznie przekonało do koncepcji Boga ukrytego, to fakt, że gdyby przekonanie o tym, że Bóg istnieje rzeczywiście opierało się na znakach, śladach Boga w świecie, to taki Bóg byłby wówczas w zasadzie nierozróżnialny ze światem (panteizm) albo obecny w świecie na tej zasadzie jak malarz jest obecny w stworzonym przez siebie obrazie, byłby niejako odbiciem Boga w jego talencie twórczym, jego wrażliwości, jego naturze. Nie byłoby to co prawda ze strony Boga nachalne, żeby ujawniać się w ten właśnie sposób, ale nieodparte przy odrobinie wrażliwości. Byłby to Bóg na miarę Babci Wierzby z Pocahontas. Mimo że ukryty w świecie, w innym jego wymiarze, to jednak dostępny na podorędziu, taki Bóg na telefon. Wzywasz i masz. Jak tylko jesteś w potrzebie, możecie ze sobą pogadać.

Bóg wyraźnie ukryty wnosi do tej układanki coś nowego. Jego ukrytość polega na tym, że stworzony przez niego świat jawi się jako zupełnie naturalny, przyrodzony. Im dłużej badamy świat, im dalej idzie postęp naukowy, tym bardziej Bóg się w nim unieobecnia, co zresztą przy każdej okazji wypominają wojujący ateiści. „Nauka pokazuje, że świat sobie radzi bez Boga”, „Bóg nie jest potrzebny, żeby wyjaśnić zjawiska, które jeszcze jakiś czas temu uznawano za działanie Boga albo bogów”.

W tym wątku chciałabym właśnie spróbować wyjść naprzeciw tej krytyce ze strony ateistów i wziąć ją za dobrą monetę. Im mniej Boga w świecie, im bardziej się w nim ukrywa, tym bardziej świat się tego Boga domaga, ponieważ ten brakujący w świecie Bóg zostawia pustą przestrzeń. I to właśnie na tle tej przestrzeni istnienie Boga staje się coraz bardziej wyraźne. Ktoś zapyta – „skąd się niby bierze ta pusta przestrzeń”. Bierze się z ludzkiego serca, z ludzkiej potrzeby. To w sercu człowieka jest ta wielka dziura, która nie dostrzegając już zalążków boskości, jakichś choćby subtelnych śladów Boga w świecie, domaga się brakującego puzzla w układance. Po prostu świat bez Boga nie odpowiada na ludzkie potrzeby.

Bóg istnieje, ponieważ dopełnia człowieka. I to nie minione epoki, a właśnie nowe czasy przyniosą tryumf wiary, bo dopiero gdy ten Bóg obecny w świecie całkiem zejdzie ludzkości z oczu, usunie się w cień, dopiero wtedy otworzą się człowiekowi oczy na jego istnienie. Błogosławieni bowiem ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Tamci ludzie z poprzednich epok mieli powody, aby wierzyć (widzieli ślady Boga). My ich nie mamy i to jest właśnie prawdziwa próba wiary.

Co myślicie o takim ujęciu? Zapraszam do dyskusji i polemiki. Szczególnie mile widziane wypowiedzi ateistów.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn sty 13, 2020 18:14
Zobacz profil
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
No cóż, był już Bóg-zapchajdziura, a teraz jest postulat Boga-szczoteczki; wyznawajmy Boga gwoli higieny psychicznej, żeby się ratować przed bezsensem istnienia. Oczywiście ja na takiej zasadzie wyznaję japońskie Duchy, więc trudno mi jej oponować, tej zasadzie. Natomiast oponować mogą ludzie, którym taki Bóg-szczoteczka uwłacza, którzy chcą Boga Prawdziwego. I wcale się im nie będę dziwił.

A czy wyznawanie Duchów na zasadzie szczoteczki komuś uwłacza? Ale rzecz w tym, że pod pojęciem Duchów japońskich kryją się fenomeny przyrody, których wszyscy doświadczamy na co dzień i które budzą w nas cześć nabożną, jeśli nas przerastają - jeśli nie zabiliśmy jeszcze w sobie wyczulenia na takie rzeczy. To jest po prostu namacalne. Natomiast pod pojęciem Boga kryje się... powiedzmy, pewien koncept filozoficzny. No paciara się kryje: twór doskonale niezłożony, niezdolny niczego w sobie zmienić. Tak wynikło z myśli starożytnych pogan, którzy w tym właśnie upatrywali doskonałości; pojęcia nie mam, jak doszli do tego, że paciara może ich przerastać.


Pn sty 13, 2020 18:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Dlaczego jesteś zdania, że Bóg/Japońskie duchy - szczoteczka nie mają być tym bóstwem Prawdziwym?

Jeśli chodzi o sam koncept Boga to można go rozumieć szeroko - niech Twoje japońskie Duchy też się w tym pojęciu mieszczą, wszak potrzeba bóstwa jest uniwersalna.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn sty 13, 2020 18:54
Zobacz profil
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
C.S.Lewis napisał(a):
Zatem Aslan nie znaczy więcej niż Tasz?


Bóg-szczoteczka człowiekowi służy, bo nie ma wyboru; jest przedmiotem zależnym od człowieka, dostosowanym do jego potrzeb. Jest cielcem Izraelitów. Natomiast Bóg Prawdziwy człowiekowi usługuje, bo ma taką wolę; bo sam chce. Ale nie musi.

C.S.Lewis napisał(a):
To nie jest oswojony lew.


A kami nie są moje. Są japońskie. Ja tylko padłem ofiara inwazji kulturowej we wczesnym dzieciństwie; pojęcia nie mam, dlaczego. Być może - hihi - jestem inkarnacją jakiegoś nieszczęśnika zabitego w wojnie na Pacyfiku, tylko że mam pecha (?) i niczego z poprzedniego wcielenia nie pamiętam.


Pn sty 13, 2020 19:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Czyli Bóg szczoteczka dowartościowuje człowieka. To człowiek jest Panem. A Bóg szczoteczka jest Prawdziwy, bo służy Panu Prawdziwemu, z krwi i kości.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn sty 13, 2020 20:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23
Posty: 310
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Bez sensu, Bóg który by się bawił w chowanego wydaje się niepoważny. To tak jakby rodzic chował się przed dzieckiem po to żeby dziecko miało brak rodzica.

Taki Bóg postulowany jest tu z góry. Jest bo gdyby taki był to by było fajnie (choć to fajnie jest bardzo dyskusyjne ale to pominiemy).

Taki Bóg byłby tylko obiektem w kontenerze ("schowany w ukrytym wymiarze").


Pn sty 13, 2020 21:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Ja bym raczej to porównała do rodzica, który przestaje się dziecku narzucać, pozwala mu żyć swoim własnym życiem, żeby to dziecko się usamodzielniło. Nie chce, żeby to dziecko było od niego uzależnione, żeby było jakby jednością z rodzicem, z nieodciętą pępowiną. Bóg przecina pępowinę i znika. I człowiek jak dorasta, poszukuje siebie, sensu i celu życia itd. I jakoś tak mu czegoś brakuje. I tak patrzy w ten swój pępek i dochodzi do wniosku, że brakuje mu tego Źródła, z którego upadł jak pewien nieposłuszny anioł na początku czasu. Jak jest pępek to i musi być rodzic, no nie? Więc odszukuje rodzica i pada mu w ramiona. Odtąd żyją długo i szczęśliwie. Powiadają w różnych źródłach, ze wiecznie.

Uważam, ze w pępku jest właśnie klucz do wiary. Ludzie błędnie upatrują dowodów na istnienie Boga w świecie zewnętrznym, w teologicznych rozkiminach, a dowód tkwi w środku. Bóg istnieje, bo mi Boga brakuje, mam "pępek", jestem wybrakowana. Muszę mieć jakieś Źródło, które mnie dopełni. Urzeczywistni. Jeśli nie ma Boga, to i mnie nie ma.

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Pn sty 13, 2020 21:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23
Posty: 310
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
To byłby rodzic, który nigdy nie dał znać, że istnieje, zostawiając swoje dzieci na pastwę losu, często bardzo tragicznego. Taki Bóg podpada pod memy internetowe.

Człowiek zawsze chciał więcej i więcej, a warunki egzystencji przysparzały mu rozczarowania. Nic dziwnego, że na tym świecie niebezpiecznym, niesprawiedliwym, beznadziejnym i chaotycznym chce się kogoś (lub czegoś bo to może być także ideologia) kto to wszystko uporządkuje, pocieszy, wyrówna krzywdy i ochroni, a na koniec zabierze w lepsze miejsce.
Nazywa się to dobrą nowiną, kto nie lubi dobrych nowin?
Ludziom zawsze czegoś brakuje fakt, ale to nie znaczy, że brakuje im Boga osobowego, raczej potrzeba takiego Boga jest w nich zaszczepiana w postaci dobrej nowiny.
Taka dobra nowina domaga się spełnienia, uzależnia. Więc kapłani głosząc dobrą nowinę krystalizują ich wybrakowanie w taki, a nie inny sposób.


Wt sty 14, 2020 3:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 08, 2018 19:39
Posty: 619
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Bóg się przed nikim nie chowa nie ukrywa, jest wręcz przeciwnie, około dwa tysiące lat temu na ziemi był Syn Boga Jezus Chrystus, który czynił znaki, wykonywał cuda, głosił ponadczasowe prawdy, a na koniec nawet dobrowolnie dał się ukrzyżować żeby zbawić świat.
W dzisiejszych czasach też można Boga odkryć tylko trzeba chcieć.


Wt sty 14, 2020 11:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1372
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Nad napisał(a):
(1) Ludziom zawsze czegoś brakuje fakt, ale to nie znaczy, że brakuje im Boga osobowego, raczej potrzeba takiego Boga jest w nich zaszczepiana w postaci dobrej nowiny.
(2) Taka dobra nowina domaga się spełnienia, uzależnia.


1. Przeciwnie, dobra nowina jest odpowiedzią na potrzebę, która jest w człowieku zaszczepiona przez Boga.
2. Przeciwnie, uwalnia człowieka do relacji z Bogiem.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Wt sty 14, 2020 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23
Posty: 310
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Wybawiony

1. Potrzeba ta wynika z fałszywej tożsamości która nie może się odnaleźć w warunkach ułomnej egzystencji.

2. Uzależnia bo człowiek nie może być zaspokojony, pragnie nieba, realizacji obietnicy, która mocno rozbudziła apetyt.


Wt sty 14, 2020 13:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1372
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Nad

1. Powiedziałbym raczej, że fałszywa tożsamość zagłusza tę potrzebę.
2. No właśnie człowiek zdaje sobie sprawę, że zaspokojenie jest możliwe, ale tylko w Bogu.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Wt sty 14, 2020 16:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23
Posty: 310
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Wybawiony,

1. kiedy człowiek nie ulega złudzeniom fałszywej tożsamości wtedy nie ma też żadnych egzystencjalnych problemow, bo wtedy wie, że jego naturą jest Pierwotny Umysł.

2. Jeżeli Bogiem nazywasz Pierwotny Umysł to jak najbardziej się zgadzam.


Wt sty 14, 2020 17:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 30, 2018 19:45
Posty: 1269
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
Nad, a co sprawia, że utożsamiasz się z Pierwotnym Umysłem, tzn. uznajesz go za swoją naturę, prawdziwą tożsamość?

_________________
Nie będzie mason pluł nam w twarz, ni dzieci nam tumanił!


Wt sty 14, 2020 21:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 23, 2019 4:23
Posty: 310
Post Re: Bóg istnieje, ponieważ nic na to nie wskazuje
towarzyski_pelikan napisał(a):
Nad, a co sprawia, że utożsamiasz się z Pierwotnym Umysłem, tzn. uznajesz go za swoją naturę, prawdziwą tożsamość?


Zaniechanie utożsamiania się z wydarzeniami mentalnymi.
Kiedy przestajesz lgnąć do zmiennych form umysłu mówiąc "jestem tym", "jestem tym", kiedy przestajesz tworzyć chochoła pozwala to spostrzec, że po prostu jesteś, nie tym ani nie tamtym, a to "jesteś" czyt. Istnienie to nic innego jak Pierwotny Umysł, niebędący określoną formą umysłu tylko Umysłem.


Ostatnio edytowano Śr sty 15, 2020 6:53 przez Nad, łącznie edytowano 1 raz



Śr sty 15, 2020 6:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL