Ja mam jeszcze takie pytanie: a co z ludźmi, którzy nie zwracają specjalnej uwagi na grzech - gdyż w ich życiu po prostu go zbyt wiele nie ma; żyją z w miarę czystym sumieniem. Nie pogrążają się w odmętach poczucia winy. Czy dla takich ludzi Ewangelia i Jezus Chrystus mają coś do zaproponowania?

Nie znam takich ludzi. Dla nich Ewangelia i Jezus mają najwięcej.

[edytowano 1x... ort. M.]

Rozwiązanie problemu grzechu nie jest jedyną kwestią, której dotyczy Ewangelia, choć trzeba powiedzieć , że choćby jeden grzech stanowi barierę w relacji z Bogiem. Równie istotne jest to, że człowiek posiada głębokie wewnętrzne potrzeby, które mogą być w pełni zaspokojone tylko w Jezusie Chrystusie. Ponadto On najlepiej rozumie nasz stan podczas różnych problemowych sytuacji, dlatego też nikt tak jak On nie potrafi dać ukojenia naszym sercom. No i przede wszystkim to On uzdalnia nas do okazywania prawdziwej miłości innym i daje nam nową tożsamość dziedziców Bożych obietnic, które w Chrystusie zawsze są na tak.

To zależy, czy taki ktoś pragnie: szukać Prawdy, mieć relację z Bogiem żywym, zaufać Panu Jezusowi, który uzdalnia do takiej miłości, jaką On miłuje, osiągnąć życie wieczne.

Jeśli ktoś stawia się ponad Panem Jezusem i Prawdą Ewangelii, choćby nie był patologicznym grzesznikiem, to i tak jest godzien litości. Jest jak rozbitek leżący na pustyni obok źródła wody, który mówi "nie chcę pić".

„Co jest tą wyzwalającą prawdą Jezusa, która może dotknąć serce współczesnego człowieka?”


Miłość, prawda, relacja, radość, pomimo relatywizacji wszystkiego poczucie stałości, niedualistyczność, pojęcie prawdy paradoksu, nadzieja w cierpieniu, ciągły rozwój poprzez dezintegrację pozytywną, odklejanie się od ego, przyklejanie się do ja, możliwość codziennego wyboru życia, (po krótce).

[edytowano 1x... ort. i int. M.]

"Niespokojne jest serce moje, dopóki nie spocznie w Tobie, Boże” – mówił św. Augustyn

"Życie to serfing, więc nie bój się fal" - śpiewał Artur Rojek.

[edytowano 1x... ort. M.]

"Kto nie winien – ten się bać nie powinien, kto nabroił – niech się boi" - głosi ludowe przysłowie

"Kto jest bez winy ..." dalej znamy.

[edytowano 1x... ort i int. M.]