Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 10:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 kilka pytań odnośnie Jezusa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43
Posty: 213
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Andy72 napisał(a):
Maryja jest bezgrzeszna. Jest najwspanialszym dziełem Boga.

I tym oto właśnie stwierdzeniem, Andy72 zamyka setki godzin dysput na tym forum, i filozoficznych rozważań na temat konieczności zaistnienia grzechu pierworodnego!
Ileż to się naczytałem o naturze, która jest napiętnowana grzechem!
Ileż to się nasłuchałem filozoficznych rozważań, w których uczeni w piśmie dwoili się i troili, aby wykazać słuszność własnych poglądów, co do samego grzechu pierworodnego, jak i samego Sakramentu Chrztu Świętego... i oto naglę?
Pstryk! Nie ma grzechu, bo Pius IV tak chciał!
:whoeva:


Ale zostawmy może już tego Piusa IV, i zobaczmy co sam Jezus z Nazaretu na to:
Łk 11, 27-28.

"Gdy On to mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają".

_________________
Don't try to fix me I'm not broken
Hello, I'm the lie living for you so you can hide...


Cz sie 12, 2021 17:59
Zobacz profil
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Whispernight napisał(a):
[..] boicie się myśli, że Jezus nie jest Bogiem, i de facto, taka myśl może wywołać nieopisaną trwogę, bo czyż nie?
;)

Wręcz panikę. Co wtedy z SJ - czyli Towarzystwem Jezusowym? Co z Ćwiczeniami ignacjańskimi? Co ze zbawieniem?

Jak żyć?


Cz sie 12, 2021 18:12
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Cytuj:
boicie się myśli, że Jezus nie jest Bogiem, i de facto, taka myśl może wywołać nieopisaną trwogę, bo czyż nie?
;)

Nawet jeśli nie byłby Bogiem, to ukazał światu Boga.
Każdy człowiek potrzebuje w życiu oparcia - jedni w Bogu, inni w sektach, inni w nauce. Jeszcze inni odnajdują to oparcie walce z religiami i z Bogiem.


Pt sie 13, 2021 6:56

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43
Posty: 213
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Alus napisał(a):
Nawet jeśli nie byłby Bogiem, to ukazał światu Boga.

Nie On jeden! Ale tak się już jakoś przyjęło w świecie, że jedyną rzeczywistością zdolną wypełnić serce człowieka i nadać sens jego istnieniu jest wzajemna miłość do istoty niezgłębionej, dobrej i wspaniałej. W tej meta kosmologii, taką istotą może być tylko "duch nieskończony", czyli Bóg, a w jakiej jest On postaci, to mało ważne. Tylko miłujący "duch nieskończony" może nadać prawdziwy sens istnieniu każdego, nawet najbardziej chorego i opuszczonego człowieka. W przeciwnym wypadku życie człowieka i istnienie wszechświata jest totalnym absurdem.
Choć jak widać, nawet od tej reguły istnieją wyjątki.

Alus napisał(a):
Każdy człowiek potrzebuje w życiu oparcia - jedni w Bogu, inni w sektach, inni w nauce.

Jedni w Bogu i sektach, a inni w nauce. Wybacz mi, ale Twoja religia również powstała z sekty, w pełnym znaczeniu tego słowa!
Ale nie o tym.
To oparcie o którym mówisz, sprowadziłbym osobiście do innego mianownika. Moim zdaniem jedyną rzeczywistością zdolną ostatecznie spełnić najgłębsze pragnienia i tęsknoty człowieka oraz sprawić że jego życie będzie miało dla niego prawdziwy sens, jest miłość.
Przecież w różnych epokach na różne sposoby, czy to w literaturze, czy muzyce, malarstwie, rzeźbie i architekturze, człowiek potrafił wypowiedzieć to wewnętrzne silne pragnienie miłości. Miłości, która jest największym i najbardziej intensywnym doświadczeniem człowieka.

Bo w miłości szukamy czegoś bezwarunkowego, doskonałego, czemu bez reszty możemy zaufać, i co nigdy nie zawiedzie.
A wiesz Alus w czym widzę problem? Że w każdej ludzkiej miłości pojawia się przynajmniej szczypta rozczarowania. Miłość potrafi być zawodna. Z tego powodu próbujemy jeszcze raz kochać, i często ponownie doznajemy rozczarowania.

No i właśnie tu, pojawia się ten "duch nieskończony", bo ludziom potrzeba tylko jednej rzeczy, trudnej i bardzo rzadkiej w świecie ludzkim, niemal cudu, by ktoś naprawdę zwrócił na nich uwagę i pragnął ich istnienia. Miłujący człowiek pragnie, aby szczęście płynące z miłości nigdy się nie skończyło, ale wie, że żaden człowiek nie zdoła spełnić jego oczekiwań oraz że w każdej chwili śmierć może rozdzielić go z osobą miłowaną.

Dlatego ludzie zakładają, że istnienie miłującego wszystkich ludzi "ducha nieskończonego" czyli Boga, nie jest tylko marzeniem napiętnowanym chciejstwem i antropomorficznym złudzeniem. Przyjmują, że duch nieskończony nie tylko miłuje każdego człowieka, ale że jego najważniejszą cechą, obok wszechwiedzy, jest miłość. Dlatego zakładacie, że Bóg jest miłością.

_________________
Don't try to fix me I'm not broken
Hello, I'm the lie living for you so you can hide...


Pt sie 13, 2021 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1480
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Whispernight napisał(a):
Tylko miłujący "duch nieskończony" może nadać prawdziwy sens istnieniu każdego, nawet najbardziej chorego i opuszczonego człowieka. W przeciwnym wypadku życie człowieka i istnienie wszechświata jest totalnym absurdem.

A jaki to sens nadaje ten jak piszesz: miłujący "duch nieskończony"?

Whispernight napisał(a):
Miłość potrafi być zawodna. Z tego powodu próbujemy jeszcze raz kochać, i często ponownie doznajemy rozczarowania.

Co rozumiesz pod pojęciem "miłość" i "kochać"?


Pt sie 13, 2021 12:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43
Posty: 213
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
george45 napisał(a):
A jaki to sens nadaje ten jak piszesz: miłujący "duch nieskończony"?

Czytając nieco między wierszami, że nasz świat z całym swoim zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami, ciągle jeszcze jest piękny.
Ale prędzej powinieneś zapytać osób wierzących, bo wytłumaczą Ci to lepiej.

_________________
Don't try to fix me I'm not broken
Hello, I'm the lie living for you so you can hide...


Pt sie 13, 2021 16:23
Zobacz profil
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Believing napisał(a):
Whispernight napisał(a):
[..] boicie się myśli, że Jezus nie jest Bogiem, i de facto, taka myśl może wywołać nieopisaną trwogę, bo czyż nie?
;)

Wręcz panikę. Co wtedy z SJ - czyli Towarzystwem Jezusowym? Co z Ćwiczeniami ignacjańskimi? Co ze zbawieniem?

Jak żyć?

Jak żyć - dla tych, którzy chcą żyć - nie myśleć o tym, ale kochać; nie myśleć o tym, ale być; nie filozofować na ten temat - nie ma innej alternatywy: pij soki chwili obecnej. Ściśnij je całkowicie, ponieważ już nie wróci.
Życie jest swoim własnym celem; nie jest środkiem do jakiegoś celu, jest celem samym w sobie. Ptak na skrzydle, róża na wietrze, słońce o poranku, gwiazdy w nocy, mężczyzna zakochany w kobiecie, wschodzące słońce, dziecko bawiące się na ulicy ... nie ma sensu. Żyć po prostu się bawiąc, rozkoszując się sobą, energią przepełnioną, tańczącą, bez celu. Doświadcz życia na wszystkie możliwe sposoby - dobry-zły, gorzki-słodki, ciemny-jasny, lato-zima. Doświadcz wszystkich dwoistości. Nie bój się doświadczenia, ponieważ im więcej masz doświadczenia, tym dojrzalsza się stajesz. Umysł jest wielkim filozofem. A życie nie jest filozofią, życie jest rzeczywistością. A filozofia jest ucieczką od rzeczywistości; filozofia oznacza myślenie.


Pt sie 13, 2021 19:11
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Cytuj:
Jedni w Bogu i sektach, a inni w nauce. Wybacz mi, ale Twoja religia również powstała z sekty, w pełnym znaczeniu tego słowa!
Ale nie o tym.
To oparcie o którym mówisz, sprowadziłbym osobiście do innego mianownika. Moim zdaniem jedyną rzeczywistością zdolną ostatecznie spełnić najgłębsze pragnienia i tęsknoty człowieka oraz sprawić że jego życie będzie miało dla niego prawdziwy sens, jest miłość.
Przecież w różnych epokach na różne sposoby, czy to w literaturze, czy muzyce, malarstwie, rzeźbie i architekturze, człowiek potrafił wypowiedzieć to wewnętrzne silne pragnienie miłości. Miłości, która jest największym i najbardziej intensywnym doświadczeniem człowieka.

Bo w miłości szukamy czegoś bezwarunkowego, doskonałego, czemu bez reszty możemy zaufać, i co nigdy nie zawiedzie.
A wiesz Alus w czym widzę problem? Że w każdej ludzkiej miłości pojawia się przynajmniej szczypta rozczarowania. Miłość potrafi być zawodna. Z tego powodu próbujemy jeszcze raz kochać, i często ponownie doznajemy rozczarowania.

No i właśnie tu, pojawia się ten "duch nieskończony", bo ludziom potrzeba tylko jednej rzeczy, trudnej i bardzo rzadkiej w świecie ludzkim, niemal cudu, by ktoś naprawdę zwrócił na nich uwagę i pragnął ich istnienia. Miłujący człowiek pragnie, aby szczęście płynące z miłości nigdy się nie skończyło, ale wie, że żaden człowiek nie zdoła spełnić jego oczekiwań oraz że w każdej chwili śmierć może rozdzielić go z osobą miłowaną.

Dlatego ludzie zakładają, że istnienie miłującego wszystkich ludzi "ducha nieskończonego" czyli Boga, nie jest tylko marzeniem napiętnowanym chciejstwem i antropomorficznym złudzeniem. Przyjmują, że duch nieskończony nie tylko miłuje każdego człowieka, ale że jego najważniejszą cechą, obok wszechwiedzy, jest miłość. Dlatego zakładacie, że Bóg jest miłością.

Stale o tym piszę, że Bóg jest miłością, kto trwa w miłości trwa w Bogu (1 J 4,16), On nie zawodzi.
Hymn o miłości to kwintesencja czym w istocie swojej jest miłość, dla ludzie stale niedościgła.


So sie 14, 2021 7:11

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43
Posty: 213
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Alus napisał(a):
On nie zawodzi.

Oj zawodzi, zawodzi! Jak wiatr, między konarami starych drzew...
Ten Twój "Bóg", zawiódł już tyle ludzi, że prędzej zliczyłabyś gwiazdy na niebie, aniżeli ich samych.
Bo to, że ludzie szukają nadziei w Bogu, nie oznacza wcale, że zawsze ją znajdują.
:)

_________________
Don't try to fix me I'm not broken
Hello, I'm the lie living for you so you can hide...


N sie 15, 2021 1:49
Zobacz profil
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Whispernight napisał(a):
Ten Twój "Bóg", zawiódł już tyle ludzi, że prędzej zliczyłabyś gwiazdy na niebie, aniżeli ich samych.
Bo to, że ludzie szukają nadziei w Bogu, nie oznacza wcale, że zawsze ją znajdują.
:)

Jeśli ktoś odnalazł Boga, to ten Bóg jest jego Bogiem. Ci co nie potrafią odnaleźć, a jedynie przywłaszczają „cudzego” Boga, zawsze będą zawiedzeni. Szukać nadziei w cudzym Bogu, to tak, jak zaspokoić swój głód patrząc jak ktoś je.


N sie 15, 2021 6:20
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Whispernight napisał(a):
Alus napisał(a):
On nie zawodzi.

Cytuj:
Oj zawodzi, zawodzi! Jak wiatr, między konarami starych drzew...
Ten Twój "Bóg", zawiódł już tyle ludzi, że prędzej zliczyłabyś gwiazdy na niebie, aniżeli ich samych.
Bo to, że ludzie szukają nadziei w Bogu, nie oznacza wcale, że zawsze ją znajdują.
:)

Najczęściej "zawodzi" tych, którzy kultywują optykę - "módl się a wszystko uzyskasz" - traktując niejako Boga w kategorii szafy grającej. A gdy nie uzyskają tego co pragną użalania - tyle nowenn, różańców odprawiłem i nic nie pomogło.
Zapominają, że w jedynej modlitwie danej ludziom przez Jezusa, wypowiadają Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi", zapominają także wskazanie "myśli wasze nie są myślami Moimi, a drogi wasze Moimi drogami".


N sie 15, 2021 6:44

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43
Posty: 213
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Alus napisał(a):
Najczęściej "zawodzi" tych, którzy kultywują optykę - "módl się a wszystko uzyskasz" - traktując niejako Boga w kategorii szafy grającej.

Czyli już założyłaś, że takie osoby są na pewno wyrachowane, że: "módl się, a wszystko uzyskasz"?
Powiem Ci, że prezentujesz tę postawę osób wierzących, która jest najobrzydliwsza!

Nie dość że ktoś stracił dziecko, że ktoś inny ciężko zachorował, lub uległ wypadku, że w takiej sytuacji ludzi ogarnia ogromne poczucie niesprawiedliwości, i jedyne nadzieje pokładają w Bogu i... jakby to określić, "w jego miłosierdziu" ;) to taka Alus ma do powiedzenia:
"hłe, hłe, eeeee, a Czesio to uważa, że buk to nieeee Szaaafa grająca!"

Wmawiasz tym samym takim osobą, że są nieszczere, i że ich wiara jest napiętnowana chciejstwem. Uważasz, że ludzie modlą się o nową furę, albo o korzystny zwrot podatku?! Serio?

No to ciekawi mnie aspekt zbiorowych modlitw w kościołach, w czyjejś intencji... np: kogoś po wypadku. Wtedy to nie szafa grająca?

A Twój Jezus, to po co "uleczył" trędowatego? Ku uciesze szeroko rozbawionej gawiedzi, czy tylko chciał ukazać odjechany skil w sztukach prestidigitatorskich?

_________________
Don't try to fix me I'm not broken
Hello, I'm the lie living for you so you can hide...


N sie 15, 2021 9:54
Zobacz profil
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Whispernight napisał(a):
Alus napisał(a):
Najczęściej "zawodzi" tych, którzy kultywują optykę - "módl się a wszystko uzyskasz" - traktując niejako Boga w kategorii szafy grającej.

Czyli już założyłaś, że takie osoby są na pewno wyrachowane, że: "módl się, a wszystko uzyskasz"?
Powiem Ci, że prezentujesz tę postawę osób wierzących, która jest najobrzydliwsza!

Nie dość że ktoś stracił dziecko, że ktoś inny ciężko zachorował, lub uległ wypadku, że w takiej sytuacji ludzi ogarnia ogromne poczucie niesprawiedliwości, i jedyne nadzieje pokładają w Bogu i... jakby to określić, "w jego miłosierdziu" ;) to taka Alus ma do powiedzenia:
"hłe, hłe, eeeee, a Czesio to uważa, że buk to nieeee Szaaafa grająca!"

Wmawiasz tym samym takim osobą, że są nieszczere, i że ich wiara jest napiętnowana chciejstwem. Uważasz, że ludzie modlą się o nową furę, albo o korzystny zwrot podatku?! Serio?

No to ciekawi mnie aspekt zbiorowych modlitw w kościołach, w czyjejś intencji... np: kogoś po wypadku. Wtedy to nie szafa grająca?

A Twój Jezus, to po co "uleczył" trędowatego? Ku uciesze szeroko rozbawionej gawiedzi, czy tylko chciał ukazać odjechany skil w sztukach prestidigitatorskich?

Projektujesz swoje poglądy na mnie.
Nigdzie nie wskazałam wyrachowania modlących się, raczej instrumentalnego traktowania modlitw.
Ludzie zrozpaczeni modlitwą usiłują osiągnąć pocieszenie, ale nie plują na Boga, nie rzucają na Niego gromy, jak to Ty notorycznie czynisz, raczej bywają zawiedzeni i ujawniają to uczucie.
I to wszystko, to Ty tworzysz horrory, dla własnego podładowania akumulatorów w walce z religią.


N sie 15, 2021 11:11

Dołączył(a): Pn kwi 22, 2019 21:43
Posty: 213
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Alus napisał(a):
Nigdzie nie wskazałam wyrachowania modlących się, raczej instrumentalnego traktowania modlitw.

Ależ to właśnie jest wyrachowanie Alus, i to w czystej postaci!

A prawda jest taka, że nie znając motywacji, nie można kogoś posądzać o wyrachowanie!

Alus napisał(a):
Ludzie zrozpaczeni modlitwą usiłują osiągnąć pocieszenie, ale nie plują na Boga \...\ raczej bywają zawiedzeni i ujawniają to uczucie.

W tym rzecz, że to Ty plujesz na takie osoby własnymi bezpodstawnymi inwektywami o wyrachowaniu!

_________________
Don't try to fix me I'm not broken
Hello, I'm the lie living for you so you can hide...


N sie 15, 2021 20:34
Zobacz profil
Post Re: kilka pytań odnośnie Jezusa
Whispernight napisał(a):
Alus napisał(a):
Nigdzie nie wskazałam wyrachowania modlących się, raczej instrumentalnego traktowania modlitw.

Ależ to właśnie jest wyrachowanie Alus, i to w czystej postaci!

A prawda jest taka, że nie znając motywacji, nie można kogoś posądzać o wyrachowanie!

Alus napisał(a):
Ludzie zrozpaczeni modlitwą usiłują osiągnąć pocieszenie, ale nie plują na Boga \...\ raczej bywają zawiedzeni i ujawniają to uczucie.

W tym rzecz, że to Ty plujesz na takie osoby własnymi bezpodstawnymi inwektywami o wyrachowaniu!

Oplułeś już Boga na wszelkie możliwe sposoby, kolej na Jego wyznawców.


Pn sie 16, 2021 6:40
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 143 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL